Norbert Jezierski Napisano 15 Czerwiec 2005 Share Napisano 15 Czerwiec 2005 Niemieckie Ministerstwo Gospodarki dąży do szybkiego uchwalenia i wprowadzenia przepisów mających przeciwdziałać kupowaniu przez niemieckich kierowców tańszego paliwa za granicą - w Polsce, Czechach i Austrii. "Nie mamy czasu do stracenia. 1500 stacjom benzynowym grozi zamknięcie, co oznaczałoby likwidację 5000 miejsc pracy" - powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Gospodarki Andrea Weinert. Jej zdaniem rządowi nie uda się jednak przeforsować propozycji przed jesiennymi wyborami do Bundestagu. Z analizy opracowanej przez Ministerstwo Gospodarki w Berlinie wynika, że władze zabiegają od lat o ograniczenie zjawiska "benzynowej turystyki", która szkodzi interesom ekonomicznym niemieckich stacji paliw i wpływa negatywnie na sytuację gospodarczą w regionach nadgranicznych. Podróże po benzynę zanieczyszczają w dodatku środowisko naturalne - twierdzą eksperci. Próby uregulowania sytuacji na szczeblu Unii Europejskiej skończyły się niepowodzeniem ze względu na postawę sąsiadów Niemiec, którzy obawiają się "drastycznego" spadku wpływów budżetowych - czytamy. Dlatego Niemcy postanowiły rozwiązać problem na własną rękę. Minister gospodarki Wolfgang Clement zapowiedział po raz pierwszy walkę z "benzynową turystyką" w sobotę, podczas wizyty w Furth im Wald w Bawarii, przy granicy z Czechami. Ministerstwo planuje powołanie publicznej fundacji, zasilanej finansowo z funduszu uzyskanego dzięki obniżeniu przez państwo o centa akcyzy na benzynę i olej napędowy. Powołanie fundacji pozwoli na przyznanie rabatu mieszkańcom terenów nadgranicznych, którzy zrezygnują z kupowania paliwa za granicą. Dzięki specjalnej karcie będą mogli kupić w niemieckiej stacji paliwo po cenie nie wyższej niż za granicą. Fundacja wyrówna stacjom paliw straty. Ceny paliwa w Niemczech wzrosły w okresie przedwakacyjnym do rekordowej wysokości. Litr benzyny super kosztuje średnio 1,23 euro. Za litr oleju napędowego trzeba zapłacić na niektórych stacjach nawet 1,08 euro. Ministerstwo Gospodarki spodziewa się, że dzięki nowym przepisom do niemieckiego budżetu wpłynie dodatkowo od 0,9 mld euro do 1,5 mld euro rocznie. Autorzy analizy opracowanej w Ministerstwie Gospodarki uważają, że zmiana przepisów w Niemczech spowoduje znaczny spadek wpływów z akcyzy w krajach sąsiadujących z Niemcami. Ich zdaniem skłoni to władze tych państw do poszukiwania rozwiązania na szczeblu UE i do harmonizacji podatków. (PAP, źródło: www.interia.pl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.