S.K.P-POZNAŃ Napisano 28 Sierpień 2007 Share Napisano 28 Sierpień 2007 Książka serwisowa to fikcja Fałszowanie książek serwisowych to nagminny proceder na rynku aut używanych. To, jak łatwo wyprodukować książkę, ze wszystkimi pieczątkami i wpisami pokazuje eksperyment dziennikarzy "Motoru", którzy kontynuując temat poruszony przez Interię, bez problemu sfałszowali taki dokumeny W internetowym serwisie aukcyjnym, za zaledwie 50 zł kupiliśmy książkę serwisową Volkswagena. Mogliśmy wybierać wśród kilkudziesięciu książek różnych marek pochodzących z kilku kraju UE. Cztery pieczątki - dwóch autoryzowanych niemieckich serwisów, jednego serwisu nieautoryzowanego i stempel przedłużenia gwarancji zamówiliśmy w specjalistycznych punktach. Kosztowało nas to kolejne 200 zł, a nasze zamówienie nie wzbudziło żadnych podejrzeń. Naklejkę na drugą stronę książki z zakodowanymi danymi auta wydrukowaliśmy na zwykłej drukarce. Po wbiciu pieczątek, podrobieniu podpisów, dat przeglądów i przebiegów staliśmy się "właścicielami" książki bezwypadkowego Volkswagena Passata z 1997 r. ostatnio serwisowanego w czerwców 2007 r. przy przebiegu 76 tys. km. Przebieg jak na 10-letnie auto mało wiarygodny, ale podrobiona w ten sposób książka okazała się nie do odróżnienia od oryginalnej. http://motoryzacja.interia.pl/samochody/premiery/news/ksiazka-serwisowa-miedzy-bajki,966344 Nie jest tak do końca jak piszą. To co jest wpisane w książce jest do sprawdzenia. Tak jest w sieci Fiata. Podacie mnie nr.VIN ,a odpowiem wam gdzie był kupiony np.Brema i kto był pierwszym włascicielem i kiedy były robione przeglady gwarancyjne.pogwarancyjne i przy jakim liczniku-oczywiście te robione w ASO -bo tylko autoryzowany serwis jest upowazniony do wpisu przeglądu w ksiażke gwarancyjną(inne to fikcja) ,czy jak kto woli serwisową Nie wiem jak jest w innych serwisach? Może koledzy pracujący w innych serwisach napiszą jak można u nich "prześwietlić ""samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbert Jezierski Napisano 28 Sierpień 2007 Share Napisano 28 Sierpień 2007 Jeleni nigdy brakować nie będzie - zawsze kogoś w ten sposób wrobią ... Dlaczego w Niemczech takich rzeczy ma ? Proste do wprowadzenia i skutecznie działające prawo - i nikomu nie będzie się opłacać fałszowanie książek, kręcenie liczników ... Eeeeee, kiedy u nas będzie wreszcie normalnie ? Jeszcze iskierka nadziei gdzieś tam mi się tli ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prezes100 Napisano 28 Sierpień 2007 Share Napisano 28 Sierpień 2007 Już od kilku lat słyszę o handlu książkami serwisowymi nawet już mi to "znormalniało" (znaczy się nie jestem w szoku, jak słyszę o tym procederze). Ale jeleniom nie wytłumaczysz, że np. przeciętny compactowy diesel (Astra, Golf, Megane) pokonuje w ciągu roku 25-30 tys. kilometrów, wolą uwierzyć sprzedającemu, że pokonuje 10-12. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu Napisano 28 Sierpień 2007 Share Napisano 28 Sierpień 2007 No wlasnie mowa o ksiazkach serwisowych , kolega wystawil na allegro swojego Escorta na sprzedaz i dostal emaila z propozycja zakupu ksoazek serwisowych do Forda a przy zakupie trzech to juz wysyka gratis . Nie zle co ? Juz sami sie do nas pchaja aby kupowac . Oczywiscie zawodowi handlarze napewno zakupuja takie fikcyjne niby serwisowe kniszki. Osobiscie przy zakupie auta mam gdzies takie ksiazki zwracam uwage na stan techniczny a nie na to co ktos niby wpisal ze zrobil a nie zrbil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.