Badanie zadymienia spalin

[magentis2]

Ostatnio dowiedziałem się jak w prosty sposób można stwierdzić (podobno) brak DPF.Końcówka rury wydechowej w samochodzie  bez filtra będzie pokryta nalotem,sadzą.Z DPF-em jest czysta.Niestety nie trafił mi się żaden samochód z wyciętym filtrem ,więc trudno to potwierdzić.Natomiast w samochodach w których fabrycznie DPF nie jest montowany faktycznie rura była zasyfiała,a w tych wyposażonych w DPF była czysta.Sprawdźcie to w badanych przez was pojazdach.Może kto już pisał o tym na forum,ale ja nie znalazłem.

[Rafi90]

Teza dość trafna, ale wypucować wydech przed badaniem to 10 minut roboty. Jeden polerował w okolicy przed wjazdem na stacje

[danielg539]

20 godzin temu, magentis2 napisał:

Końcówka rury wydechowej w samochodzie  bez filtra będzie pokryta nalotem,sadzą

Będzie też tak wyglądała gdy DPF już nie działa zbyt dobrze lub gdy auto jeździ na krótkich trasach pomimo, że filtr fizycznie nadal jest w aucie.

[wadi]

W dniu 10.07.2019 o 21:01, magentis2 napisał:

Ostatnio dowiedziałem się jak w prosty sposób można stwierdzić (podobno) brak DPF.Końcówka rury wydechowej w samochodzie  bez filtra będzie pokryta nalotem,sadzą.Z DPF-em jest czysta.(...).Może kto już pisał o tym na forum,ale ja nie znalazłem.

W tym temacie było poruszane to zagadnienie.

 

[leski66]

Cytat

Według niemieckich szacunków mniej-więcej co piąta ciężarówka z Polski i co dziesiąta z Niemiec emituje wyraźnie więcej spalin niż powinna. Jest ryzyko, jest zabawa...

Ciekawi mnie skąd ( z jakiego okresu ) są te dane (" nasi - specmajstrzy " wiedzą taką dysponują " ho,ho,ho a może jeszcze dłużej ") .

https://www.auto-swiat.pl/porady/eksploatacja/jak-dzialaja-emulatory-adblue-jak-wylaczyc-adblue/whmhg8g

[Paprock]

A mnie ciekawi ile macie negatywnych wyników za zadymienie tak średnio na 100 przebadanych samochodów?

No przyjmijmy do wyliczeń tylko samochody małe. Osobowe lub ciężarowe do 3,5 t d.m.c.

[leski66]

30 minut temu, Paprock napisał:

A mnie ciekawi ile macie negatywnych wyników za zadymienie (...)

Niby to pierwszy stopień do ...

No dobra to po kolei :

30 badań z wynikiem N za zadymienie ( żeby wiedzieć jaki % na sto przebadanych pojazdów jest, to trza " ogarnąć rejestr - bazę stacyjną ", która pokaże tylko pojazdy zasilane D - ale nie wiem jak to zrobić )

Mogę tylko powiedzieć, że jak widać to 5 N'ek  miesięcznie wystawionych z tego tytułu zastało.

[adam1501]

ok 2%. Wcześniej było znacznie więcej ale jak się społeczność obeznała, że u nas pomiary 100/100, to "pażdzierze" po prostu nas omijają.

[Paprock]

No właśnie też mi zależy na tym, żeby "paździerze" dały se na luz i omijały stację jak najszerzej. Powiem szczerze, że EURO 6 to po łebkach mierzę, ale mam takie miesiące, że i 20 na 100 to negatyw za zadymienie. Byłoby i jeszcze więcej, ale jak przed wjazdem czarne chmury z diesla zobaczę, to rezygnuję z badania najczęściej. Nie mam zdrowia, żeby to wdychać za żadne pieniądze. A wyciągi, cóż... wiadomo, że robią za sztukę i za tą sztukę winię TeDeT. W XXI wieku, to wyciąg-odkurzacz powinien za samochodem się poruszać i wciągać wszystko, co wydech wypluwa. Nawet jak są dwie/cztery końcówki rury.

[adam1501]

11 minut temu, Paprock napisał:

wiadomo, że robią za sztukę i za tą sztukę winię TeDeT

To niekoniecznie ich wina, ponieważ oni dostali te odbiory nijako w spadku i muszą poruszać się w granicach przepisów a te niestety są jakie są.

[Paprock]

Chodziło mi ogólnie, że TDT równa się przepisy. Skoro oni mają jakąś władzę to bezwzględnie powinni wymóc, że zabawy z trującymi gazami wykonuje się poza stacją w miejscu przewiewnym. A jak już w budynku, to powinien być wręcz nakaz wyposażenia stanowiska kontrolnego w wyciągi, które nie pozostawiłby po pomiarze ani ociupinki mordującego dymu. Tu się robi szum, żeby diesli nie wpuszczać na starówki, tam się robi kocioł, żeby spaliniaki całkiem wycofać, a tu, w robocie, nadal trzeba sadzę wciągać.

[Mecher]

 

2 godziny temu, Paprock napisał:

a tu, w robocie, nadal trzeba sadzę wciągać.

Masz za darmo halucynogeny, niektórzy by się dali pociąć za taka możliwość

[piter1973]

W dniu 30.06.2022 o 14:10, Paprock napisał:

Tu się robi szum, żeby diesli nie wpuszczać na starówki,

a co ze stacjami kontroli w centrach miast ? po "zakazie smogowym " diiesla stacje nie zobaczą ? 

[Mecher]

11 godzin temu, piter1973 napisał:

po "zakazie smogowym " diiesla stacje nie zobaczą

Nikt im nie zarzuci, że kopciucha dopuścili ...

[Paprock]

No taki współczynnik pierwszy raz spotkałem.

[diagnosta2017]

uuuuu

grubo

[Solaris]

Ale jak mierzyłeś i prawidłowo działał DPF to wynik i tak pewnie był zero

[Paprock]

No zero, zero. Nic na wykresie się nie pojawiło, a rura wyechowa w środku czyściejsza niż na zewnątrz.

Tylko pojąć nie mogę skąd w niektórych dieslach ten duszący wyziew się bierze. Wydech na cacy, kompletny, nie widać żadnych modyfikacji, a jak staniesz koło rury, to do kanału można zemdleć - tak dusi. Jeszcze stare trupy to jak cię mogę, ale duszą też z AdBlue prawie nowe.

[Solaris]

Dusi dusi, i oczy aż pieką, ale według mnie tylko do czasu wygrzania się i złapania prawidłowej temperatury, a że Diesel bardzo długo się wygrzewa, zwłaszcza w zimę to tak jest. Kiedyś na SKP ponad 20 minut wygrzewaliśmy Diesla bo babka przyjechała z biura obok, 200 metrów. No i teraz bądź tu mądry ile powinno trwać badanie techniczne jak ktoś przyjedzie po sąsiedzku Dieslem i samo wygrzewanie 20 minut w zimę. 

Edytowane 22 Styczeń przez Solaris

[radekd2]

A komuś z koleżanek/kolegów diagnostów rozbiegała się turbina albo mieliście inne niespodzianki podczas badania zadymienia?

[Paprock]

No mi się nie trafiło ani rozbiegnięcie, ani turbina, ale z paska wielorowkowego strzępy zostały. 🫢

Często też pytam, czy klient wie jak pomiar wygląda i czy ma coś przeciwko żeby silnik kilka razy na max obroty wkręcić.

[radekd2]

Koledze, emerytowanemu już diagnoście, rozbiegła się turbina i było po silniku. Ja na szczęście bez takich problemów.

 

21 godzin temu, Paprock napisał:

czy ma coś przeciwko żeby silnik kilka razy na max obroty wkręcić

A jak powie, że nie zgadza się?

Rozmawiałem z kolegą biegłym w prawie, iż jak coś się stanie podczas BT to jest to problem diagnosty.
Jak on to ujął (piszę z pamięci):  "Wyrażam zgodę na przeprowadzenie BT ale jeżeli auto ma ulec uszkodzeniu to żądam przerwania procedury i zakończenia jego z wynikiem negatywnym. Do ewentualnej poprawki przystępie po usunięciu usterki uniemożliwiającej kontynuację BT".

W niektórych krajach przed przystąpieniem do badania zadymienia klient podpisuje dodatkowe oświadczenie, że wie na czym one polega i czym może się skończyć. Takie dostałem info od kilku klientów.

[Rafi90]

No i wy się dziwicie że jest jak jest. Jak diagnosta ma odpowiadać za humorki klienta i chodzić z nim po sądach później to lepiej niech już nie ruszają w tych badaniach nic. Miałem parę dni temu właściciela Tesli który mówił że jak wjadę mu na amortyzatory to będę zwracał po 10 tyś za jeden jeśli uszkodzę. Wyrzuciłem idiotę za drzwi i to nawet bez zbędnej kultury, bo znając zycie za miesiąc by przyjechał że coś mu nie działa i to moja wina. Ekoidiota myślał że on mi powie co ja mam na badaniu robić a czego nie. W ogóle większość właścicieli tych gruzeł na baterię to stan umysłu.

[adam1501]

2 godziny temu, radekd2 napisał:

Rozmawiałem z kolegą biegłym w prawie, iż jak coś się stanie podczas BT to jest to problem diagnosty.

On taki biegły w prawie jak ja w astronomii (choć patrząc w niebo pewnie mam więcej doświadczenia w astronomii jak on w prawie).

2 godziny temu, radekd2 napisał:

Wyrażam zgodę na przeprowadzenie BT ale jeżeli auto ma ulec uszkodzeniu to żądam przerwania procedury i zakończenia jego z wynikiem negatywnym.

Jak mam przerwać badanie i określić jego wynik???

2 godziny temu, radekd2 napisał:

Do ewentualnej poprawki przystępie po usunięciu usterki uniemożliwiającej kontynuację BT".

Ani klient ani diagnosta nie mają pojęcia czy dany pojazd przejdzie wymaganą prawem procedurę. Jeżeli pojazd nie przejdzie jej to znaczy, że jest niesprawny technicznie. Diagnosta jak wykonuje wszystkie czynności zgodnie z rozporządzeniem, to nie ponosi z tego tytułu żadnej odpowiedzialności. Jak w trakcie badania hamulców pęka przewód, to również diagnosta winny??

Nie popadajcie w paranoję tylko wykonujcie czynności zgodnie z rozporządzeniem a włos z głowy żadnemu z Was nie spadnie.

[radekd2]

1 minutę temu, adam1501 napisał:

On taki biegły w prawie jak ja w astronomii (choć patrząc w niebo pewnie mam więcej doświadczenia w astronomii jak on w prawie).

Akurat nie trafiłeś bo kolega specjalizuje się właśnie w branży motoryzacyjnej. Źle wykonane naprawy w ASO, odszkodowania komunikacyjne itp.

5 minut temu, adam1501 napisał:

Jak w trakcie badania hamulców pęka przewód, to również diagnosta winny??

Uszkodzenie przewodu to chyba jednak inna usterka niż rozbieganie silnika?

 

8 minut temu, adam1501 napisał:

Jak mam przerwać badanie i określić jego wynik???

Ale to nie jest problem właściciela auta.  On się nie zna na samochodzie i my mamy ocenić stan techniczny ale nie mamy go uszkodzić.

Wiem, że jest to kwadratura koła ale tak to podobno wygląda w świetle prawa.