Bogusław Maćkowski Napisano 8 Kwiecień 2009 Share Napisano 8 Kwiecień 2009 KIEROWCA NA SMYCZY. Potrafi wybrać najszybszy samochód z jadących w grupie, zmierzyć prędkość aut poruszających się w obu kierunkach i ustalić, z jaką szybkością porusza się radiowóz, w którym jest używany. Na dodatek pozwala na pomiar nawet z odległości 800 metrów, czyli zanim jeszcze zadziałają antyradary. Najnowszy model radaru Iskra-1 jest zdaniem policjantów najlepszą suszarką, jaką kiedykolwiek mieli na wyposażeniu. Śląska policja na razie przymierza się do zakupu tych urządzeń, ale policjanci z Zachodniopomorskiego, gdzie pracuje dwadzieścia Iskier, wychwalają ich skuteczność i łatwość obsługi. - Przede wszystkim ważne jest to, że można je podłączyć do urządzenia rejestrującego obraz i wówczas stają się poręcznym fotoradarem. Nie mieliśmy z nimi dotychczas żadnych problemów - mówi Mirosława Rudzińska z zespołu prasowego KWP w Szczecinie. Tymczasem w internecie pojawił się sensacyjny film o tym, że Iskra-1 przekłamuje pomiary. Rzekomy policjant z Krakowa pokazuje, jak zaparkowany samochód z włączoną klimatyzacją "porusza się". Według wskazań urządzenia ma jechać z prędkością 30-45 km/godz. Wszystko zależy od poziomu szumu... wiatraka klimatyzacji. - Czy to nie jest skandal, że takie urządzenie pracuje na drogach, zawyżając każdorazowo pomiar o minimum 30 km/godz.? To znaczy, że każdy z zatrzymanych kierowców nadpłacił 250 złotych i dostał niepotrzebnie punkty karne. Takie urządzenie nie powinno uzyskać zatwierdzenia przez Główny Urząd Miar, a okazuje się, że je ma. Kto wydał zgodę na użytkowanie tego bubla przez polską policję? - komentują kierowcy. Policja nie zbagatelizowała filmu. Jeszcze raz zrobiono w komendach testy i okazało się, że urządzenia za każdym razem wskazywały tyle, ile było na liczniku jadącego auta. - Uznaliśmy, że film w sieci to jakaś złośliwość - mówi Mirosława Rudzińska. Jednak policjanci potwierdzają, że błąd wkrada się w sytuacji, gdy radar ustawiony jest na skanowanie z odległości 800 metrów, a auto z włączoną klimatyzacją stoi bliżej niż 10 metrów. Ale w ten sposób działają wszystkie radary. Komenda Główna potraktowała film poważnie i bada, czy nie doszło do przestępstwa polegającego na podszywaniu się pod policjanta i czy sprawa nie jest przypadkiem dziełem nieuczciwej konkurencji. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że prowadzone jest takie dochodzenie - przyznaje rzecznik komendanta głównego, Mariusz Sokołowski. Marek Kulik, szef firmy Videoradar, jedynego dystrybutora Iskry na polskim rynku, zapewnia, że urządzenia sprzedawane policji są w pełni sprawne. W całej Polsce na wyposażeniu policji jest 250 radarów Iskra 1. Najwięcej w województwach: Zachodniopomorskim, Wielkopolskim i Pomorskim. Sprzedawane są w pakiecie ze szkoleniem funkcjonariuszy z ich obsługi. Kiedy superradar Iskra trafi na śląskie drogi, jeszcze nie wiadomo, ale nasi policjanci dostali właśnie do ręki nową broń w walce z kierowcami lubiącymi jazdę na podwójnym gazie. To analizatory wydechu, które wkrótce mogą zastąpić tradycyjne alkomaty. Zamiast szczegółowych, trwających nawet pół godziny kontroli stanu trzeźwości, wystarczy jeden wydech w kierunku urządzenia. - Szybkość pomiaru jest wręcz nieprawdopodobna. Funkcjonariusz stojący na skrzyżowaniu może w ciągu jednej zmiany świateł ustalić stan trzeźwości 8-9 kierowców - mówi nam Włodzimierz Mogiła z wojewódzkiej drogówki. Przed tygodniem okazję do testów mieli policjanci z Piekar Śląskich. - Kiedy na skrzyżowaniu zapalało się czerwone, policjant podchodził do wybranego losowo samochodu. Kierowca, by poddać się badaniu, nie musiał wysiadać z auta. Wystarczyło że dmuchnął w kierunku urządzenia a po chwili wyświetlała się informacja o wyniku - tłumaczy Piotr Budzyń z policji w Piekarach. Dopiero kiedy aparat wykrył alkohol, kierowca proszony był o zjechanie na pobocze i poddanie się rutynowej kontroli alkomatem. W ciągu pięciu dni sprawdzono trzeźwość... 1129 kierowców. Jedenastu z nich nie przeszło próby. - Gdybyśmy chcieli przebadać tylu kierowców metodami tradycyjnymi, trzeba by poświęcić na to 216 godzin non stop - wylicza rzecznik. Testowa wersja urządzenia nie pokazuje zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Informuje jedynie o jego obecności. To jednak wystarcza do wstępnej selekcji kierowców. Kierowcy mówią, że nowy sprzęt im się podoba. - Badanie jest ekspresowe, niekłopotliwe i można jechać dalej. Tego typu kontrole powinny odbywać się częściej, żeby zlikwidować plagę pijaków za kółkiem - uważa Jarosław Kubicki, który przeszedł pozytywnie próbę trzeźwości. Współpraca: K. Nylec źródło: http://www.polskatimes.pl/dziennikzachodni/stronaglowna/103009,kierowcy-na-smyczy,id,t.html#material Sławomir Cichy Dziennik Zachodni - 2009-04-08 05:00:10, aktualizacja: 2009-04-08 09:23:55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berecik Napisano 9 Kwiecień 2009 Share Napisano 9 Kwiecień 2009 Nie bardzo widze powiązanie analizatorów z alkomatami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 9 Kwiecień 2009 Share Napisano 9 Kwiecień 2009 Nie bardzo widze powiązanie analizatorów z alkomatami ? Bo myślisz jak diagnosta nie chodzi o analizator spalin tylko analizator wydechu (powietrza z płuc) LOL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berecik Napisano 9 Kwiecień 2009 Share Napisano 9 Kwiecień 2009 łał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacdiag Napisano 10 Kwiecień 2009 Share Napisano 10 Kwiecień 2009 myśląc jak diagnosta to jest analizator przedmuchów z gaźnika - wydech jest na drygim końcu i tam też wydostaje się powietrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.