Darek :-) Napisano 15 Styczeń 2006 Napisano 15 Styczeń 2006 W piątek przyjechał na badania Lublin z 9 miejscami siedzącymi (bus), naszpikowany kogutami i lampami stroboskopowymi barwy niebieskiej z przodu pojazdu, łoki toki czyli krótkofalówka, pała barwy białej, gaz łzawiący w spreju a w dowodzie rejestracyjnym w rubryce rodzaj pojazdu - OSOBOWY. Na dodatek jeszcze klakson nie działał. Dostał N na 7 dni. Chyba się nie wyrobią, bo zmiana DR trwa u nas ok. 2 m-cy. Cytuj
PROFIL Napisano 16 Styczeń 2006 Napisano 16 Styczeń 2006 Darek gdzie w tych lublinkach jest nr VIN ? z góry dziękuję. Cytuj
WOJT999 Napisano 17 Styczeń 2006 Napisano 17 Styczeń 2006 Dostał N na 7 dni. co to oznacza jesli sie nie myle to jest N albo P ?????????????/ Cytuj
kontroler2 Napisano 17 Styczeń 2006 Napisano 17 Styczeń 2006 co to oznacza To oznacza, że ponowne sprawdzenie usterek stwierdzonych na badaniu okresowym może być dokonane w okresie nie dłuższym niż 14 dni w tej samej stacji pobierając opłatę tylko za sprawdzenie danej usterki. Cytuj
Piotr Barczuk Napisano 17 Styczeń 2006 Napisano 17 Styczeń 2006 A stację powinien opuscić na lawecie jako pojazd "niespełniający wymagan" Cytuj
kontroler2 Napisano 17 Styczeń 2006 Napisano 17 Styczeń 2006 DZ. U. Nr 227 Poz. 2250 paragraf 12 najlepiej przeczytać cały, a szczególnie punkt 1 i 5. Doświadczony diagnosta podejmie decyzję czy stwierdzone usterki stwarzają bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, lub środowiska, czy może na własnych kołach pojechać usunąć drobne ustereczki np. kupić gaśnicę. Cytuj
Darek :-) Napisano 17 Styczeń 2006 Autor Napisano 17 Styczeń 2006 A stację powinien opuscić na lawecie jako pojazd "niespełniający wymagan" I tak się nie stało. Diagnosty nie interesuja jak on dojedzie. Jest to tylko i wyłącznie sprawa kierowcy.N-ny sygnał dźwiękowy to nie jest poważna usterka, natomiast niezgodność rodzaju pojazdu z rzeczywistością zostanie wyjaśniona w oddziale ŻW i WL gdzie został wystawiony dowód rejastracyjny. Z chwilą kiedy upłynie termin 7 dni na usunięcie usterki pojazd nie powinien poruszać się po drogach publicznych tylko powinien być przewieziony na badania na lawecie. Z życia wiem, że przyjedzie bez ważnych badań i o własnych siłach. Cytuj
kowal Napisano 17 Styczeń 2006 Napisano 17 Styczeń 2006 Ktoś wymyslił prawo a my cierpimy .Od paru dni toczę wojne i wynika z tego ,że jestem najbardziej winny. Z przyczepy transportowej z 1973 roku zrobiono kiedyś ,nie wiadomo dokładnie tzw. autobus sztabowy i tak dwa lata sie ze mną ciągają bo cały czas ich od siebie odsyłałem z N . Poprzednio ,bo mieli w dowodzie przyczepa D-08 , załatwili sobie zmiane w dowodzie na przyczepa specjalna bez żadnych dokumentów ze stacji . Teraz przyjechali dałem im negatywa i zarządałem opini rzeczoznawcy zgodnie z ustawą prawo o ruchu drogowym .par.81 pkt. 9a mówiacy o tym . I teraz wszyscy do mnie wydzwaniaja ,wszystkie szczeble jak oni mają dojechać do rzeczoznawcy ,ze to ja mam im to rozwiązac bo utrudniam im życie a oni muszą jechać na ćwiczenia i jak to rozwiązać Cytuj
Darek :-) Napisano 17 Styczeń 2006 Autor Napisano 17 Styczeń 2006 Samo życie, radosna twórczość w WP jest niewyobrażalna. Czegoż to podwładni nie wymyślą aby przełożony miał luksusowo w lesie na poligonie U nas teraz robią salonkę z RSD w naczepie dla grubej ryby. Na razie siedzę cicho, ale jak koło tego przechodzę to się śmieję pod nosem. W końcu spotkamy się z tą luksusową naczepo-salonką na ubitej ziemi. Oj będzie się działo, telefony nie będą milkły. Dym na całego. Cytuj
kowal Napisano 17 Styczeń 2006 Napisano 17 Styczeń 2006 Masz rację telefony nie milkną -dym na całego Cytuj
Psuj Napisano 18 Styczeń 2006 Napisano 18 Styczeń 2006 Wy to macie faktycznie przesr..e. A żaden nadęty pałkownik nie groził nigdy sądem wojskowym za niewykonanie rozkazu dopuszczenia pojazdu do ruchu ? Cytuj "Społeczeństwo postanowiło kiedyś mieć Policję, aby pilnowała przestrzegania prawa, ustanowionego umysłami przedstawicieli tego społeczeństwa. Postanowiło mieć także diagnostów, którzy będą kontrolować pojazdy poruszające się po drogach, aby społeczeństwu było bezpiecznie. Teraz społeczeństwo ma problem kiedy Policjant karze mandatem za łamanie prawa, albo diagnosta nie chce dopuścić niesprawnego pojazdu. Bo prawa powinni przestrzegać inni a w stosunku do MNIE powinno wystarczyć jedynie moje ustne zapewnienie, że jestem wzorowym przedstawicielem tego społeczeństwa. Ci, którzy chcą wykonywać swe obowiązki tak jak NAKAZUJE prawo nie mają lekkiego życia....." - by abcs
Darek :-) Napisano 18 Styczeń 2006 Autor Napisano 18 Styczeń 2006 Z tym to różnie bywa. Jedni starają się wykorzystywać swoją przewagę stopnia, a inni uważają że my za dużo wymyślamy. W sumie idzie się przyzwyczaić, ale niekiedy po takich rozmowach masz wszystkiego dość. Diagności cywilni mają o tyle lepiej iż nie muszą się tłumaczyć na zasadzie gdzie to jest napisane, jakie rozporządzenie, czy dotyczy wojska i wiele takich dziwnych pytań. Sprawa jest jasna, auto nie spełnia wymogów i N, aczkolwiek nie za często bo zarobki spadną i klienci odjadą do konkurencji. U nas z tym nie ma problemu, ale niekiedy jak rozmawiasz z takim i w sumie przyzna Ci rację, to się później dowiadujesz że się nie znasz i masz fanaberie. A przepisy którymi się zasłaniasz to totalne bzdury. Staram się zawsze takich mondrali wysyłać do lektury Dz.U wiedząc , że i tak tego nie zrobią. Co do sprzętu to szkoda gadać, niekiedy to są takie ruiny i w takim stanie, że włosy nawet na du.... stają. A ile samochodów porusza się bez ważnych badań po małych garnizonach, to już inna bajka. Jakbyś wytrzymał tydzień na stacji to byłbyś dobry. Ale lepiej nie - szkoda zdrowia. Cytuj
kowal Napisano 18 Styczeń 2006 Napisano 18 Styczeń 2006 Miałem teraz taki przypadek - przyjechał pojazd który był w tamtym roku w remoncie - koparka na 266 w jakimś tam zakładzie cywilnym . Po remoncie oczywiście nowe tablice , nowy dowód ważność badania na rok - stan techniczny dobry , ale mówie gdzie jest tabliczka znamionowa-N. Za chwilę dzwoni ich szef ,czego sie czepiam i co ma z tym fantem zrobić . Przyjeżdzają za pare dni ,tabliczka jak marzenie -okazało się ze przedzwoniono do zakładu remontowego i oni bez oporów powiedzieli ,ze zapomnieli . Myslicie ,że ktoś powiedział dobre słowo - przepraszam . Cytuj
Psuj Napisano 19 Styczeń 2006 Napisano 19 Styczeń 2006 Powiem wam na pociechą, że u nas nie jes lepiej. Co drugi negatyw pyta "gdzie jest szef" i takie tam "no przecież zapłaciłem, to czemu nie mam pieczatki?". Dosłownie ręce opadają, a ilu ludzi zwyzywa od chu... ku... i takich podobnych. Wbrew pozorom wcale nie mamy lepiej pod prywatnymi rządami.Ostatnio klientka zrobiła aferą i całe zawieszenie w aucie (robociznę bo za części zapłaciła) miała za free, czyli praktycznie przegląd zrobiłem za darmo... Może dzisiaj troszku za dużo trinkowałem ale tak mnie coś naszło............ Cytuj "Społeczeństwo postanowiło kiedyś mieć Policję, aby pilnowała przestrzegania prawa, ustanowionego umysłami przedstawicieli tego społeczeństwa. Postanowiło mieć także diagnostów, którzy będą kontrolować pojazdy poruszające się po drogach, aby społeczeństwu było bezpiecznie. Teraz społeczeństwo ma problem kiedy Policjant karze mandatem za łamanie prawa, albo diagnosta nie chce dopuścić niesprawnego pojazdu. Bo prawa powinni przestrzegać inni a w stosunku do MNIE powinno wystarczyć jedynie moje ustne zapewnienie, że jestem wzorowym przedstawicielem tego społeczeństwa. Ci, którzy chcą wykonywać swe obowiązki tak jak NAKAZUJE prawo nie mają lekkiego życia....." - by abcs
Sebastian ZG Napisano 19 Styczeń 2006 Napisano 19 Styczeń 2006 Darek gdzie w tych lublinkach jest nr VIN ? z góry dziękuję Lublinki mają VIN wybity na ramie: 1. za prawym przednim kołem 80 % 2. prawa rama z przodu widocznaod góry po otwarciu maski silnika 15% (starsze lublinki) 3. Za tylnym kołem prawym - miałem pare takich przypadków (chyba dotyczy pomocy drogowej) Cytuj
Darek :-) Napisano 19 Styczeń 2006 Autor Napisano 19 Styczeń 2006 Zgodnie z fabryczną instrukcją Lublin nr podwozia ma z przodu po po prawej stronie na ramie na wysokości dolnego pasa przedniego, nr nadwozia ma z przodu po prawej stronie na nad wlotem powietrza do dmuchawy. , Cytuj
PROFIL Napisano 20 Styczeń 2006 Napisano 20 Styczeń 2006 Dziękuję Ci Darku, troszeczkę czasu mi to zajęło aż wreszcie odkryłem go pod warstwą powłoki antykorozyjnej. Cytuj
kowal Napisano 28 Kwiecień 2006 Napisano 28 Kwiecień 2006 Panowie może ktoś ma dostęp do Regulaminu ECE R27 odnośnie homologacji trójkątów ostrzegawczych gdyż panowie ŻW w Orzyszu wymyśliła sobie jakieś nowe typy ,narazie nie wiem o co chodzi ale szukam Cytuj
PROFIL Napisano 28 Kwiecień 2006 Napisano 28 Kwiecień 2006 Witam, pewnie znowu czegoś się naczytali. http://www.reflex-polska.com.pl/moto/v_pl/tr_pl.htm [ Dodano: 28-04-2006, 21:52 ] http://www.patronat.pl/Akty_prawne/Pliki_HTML/2005/Dz.U.2005-238_2010.htm Cytuj
Darek :-) Napisano 5 Maj 2006 Autor Napisano 5 Maj 2006 Ostatnio widziałem trójkąt ostrzegawczy wystawiony za ciężarówką okrągła ramka barwy białej a w środku majtki stringi koloru czerwonego i fikuśnie zrobionym otworkiem w wiadomym miejscu. Czegoż to kierowcy nie wymyślą Cytuj
kral Napisano 21 Maj 2006 Napisano 21 Maj 2006 swoją drogą Ja mam z ŻW dobre układy tak mi się wydaje. Były poprzednio dosyc "burzliwe" rozmowy na temat kontroli pojazdów przez ŻW w związku z zatrzymanymi dowodami rejestracyjnymi.Udowdniałem im, Star, Jelcz bądź inny pojazd, wiekowy pojazd bedzie miał wycieki oleju, podpierałem sie Dz.U 32. Było juz dobrze ale przybyło nowych inspektorów i w kolo macieju. a tak przy okazji koledzy ze skp mon mam pytanie. Jak ustalacie nastepną datę badania technicznego jeśli wypada w dzień świątrczny? Ja ustalam zgodnie KPA i przez to użytkownicy mieli kłopoty z ŻW. Krótka rozmowa informacyjna z przedstawicielem ZW i po sprawie przynajmniej w W-wie. Cytuj
kowal Napisano 21 Maj 2006 Napisano 21 Maj 2006 Jeżeli wypada w dzień świąteczny o czym informuje mnie program skp wyznaczem na następny dzień i tak jest zarejestrowane . A jak kolega odnosi się do pisma odnośnie badań pojazdów grupy K które niby na parę lat u nas pozostaje zgodnie z prawem o ruchu drogowym Cytuj
Darek :-) Napisano 23 Maj 2006 Autor Napisano 23 Maj 2006 Uwaga: Panowie pod znaku Żwirka i Muchomorka ostatnio w okolicach Malborka bardzo dokładnie oglądają koła kierownicze. Każde najdrobniejsze pęknięcie lub wyciek z układów zabierają DR pojazdu. Cytuj
kowal Napisano 17 Sierpień 2006 Napisano 17 Sierpień 2006 coś panowie w Malborku się znowu orzywili - wczoraj z 3 samochodów jadących do Ustki zatrzymali dwa dowody ,niby za wycieki . Ciekawi mnie tylko dlaczego ci panowie kładą się pod spód pojazdu i trzymają je tak długo ,aż może coś kapnie - czy oni mają tak super sprzęt ,że u nich jest wszystko w porządku . Jak dadzą nam taki sprzęt jak w Warszawie na defiladzie 15 sierpnia . Czy któś widział pojażd z 1976 roku ,żeby był super suchy i się nie pocił - nie realne Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.