blakop Napisano 4 Marzec 2016 Napisano 4 Marzec 2016 A mam takie pytanko, bo wiem, że przecież jest tu wielu byłych (a może i obecnych?) wojskowych. Nie chce mi się szukać po necie, a poza tym wiem, że na pewno mi wyjaśnicie lepiej. Otóż często słyszy się, czy czyta w różnych notkach biograficznych, opisach, że jakiegoś tam żołnierza awansuje się na stopień taki, a taki, ze starszeństwem od dnia takiego i takiego. I właśnie o to określenie "ze starszeństwem od" mi chodzi. O co w nim chodzi? Zazwyczaj jest to jakaś data wsteczna (ale czy tylko?) i na logikę można by pomyśleć, że jest to to samo co "z obowiązywaniem od". Ale czy dobrze kombinuję? Z czego zatem wywodzi się akurat takie nazewnictwo? Z góry dziękuję za odpowiedzi (poproszę łopatologicznie najlepiej). Cytuj
adam1501 Napisano 4 Marzec 2016 Napisano 4 Marzec 2016 Dziś jest to tylko data. Za czasów prawdziwych żołnierzy miało to znaczenie. Kiedy było dwóch o tym samym stopniu, to starszeństwo określano poprzez czas od kiedy dany stopień przysługiwał. Żołnierz, który wówczas miał dłużej dany stopień był starszy. Cytuj
blakop Napisano 4 Marzec 2016 Autor Napisano 4 Marzec 2016 No nie do końca mi to sprawę wyjaśnia. Tym bardziej, że sprawa pojawia się do dziś - szczególnie wobec awansów pośmiertnych. Czyli mam rozumieć, że ten "specyficzny" termin określa właśnie po prostu: czas od kiedy dany stopień przysługiwał. ?? Rozumiem, że przekłada się to jednocześnie na jakiś ekwiwalent finansowy np? Dotyczący... no właśnie - czego? Odszkodowań, emy?? No i niby dlaczego w tym układzie dziś nie ma to znaczenia?? Cytuj
Grzegorz Łódź Napisano 4 Marzec 2016 Napisano 4 Marzec 2016 Może to troszkę rozjaśni sprawę Raczej nie Cytuj
blakop Napisano 4 Marzec 2016 Autor Napisano 4 Marzec 2016 Dla rozjaśnienia śpiewaku - interesuje mnie raczej POLSKA - nie inne kraje. To raz. Dwa - mam ograniczony dostęp do neta i dlatego sam nie szukam. Więc poproszę o dwa zdania wyjaśnienia jeśli łaska. Linki mnie nie interesują. Cytuj
Grzegorz Łódź Napisano 4 Marzec 2016 Napisano 4 Marzec 2016 Przepraszam [ Dodano: 04-03-2016, 21:55 ] Starszeństwo Starszeństwo to reguła ustalająca hierarchię oficerów o tym samym stopniu oficerskim. Co do zasady wyżej w hierarchii (tj. z wyższym starszeństwem) znajdowali się oficerowie awansowany na dany stopień wcześniej i w związku z tym posiadający w danym stopniu dłuższy staż. Dla oficerów awansowanych na stopień tego samego dnia, ustalano dodatkową hierarchię zwaną lokatą. Wyższa lokata związana była bądź z wcześniejszym awansem, bądź z wyższym uznaniem jakim cieszył się oficer. Dla osób promowanych na stopień podporucznika lokata ustalana była na podstawie wyniku ukończenia szkoły oficerskiej. Data starszeństwa nie koniecznie oznacza dokładnie datę awansu - często dokładne starszeństwo ustalane było w rozkazie awansowym. Pierwszą oficjalną datą starszeństwa w Wojsku Polskim był 1. czerwca 1919 roku. Starszeństwo to ustalano po weryfikacji stopnia przyznanego w armiach obcych. Starszeństwo obowiązywało w Korpusach Osobowych tj. lista starszeństwa oficerów kawalerii była niezależna od listy starszeństwa oficerów piechoty czy artylerii. Linku nie podaję Cytuj
adam1501 Napisano 4 Marzec 2016 Napisano 4 Marzec 2016 Rozumiem, że przekłada się to jednocześnie na jakiś ekwiwalent finansowy np? No właśnie nie do końca. Dziś patrzymy na to z perspektywy finansowej, natomiast jak nie omieszkałem wspomnieć, dla prawdziwego żołnierza, był to wyróżnik wobec kolegów równych stopniem. Tak jak dziś, prymus szkoły oficerskiej, mianowany jest w nagrodę, osobno jako pierwszy, przed wszystkimi kolegami z roku. Nie oznacza to, że on dostaje wyższy żołd lub rodzina dostanie (dostaje) wyższą rentę, odszkodowanie... Starszeństwo mówiło, że dany żołnierz stoi wyżej od swego kolegi o takim samym stopniu. O ile nie miało to większego znaczenia przy niższych stopniach, to w najwyższej hierarchii już rodziło kontrowersje. Zwłaszcza w korpusie generałów, gdzie generał z niższym starszeństwem (później mianowany na stopień generała), ale wyższym stanowiskiem, miał problem z podporządkowaniem sobie generała z wyższym starszeństwem (wcześniej mianowanym na generała), ale niższym stanowiskiem. Dlatego tak duże znaczenia miało starszeństwo promowania na dany stopień wojskowy. Przed wojną, stopień wojskowy uzależniony był od starszeństwa, stanowiska, wykształcenia, doświadczenia, wiedzy... , i o awansie myślano w kryterium starszeństwa. Nie do pomyślenia było wówczas, aby kapral był mianowany na stopień generała, lub podporucznik na generała. Tak jak dziś ma to miejsce. Wówczas takie mianowania ( z pominięciem starszeństwa) miały miejsce za wybitne zasługi, bohaterstwo, wybitne dowodzenie na polu walki... , a nie "za znajomości lub tzw plecy". No i niby dlaczego w tym układzie dziś nie ma to znaczenia?? Ponieważ po wojnie, stopień wojskowy został skundlony. Dziś wraca się do hierarchii przed wojennej. Powojenne czasy ukuły powiedzenie, że nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera. Wystarczyło mieć trochę klas, nie zmoczyć d...y" i tzw. rok awansowy, co ok. trzy lata, przysługiwał jak przysłowiowemu psu buda. Niejednokrotnie dochodziło do tego, że dowódca pododdziału (lub innego ugrupowania) miał niższy stopień niż jego zastępca. Jak porozmawiasz ze starszymi absolwentami szkół wyższych, to Ci powiedzą, że są podporucznikami rezerwy wojska polskiego, choć nigdy w wojsku nie byli. Odbyli tylko szkolenie, w ramach ukończenia szkoły wyższej i byli awansowani na pierwszy stopień oficerski z "przydziału". Dziś nie dzieje się tak, że absolwent szkoły wyższej z urzędu staje się oficerem. Kiedyś był to prestiż. Jak ktoś zapytał, który z nas dwóch jest starszy (przy tych samych stopniach, czas promowania ustalał hierarchię), to nie było problemu, bo kultura wojskowa nakazywała aby ten co był wcześniej promowany był starszy, a drugi podporządkowywał się mu. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.