berecik Napisano 13 Kwiecień 2006 Share Napisano 13 Kwiecień 2006 Jeszcze dwa lata temu ich istnienie pozostawało w sferze opowiadań science fiction.Dziś wirusy atakujące telefony komórkowe stają się coraz większym kłopotem. I wszystko wskazuje na to, że będzie coraz gorzej - informuje "Gazeta Wyborcza". Michał Łojewski, student Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, zaraził się wirusem w uniwersyteckiej bibliotece. - Miałem w komórce uaktywniony bluetooth*, dostałem MMS-a* i na moje nieszczęście odczytałem go - opowiada. To wystarczyło, by komórkowy intruz zaczął samoistnie wysyłać MMS-y do wszystkich ze skrzynki kontaktowej w telefonie. - To był prawdopodobnie wirus "CommWarrior", który jest bardzo rozpowszechniony na świecie - mówi "GW" Michał Iwan z firmy F-Secure, która tworzy programy antywirusowe. - Jeśli na Zachodzie w miejscu publicznym, np. w restauracji, włączymy bluetooth, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że "CommWarrior" będzie próbował zainfekować nasz telefon. Jak widać, w Polsce też jest aktywny. Michał Łojewski miał szczęście. Wirusa usunięto z telefonu w ramach gwarancji, a rachunek do zapłacenia za wysłane MMS-y nie był zbyt wysoki. "CommWarrior" rozprzestrzenia się bardzo szybko - według specjalistów z F-Secure na palcach jednej ręki można policzyć kraje wolne od tego wirusa. Po nadejściu MMS-a na ekranie komórki pojawia się komunikat, zwykle po angielsku, np.: "Happy Birthday! It is present for you!", "Free SEX! Software for you!", "MS-DOS emulator for SymbvianOS. Nokia series 60 only. Try it!". Wirus się uaktywnia dopiero po otwarciu MMS-a. Ma kilka mutacji, w poniedziałek firma F-Secure poinformowała o odkryciu najnowszej - "CommWarrior.H". - W wielu krajach Unii są już rozwiązania prawne, które zobowiązują operatorów do ochrony użytkowników przed wirusami - opowiada Michał Iwan. W Polsce operatorzy komórkowi odpowiadają tylko za szkody, które wyrządził wirus ściągnięty z ich autoryzowanych serwisów. Co o wirusach wiedzą nasze sieci komórkowe? Jacek Kalinowski, rzecznik Orange, twierdzi tylko, że skala zagrożeń jest mała. W Plusie nikt nie chciał udzielić "GW" informacji na ten temat. Słowniczek dla mniej zaawansowanych: *bluetooth - technologia pozwalająca na bezprzewodowe przesłanie danych (np. dzwonków, zdjęć) między laptopami, komórkami w promieniu ok. 10 m; *MMS - wiadomość multimedialna, coś jak SMS, tylko z dołączonym np. zdjęciem. źródło Gazeta Wyborcza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.