Norbert Jezierski Napisano 25 Lipiec 2005 Napisano 25 Lipiec 2005 Pechowo zakończyła się dla pewnego Izraelczyka ucieczka z zakładu karnego: korzystając z autostopu, zatrzymał na drodze strażnika ze "swojego" więzienia - poinformowały w niedzielę media. Strażnik wracał w piątek z plaży z przyjaciółmi i zatrzymał się, by zabrać autostopowicza. "Nie rozpoznałem go od razu - opowiadał później. - Lecz kiedy się schylił, aby zapytać, dokąd jedziemy, uzmysłowiłem sobie, że to więzień, którego szukamy od dziewięciu miesięcy". Przyjaciołom w samochodzie strażnik powiedział szeptem, o co chodzi, i gdy pechowy autostopowicz wsiadł do auta, zawiadomił policję. Więźnia policja próbowała złapać w zeszłym tygodniu, gdy ukrywał się u swojej matki w Tyberiadzie nad Jeziorem Galilejskim, ale zdołał się wymknąć. W zakładzie karnym odsiadywał wyrok 9 lat za pobicia i handel narkotykami. Uciekł, nie wracając z kilkugodzinnej przepustki. (PAP, źródło: www.interia.pl) Cytuj Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania. Ale takich, co nie chcą się złamać, świat zabija. Zabija w równej mierze najlepszych, najdelikatniejszych i najdzielniejszych. Jeżeli nie jesteś żadnym z nich, możesz być pewien, że zabije cię także, ale bez szczególnego pośpiechu. [Ernest Hemingway, Pożegnanie z bronią (1928)] Nie pytaj się ludzi co można, a co nie, ale zadaj sobie pytanie czy warto. Bowiem - można wszystko, ale nie wszystko warto... [NN]
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.