Jacdiag Napisano 11 Kwiecień 2009 Napisano 11 Kwiecień 2009 Nieoznakowane radiowozy, które ścigają piratów drogowych, łamią przepisy ruchu drogowego? Jeśli tak, to policjanci z Piotrkowa i Bełchatowa, którzy takie radiowozy mają, mają też problem. Tym bardziej że niedawno zapadł precedensowy wyrok, w którym sąd bydgoski skazał policjanta za łamanie przepisów drogowych w trakcie pościgu nieoznakowanym radiowozem. Stanisław Witaszczyk, poseł z Radomska, jest zdania, że skoro nie wymienia się ich w ustawie o policji ani w ustawie Prawo ruchu drogowego jako pojazdów, które w określonych okolicznościach stają się uprzywilejowanymi i nie muszą stosować się do ograniczeń prędkości i innych przepisów, to policjanci z drogówki jeżdżący nieoznakowanymi radiowozami prawo łamią. Witaszczyk złożył w tej sprawie interpelację do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Odpowiedź powinna nadejść po świętach. Witaszczyk wskazuje, że resort odrzucił propozycję nowelizacji ustawy o policji, o którą zabiegała drogówka, wskazując na konieczność doprecyzowania zasad funkcjonowania nieoznakowanych radiowozów. - Podczas różnego rodzaju spotkań zdarza się, że policjanci wyrażają swoje niezadowolenie z tego powodu - mówi poseł. - Traktując obowiązujące prawo wprost należy stwierdzić, że nieoznakowane radiowozy powinny stosować się, tak jak wszystkie inne pojazdy, do wszystkich przepisów ruchu drogowego. Jak więc ścigać piratów drogowych? Witaszczyk zauważa, że pozostawienie sprawy samej sobie może doprowadzić nawet do sytuacji, w której pirat drogowy zakwestionuje mandat, uzasadniając, że dowody zdobyte przeciw niemu są nieważne, bo ścigający go nie działali w granicach prawa. Cezary Popławski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, cieszy się, że poseł dostrzegł problem. - Obowiązujące przepisy nie zawierają okoliczności wyłączającej każdorazowo odpowiedzialności policjanta za naruszenie prawa w związku z wykonywaniem czynności i warto byłoby uwzględnić to w przypadku ścigania piratów drogowych nieoznakowanymi radiowozami - podkreśla. - Ale... "nie czyni bezprawia, kto czyni swoją powinność". Popławski zaznacza, że wobec policjanta, który nie ruszyłyby za piratem drogowym, można by wyciągnąć konsekwencje za zaniechanie czynności służbowych. Podobnego zdania jest Artur Szczegielniak, naczelnik sekcji ruchu drogowego z Piotrkowa. - Przepisy można różnie interpretować, ale nie zgodzę się, by w ten sposób uznawać, że policjant wykonujący czynności służbowe, łamie prawo. Policjantom z bełchatowskiej drogówki, którzy mają już nieoznakowaną skodę i czekają na wideorejestrator, ulżyłoby mimo wszystko, gdyby w ustawie znalazły się odpowiednie zapisy. - Ten radiowóz będzie pracował w służbie bezpieczeństwa i dla komfortu policjantów warto, by ta praca nie budziła proceduralnych wątpliwości - dodaje Sławomir Szymański, rzecznik policji w Bełchatowie. Aleksandra Tyczyńska http://www.polskatimes.pl/dzienniklodzki/stronaglowna/104406,sciga-a-sam-jak-pirat,id,t.html Cytuj
radan Napisano 12 Kwiecień 2009 Napisano 12 Kwiecień 2009 wobec tego łobuzom wolno a plocjantom nie więc jak maja ich lapać -o co tu chodzi Cytuj
JACEK GUZ Napisano 14 Grudzień 2010 Napisano 14 Grudzień 2010 Nadgorliwcy bywają w każdej branży Cytuj
Psuj Napisano 14 Grudzień 2010 Napisano 14 Grudzień 2010 A przeczytaliście dlaczego sam sobie wlepił kwita? Tu nie chodzi o nadgorliwość tylko o beton który jest w tej instytucji i gonienie za statystykami... Cytuj
JACEK GUZ Napisano 14 Grudzień 2010 Napisano 14 Grudzień 2010 Też się z tym spotkałem,kolega pracujący w owej instytucji mówił że choćby nie wiem co to statystyka zatrzymań do kontroli i wypisanych mandatów jest ściśle okreslona i muszą się z tego wywiązać bo inaczej po premii Cytuj
Tomek D Napisano 14 Grudzień 2010 Napisano 14 Grudzień 2010 Statystyka i tylko statystyka, ostatnio głośno o tym. Cytuj
Jacdiag Napisano 30 Listopad 2011 Autor Napisano 30 Listopad 2011 ... e wobec policjanta, który nie ruszyłyby za piratem drogowym, można by wyciągnąć konsekwencje za zaniechanie czynności służbowych. Kodeks karnyArt. 2. Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi. Art. 18. § 1. Odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu. § 2. Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego. § 3. Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie. jak w świetle powyższego wyglądają nieoznakowane pojazdy policji filmujące kilka lub nawet naście wykroczeń kierowcy na drodze chyba statystyki i $$$ górą a nie dbanie o bezpieczeństwo ruchu ... Cytuj
elliot Napisano 30 Listopad 2011 Napisano 30 Listopad 2011 To tylko kolejny dowód na to, że żyjemy w coraz mnie normalnym kraju. Na wątpliwe pocieszenie można powiedzieć, że to trend nadchodzący z krajów wyżej rozwiniętych. Dziś nie liczą się kompetencje co widać chociażby po wyborach do sejmu. Fajne jest to co jest inne: poseł gej, transwestyta, czy tez osoba zmieniająca płeć. Osoba kontrowersyjna ma znacznie większe szanse na wybór niż "zwykły, nudny" człowiek w dobie dzisiejszego "pompowania medialnego" na temat szanowania wolności etc. Podobnie jest w kwestii praw obywatela i przestępcy. Normalny obywatel niech nie liczy na wyrozumiałość sądu za to, że zrobił krzywdę przestępcy chociażby miało to miejsce w obronie własnej. Ale już w sytuacji odwrotnej, kiedy to nie daj Boże, ktoś chciałby skazać przestępcę na zbyt wysoki wyrok lub też ten przestępca miałby np. zbyt mało m2, które mu "przysługuje" od razu do akcji wkracza stosowna organizacja i z reguły jest to Helsińska Fundacja Praw Człowieka Organizacji tej nie interesuje jakiś tam pobity, czy też zabity człek, nie interesuje jej też pacjent, który często w zamian za odprowadzane co m-c składki na NFZ otrzymuje jakość usług szpitalnych/medycznych na poziomie Namibii, aleeeee kiedy więzień ma w swej celi zamiast przysługujących x-metrów kwadratowych, 1 metr mniej ...... to już się nadaje do złożenia skargi do ETS Jakby broń boże ten więzień dostał zimny posiłek lub nie otrzymał opieki specjalisty lekarza w ciągu kilku dni, wtedy wkraczają szeryfowie z tej organizacji Ten świat schodzi na psy Cytuj
brodatymazur Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 jak w świetle powyższego wyglądają nieoznakowane pojazdy policji filmujące kilka lub nawet naście wykroczeń kierowcy na drodze Podaj przykład to zobaczymy, czy możliwe było zatrzymanie takiego pojazdu wcześniej. Poza tym zacytowałeś przepisy Kodeksu Karnego, a mowa jest o wykroczeniach. W sumie Kodeks Wykroczeń mówi podobnie, ale należałoby go zacytować, a nie karny: Art. 13.Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie. Dla chcących zgłebić temat POMOCNICTWA proponuję komentarz: [quote name="Budyn-Kulik Magdalena' date=' Kozłowska-Kalisz Patrycja, Kulik Marek, Mozgawa Marek komentarz"]1. Pomocnictwo polega na wszelkich zachowaniach, które ułatwiają innej osobie popełnienie czynu zabronionego. Katalog czynności wykonawczych wymienionych w komentowanym przepisie nie jest zamknięty, na co wskazuje określenie "w szczególności". Wskazane w nim czynności polegające na dostarczeniu narzędzia, środka przewozu, udzieleniu rady lub informacji stanowią jedynie przykłady możliwych czynności pomocnika. 2. Przez dostarczanie narzędzia należy rozumieć dostarczenie w jakikolwiek sposób (sprzedaż, użyczenie, podarowanie) przedmiotu lub przedmiotów, przeznaczonych do popełnienia czynu zabronionego. Dostarczenie środka przewozu może polegać zarówno na dostarczeniu w jakikolwiek sposób pojazdu, jak też przewiezienie bezpośredniego sprawcy, a nawet - jak się wydaje - nabycie dla niego na przykład biletu. Wskazane czynności stanowią tzw. pomocnictwo fizyczne. 3. Udzielanie rady lub informacji stanowi pomocnictwo psychiczne. Wydaje się, że jest pomocnictwem psychicznym także utwierdzanie bezpośredniego sprawcy w już powziętym zamiarze popełnienia wykroczenia (Kardas (w:) Zoll I, s. 368-369). Jest też pomocnictwem psychicznym manifestowanie solidarności z zachowaniem sprawcy bezpośredniego (wyrok SA w Lublinie z 28 grudnia 2000 r., II AKa 250/00, OSA 2001, z. 6, poz. 33). Innym przykładem pomocnictwa psychicznego jest obietnica nabycia rzeczy, które sprawca dopiero ma zamiar ukraść lub przywłaszczyć (por. tezy do art. 122). 4. Pomocnictwo może być popełnione na każdym etapie realizacji czynu zabronionego przez bezpośredniego sprawcę, lub przed popełnieniem przez niego czynu. Nie jest pomocnictwem pomoc udzielona po popełnieniu czynu. Natomiast wymieniona w poprzedniej tezie obietnica udzielenia pomocy po popełnieniu czynu stanowi pomocnictwo, ponieważ zostaje złożona przedtem. 5. Przepis wprost reguluje odpowiedzialność za pomocnictwo przez zaniechanie. Polega ono na nieprzeszkodzeniu sprawcy czynu zabronionego. Odpowiada za nie jednak tylko ten, na kim ciążył szczególny prawny obowiązek niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego. W literaturze i orzecznictwie osoba taka nosi nazwę gwaranta. 6. Szczególny prawny obowiązek ciążący na gwarancie może wynikać z przepisów prawa (ustawy lub rangi podustawowej) i z umowy, której jest on stroną. Wątpliwości budzi natomiast, czy stanowi źródło obowiązków gwaranta podstawa w postaci jego uprzedniego działania (ten, kto swym uprzednim zachowaniem spowodował zagrożenie dla danego dobra prawnego, ma obowiązek chronić je przed naruszeniem, a w przeciwnym razie odpowiada - przy zachowaniu innych znamion określonych w komentowanym przepisie, zwłaszcza strony podmiotowej - za pomocnictwo do czynu polegającego na naruszeniu dobra). Ze względu na gwarancyjną rolę prawa należy do tego ostatniego źródła obowiązków gwaranta podchodzić z dużą ostrożnością (por. wywody Wąska, Odpowiedzialność, s. 55-56). 7. Pomocnictwa można się dopuścić tylko umyślnie, przy czym w grę wchodzi zarówno zamiar bezpośredni, jak i ewentualny. Oczywiście oznacza to, że pomocnik musi mieć świadomość, że udziela pomocy do czynu zabronionego (Bojarski (w:) Bojarski, Radecki, s. 149). 8. Dla odpowiedzialności pomocnika nie ma znaczenia to, czy bezpośredni sprawca zaakceptował udzieloną pomoc. Pomocnictwo zachodzi nawet wtedy, kiedy bezpośredni sprawcą ją odrzucił, albo gdy nawet w ogóle o niej nie wiedział. 9. Pomocnictwo zmierza do ułatwienia sprawcy popełnienia czynu zabronionego. Jeżeli zachowanie pomocnika miało ułatwić sprawcy popełnienie czynu zabronionego, ale nie ułatwiło, zachodzi usiłowanie pomocnictwa. Jest ono karalne, jeżeli ustawa przewiduje karalność zarówno pomocnictwa, jak i usiłowania (por. Marek, Komentarz, s. 154). Nieco odmiennie Bojarski, który jest zdania, że okoliczność, czy pomocnictwo rzeczywiście ułatwiło popełnienie czynu zabronionego, czy nie, jest bez znaczenia (Bojarski (w:) Bojarski, Radecki, s. 149). 10. Możliwe jest usiłowanie pomocnictwa. Polega ono na podjęciu czynności bezpośrednio zmierzających do ułatwienia innej osobie popełnienia czynu zabronionego, które to jednak czynności faktycznie popełnienia czynu nie ułatwiły. Usiłowanie pomocnictwa jest karalne na zasadach ogólnych, to znaczy w odniesieniu do wykroczeń, wobec których ustawa stanowi, że pomocnictwo i usiłowanie są karalne. 11. Na gruncie prawa wykroczeń zachowują aktualność problemy interpretacyjne dotyczące rozgraniczenia pomocnictwa od sprawstwa. Należy dodać, że mają one większe nawet znaczenie praktyczne niż na gruncie prawa karnego. W prawie karnym zasadą jest bowiem karalność pomocnictwa na równi ze sprawstwem, gdy w prawie wykroczeń karalność pomocnictwa stanowi wyjątek (por. tezy do art. 14). 12. Niewątpliwie jest współsprawcą każdy, kto realizuje w ramach zawartego porozumienia choćby część ustawowych znamion czynu zabronionego. Wątpliwości powstają natomiast w odniesieniu do osób, które nie realizują ustawowych znamion czynu. W doktrynie znane są cztery podstawowe grupy teorii dotyczących rozgraniczenia współsprawstwa od pomocnictwa. W niniejszej pracy prezentowana jest ta, która głosi, że współsprawcą jest również ten, czyja rola w popełnieniu czynu zabronionego jest istotna, choć nie realizuje on jego ustawowych znamion. Jest to tzw. materialno-obiektywna teoria odgraniczenia współsprawstwa od pomocnictwa (teoria istotności roli); por. Marek, Komentarz, s. 152; Wąsek (w:) Górniok i in., t. I, s. 264-265. Koncepcję tę wyraża w pełni następująca wypowiedź Sądu Najwyższego: "Wykonuje czyn zabroniony wspólnie i w porozumieniu z inną osobą (art. 18 § 1 k.k.) także ten, kto, nie biorąc osobiście udziału w czynności sprawczej tego czynu, swoim zachowaniem zapewnia realizację uzgodnionego z tą osobą wspólnego przestępczego zamachu" (postanowienie SN z 20 kwietnia 2004 r., V KK 351/03, OSNKW 2004, nr 5, poz. 53). 13. Popełnienie czynu zabronionego w postaci sprawstwa (w tym współsprawstwa) konsumuje popełnione przez tę samą osobę pomocnictwo. Reguła ta dotyczy także podżegania. Natomiast możliwe jest jednoczesne wypełnienie przez jednego sprawcę ustawowych znamion czynu zabronionego w postaci podżegania i pomocnictwa. Z kolei w wypadku kiedy ten sam człowiek dopuszcza się najpierw podżegania i/lub pomocnictwa, a następnie sprawstwa wykroczenia, uprzednie pomocnictwo i podżeganie stanowi współukarane wykroczenie uprzednie. Sprawca odpowiada w takim wypadku tylko za sprawstwo. Cytuj
danielg539 Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 5. Przepis wprost reguluje odpowiedzialność za pomocnictwo przez zaniechanie. Polega ono na nieprzeszkodzeniu sprawcy czynu zabronionego. Odpowiada za nie jednak tylko ten, na kim ciążył szczególny prawny obowiązek niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego. W literaturze i orzecznictwie osoba taka nosi nazwę gwaranta. Czyli jazda wideorejstratorem za kierowcą przez dłuższy okres czasu bez reakcji na popełniane przewinienia jest wykroczeniem. Cytuj
Jacdiag Napisano 1 Grudzień 2011 Autor Napisano 1 Grudzień 2011 Podaj przykład to zobaczymy, czy możliwe było zatrzymanie takiego pojazdu wcześniej. wg mnie każdemu kierowcy zmięknie noga na pedale gazu, gdy pojazd z tyłu się ujawni na niebiesko, a zatrzymanie może nastąpić w dogodnym miejscu za 100 m czy nawet za 5 km; ale następne wykroczenia nie będą popełniane Poza tym zacytowałeś przepisy Kodeksu Karnego, a mowa jest o wykroczeniach. W sumie Kodeks Wykroczeń mówi podobnie, zacytowałem to co było podpowiedziane przez google, a dobra dusza uzupełniła Cytuj
brodatymazur Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Dodam jeszcze coś co udało się wcześniej przeoczyć. Nie wiem czy Jacdiag specjalnie to zrobił Art. 14.§ 1. Odpowiedzialność za podżeganie i pomocnictwo zachodzi wtedy, gdy ustawa tak stanowi i tylko w razie dokonania przez sprawcę czynu zabronionego. § 2. Każdy ze współdziałających w popełnieniu czynu zabronionego odpowiada w granicach swojej umyślności lub nieumyślności, niezależnie od odpowiedzialności pozostałych współdziałających. § 3. Karę za podżeganie lub za pomocnictwo wymierza się w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego wykroczenia. Z tej mańki to nie dogryziecie znienawidzonemu policjantowi. Cytuj
DARIO64 Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Z tej mańki to nie dogryziecie znienawidzonemu policjantowi. Wiesz brodaty,ludzie to kochają policjantów kiedy od nich coś chcą ,jak im ukradną auto to chcą żeby je jak najszybciej odnalazł i jak znajdzie to jest cacy ,ale jak nie daj Boże ten sam policjant wlepi 500 za 100 km/h na 50 to już jest be. Cytuj
Psuj Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 He he... A kolega z firmy to wczoraj mógł sobie nawet "strzelić" z radaru za 200 zł i bodajże 6 pkt A mówią, że Policjanci są niemili... Cytuj
Tytus Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Siemka Wiesz brodaty,ludzie to kochają policjantów kiedy od nich coś chcą ,jak im ukradną auto to chcą żeby je jak najszybciej odnalazł i jak znajdzie to jest cacy ,ale jak nie daj Boże ten sam policjant wlepi 500 za 100 km/h na 50 to już jest be. To naszej policji zdarza sie odnalesc auto??? Nie zartuj Cytuj
DARIO64 Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 To naszej policji zdarza sie odnalesc auto??? Nie zartuj Zdarza się . Ale i zdarza się gwizdnąć. Cytuj
Tytus Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 To naszej policji zdarza sie odnalesc auto??? Nie zartuj Zdarza się . Ale i zdarza się gwizdnąć. Chyba jak auto premierowi swisna lub innemu wazniakowi to byc moze sie znajdzie. I problem nie lezy w niemoznosci odzyskania pojazdu a w totalnym "tumiwisizmie" funkcjonariuszy. Bo nie wierze ze policja nie ma swoich ludzi wsrod polswiatka. Tylko nie chce sie i juz. Cytuj
DARIO64 Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Chyba jak auto premierowi swisna lub innemu wazniakowi to byc moze sie znajdzie. Znam przypadki gdzie właściciel nie wiedział że mu auto gwizdnęli ,a policja przejęła. Jeden przypadek był o tyle śmieszny że złodzieje gwizdnęli auto kumpla policjanta , żeby złodziej odmachnął cześć policjantowi to by nic nie było . Cytuj
brodatymazur Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Chyba jak auto premierowi swisna lub innemu wazniakowi to byc moze sie znajdzie.I problem nie lezy w niemoznosci odzyskania pojazdu a w totalnym "tumiwisizmie" funkcjonariuszy. Albo gazet nie czytasz, albo TV nie oglądasz, ALBO Twój uraz dotyczący Policji jest tak duży, że hamuje normalne myślenie i odbiera bodźce zewnętrzne tylko takie, które pasują do Twojej tezy. Cytuj
Tytus Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Albo gazet nie czytasz, albo TV nie oglądasz, ALBO Twój uraz dotyczący Policji jest tak duży, że hamuje normalne myślenie i odbiera bodźce zewnętrzne tylko takie, które pasują do Twojej tezy. Czytam gazety, tam prezentowane sa policyjne statystyki - sa znakomite. Potem czytam jak one powstaja - i juz wiem dlaczego sa znakomite. Ukradli mi samochod - na zgloszenie czekalem na komendzie 4 godziny i to nie dlatego ze byla kolejka. Czekalem bo rzekomo nie mial kto odebrac zeznan. Teraz to wiem - probowano mnie zniechecic. Nie chce domniemywac ale chyba wlasnie ten czas byl najwazniejszy z operacyjnego punktu widzenia. Dyzurny palil se popijal kawke - ogolnie spokojny wieczor byl.Moze liczyl ze zgloszenie bedzie juz na kolejnej zmianie??? Nikt nie zrobil nic - nie puszczono w eter informacji o kradziezy nikt nie pomyslal o monitoringu etc... Wiem wiem - dzien jak codzien w Policji malo to kradna samochodow zeby sie nad kolejnym jakos szczegolnie pochylic???. Statystyki sa coraz lepsze ale nie za sprawa policji a za sprawa UKS ktory wraz z PG nawiedza gieldy samochodowe wiec zlodziejaszkom pozostaje tylko allegro. Choc jak juz pisalem z WRD sie lubimy Cytuj
brodatymazur Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Ukradli mi samochod - na zgloszenie czekalem na komendzie 4 godziny Zgłoszenie-zawiadomienie na protokół to jedno. Podjęcie czynności następuje w takim przypadku bezpośrednio po uzyskaniu informacji. Czekalem bo rzekomo nie mial kto odebrac zeznan. Teraz to wiem - probowano mnie zniechęcić. W przypadku kradzieży pojazdu nikt Cię nie zniechęci, gdyż kradzież jest ścigana z urzędu po uzyskaniu informacji - wystarczy telefoniczna. To, że nie było osób do przyjęcia ZAWIADOMIENIA na protokół to jest inna sprawa. Podziękuj również Panu PREMIEROWI. To dzięki jego cięciom mamy mniej ludzi. Starzy, prawie sztuka za sztukę zastępowani są młodymi, ale doświadczenia nie zastąpisz nawet dwoma młodymi. Niestety to jest robione przy aplauzie społeczeństwa. Ty będąc w takiej sytuacji po prostu dostąpiłeś zaszczytu odczucia na własnej skórze tego co my mamy na co dzień. Zapewne jak już doszło do przyjęcia zawiadomienia to protokół był pisany na prywatnym komputerze, a wydrukowany na prywatnym papierze, na nim druk z prywatnego tuszu... Nie chce domniemywac ale chyba wlasnie ten czas byl najwazniejszy z operacyjnego punktu widzenia. Dyzurny palil se popijal kawke - ogolnie spokojny wieczor byl.Moze liczyl ze zgloszenie bedzie juz na kolejnej zmianie??? Nikt nie zrobil nic - nie puszczono w eter informacji o kradziezy nikt nie pomyslal o monitoringu etc... Po pierwsze to zapewne pytali kiedy ostatnio widziałeś swój samochód. Czym innym jest jak widzisz, że kradną, a czym innym jest zgłoszenie po nocy. Nie wierzę w to, że nie został podany komunikat o kradzieży pojazdu - to jest oblig. Wcale nie musiałeś tego słyszeć. Statystyki sa coraz lepsze ale nie za sprawa policji a za sprawa UKS ktory wraz z PG nawiedza gieldy samochodowe wiec zlodziejaszkom pozostaje tylko allegro. Statystycznie to ja i mój pies mamy po trzy łapy Chyba za stary jesteś by wierzyć w statystyki Na koniec pocieszę Cię trochę. Będzie gorzej... Na luty wielu starych policjantów napisało raporty o zwolnienie. Ich doświadczenia nie da się zastąpić tymi tysiącami młodych. Jest to efekt zmian w systemie emerytalnym. Ludzie tacy jak Ty nie zrozumieją czym faktycznie jest służba. Czym jest szara rzeczywistość zwykłego policjanta. Nie mówię o tych pięknych policjantach w TV, nie o zabiurkowcach tylko o tych co spotykają was na ulicy. Ile wyrzeczeń kosztują nas służby nocne, w niedzielę i święta. ... Jak np. w Wigilię wjeżdżasz na chatę, gdzie doszło do kłótni między rodziną. Gdy widzisz ich przy stole, a ty jesteś w robocie... Nie mówię o stresie, gdyż i tak tego nie zrozumiesz. Według większości to jeździmy 8 godzin w samochodach i wozimy pewne części ciała. Nie zamierzam nikogo przekonywać. Doświadczycie tego na własnej skórze gdy zwykli policjanci przestaną dofinansowywać tą instytucję..... Cytuj
Tytus Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Zgłoszenie-zawiadomienie na protokół to jedno. Podjęcie czynności następuje w takim przypadku bezpośrednio po uzyskaniu informacji. No dokladnie i czekalem 4 godziny aby udzielic tej informacji komukolwiek... W przypadku kradzieży pojazdu nikt Cię nie zniechęci, gdyż kradzież jest ścigana z urzędu po uzyskaniu informacji - wystarczy telefoniczna. To, że nie było osób do przyjęcia ZAWIADOMIENIA na protokół to jest inna sprawa. Podziękuj również Panu PREMIEROWI. To dzięki jego cięciom mamy mniej ludzi. Wiem wiem - czytalem w przypadku kradziezy portfela policjant ma pisac "zagubienie dokumentów". Nie wiem jak to z tymi cięciami jest - u nas drogowka rozbija sie nowymi AlfaRomeo (kwestia zakupu tych aut to kolejna ciekawostka) i wciaz jest rekrutacja do sluzby. Zapewne jak już doszło do przyjęcia zawiadomienia to protokół był pisany na prywatnym komputerze, a wydrukowany na prywatnym papierze, na nim druk z prywatnego tuszu... Mnie jako poszkodowanego nieszczegolnie to interesuje - jak mi szef nie odpowiada to go zmieniam - chyba nie ma przymusu pracy w Policji??? Po pierwsze to zapewne pytali kiedy ostatnio widziałeś swój samochód. Czym innym jest jak widzisz, że kradną, a czym innym jest zgłoszenie po nocy. Nie wierzę w to, że nie został podany komunikat o kradzieży pojazdu - to jest oblig. Wcale nie musiałeś tego słyszeć. Nikt o nic nie pytal - kazali siedziec i czekac, komunikat o kradziezy poszedl po zakonczeniu pisania - czyli ok 5 godzin po kradziezy. O osiedlowy monitoring nikt nie zapytal - ale to rowniez mnie nie zdziwilo - przeciez majac nagrania z monitoringu sprawa moglaby sie mocno skomplikowac i jej zakonczenie z powodu niewykrycia sprawcow odwlekloby sie. Na koniec pocieszę Cię trochę. Będzie gorzej... Na luty wielu starych policjantów napisało raporty o zwolnienie. Ich doświadczenia nie da się zastąpić tymi tysiącami młodych. Byc moze przyjda tacy co im sie bedzie chcialo - i nie beda w policji tylko czekajacy na emeryture??? Jest to efekt zmian w systemie emerytalnym. Ludzie tacy jak Ty nie zrozumieją czym faktycznie jest służba. Czym jest szara rzeczywistość zwykłego policjanta. Nie mówię o tych pięknych policjantach w TV, nie o zabiurkowcach tylko o tych co spotykają was na ulicy. Ile wyrzeczeń kosztują nas służby nocne, w niedzielę i święta. ... Jak np. w Wigilię wjeżdżasz na chatę, gdzie doszło do kłótni między rodziną. Gdy widzisz ich przy stole, a ty jesteś w robocie... Nie mówię o stresie, gdyż i tak tego nie zrozumiesz. Według większości to jeździmy 8 godzin w samochodach i wozimy pewne części ciała. Rozumiem Twoje rozgoryczenie - praw coraz mniej - obowiazkow duzo. To sluzba i trzeba miec do niej powolanie. Zycie to nie jebajka prosze pana - mnie tez wkur...a zmiana zasad w czasie meczu. Tyle ze ja jesli rozpoczal bym sluzbe po szkole to juz od 10 lat bylbym na emeryturce. Ciekawe co ci policjanci co odejda beda dalej robic, przeciez Polskich Nagran juz nie ma... Cytuj
brodatymazur Napisano 2 Grudzień 2011 Napisano 2 Grudzień 2011 To ile czekałeś, w jaki sposób nastąpiło pierwsze zgłoszenie, jak Cie potraktowali... itp. nieszczególnie mnie interesuje. Prawdy nie napiszesz jeśli było inaczej. Tak w ogóle to jeśli uważasz, że źle Cię potraktowano to złóż skargę, a wtedy i policjanci będą mogli się wypowiedzieć. Fajnie pobajdurzyć na forum, można wszystko napisać, bo oni nie odpowiedzą. Nawet jeśli uznam, że to prawda co napisałeś to i tak Twój osąd całej Policji jest nie na miejscu. To tak samo jakbym miał kiedyś do czynienia z chamskim diagnostą i po takim przypadku na swoim forum napisał, że wszyscy diagności to .... Nie wiem jak to z tymi cięciami jest - u nas drogowka rozbija sie nowymi AlfaRomeo (kwestia zakupu tych aut to kolejna ciekawostka) i wciaz jest rekrutacja do sluzby. O właśnie. Nie wiesz jak to jest w tej formacji to racz nie wypowiadać się. Jeżeli jednak to robisz to staraj się mieć chłodną głowę. Osobiście ani nie bronię tych policjantów, ani na nich nie naskakuję. Po prostu wiem do czego są zdolni klienci, a Ci zdawałoby się kulturalni potrafią naprawdę różne rzeczy zrobić i powiedzieć żeby oni byli OK a policjanci to fe. Dodatkowo czasem trzeba swoje odstać. Mnie jako poszkodowanego nieszczegolnie to interesuje - jak mi szef nie odpowiada to go zmieniam - chyba nie ma przymusu pracy w Policji??? Odniosłeś się do przynoszenia prywatnych rzeczy itp. Powiem Ci, że jednak powinno. Jeśli policjanci przestaną przynosić swoje to wtedy będziesz myusiał oprócz czekania na przyjęcie poświęcić wiele więcej czasu na wykonanie czynności. Tym samym wbijasz się w myślenie większości ludzi, co mnie to obchodzi, to ich problem. Zainteresuje Cię wtedy gdy radiowóz jadący do Ciebie jako napadniętego na ulicy stanie gdzieś po drodze bo część która powinna być wymieniona dużo wcześniej nie została zmieniona gdyż nie było funduszy. Nikt o nic nie pytal - kazali siedziec i czekac, komunikat o kradziezy poszedl po zakonczeniu pisania - czyli ok 5 godzin po kradziezy. O osiedlowy monitoring nikt nie zapytal - ale to rowniez mnie nie zdziwilo - przeciez majac nagrania z monitoringu sprawa moglaby sie mocno skomplikowac i jej zakonczenie z powodu niewykrycia sprawcow odwlekloby sie. ... się kolega rozpędził ... Byc moze przyjda tacy co im sie bedzie chcialo - i nie beda w policji tylko czekajacy na emeryture??? Powiedział znawca tematu ... Abyś zrozumiał o czym pisałem to musiałbyś najpierw znaleźć do tego chęci. Skoro spłaszczasz moja wypowiedź do tego, że "czekają na emeryturę" to nie mamy o czym "gadać"... Rozumiem Twoje rozgoryczenie - praw coraz mniej - obowiazkow duzo.To sluzba i trzeba miec do niej powolanie. Zycie to nie jebajka prosze pana - mnie tez wkur...a zmiana zasad w czasie meczu. Hahaha odpowiedź jak wyżej. Tyle ze ja jesli rozpoczal bym sluzbe po szkole to juz od 10 lat bylbym na emeryturce. Powiedz tak szczerze dlaczego nie przyszedłeś? Nie miałeś powołania, czy może bałeś się tej roboty, bo można w głowę dostać, bo źle będą na moje dzieci patrzyli w szkole, bo mi samochód porysują, bo zaczepią na ulicy jak będę szedł do domu, bo mi dzieciaka wyzwą, bo.... i jeszcze innych dziesiąt bo? A może od urodzenia pragnąłeś zostać diagnostą Ciekawe co ci policjanci co odejda beda dalej robic, przeciez Polskich Nagran juz nie ma... Wybacz kolego, ale to nie Twój zakichany interes co policjant będzie robił na emeryturze. Trzeba było zostać policjantem to byś wiedział, ale wtedy doszedł byś do wniosku, że zasłużyłeś na to by wcześniej odejść. Jeden warunek tego. Musiałbyś pracować na dole żeby to poznać, bo kadra siedząca za biurkiem nie wie o czym mowa. Cytuj
Tytus Napisano 2 Grudzień 2011 Napisano 2 Grudzień 2011 No to oprocz rozpaczliwej obrony sluzby kolega nic nowego nie wniosl, jak to jeden z naszych politykow - ja wiem ale nie powiem. Ale teraz bede przynajmniej wiedzial - w policji pracuja prawdziwi ideowcy/meczennicy, twardziele z wlasnymi olowkami pod pacha i system ich gniecie. Oni chca dobrze ale ich szefowie sie nie znaja i kaza robic zle Bywa Jak juz pisalem - obowiazku pracy w policji nie ma, mozna realizowac sie w wielu zawodach tak jak napisal to ten kolega co pracuje teraz w Anglii. Ja zreszta nie wyobrazam sobie pracy w firmie w ktorej kazaliby mi przynoscic do pracy rzeczy niezbedne do funkcjonowania firmy. Ale widac sa tacy ktorym to pasuje. P.S. Sprawe z przyjeciem zgloszenia wyjasnilem - przez znajomego komendanta ale niestety dopiero na drugi dzien rano. Auto oczywiscie sie nie znalazlo - dzialania zostaly podjete jak juz pewnie do polowy bylo rozmontowane. Byc moze nalezalo szukac tych nieoficalnych sposobow odrazu ale ja bylem pelen wiary w ideowosc policjantow I to byla jednyna moja potrzeba skorzystania z naszych sluzb - pierwsza i mam nadzieje ze ostatnia. Cytuj
brodatymazur Napisano 2 Grudzień 2011 Napisano 2 Grudzień 2011 No to oprocz rozpaczliwej obrony sluzby kolega nic nowego nie wniosl, jak to jeden z naszych politykow - ja wiem ale nie powiem.Ale teraz bede przynajmniej wiedzial - w policji pracuja prawdziwi ideowcy/meczennicy, twardziele z wlasnymi olowkami pod pacha i system ich gniecie. Oni chca dobrze ale ich szefowie sie nie znaja i kaza robic zle ... O jakiej obronie mówisz? Przedstawiłem rąbek rzeczywistości. Jednak widzę, że niepotrzebnie. Porównujesz moje słowa do jakiegoś polityka. Spodziewałeś się czegoś więcej? Jeśli masz ochotę to sobie poczytaj: http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=39130&highlight=list W sumie każdy ma prawo do swojego zdania. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.