kowal Napisano 18 Grudzień 2005 Share Napisano 18 Grudzień 2005 Pracoholizm - najlepiej ubrane uzależnienie Tak, jak nie można przerzucać wyłącznej odpowiedzialności na supermarkety za otyłość, a na sklepy alkoholowe za alkoholizm, tak nie można jedynie życia korporacyjnego winić za ból pracoholików. Tak, jak alkohol w przypadku alkoholizmu, praca u pracoholika zagłusza jedynie problem, powodując przy okazji inne - przypomina o problemie amerykański "Forbes". Pracoholik spędza długie godziny zapracowując się, by zagłuszyć wewnętrzne potrzeby, zazwyczaj pragnienie ucieczki od intymnych i społecznych relacji. Uważa się za centrum wszechświata, a innych - zarówno współpracowników, jak i rodzinę - za krążące wokół niego planety. Dr Bryant Robinson, autor poradnika "Chained To The Desk: A Guidebook for Workaholics, Their Parents and Children, and The Clinicians Who Treat Them", nazywa pracoholików ofiarami "najlepiej ubranego uzależnienia". Twierdzi on, że problemem nie są długie godziny w pracy, ale niemożność znalezienia równowagi pomiędzy życiem zawodowym i osobistym. Podczas, gdy pracuś jest "sprinterem" w pracy, potrafiącym podołać niesamowitym ilościom obowiązków i umiejącym cieszyć się życiem poza biurem, to pracoholik ma z tym problem. Bez przerwy myśli i mówi o pracy. Jego rodzina cierpi, a praca - mimo ogromnych nakładów czasowych - nie przynosi pożądanych rezultatów. Jak rozpoznasz... Fizyczne oznaki pracoholizmu są różnorakie - bóle głowy, zmęczenie, niestrawność, bóle w klatce piersiowej, płytki oddech, tiki nerwowe i zawroty głowy. Podobnie zmiany w zachowaniu - wybuchy nastrojów, niepokój, bezsenność, niemożność zrelaksowania się, niecierpliwość, łatwość irytowania się, problemy z koncentracją, roztargnienie, znudzenie i wahania nastrojów - od euforii po depresję. Kosztowne skutki przypadłości Pracoholicy zazwyczaj nie sprawdzają się jako szefowie. Często stawiają wygórowane wymagania, miażdżą inicjatywę podwładnych, nie są skłonni do promowania osób wybijających się. Takie zachowania powodują ogromne problemy w organizacji pracy i działaniu zespołu - rosnącą absencję, dużą rotację pracowników. Jest to bardzo trudne do oszacowania, ale fizyczne i psychiczne problemy wynikające z pracoholizmu mogą kosztować rocznie amerykańską gospodarkę około 160 miliardów dolarów! Kiedyś problem pracoholizmu dotyczył przede wszystkim mężczyzn. Obecnie nie omija także awansujących w strukturze korporacyjnej kobiet. Pracoholizm niejednokrotnie doprowadza do rozpadu małżeństw, a zdarza się, że i do śmierci. Według badań Uniwersytetu Północnej Karoliny, liczba rozwodów wśród małżeństw dotkniętych pracoholizmem jest o 40 proc. wyższa niż gdzie indziej. Podsumowując - dla rodziny pracoholik jest jak zombie, dla pracodawcy jest źródłem konfliktów, przynoszącym marne efekty w stosunku do nakładów czasu. www.interia.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wolf Napisano 27 Maj 2010 Share Napisano 27 Maj 2010 :ooooo to na pewno był Polak w Anglii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ketiw38 Napisano 28 Maj 2010 Share Napisano 28 Maj 2010 Może i tak co nie zmienia faktu, że i tak miał wszystko na czas zrobione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DARIO64 Napisano 11 Luty 2011 Share Napisano 11 Luty 2011 No wiesz zawsze jakieś oszczędności na paliwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.