blakop Napisano 14 Czerwiec 2009 Share Napisano 14 Czerwiec 2009 Wykroczenie, to nie to samo co przestępstwo ścigane z urzędu. Nie zadzwonię więc na Policję, że jechałeś za szybko, ale jeśli zobaczę, że jadąc potrącasz staruszkę na przejściu to już owszem wykonanie telefonu powinno być moja powinnością. Panowie - spokojnie - każdy z Was sam ocenia kiedy i jak postanowi zawiadomić Policję, a kiedy będzie udawał, że nic nie widział. Może dlatego nawet jak Was pobiją w centrum zatłoczonego miasta to nie macie co liczyć na to, że ktokolwiek cokolwiek widział i będzie Wam skłonny pomóc Kolega Barczuk dobry przykład podał, kiedy to właściciel przyparty do muru powie wszystko z rozbrajającą szczerością organom, jak to na SKP mu powiedzieli, że wiedzą, że numery były kute i kazali mu sp... oddalić się... Zapewne na Waszą korzyść działać to nie będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr Barczuk Napisano 14 Czerwiec 2009 Share Napisano 14 Czerwiec 2009 Wykroczenie, to nie to samo co przestępstwo ścigane z urzędu. Jak zwykle udajesz ze mnie nie rozumiesz no trudno. Z punktu widzenia ogółu luz na przegubie albo kąpiący olej jest 1000 razy bardziej szkodliwy niż kuty numer - nieprawdaż? Ale ustawodawca nie zobowiązuje nas do wzywania policji, a najbardziej restrykcyjne działanie przewidziane przez PoRD, to zatrzymanie DR. Uzgodniliśmy, że „Pana tu nie było” jest dala naszych tyłków bardziej niebezpieczne, niż zatrzymanie DR (pod warunkiem, że nie musimy zabrać DR jakiemuś ABS’owi) . Ale skąd oczekiwanie, że będziemy składać doniesienie na Policję, skoro nie zawiadamiamy o kapiącym oleju? Czy nasze wątpliwości, co do oryginalności numeru, są wystarczające do stwierdzenia ze zaszło przestępstwo, czy sama w sobie ingerencja w pole numerowe jest przestępstwem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Regan55 Napisano 14 Czerwiec 2009 Share Napisano 14 Czerwiec 2009 Wykroczenie, to nie to samo co przestępstwo ścigane z urzędu. Panowie - spokojnie - każdy z Was sam ocenia kiedy i jak postanowi zawiadomić Policję, a kiedy będzie udawał, że nic nie widział. Może dlatego nawet jak Was pobiją w centrum zatłoczonego miasta to nie macie co liczyć na to, że ktokolwiek cokolwiek widział i będzie Wam skłonny pomóc Masz calokwita rację ze wykroczenie to nie przestępstwo i vice versa.Niestety nigdy nie jest tak ze mozna wszystko pogodzić z DzU.,par. ect. bo przepis sobie a zycie sobie.Piszesz ze nikt moze nie pomóc kiedy będziesz w potrzebie bo np. ja tak czynie a nie inaczej i tu juz się z Tobą nie zgodze.Podaje Ci przykład z mojego zycia kiedy zacząlem pracować jako diagnosta.Ustawiłem zbiez.przedniego zaw.w M210 i wszystko ok.Za 2 lub 3 dni gosciu przyjezdza ponownie bo wyszła krzywo kierownica/nie wiedzialem ze trzeba sprawdzic zbi.tylnego zaw.bo ono ma wplyw na proste polozenie kier./To ze przyjechal to drobiazg a rep.slów po moim adresem nie nadaje sie do napisania tu na forum.Jak muślisz ilu "kolegów"-współpracowników SKP odezwało sie chociaz słowem do tego człowieka-nikt,dosłownie nikt a było nas w tym czasie 5.Mimo ze było to juz parę lat temu pamiętam o tym dokładnie i w momecie kiedy coś mi nie pasuje z polem nr.wolę takiego czlowieka odprawić z kwitkiem niz idąc ulicą oglądać sie za siebie czy z jakiegoś sam. nie wysiadaja krotko ostrzyzeni panowie z" przedłu.zeniem" ręki!Ja rozumiem nie jest to sposób na zycie bo kij ma dwa końce/pisał o tym k.Piotr/Klient ratując własne siedzenie do wzsystkiego jest zdolny.Myślę ze trzeba to wszystko najpierw przemyśleć a pózniej działać taj zeby wilk syty i owca cała!!! Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wolf Napisano 14 Czerwiec 2009 Share Napisano 14 Czerwiec 2009 Niestety w kontaktach z klientami już tak czasami jest A nawet jeśli masz rację, to raz na jakiś czas zjawi się baran (czytaj klient), który naubliża, po długich tłumaczeniach przyzna Ci rację i przepraszam nawet nie powie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafantek Napisano 30 Sierpień 2009 Share Napisano 30 Sierpień 2009 a ja mam pytanie, co jesli diagnosta nie jest w stanie znaleść numerów? Np numer jest wybity w bagazniku, na podlodze a na tym stoi butla z gazem. Ma zabrac dowod czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mirek.g Napisano 31 Sierpień 2009 Share Napisano 31 Sierpień 2009 Dajesz N i klient ma tak zrobić,aby można było odczytać nr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bieła Napisano 31 Sierpień 2009 Share Napisano 31 Sierpień 2009 a ja mam pytanie, co jesli diagnosta nie jest w stanie znaleść numerów? Np numer jest wybity w bagazniku, na podlodze a na tym stoi butla z gazem. Ma zabrac dowod czy nie? Nie ma podstaw do zatrzymywania dowodu , dajesz tylko negatywa .Zał.nr 9 , par.3 ,ust.7 " Budowa instalacji powinna umożliwiać przeprowadzenie badań okresowych " Zał .nr.1 Podst.kryteria uznania stanu tech. za niezadawalający 1.1 -2 "Brak numeru identyfikacyjnego( VIN)lub numeru nadwozia (podwozia,ramy) lub numer nieczytelny." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.