ijm Napisano 27 Lipiec 2007 Share Napisano 27 Lipiec 2007 azot14 masz racje nic sie nie zmieni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 27 Lipiec 2007 Share Napisano 27 Lipiec 2007 "kurz "niedługo opadnie i niewiele się zmieni . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu Napisano 27 Lipiec 2007 Share Napisano 27 Lipiec 2007 Polska to dziwny kraj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boden Napisano 28 Lipiec 2007 Share Napisano 28 Lipiec 2007 Z tego wszystkiego można wywnioskować że stosuje się zasadę : kowal zawinił , a powiesic trzeba cygana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowal Napisano 7 Październik 2007 Share Napisano 7 Październik 2007 http://www.katowice.witd.gov.pl/inc/Wiadomosci/news028/news028.php Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S.K.P-POZNAŃ Napisano 8 Październik 2007 Share Napisano 8 Październik 2007 http://www.katowice.witd....028/news028.php Czy sugreujesz że BT zostały nieprawidlowo przeprowadzone? Tak to odcztałem w tym temacie? Ile taki autobusik zrobi km.dziennie i to po naszych drogach ? Co może wydazyć się przez np.trzy miesiące? A kto w bazie autobusowej jest odp.za tabor? Nie jest to wina tylko SKP że mamy taki stan autobusów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowal Napisano 8 Październik 2007 Share Napisano 8 Październik 2007 W mojej firmie jest Autosan H-10 . Ja oprócz okresowych badań technicznych sprawdzam tzw. obsługę po przebiegu - w przypadku tego autobusu co 2000 km wjeżdza i sprawdzam nie tak jak przy badaniu okresowym ,ale hamulce ,układ kierowniczy ,oświetlenie . I jeszcze nigdy nie zdarzyło się aby nie trzeba było go naprawiać ,to wycieki ,to coś w układzie kierowniczym , to hamulce . Pojazdy nowe nie przechodzą badań bo się psują ,a co mówić o takich eksponatach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kysy Napisano 16 Październik 2007 Share Napisano 16 Październik 2007 Platforma psuje autobusy Bożena Aksamit2007-10-16, ostatnia aktualizacja 2007-10-15 19:58 Główny Inspektor Transportu Drogowego wydał polecenie: Macie dokuczać PO - opowiada inspektor wojewódzki z Gdańska Fot.Bartosz Bobkowski / AG Wiesław Lewandowski tydzień temu został zwolniony z funkcji wojewódzkiego inspektora w Gdańsku, bo "nie był aktywny i nie wykazywał się inicjatywą na zajmowanym stanowisku". Zwolnił go Paweł Usidus, który objął kierowanie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w lutym. Mianował go minister transportu Jerzy Polaczek (PiS). I Usidus stara się wszelkimi sposobami odwdzięczyć PiS za nominację. Lewandowski jest już siódmym szefem oddziału, który stracił posadę. Na pierwszy ogień poszedł Inspektorat Mazowiecki. Tam już w kwietniu Usidus wymienił wszystkich szefów. - Zanim nas zwolnił, na jednym z pierwszych spotkań usłyszeliśmy, że od teraz będziemy walczyć z Gronkiewicz-Waltz - mówi były inspektor z Warszawy. - Mieliśmy wykazać, że z powodu jej rządów komunikacja miejska działa fatalnie i zagraża życiu mieszkańców. Zielone busy GITD ruszyły na ulice Warszawy. Drogowcy kontrolowali autobusy miejskie i podmiejskie oraz taksówki. Badano trzeźwość kierowców, stan techniczny i prędkość. Paweł Usidus - historyk, były działacz ZChN - już w marcu ogłosił: "Ostatnie kontrole wykazały, że autobusy miejskie w Warszawie są w dużo gorszym stanie niż autobusy kursujące na liniach podmiejskich". - Otrzymaliśmy podobną instrukcję jak w stolicy - opowiada Wiesław Lewandowski. - W Gdańsku też rządzi Platforma. Zrobiliśmy zaleconą przez Usidusa kontrolę. Zabraliśmy jeden dowód rejestracyjny, nałożyliśmy kilka kar, ale on nie był zadowolony. - Pytał: "Nie chce pan dokuczyć Platformie?". Odpowiedziałem: "Co mam robić, takie były wyniki kontroli". Innym razem się chwalił: "A w Warszawie udało się dokopać Gronkiewiczowej". Wojna podjazdowa w Warszawie W sierpniu na szkolenie do stolicy ściągnięci zostali inspektorzy z innych oddziałów - pół setki funkcjonariuszy. Kontrolowali autobusy, taksówki oraz ciężarówki. Po akcji Radio RMF podało, iż Inspekcja już zatrzymała kilkanaście dowodów rejestracyjnych. - Nie było szans, żeby dokładnie przebadać autokary, więc zabierano dowody za przysłowiową „zepsutą żarówkę”. Do tego większość inspektorów nie mogła nakładać kar, bo zgodnie z przepisami wolno im robić to wyłącznie na terenie swojego województwa - opowiada Lewandowski. - Gdy moi ludzie coś wykryli, wołali warszawiaków i oni wypisywali kwity. To była farsa, ale media podały, że na ulicach Warszawy trwa wzmożona kontrola. I kogo złapano. Pijanego kierowcę betoniarki. - Firma została stworzona sześć lat temu, aby pilnować bezpieczeństwa na drogach, a nie do prowadzenia wojny podjazdowej - mówi inspektor z Warszawy. - Swego czasu pisałem do Lecha Kaczyńskiego, gdy był prezydentem Warszawy, żeby działać w sprawie kiepskiego stanu autobusów komunikacji miejskiej, ale nie był specjalnie zainteresowany. Teraz zmuszano nas do organizowania pokazówek transmitowanych w telewizji. Szef GITD ma duże "parcie na szkło". - Gdy przyjeżdżał do oddziałów, musieliśmy mu organizować spotkania w telewizji, rozgłośniach radiowych i z prasą - mówi Zdzisław Drabent, do 2 października wojewódzki inspektor z Bydgoszczy. - Z nami rozmawiał z pięć minut, może 15 był u wojewody. Reszta czasu to wywiady. Musiałem zawieźć go do lokalnej telewizji i radia, on opowiadał, jak walczy z nieuczciwymi przewoźnikami i przemęczonymi kierowcami, którzy niosą śmierć. Na koniec wizyty siadaliśmy do wykwintnego obiadu. - Mało tego - opowiada Wiesław Lewandowski. - Co dwa tygodnie na ręce rzecznika prasowego miały trafiać szczegółowe raporty. Potem co smakowitsze kąski dostawały się do mediów. - U nas dokładnie to samo - potwierdza Janusz Muzyczek, były inspektor wojewódzki z Poznania. - Gdy miałem "iść do odstrzału", usłyszałem w Radiu ZET, jak Usidus zarzuca mi ochranianie firmy transportowej Henryka Stokłosy, bo nie przeprowadziłem tam żadnej kontroli, a był to czas, gdy Stokłosa był pod ostrzałem prokuratury. Nie przeszkadzało, że w naszym Inspektoracie leżały dokumenty przynajmniej z dwustu inspekcji u Stokłosy. Miejsca dla swoich Na miejsce zwolnionych inspektorów wojewódzkich Usidus przyjmuje ludzi bez doświadczenia w branży. W Lublinie szefem został Piotr Winiarski (były starosta z Łęcznej, kandydat PiS na posła), w Poznaniu Piotr Kantecki (inżynier, konserwator urządzeń poligraficznych), w Warszawie powołano Michała Rzemieniewskiego (był wiceburmistrzem Pragi-Południe, wcześniej rzecznikiem prasowym burmistrza Warszawy-Śródmieście). W ciągu pół roku z firmy odeszło i zostało zwolnionych kilkadziesiąt osób. Prawie wszyscy pracowali tam od początku istnienia GITD, od 2001 roku. Prawnicy, inżynierowie i mechanicy. Największe problemy miało przetrzebione Biuro Prawne, jego skład zmniejszył się o połowę, a GITD ma obowiązek w ciągu miesiąca rozpatrzyć odwołania od decyzji inspektorów (kara może sięgnąć 30 tys. zł). - To są spore kwoty, więc ukarani przewoźnicy często odwołują się od decyzji. I zrobił się problem, bo w biurze leżało kilkaset nierozpatrzonych wniosków - mówi Muzyczek. - Usidus ściągnął więc inspektorów z terenu na "szkolenie" i rozpatrywali zażalenia na własne decyzje. Pracownicy GITD złożyli 8 września zawiadomienie do NIK. Paweł Usidus nie chciał z nami rozmawiać. Jego rzecznik Alvin Gajadhur informuje krótko: - Wszystkie zarzuty pod adresem pana Usidusa są bezpodstawne. Nigdy też nie wydawał polecenia o nękaniu Platformy. Źródło: Gazeta Wyborcza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 16 Październik 2007 Share Napisano 16 Październik 2007 No to mamy prawdziwych "ekspertów" Ja tylko nie bardzo rozumiem co władza danego miasta ma do stanu technicznego autobusów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacdiag Napisano 16 Październik 2007 Share Napisano 16 Październik 2007 co władza danego miasta ma do stanu technicznego autobusów. jednym z zadań miasta jest zapewnienie komunikacji dla mieszkańców i przeważnie firma komunikacyjna jest własnością miasta a czytając między wierszami niesprawne autobusy to zagrożenie zdrowia pasażerów czyli władza się nie sprawdza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.