Norbert Jezierski Napisano 6 Lipiec 2005 Share Napisano 6 Lipiec 2005 Mandat otrzymany na podstawie zapisu z fotoradaru można zakwestionować. Sęk w tym, że tylko w bardzo konkretnej sytuacji. Jeśli wyjedziesz na urlop i zobaczysz fotoradar stojący na poboczu, uważaj. Jeśli przekroczysz prędkość, będziesz musiał zapłacić mandat. Ale nie zawsze. Mandat musisz zapłacić, gdy zostaniesz sfotografowany przez urządzenie zamontowane na stałe na specjalnym maszcie. Ale jeśli fotoradar stoi nad jezdnią na słupie albo latarni, a obok stoi radiowóz lub auto straży miejskiej – punkt dla nas. W takim wypadku służby porządkowe zapewne wyjęły urządzenie z samochodu i ustawiły je przed chwilą na maszcie. A to według polskich przepisów jest zabronione. Okazuje się, że możliwe i zgodne z prawem jest wyjmowanie fotoradarów z samochodu i ustawianie ich na poboczu. Ale stawianie urządzenia wyjętego z auta i ustawienie radaru na chwiejącym się maszcie mogą spowodować błędy w pomiarze i usterkę urządzenia – mówią specjaliści z Głównego Urzędu Miar. W takim więc wypadku kierowcy mogą starać się o anulowanie kary. Muszą jednak udowodnić, że dostali mandat na podstawie zdjęcia wykonanego przez przenośne urządzenie ustawione na słupie (nie należy go mylić z fotoradarem na trójnogu). Unieważnienie kary będzie łatwiejsze, jeśli będziemy mieli świadka, który widział i potwierdzi, jak policja lub straż miejska wyjmowały urządzenie z samochodu i stawiały go na maszcie na prowizorycznej półce. Wniosek o unieważnienie kary należy złożyć tam, gdzie została ona wystawiona. (Życie Warszawy, źródło: www.mi.gov.pl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.