Bogusław Maćkowski Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 PRZECZYTAJ ZANIM OBEJRZYSZ ZDJĘCIA !!! Zdjęcia żółtej HONDY CRX - autka z silnikiem 1,5ccm który bez większego problemu rozpędza je do ponad 180 km/h za 2,5 tys.do 6 tys. Autko bardzo lubiane przez młodych kierowców za temperament i za niski koszt zakupu. Na rynku wtórnym nie ma niestety modeli bez burzliwej przeszłości. Bezpieczeństwo leży tylko w rękach pana blacharza, pana spawacza i innych magików którzy składają takie autka przyprowadzone z zagranicy. Przy granicy własnych osiągów w ekstremalnych sytuacjach poprostu stają się niekierowalne! Tych dwoje młodych szaleńców z Hondy zginęło na miejscu. Zdarzenie na zdjęciach miało miejsce 10.10.2006r. w Bydgoszczy na ul. Fordońskiej 246 w kierunku Fordonu około godziny 22:00 przy prędkości ... sami sobie dopowiedzcie. Strażacy twierdzili że grubo ponad 150 km/h, kierowca autobusu ktorego mijali też. Na jednym ze zdjeć jest pokazany podobny samochód taki sam który uczestniczył w wypadku gdyby był kłopot z rozpoznaniem tego rozbitego żółtego! ================================================= Dodam tylko, krótki komentarz od siebie: Diagnosto zanim dasz pozytywny wynik badania pamiętaj, że od ciebie, gdy przymkniesz oko na stan techniczny, czy fakt spawania elementów nośnych zależy życie nie tylko tych ludzi, ale może i Twoje, gdybyś to Ty jechał z przeciwległego pasa ruchu a na drodze nie było by słupa. Wówczas ten samochód wbiłby się w Ciebie z prędkością 150 km/h. Brawura tych g.......... to też bezmyślny postępek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prezes100 Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 Straszne. Bez podpowiedzi nie rozpoznałbym co to za samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S.K.P-POZNAŃ Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 czy fakt spawania elementów nośnych Po dobrym fachowcu nie ma śladu. -(w Poznaniu kilka lat temu też było głośno-wypadek śmiertelny).samochód robiony z "dwóch". Nie ma możliwości sprawdzenia na BT bez rozbiórki samochodu -przy dzisiejszej technice i preparatach ,pastach wygłuszających,itp-jesteśmy na SKP bezsilni.Nie mówimy a tzw."krauterstwie"-bo to na oko się rozpozna. Postawie Ci taki "dobrze zrobiony" i nie rozpoznasz .że to "tandem".Takich mamy dobrych fachowców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prezes100 Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 S.K.P. masz całkowitą rację "przeszczepy" są tak zrobione, że nia ma szans ich rozpoznać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek D Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 Przy tej prędkości auto prosto z salonu wyglądałoby tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
markes30 Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 Małem taka Hondę miała ksywę "dzikus" nie bez przyczyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jackow Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 Mam wrażenie,że większość z tych tak zwanych fachowców ma chyba mroczną przeszłość skoro tak dobrze maskują swoje "dzieło" . Czyżby jakiś "wywiadzik" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berecik Napisano 11 Październik 2006 Share Napisano 11 Październik 2006 Wróćmy do pojazdów z Angli. Jedzie na SKP cala gama szczepów i ciekawe co mamy zrobić ! Tnie się pojazdy tak "na umór" niemiecki DR a reszta przecięta z pojazdów UE. Tabliczki , tłumaczenia , to jest smiech !!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudkowski Napisano 12 Październik 2006 Share Napisano 12 Październik 2006 Panowie oprócz OSK w naszej firmie jest blacharnia i lakiernia.kazano mi sprawdzić ustawienie świateł i geometrii.Okazało się że był to anglik nie został wymieniony reflektor.Pozatym nie było widać śladów przeróbek,poza małym faktem umieszczenia dzwigni ręcznego bliżej fotela pasazera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prezes100 Napisano 12 Październik 2006 Share Napisano 12 Październik 2006 Ja też nie wiem co zrobić jak taki "przerobiony anglik" przyjeżdża po roku lub dwóch od pierwszej rej. na "okresowe". Kiedyś już mówiliśmy o takich przpadkach, ale może koledzy "dorzucą" coś nowego. Jak zwykle piszę nie w tym miejscu, więc admin na pewno umieści ten post w miejscu prawidłowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ijm Napisano 12 Październik 2006 Share Napisano 12 Październik 2006 Przy tej prędkości auto prosto z salonu wyglądałoby tak samo Tylko pytanie czy znalazlo by sie na slupie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek D Napisano 12 Październik 2006 Share Napisano 12 Październik 2006 czy znalazlo by sie na slupie? Napewno by się nieznalazło na słupie gdyby kierowca miał wyobrażnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
diagnosi Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 S.K.P. masz całkowitą rację "przeszczepy" są tak zrobione, że nia ma szans ich rozpoznać. Przecież nie mamy rentgena w oczach lub na stacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
praktyk Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 Koledzy diagności o ile się orientuje to ulica ta, leży w strefie ograniczonej prędkości przemieszczania się pojazdów tj. 50 km/h. Jest to droga dwukierunkowa z jednym pasem ruchu przeciwnego kierunku jazdy. Przy suchej nawierzchni (ah = 8.0 , opóźnienie hamowania), licząc na skróty pojazd ten powinien się zahamować w 12 metrach . Jednak droga hamowania nie jest równa drodze zatrzymania . Dochodzi tu czas reakcji i zadziałania hamulcy a wiec droga ta faktycznie się wydłuża do około 28 m.Według załączonych obrazków, nie sposób dokonać wyliczenia utraty prędkości w przeliczeniu na energię kinetyczną, mająca wpływ, poza drogą hamowania na ustalenie prędkości tego pojazdu . Przy pewnej granicy zniekształceń pojazdu, prędkość tą można przyjąć na podstawie prędkościomierza lub szacunkowej wartości, która mogła wynosić około 160 km/h . Droga zatrzymania przy tej prędkości wynosi około 180 metrów . W tej sytuacji za przyczynę wypadku uznaje się przekroczenie dopuszczalnej prędkości i to przyjmuje się jako dowód w sprawie. Wszelkie inne przyczyny techniczne pojazdu mogą być tylko domniemaniem biegłego rzeczoznawcy a nie dowodem w sprawie. Możemy natomiast ustalić kryminalistycznie, działania mechaniczne na elementy pojazdu [nacięcia, rozkręcenie elementów itp. ] .Takich zdjęć mógłbym zamieścic setki sztuk, to dlatego, że nie tylko jestem diagnostą. Nie pojmuję jaki ma wpływ pozytywny wynik badania związany z tym przypadkiem i na taki wariacki występek kierowcy???? Za taką sytuację, równie dobrze można by obwinić urzędnika, który wydał prawo jazdy takiemu kierowcy. Może jeszcze na tym forum lub konkurencyjnym, przedstawię Wam koledzy diagności przypadek z sali sadowej i próby wrobienia diagnosty z pospawanym pojazdem [ członowe połączenie dwóch pojazdów na słupku drzwiowym ]. markes 30 napisał Wysłany: 10-10-2006, 17:04 I tak mają lepiej bo jak nam Praktyk coś wyjaśni to bez flaszki nie da rady strawić . Pewnie zabraknie ci flaszek, ale spróbuj odpowiedzieć, ile mogła wynosić droga hamowania tak zmasakrowanego pojazdu [ na podstawie tych danych], To jest taki test na twoją inteligencje ponieważ wyśmiewasz się ze mnie to napisz wreszcie coś sensownego. Za dużo pewnie korzystasz z tych flaszek i to stanowić może pewne utrudnienie w postrzeganiu rzeczywistości. Ponieważ piszesz złośliwie więc złośliwie odpowiadam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
markes30 Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 Ponieważ piszesz złośliwie więc złośliwie odpowiadam. W życiu trzeba się pośmiać czasem z siebie czasem z innych "c'est la vie" tak dla zdrówka psychicznego więc wyluzuj trochę. Za dużo pewnie korzystasz z tych flaszek i to stanowić może pewne utrudnienie w postrzeganiu rzeczywistości. Dzięki za ten dowcip rozbawiłeś mi całą załogę w firmie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kontroler2 Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 Jedno jest pewne. Zginęli ludzie i to jest przykre. Natomiast co do tego wraka, to my diagności mamy coraz więcej problemów z młodymi kierowcami w starych pojazdach. Wczoraj na stacji mieliśmy taką zagadkę, że tylko po numerze VIN można było zidentyfikować markę tego coś, a ostatni termin badania miał wyznaczony na maj 2000 r. Na pytanie, czy nie był przez ten okres zatrzymywany przez policję? Odpowiedział- Wszystkie psy mnie znają! Zabraliśmy mu dowód za stan techniczny i będzie gorąco przynajmij tak obiecał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prezes100 Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 To musiał być prawdziwy "młody gniewny", skoro wszystkie "psy" (nie lubię tak mówić na policjantów) go znają. Nie lubię takich cwaniaków, ciekawe co Was czeka chłopaki walczcie do końca. Swoją drogą jeśli wszystkie psy go znają to pewnie jest suką i ma cieczkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian ZG Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 Nie pojmuję jaki ma wpływ pozytywny wynik badania związany z tym przypadkiem i na taki wariacki występek kierowcy???? Za taką sytuację, równie dobrze można by obwinić urzędnika, który wydał prawo jazdy takiemu kierowcy. Dokładając jeszcze: Nie ma możliwości sprawdzenia na BT bez rozbiórki samochodu -przy dzisiejszej technice i preparatach ,pastach wygłuszających,itp-jesteśmy na SKP bezsiln Jest to esencja komentarzu do tego zdarzenia z perspektywy diagnosty, z którą się zgadzam w 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek D Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 A ja się zgadzam z Sebastianem (czyli też z praktykiem i S.K.P-Poznań ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boden Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 Ja też jestem z wami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k2ryszard Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 Myślę, że większość środowiska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prezes100 Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 99.9% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbert Jezierski Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 A jeśli napiszę, że ja nie - to będzie znaczyło, że jestem tym 0.01 % Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 13 Październik 2006 Share Napisano 13 Październik 2006 A jeśli napiszę, że ja nie - to będzie znaczyło, że jestem tym 0.01 % Bardzo dużo zależy od tego, co Ty "nie". Bo było kilka kwestii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbert Jezierski Napisano 14 Październik 2006 Share Napisano 14 Październik 2006 A tak se ino zaznaczyłem swoją obecność przy kompie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.