Skocz do zawartości

Przyszłość badań.


Sylwester68

Rekomendowane odpowiedzi

Najgorsze jest to, że wymogi dyrektywy SKP i nadzór w WK już dawno spełnia. Kłamstwem jest pisanie, że musimy się dostosować bo wymaga tego UE. Zwyczajny skok na kasę i tyle. Natomiast o wdrożeniu odpowiedzialności użytkownika pojazdu za jego stan oraz obowiązkowych okresowych szkoleniach dla diagnostów nie napisali nic a tylko tych punktów dyrektywy nadal nie spełniamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 177
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • kowal

    25

  • blakop

    15

  • DARIO64

    15

  • markes30

    14

Top Posters In This Topic

Posted Images

odpowiedzialności użytkownika pojazdu za jego stan oraz obowiązkowych okresowych szkoleniach dla diagnostów
:ok:ok jestem za ,a nawet przeciw nie.........można było by się spotkać od czasu do czasu z kolegami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkolenia obowiązkowe już były przerabiane. Szkolenia dobrowolne jak najbardziej są organizowane. Co do szkoleń z dyrektywy to na dziś ich chełpliwy „obowiązek” niewątpliwy z góry jest przewidziany w zależności kto za nie będzie miał zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zależności kto za nie będzie miał zapłacić.
Jak kto kto - ten co nie ma nic do powiedzenia - diagnosta - według większości społeczności diagnostów, którzy tylko czekają na nowe obowiązki, kary odpowiedzialność ...................

 

Bo myślą, że ich to nie dotyczy i nie potrzebują się zrzeszać..................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ciepło się robi , ptaszki śpiewają .

A cóż takiego ćwierkają, ano to że w związku projektem ustawy (udają że nie ma ) PISKP dogadało się z TDT i podpiszą umowę na 5lat na użyczenie stacji . Jak to tak bez przetargu ? I zupełnie innego znaczenia nabiera ankieta robiona przez PISKP.

A pro po udawania , mamy na piśmie że projekt jest w uzgodnieniach wewnątrzresortowych ,później ma trafić do konsultacji publicznych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

innego znaczenia nabiera ankieta robiona przez PISKP.

A teraz przyznać się, kto na nią odpowiedział, bez zapytania dla kogo ten wywiad ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakie użyczenie? W jakim kontekście - w jakim sensie.

W skrócie, bo dokładnego zapisu nie chce mi się szukać . W projekcie jest że zanim TDT wybuduje swoje stacje może podpisać umowę z "prywaciażem" . Tak po chłopsku .

Jeszcze jedno ,tych stacji ma być bodajże 16 .Także i w PISKP będą równi i równiejsi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jedna na województwo...

Zdaje się że muszę wyprostować info o 16 stacjach , nie wiem kto to wymyślił ,bo zapis wygląda tak

1.thumb.jpg.e32dfd8d3a8085f8cb4ea16ed97abba4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co Dario te OSKP, które to podpiszą umowę z Dyrektorem TDT-u będą mogły wykonywać badania okresowe pojazdów, które nie zostały wykonane w terminie 30 dni od daty wyznaczenia? Tak jak stacje TDT-u? :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PISKP dogadało się z TDT i podpiszą umowę na 5lat na użyczenie stacji .

 

Czegoś nie rozumiem... Od kiedy PISKP ma swoje stacje, że może takie umowy podpisywać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy PISKP ma swoje stacje

Mają członków właścicieli ,a czy to będzie umowa z PISKP ,czy bezpośrednio z przedsiębiorcą ,już oni sobie poradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już oni sobie poradzą.

Gorzej z nami,,,

 

[ Dodano: 20-05-2016, 21:33 ]

A Prezes wrócił w ogóle z Zakopca, czy negocjuje jeszcze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Prezes wrócił w ogóle z Zakopca, czy negocjuje jeszcze ?
z Zakopca już wyjechał przez Nowy Targ ;-) do Radomia, a następnie w piękne strony zakątka lubuskiego winnego grodu gdzie Bachus i ... ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z Zakopca już wyjechał przez Nowy Targ

 

Z postojem z tego co wieść gminna niesie 8)

 

grodu gdzie Bachus i ...

 

...i wiele rożnych rzeczy, ale na pewne nie ma tam tramwaju! :D

A ponieważ nowa ustawa stawia ten pojazd ponad wszystkimi na równi tylko z trolejbusem to cóż... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i wiele rożnych rzeczy, ale na pewne nie ma tam tramwaju!
no nie ma i to jest właśnie zaletą tego grodu nie wadą, IMHO.
A ponieważ nowa ustawa stawia ten pojazd ponad wszystkimi na równi tylko z trolejbusem to cóż...
no właśnie i tu gród winny może stracić na swej renomie.. ;) nie zmienia to faktu, że winobranie we wrześniu br. i tak się odbędzie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak. Winobranie wspominam z wielkim sentymentem... Tylko kiedy ja rezydowałem w Zielonce miałem 18-19 lat - nie wiem czy dziś też by mi się to podobało :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksperci samochodowi chcą zmian w prawie

Nielegalny handel używanymi częściami samochodowymi oraz niejednoznaczność przepisów prawnych w zakresie badań technicznych pojazdów – te dwa tematy zdominowały Krajowy Kongres Ekspertów Samochodowych, który odbył się w Radomiu.

 

To była trzecia już edycja spotkania organizowanego przez miejscowy Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny oraz Biuro Ekspertyz Technicznych i Szkoleń BETiS. - Jesteśmy firmą szkoleniową i dużo jeździmy po Polsce. Czasami zastanawiamy się, jak niektórzy mechanicy mają odwagę naprawiać samochody. Niestety, wielu z nich brakuje wiedzy, dostępu do technologicznych nowości, informacji – opowiada w rozmowie z portalem warsztat.pl dr inż. Sławomir Olszowski, właściciel BETiS. Tak narodził się pomysł organizacji kongresu. Producenci części samochodowych przedstawiają tu najnowsze produkty, rozwiązania i systemy. Są wykłady, a także możliwość bezpośrednich spotkań na mini targach. Wstęp jest bezpłatny.

 

Kongres szybko stał się jednak też okazją do dyskusji o sprawach ważnych dla branży. Zapraszane są wszystkie stowarzyszenia branży motoryzacyjnej i omawiane są bieżące problemy. W tym roku tymi tematami były nielegalny handel używanymi częściami oraz łatwość, z jaką diagności samochodowi mogą stracić swoje uprawnienia.

 

Amortyzator za 12 zł? Czemu nie!

 

Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych zaprezentował kilka przykładów z aukcji internetowych. Do kupienia są m.in. amortyzator McPherson od VW Polo z 2003 roku – cena 12 zł. Dalej klocki hamulcowe, jeszcze taniej – 9,99 zł. Wszystko oczywiście "z drugiej ręki". - To naprawdę duży problem dla naszej branży. Nawet jeśli części są wymontowywane z samochodu relatywnie nowego, to zwykle po bardzo poważnym wypadku drogowym. Na tych częściach mogą być niewidoczne uszkodzenia, mikropęknięcia – mówił prezes SDPCM.

 

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury wyraźnie reguluje, jakich używanych części samochodowych nie można stosować ponownie. To m.in. poduszki powietrzne, klocki hamulcowe, tłumiki, przeguby układu kierowniczego. - Tę listę trzeba uzupełnić. Brakuje na niej chociażby amortyzatorów czy tarczy hamulcowych – dodaje A. Franke.

 

Rozporządzenie sobie, a życie sobie. - Handel takimi częściami jest zabroniony, ale nikt tego nie ściga – wyjaśniał Sławomir Olszowski. Sprzedawcy używanych części z "zakazanej listy" wiedzą, że nie mogą tego sprzedawać legalnie, więc handlują w szarej strefie. - Konieczna jest decyzja. Legalizacja albo ściganie. Ja opowiadam się za ściganiem. Może będzie u nas przestrzegane prawo podobnie jak w Niemczech. Tam tacy "sprzedawcy" są szybko namierzani – dodaje Olszewski.

 

Montaż używanych części to z jednej strony zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a z drugiej – realne straty finansowe dla branży. Mechanicy montujący używane części działają w szarej strefie, nie wystawiają faktur, tym samym oferują niższe ceny od legalnie pracujących kolegów po fachu. Konkurencja jest tutaj trudna. Inna sprawa – szacuje się, że wartość samodzielnych, pozawarsztatowych (lub w szarej strefie) napraw w Polsce to 2,4 miliarda złotych. Takie naprawy często odbywają się z wykorzystaniem części używanych. Wartość rynku giełd i szrotów w Polsce to 1,5 miliarda złotych. Dla producentów części samochodowych oraz zdecydowanej większości uczciwych mechaników – to duże problemy.

 

Diagnosta traci uprawnienia, bo ... nie sprawdził tylnych drzwi prawych

 

Podczas kongresu opowiedziano się też za zmianami w ustawie – Prawo o ruchu drogowym, a dokładnie chodzi o zapisy, które regulują w jakich sytuacjach diagnosta samochodowy może stracić uprawnienia (art. 84 ust.3). Krajowy Konsultant ds. Stacji Kontroli Pojazdów, Artur Sałata, zapowiedział wniosek o zmianę tego artykułu. - Nie można stawiać znaku równości między diagnostą, który zwyczajnie pomylił się w pracy, a tym, który bez żadnych badań technicznych i oglądania auta podbija pieczątkę i dopuszcza pojazd do ruchu. To niesprawiedliwe – mówił.

 

Zgodnie z ustawą, uprawnienia traci diagnosta, który przeprowadził badanie niezgodnie z określonym zakresem i sposobem lub wydał błędne zaświadczenie. Błąd ten może dotyczyć np. daty kolejnego badania technicznego. - Podczas standardowego badania techniczego diagnosta musi wykonać tak wiele czynności kontrolnych, że wykonanie przeglądu w sposób całkowicie prawidłowy jest wręcz niemożliwe – przekonywał A. Sałata i podawał liczne przykłady. Kontrola szczelności obudowy zbiornika i zaworów w instalacji zasilania gazem LPG objemuje doprowadzenie sprężonego powietrza pod ciśnieniem 0,01 Mpa do otworu przewodu wentylacyjnego obudowy zaworów. Tymczasem żadne urządzenie wymienione w rozporządzeniu Ministra Transportu i Budownictwa nie gwarantuje takiego ciśnienia. Kolejny przykład to "organoleptyczna" ocena sprawności poduszki powietrznej. - To, że kontrolka nie świeci się, nie oznacza, że poduszka na pewno zadziała – wyjaśniał Artur Sałata. Wątpliwości dotyczą też wyznaczenia daty kolejnego badania technicznego. Załóżmy, że klient przyjechał na kontrolę. Samochód sprawdzono, ale po stwierdzeniu pękniecia przedniej szyby, odesłano samochód do naprawy. Klient wrócił po 14 dniach z wymienioną szybą i uzyskał wpis. Na jaki termin zarządzić kolejną wizytę kontrolną? Rok po pierwszej wizycie (tej z wynikiem negatywnym) czy rok po wizycie kolejnej? Okazuje się, że wątpliwości i różne opinie na ten temat mieli nawet urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury. A diagności narażali się na utratę uprawnień... Dodajmy, że kolejna kontrola powinna odbyć się rok po pierwszej wizycie.

 

Wszystkie te przykłady, zgodnie z ustawą, mogą skutkować cofnięciem uprawnień dla diagnostów. Przepisy są bardzo niejasne. Artur Sałata podawał przykłady procesów sądowych. W jednej z relacji czytamy: "diagnosta nie sprawdził działania tylnych drzwi prawych".

 

Raport do ministerstwa

 

W Radomiu dyskutowano też o nowych warunkach ustawowych dla kandydatów na rzeczoznawców samochodowych. Wszystkie wnioski i uwagi ekspertów branży motoryzacyjnej zostaną przesłane do odpowiednich ministerstw. - Chcemy pokazać nasze problemy. Kapituła kongresu przygotuje uzgodnione stanowisko ekspertów, ludzi z całej Polski. Kto ma walczyć o nasze sprawy, jak nie my sami? - pytał na koniec organizator kongresu Sławomir Olszowski.

 

Na kongresie ekspertów swoją ofertę przedstawiały firmy Axes System, Delphi, Mahle, ATE -MKC1, Loctite – Teroson, Texa, Magneti Marelli, Cyborg Idea, DeltaTech Electronics, Bosch, Ravenol, Liqui Moly. Patronem medialnym spotkania były warsztat.pl, Nowoczesny Warsztat oraz Świat Opon.

 

http://www.warsztat.pl/news/7007-eksperci_samochodowi_chca_zmian_w_prawie#.V0K56r4aA2E

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy, że klient przyjechał na kontrolę. Samochód sprawdzono, ale po stwierdzeniu pękniecia przedniej szyby, odesłano samochód do naprawy. Klient wrócił po 14 dniach z wymienioną szybą i uzyskał wpis. Na jaki termin zarządzić kolejną wizytę kontrolną? Rok po pierwszej wizycie (tej z wynikiem negatywnym) czy rok po wizycie kolejnej? Okazuje się, że wątpliwości i różne opinie na ten temat mieli nawet urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury. A diagności narażali się na utratę uprawnień... Dodajmy, że kolejna kontrola powinna odbyć się rok po pierwszej wizycie.

kolejny sztuczny problem, wystarczy zajrzeć do poz. 776 gdzie jak "byk" stoi:

 

"6. Badania technicznego pojazdu polegającego na ponownym sprawdzeniu zespołów i układów, w którym stwierdzono usterki, dokonuje się w zakresie ich usunięcia, jeżeli w terminie nie dłuższym niż 14 dni od dnia badania sprawdzenia dokonuje stacja, w której te usterki stwierdzono. Po wykonaniu badania polegającego na ponownym sprawdzeniu zespołów i układów uprawniony diagnosta, po stwierdzeniu, że wszystkie usterki zostały usunięte, wpisuje do dowodu rejestracyjnego kolejny termin okresowego badania technicznego. Termin ten jest liczony, począwszy od daty przeprowadzenia badania,

w którym stwierdzono te usterki."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.