Norbert Jezierski Napisano 8 Sierpień 2005 Share Napisano 8 Sierpień 2005 Opóźnianie zwrotów VAT zagranicznym firmom narusza polskie i europejskie przepisy podatkowe - pisze "Rzeczpospolita". Po publikacjach "Rz" o niechętnym zwracaniu VAT zagranicznym firmom gazeta otrzymała sporo sygnałów od czytelników potwierdzających te fakty. Tylko jeden urząd wyznaczony jest do tych spraw - Drugi Urząd Skarbowy Warszawa Śródmieście (nazywamy go dalej urzędem). Posługuje się on dość osobliwymi, a wręcz naciąganymi interpretacjami prawa. Nie da się oczywiście powiedzieć, że warszawski urząd nic nie zwraca. Według statystyki oddał prawie 287 mln zł z tytułu VAT zapłaconego w latach 2001 - 2004. To jednak mniej niż 1/3 ponad miliarda złotych, czyli ogólnej kwoty, której zwrotu domagali się podatnicy. Odmowne decyzje dotyczą wniosków na 132,2 mln zł. Co z pozostałymi 650 milionami złotych? Czekają, a urząd prowadzi postępowania, zazwyczaj przekraczające zwykły termin 6 miesięcy. Wiele firm czeka na zwrot podatku zapłaconego kilka lat temu. Za sam tylko 2003 rok "leży" 447 mln zł. Trzeba jeszcze do tego dodać wnioski złożone w 2005 roku. Było ich rekordowo dużo, bo ponad 7 tysięcy (poprzednio najwyżej 5,4 tys. w ciągu całego roku). Takie opóźnienia uchodzą budżetowi na sucho, gdyż przepisy o zwrocie nie przewidują wypłaty odsetek od opóźnionego zwrotu. Ten argument też jednak można podważyć. Na razie jednak pieniądze leżą jak pod dywanem, a nie w banku, co de facto oznacza straty dla firm uprawnionych do ich odzyskania. (Rzeczpospolita, źródło: www.onet.pl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.