mirek1 Napisano 5 Czerwiec 2007 Napisano 5 Czerwiec 2007 Szanowni Koledzy. Często sie zastanawiałem kto wymyślił kontynuację (bezpodstawną)szkoleń uzupełniających dla diagnostów MON. Co one wnoszę poza kolejnym wkładem na temat piro napinaczy pasów itd.Kto był ten zrozumie.Co wy na to ? Cytuj
kowal Napisano 7 Czerwiec 2007 Napisano 7 Czerwiec 2007 Na ostatnim spotkaniu na którym byłem w pązdzierniku tamtego roku ,miał pojawić się pan z warszawy aby rozwiązać nasze problemy , no ale niestety nie znalazł ,dla nas czasu mimo tego ,że było to umawiane przez pół roku i tak jest zawsze .Ale co do spotkań ,to mogą je organizować częściej - bo jeżeli my się spotkamy wypijemy po piwie i między sobą uzgodnimy nasze problemy to tylko pomożemy sobie ,każde takie spotkanie cos daje ,fakt że ośrodek to organizuje bo musi .W rocznym sprawozdaniu za stację w propozycjach poprosiłem o zorganizowanie spotkania wszystkich diagnostów stacji MON w dwląd z ludzmi którzy za nas ustalają zasady badań - do dnia dzisiejszego żadnego odezwu - oni poprostu zminili swoje siedzenia i prawdopodobnie są teraz w bydgoszczy i unikają nas jak ognia. Każde spotkanie ,teraz ostatnio byłem w POznaniu na organizowanym przez NOrberta i jestem zdania ,że też przyniosło jakiś efekt a po drugie pozwoliło na oderwanie się od tych problemów -tak ,że ja jestem za organizowaniem róznych sptkań ,z każdego można coś wywieść Cytuj
Darek :-) Napisano 8 Czerwiec 2007 Napisano 8 Czerwiec 2007 Szkolenia uzupełniające są nadzwyczaj istotnymi spotkaniami diagnostów którzy wymieniają doświadczenia między sobą, a także otrzymują wiele ciekawych informacji na temat interpretacji prawnych przepisów związanych z działalnością SKP i BTP. Jakoż, że miałem okazję dłuższy czas pracować w wojskowej SKP, a teraz pracuję na cywilnej SKP potrafię zrozumieć problemy wojskowych diagnostów. Wojsko jest hierarchiczne, a diagnosta jest sam na polu walki. Wiadomo jaki sprzęt tam sie znajduje, pieniędzy nie ma na naprawę, a zgodnie z przepisami samochody muszą mieć BT. Normalny horror, diagnosta jeżeli chce postępować zgodnie z przepisami, staje się wrogiem wszystkich którzy dysponują samochodami. Są bezpodstawne meldunki na diagnostów o ich sposobie pracy i kompetencjach, niejednokrotnie oficerowie podważają stanowisko diagnosty itd. Jacek wie chyba najlepiej jak to jest. Dlatego czapki z głów dla diagnostów wojskowych, nie pomniejszając oczywiście diagnostą w cywilnych SKP gdzie problemy także są. Cytuj
kowal Napisano 17 Październik 2007 Napisano 17 Październik 2007 W dniach 1-2.10 w grudziądzu odbyło się szkolenie ,dzisiaj się dowiedziałem ,że przy takiej ilości stacji jaka jest w MON i problemach w systemie badań pojawiło się .......... aż 3 ludzi . O czym to świadczy , o bałaganie jaki panuje w tej instytucji ,obiegu informacji i ogólnej niewiedzy panów z góry . Bo tak naprawdę ,to teraz nawet nie wiadomo pod kogo stacje MON podlegają . Dopiero ukazał się projekt nowej odpowiedzialności za stację ,ale znając życie to troche wody upłynie....... http://www.biuletyn.mon.gov.pl/pliki/File/rozporzadzenia/proj_zmian_rozporz_ostat.doc Cytuj
Norbert Jezierski Napisano 17 Październik 2007 Napisano 17 Październik 2007 W dniach 1-2.10 w grudziądzu odbyło się szkolenie ,dzisiaj się dowiedziałem ,że przy takiej ilości stacji jaka jest w MON i problemach w systemie badań pojawiło się .......... aż 3 ludzi .O czym to świadczy , o bałaganie jaki panuje w tej instytucji ,obiegu informacji i ogólnej A wystarczyło na forum co nieco ogłosić ... Cytuj
Darek :-) Napisano 18 Październik 2007 Napisano 18 Październik 2007 Nie dziwi mnie fakt iż na szkoleniu pojawiło się tylko 3 ludzi. Raz, że obieg informacji w WP jest niedostateczny, dwa, SKP nie są pępkiem świata, a trzy,każde szkolenie jest pod kątem nakazywania diagnostom co mają robić i co podbijać: np. pojazdy z ZN na okres 3 lat, pojazdy służące do obsługi lotów, na miejscu ich postoju itp. To po co ludzie mają tracić czas, zdrowie i pieniądze. Cytuj
goral1968 Napisano 18 Październik 2007 Napisano 18 Październik 2007 Jeśli można zabrać głos w kwestii stanu technicznego i badań technicznych wojskowych pojazdów mechanicznych....?! Niestety chyba jedyną grupą, która jest w stanie uświadomić naszym Panom w MONie jaki jest stan faktyczny "wojskowych machin" są diagności. Niestety jestem użytkownikiem właśnie takich pojazdów jak wymienione przez Darka tj. ubezpieczenia lotów...GAZ 66,ZIŁ 130 UAZ 452 itp. I mam problem...brak możliwości odczytania na ramie pojazdu numeru podwozia. Co z tym zrobić!? Mało tego tego numeru od lat nie było !? Z pozdrowieniami!!! Cytuj
Darek :-) Napisano 19 Październik 2007 Napisano 19 Październik 2007 1. Pojechać ma SKP. 2. Badanie okresowe z wynikiem negatywnym oraz zabranie DR . Diagnosta wystawia zaświadczenie gdzie w uwagach pisze brak możliwości odczytania nr VIN lub jego brak. Diagnosta DR w ciągu 3 dni wysyła DR do W-wy. 3. Na dobrą sprawę jest także potrzebna opinia rzeczoznawcy iż rzeczywiście nr VIN jest albo nieczytelny albo go nie ma. 4. Z W-y dostajesz wniosek na nabicie nr VIN i tabliczki znamionowej w uprawnionej resortowej OSKP 5. Po nabiciu nr VIN na ramie i wykonaniu tabliczki znamionowej dostajesz zaświadczenie iż zostały wykonane te czynności przez uprawnioną SKP. 6. Wysyłasz te zaświadczenie do W-wy 7. W-wa przysyła Ci DR z właściwymi wpisami. Znając życie albo rok walki z kwitami, albo dokumenty po m-cu zginą. Ale w PoRD i w DR jest napisane, że wszelkie zmiany związane z DR należy wykonać do 30 dni Cytuj
kowal Napisano 19 Październik 2007 Napisano 19 Październik 2007 Powiem ci szczerze ,że już nieraz odechciewa mi się tej walki bo to jest beton ,a jeden człowiek nie jest w stanie tego zmienić . Lublin żW , w dowodzie napisane , 850 kg w tym 9 osób ,na tabliczce znamionowej napisane 6 + 400 kg . Dwa rzędy siedzeń - 5 miejsc a z tyłu za przegrodą 4 siedzonka plastykowe do przewozu zatrzymanych . I już w końcu zgłupiałem ile on może przewozić tych osób - z tabliczki ,czy z dowodu i chyba dam sobie na spoko bo to się ciągnie od stycznia i narazie bez zmian Cytuj
goral1968 Napisano 19 Październik 2007 Napisano 19 Październik 2007 Darek teoretycznie wiem, że procedura w przypadku braku możliwości nie odczytania numeru podwozia jest taka jak wspomniałeś, jednak biorąc pod uwagę, że zatrzymanie DR = niesprawny jako całość tj. również część specjalna...i tu się rodzi kłopot...utrzymanie w gotowości do przyjmowania statków powietrznych przez lotnisko i zarwanie lotów , kontynuując ..jednostka wojskowa nieprzydatna, ale co dalej...Z pozdrowieniami Cytuj
kowal Napisano 19 Październik 2007 Napisano 19 Październik 2007 To wszystko nagromadziło się przez wiele lat , bo jeżeli sprzęt ma bardzo dużo lat ,to wiele numerów zanikanie , bo to korozja ,to częste malowanie . Trzeba trochę podchodzić do takich spraw z dystansem .Za usterki wpływające na bezpieczeństwo jazdy ekologię , zawsze N , jeżeli sprawa numerów , dowodów - wpisuje w KUT i jeżeli przez rok nie zostanie usunięte to wtedy nie ma o czym mówić N , a wiem ,że ten pojazd musi do mnie przyjechać nie tak jak w cywilu poszuka miękkiej stacji Cytuj
Darek :-) Napisano 19 Październik 2007 Napisano 19 Październik 2007 Darek teoretycznie wiem, że procedura w przypadku braku możliwości nie odczytania numeru podwozia jest taka jak wspomniałeś, jednak biorąc pod uwagę, że zatrzymanie DR = niesprawny jako całość tj. również część specjalna...i tu się rodzi kłopot...utrzymanie w gotowości do przyjmowania statków powietrznych przez lotnisko i zarwanie lotów , kontynuując ..jednostka wojskowa nieprzydatna, ale co dalej...Z pozdrowieniami Albo gotowość bojowa albo porządek w kwitach. Za to i za to możesz dostać joby. Gdzie się kończy logika zaczyna się wojsko Cytuj
kowal Napisano 19 Październik 2007 Napisano 19 Październik 2007 Tylko o tym wie ten który przeszedł tą drogę absurdu i bezmózgowsta , fikcji i wzajemnego oszukiwania i udawania ,że jest dobrze . Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.