kowal Napisano 15 Styczeń 2007 Share Napisano 15 Styczeń 2007 Poruszam koledzy taki temat ,może trochę dziwny i sądze ,że dla kolegów ze stacji cywilnych nie spotykany ale u nas juz wielokrotnie miałem z tym doczynienia i nie wiem jak to traktować Prawdą jest ,że w cywilu nikt nie jeżdzi na silniku do momentu aż mu się rozsypie , w MON tak często jest ,jężdzij wszystko jest w porządku ,ale jak silnik pokaże kolano to wtedy szuka się winnych ,kto do tego doprowadził . Do napisania tego skłonił mnie samochód który już chyba z 5 raz podjeżdza do przeglądu , po miesiącu od ostatniego spotkania i cały czas ma jakieś usterki ,niektóre usunięt , niktóre nowe ale stuki w układzie korbowo - tłokowym cały czas bez zmian i dziwne tłumaczanie . Już parę pojazdów wygoniłem ze stacji na nadmierne stuki. Dziennik ustaw 227 poz.2250 podaje usterki które wpływają na negatywny wynik badania , na końcu jednak jest formułka ,że tabela nie podaje wszystkich wyczerpujących usterek i ja podpieram się tym trybem rozumowania - jak wy podchodzicieć do wojskowych eksponatów które za wszelką cenę ,zdaniem naszych przełożonych muszą jeżdzić [ Dodano: 15-01-2007, 19:40 ] 2. Wykaz czynności oraz metody i kryteria oceny stanu technicznego pojazdów nie wyczerpują wszystkich możliwych wypadków niesprawności. - dokładnie to brzmi tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zjc Napisano 16 Styczeń 2007 Share Napisano 16 Styczeń 2007 Prawdą jest ,że w cywilu nikt nie jeżdzi na silniku do momentu aż mu się rozsypie witam ja znam gościa, który kiedy zapaliła mu się w samochodzie kontrolka od ciśnienia oleju tak się zdenerwował, że zdjął przewód z czujnika i jechał aż silnik stanął. miałem przypadek , ze na badanie przejechał klient ze stukami,ale po "wysłuchaniu" silnika poleciłem żeby udał się do mechanika i wyregulował zawory. po kilku godzinach wrócił ponownie i podziękował. a najgorzej odnośnie stuków w ukł. korbowo-tłokowym jest z samochodami ciężarowymi różnych firm transportowych. diagnosta stuki słyszy, a kierowca nie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek :-) Napisano 16 Styczeń 2007 Share Napisano 16 Styczeń 2007 Jacek po mojemu zrobiłbym tak: 1. Sprawdzenie zadymienia (zgodnie z ustawą) 2. Diagnostyka silnika tj. a) organoleptycznie z wykorzystaniem stetoskopu (znając życie to i wycieki się na pewno znajdą) b) podpięcie diagnoskopu i sprawdzenie spadku obrotów przy wyłączanych po kolei cylindrach (o ile posiadasz przystawkę DIS Adapter) c) opisanie usterek w zaświadczeniu W zaświadczeniu opisz wyniki badania oraz Twoje uwagi odnośnie stuków w układzie korbowo-tłokowym. Wynik badania negatywny na 14 dni. Jeżeli przyjadą ponownie i usterki nie będą usunięte Ty tłumacząc się dobrem o sprzęt zabierz dowód rejestracyjny, napisz meldunek o zaistniałej sytuacji i Twoje będzie na wierzchu. Zostaje tylko niesmak z podkablowania ale jeżeli inaczej nie rozumieją. Wybór należy do Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacdiag Napisano 18 Styczeń 2007 Share Napisano 18 Styczeń 2007 Sprawdzenie zadymienia (zgodnie z ustawą) Czsem strach to wykonać, bo jest możliwe że przy obrotach max silnik się rozleci. Ale dla niektórych konieczna jest terapia szokowa. Miałem przypadek pęknięcia laski popychacza podczas kontroli zadymienia, a właściciel myślał, że na mój koszt zrobi remont silnika. Dostał DzU z opisem sposobu badania przed nos i się "zamknął" Moje było na wierzchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.