leta-wawa Napisano 24 Marzec 2008 Napisano 24 Marzec 2008 Cztery lata temu do nowo otwieranej skp zakupiłem produkt Boscha, mając nadzieje że tak znana i uznana marka gwarantuje zarówno bezawaryjne działanie ścieżki jak i profesjonalny serwis. Jeżeli chodzi o serwis jest ok, natomiast linia od początku sprawiała problemy nie wnikając w szczegóły drobnych usterek to podstawową wadą jest błąd konstrukcyjny elementu napędzającego rolki ,jest to zespolony silnik razem z przekładnią koszt takiego zespołu to ponad 8000zł. W mojej lini przed świętami padł 4 raz w kolejności prawy,lewy,prawy a teraz znowu lewy. Obudowa pęka zawsze w tym samym miejscu. Do tej pory Bosch robił to w ramach gwaranci jednak teraz już wystawił fakture. Zastanawiam się czy może sąd konsumencki byłby właściwy dla tej sprawy. Czy ktoś z Was miał podobne problemy. Dodam że Bosch próbował zaradzić problemowi i zamontował urządzenie elektryczne powodujące stopniwe uruchamianie rolek bez uderzenia , ale jak widać z marnym skutkiem. Cytuj
Wojciech Jania Napisano 25 Marzec 2008 Napisano 25 Marzec 2008 Miałem podobny problem z linią Schencka - ale nie tak często (dopiero po kilku latach eksploatacji) - serwisant tłumaczył to tym, że samochód wyjeżdzając z rolek mocno je rozpędza i nie wytrzymuje przekładnia A poza tym co od BOSCH-a, to do kosza Cytuj
Jackow Napisano 27 Marzec 2008 Napisano 27 Marzec 2008 W moim przypadku takie nieszczęście stało się z przekładnią z linii Hofmana. Z tego co widzę na zdjęciu to silnik z przekładnią w linii Boscha jest identyczny jak w linii Hofmana. Takie uszkodzenie można naprawić. Zaraz napiszę jak. Po pierwsze to nie do końca jest bubel. Z tego co zauważyłem to zanim nastąpiło uszkodzenie to przez około 2-3 miesiące w trakcie pomiarów na rolkach podczas rozruchu dobiegały dziwne odgłosy z lewej strony. Oczywiście stopniowo się to nasilało aż przestało . Przyczyną powstania uszkodzenia jest mocowanie ramienia, które przenosi obciążenie na czujnik pomiarowy. Otóż zastosowano tam karbowane podkładki, które miały zapobiegać odkręcaniu się śrub, co jak widać nie udało się. Tak więc sygnały, że coś tm się dzieje były coraz wyraźniejsze. Oczywiście rozum podpowiadał - łańcuch lecz niestety nie zawsze tak może być. Dobra tyle historii. A teraz napiszę jak to naprawić. Po pierwsze korpus trzeba odkręcić od silnika. Da się to zrobić po odkręceniu czterech szpilek na obwodzie stojana. Po wykonaniu tej czynności uzyskamy dostęp do mocowania korpusu. Następnie należy wymontować wszystko z obudowy. Następnie oderwaną część należy zespawać odpowiednimi elektrodami. Radzę poszukać dobrego zakładu ślusarskiego. Odrazu napiszę, że z własnego już doświadczenia uważam, że w trakcie spawania i przez pewien czas po nim wskazane by było aby korpus został podgrzany. Natomiast po spawaniu powinien powoli stygnąć. Pozwoli to uniknąć problemu z pękaniem przyspawanego fragmentu korpusu (w miejscu spawania). Kolejna sprawa to trzeba zwiększyć ilość śrub mocujących ramię pomiarowe do korpusu. Można to osiągnąć dość łatwo. Otóż do ramienia należy przyspawać z dwóch stron kawałki blachy o takiej samej jak ramię grubości (ramki na zdjęciu). Trzeba to dość dokładnie przymierzyć do korpusu. Następnie trzeba dość dokładnie rozmierzyć punkty do nawiercenia dodatkowych otworów pod śruby. W naszym przypadku po dwa z obu stron. Wywiercić otwory i nagwintować. Po dokładnym spasowaniu i oczyszczeniu wszystkiego można montować przekładnię. Otwory na śruby radzę dobrze wyczyścić i odtłuścić (np. zmywaczem do gaźników lub do tarcz hamulcowych). Śruby wkręcać na paście zapobiegającej odkręcaniu się śrub (nie żałować pasty). Przyspawany kawałek korpusu i wokół niego pokryliśmy dodatkowo klejem metalowym Technicoll. Naprawiony korpus jak narazie spisuje sie doskonale. Od czasu naprawy zostało sprawdzone na rolkach kilka tyś. samochodów. Co kilka miesięcy sprawdzamy czy nie pokazał się wyciek oleju z przekładni. Dodam tylko, że taką metodę naprawy wymyślili koledzy z pracy. Polak potrafi no i co ważniejsze jesteśmy ok 7 tyś. złotych do przodu Cytuj
leta-wawa Napisano 18 Czerwiec 2008 Autor Napisano 18 Czerwiec 2008 Padła następna przekładnia. Linia w zakupie była nawet w atrakcyjnej cenie teraz jest już zapewne najdroższa na rynku. Potwierdzam co od Boscha to do kosza Cytuj
Jackow Napisano 19 Czerwiec 2008 Napisano 19 Czerwiec 2008 A ja nadal twierdzę, że da się to naprawić Cytuj
iras Napisano 19 Czerwiec 2008 Napisano 19 Czerwiec 2008 A nam pada amortyzator włącznika rolki - zakup amorka to ok. 1000PLN. Nie każdy klient potrafi 10km/h wyjechać ze stacji Cytuj
leta-wawa Napisano 19 Czerwiec 2008 Autor Napisano 19 Czerwiec 2008 A ja nadal twierdzę, że da się to naprawić Teraz już będziemy naprawiać Cytuj
sebalodz Napisano 11 Lipiec 2008 Napisano 11 Lipiec 2008 A nam pada amortyzator włącznika rolki - zakup amorka to ok. 1000PLN. Nie każdy klient potrafi 10km/h wyjechać ze stacji chcesz za 300,-? Cytuj
iras Napisano 21 Lipiec 2008 Napisano 21 Lipiec 2008 i tak szef stierdzł że poprawimy producenta . No i poprawiłem Koszt ogólny -materiał 3PLN+ 20min pracy własniej - 30min odsyłania klientów,ale się opłacało Cytuj
medyk1213 Napisano 5 Marzec 2023 Napisano 5 Marzec 2023 Mam sdl 261 20 lat robię ok 3tyś przeglądów rocznie , wymieniłem do tej pory jeden tensometr na amortyzatorach . To chyba nie taki bubel . Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.