Opłata ekologiczna

[markes30]

Co się dzieje z tzw. opłatą ekologiczną?

[Psuj]

Na razie nic...

[Sebastian ZG]

Ale może ktoś coś wie chociaż jakieś plotki ?

[OLEK]

Opłata ekologiczna płynie do Warszawy i tam ja zagospodarowują,wszak zanosi się na niecały rok rządzenia.

[Psuj]

Opłata ekologiczna płynie do Warszawy

Nie ma opłaty ekologicznej. Przypominam wszystkim, że opłata owa miała zastąpić akcyzę i nie została wprowadzona. Mamy tylko opłatę recyklingową czyli kasę na przyszłe złomowanie pojazdu. A to co innego.

[markes30]

opłatę recyklingową

Czy to ta 500zł przy pierwszym?

Czy wszystkie WK ją pobierają?

[abc]

opłate recyklingową w wysokości 500 PLN wpłacają osoby, firmy do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie na rachunek

NFOŚiGW w BGK III Oddział Warszawa, Nr rachunku 65 1130 1062 0000 0109 9520 0014

dowód wpłaty powienien zawierać m.in. dane identyfikacyjne pojazdu

 

Wydziały Komunikacji nie pobierają tych opłat, a do rejestracji wymagany jest dowód wpłaty lub oswiadczenie o zapenieniu sieci zbierania pojazdów /dla dielerów/

[S.K.P-POZNAŃ]

Ustawa o recyklingu pełna luk

 

Mętne przepisy spowodowały, że od tysięcy importerów samochodów niesłusznie pobrano po 1 stycznia 500-złotową opłatę recyklingową. Na dodatek okazuje się, że ustawa jest dziurawa i z opłaty można się wymigać

 

 

Wprowadzona od nowego roku opłata miała powstrzymać import z Zachodu używanych samochodów. Warunkiem rejestracji stało się pokazanie w wydziale komunikacji dowodu wpłaty 500 złotych na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Okazuje się, że nie wszyscy musieli płacić.

 

- Opłaty nie muszą wnosić osoby, które kupiły samochód jeszcze w 2005 roku - mówi Barbara Wiśniewska z NFOŚiGW. - Nawet jeśli przyjdą zarejestrować auto dopiero teraz.

 

Tyle że aż do końca stycznia wydziału komunikacji o tym nie wiedziały. I wymagały poświadczenia opłaty od każdego, kto do nich zawitał.

 

- Nie byliśmy pewni, jak interpretować ustawę - przyznaje Jan Rodźko, dyrektor wydziału komunikacji starostwa w Stargardzie Szczecińskim. Podobnie było w innych wydziałach w kraju.

 

- Styczeń był miesiącem nieporozumień - kwituje Wiśniewska, do której dzwonili urzędnicy z całego kraju.

 

Ministerstwo Środowiska, autor ustawy, najpierw przyznało, że jeśli ktoś ma fakturę na zakup auta datowaną w 2005 roku, opłaty wnosić nie musi. Pojawiło się jednak pytanie, co z osobami, które przynoszą umowę kupna-sprzedaży ?

 

- Dopiero pod koniec stycznia dostaliśmy interpretację, z której wynikało, że te osoby też nie muszą wnosić opłaty - mówi Sławomir Szwed ze starostwa w Goleniowie.

 

Importerzy samochodów zaczęli domagać się zwrotu pieniędzy.

 

- Już mogą to zrobić - uspokaja Barbara Wiśniewska. - Pieniądze przesyłamy na wskazane konto.

 

Wniosek trzeba przesłać pocztą (gdzie i co - w ramce obok). Ile jest poszkodowanych osób? Wydziały komunikacji twierdzą, że system komputerowy nie pozwala im na ich wyłowienie. Ostrożnie szacują, że może to być kilka tysięcy przypadków. Z tego samego powodu nie mogą poszkodowanych powiadomić o bezprawnie pobranej opłacie i możliwości jej zwrotu.

 

To nie koniec kłopotów z ustawą. Pracownicy wydziałów komunikacji przyznają, że w przepisach jest dziura. Wystarczy, że nieuczciwy importer dogada się ze sprzedawcą na Zachodzie i na umowie wpiszą datę z 2005 roku. Urzędnicy liczyli, że w wykryciu oszustwa pomogą celnicy. Do nich trzeba się zgłosić, by opłacić akcyzę. Jeszcze na początku roku nabywca miał na to pięć dni od podpisania faktury lub umowy, co wykluczało manipulacje z antydatowaniem dokumentów. Ale tak już nie jest.

 

- 12 stycznia otrzymaliśmy z Departamentu Podatku Akcyzowego Ministerstwa Finansów nową interpretację - mówi Janusz Wilczyński, rzecznik szczecińskiej Izby Celnej. - Wynika z niej, że pięciodniowy termin na zapłacenie akcyzy biegnie nie od dnia podpisania umowy, ale od dnia przekroczenia granicy.

 

Tyle po 1 maja 2004, kiedy celnicy zeszli z granic, nikt nie jest w stanie ustalić, kiedy auto przez granicę przejechało.

 

- Opieramy się na deklaracji importera - przyznaje Janusz Wilczyński.

 

Finał jest taki, że do wydziału komunikacji przychodzi importer z opłaconą w lutym 2006 roku akcyzą i umową kupna z grudnia 2005, która zwalnia go z 500-złotowej opłaty. - Z daleka pachnie to oszustwem, ale jesteśmy bezsilni - mówi Sławomir Szwed ze starostwa w Goleniowie.

 

Ministerstwo Środowiska nie zajęło do wczoraj stanowiska w tej sprawie. Nieoficjalnie urzędnicy resortu przyznają, że ustawa o recyklingu nadaje się do poprawki.

 

Jak odzyskać opłatę

 

Podstawą do zwrotu nienależnie pobranej opłaty jest pismo z podaniem danych adresowych i numerem konta, na które mają być zwrócone pieniądze. Trzeba też dołączyć druk z wydziału komunikacji o zgłoszeniu kupna auta przed 31 grudniem 2005. Konieczne jest też ksero dowodu wpłaty. Dokumenty należy przesłać na adres: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Departament Księgowości, ul. Konstruktorska 3a, 02-673 Warszawa

 

Gazeta.pl

 

Ot i to jest Polska

[markes30]

Ustawa o recyklingu pełna luk

Dzieki adminowi który przeniósł poprawna odpowiedź do mojego topic`u mamy porzadek na forum punkt pomógł należy się adminowi lub moderatorom ale przyznaję go SKP Poznań bo tylko tak mogę

[Bogusław Maćkowski]

Jest dokładnie tak jak napisał ABC.

[markes30]

oraz 1 punkt ABC

[kontroler2]

Mamy tylko opłatę recyklingową czyli kasę na przyszłe złomowanie pojazdu

Chciałbym w to uwierzyć, że te pieniądze nie znajdą innego celu.

[Psuj]

Chciałbym w to uwierzyć

Nie łudź się. Pójdą na inne cele. Właściciele stacji demontażu nie dostaną ani złotówki.

[kontroler2]

Pójdą na inne cele

To tak jak zawsze

Właściciele stacji demontażu nie dostaną ani złotówki

Bo to kapitalistyczni przedsiębiorcy

[arek1962]

A miało być tak ładnie w IV RP, PIS-dnąć takim porządkiem.

[jaka]

A kto będzie poinformowany-biorąc nowy pojazd o opłacie recyclingowej?Kupujesz pojazd i w cenie tego pojazdu ta opłata jest zawarta