Skocz do zawartości

Technicky Prukaz.


Gruber

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Czy słyszał ktoś z Szanownego Gremium cokolwiek nt. dokumentu pt. Technicky Prukaz wydawanego w dawnej Czechosłowacji? Sprowadziłem z Czech Skode Octavię Combi z 1969roku. Jedynym dokumentem jaki uzyskałem i jaki był wydany do tego auta jest właśnie Technicky Prukaz (zawiera VIN, wszystkich właścicieli, przeglądy techniczne itp.). W moim wydziale komunikacji, który jest ściśle wyselekcjonowaną grupą biurokratów poinformowano mnie, że na podstawie tego dokumentu nie mogę zarejestrować auta na terenie Polski. Oczywiście wszystkie inne dokumenty są już załatwione (pierwszy przegląd, VAT25, akcyza, tłumaczenia).

http://img227.imageshack.us/i/0001818.jpg/

Z góry dziękuję za odp..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proszę zaglądnąć na stronę:

http://www.mi.gov.pl/2-483e636694806.htm

Tam są wzory dokumentów, jeżeli Pański jest zgodny ze wzorem to do WK proszę zlożyć papiery i niech na piśmie panu odpowiedzą dlaczego nie chcą zarejestrować.

Lub delikatniej zasugerować (lub pokazać wydruk z adresem strony (stona naszego rządu) i może kłopoty się skończą.

Powodzenia ::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ketiw - wzoru tego DR tam nie będzie, bo to bardzo stary dokument, a niektóre WK są na tle tempe, że jak czegoś nie ma na stronie MI to nie rejestrują i koniec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję za podpowiedź, ale wertowałem tą stronę i wiele innych. Są odporni na wszelkie argumenty, mimo, że w zakładce Słowacja jest dokument bliźniaczo podobny, a w zakładce Czechy pokazano dokument z okresu sprzed wejscia do UE, gdzie dowód rej. nosi właśnie nazwę Technicky Prukaz . Wystąpilem do M. Infrastruktury i Ambasady Czeskiej z zapytaniem czy ten dokument był traktowany jako DR, jednak czas oczekiwania na odp. określono na około 3 miesiące.

Gdyby ktoś spotkał sie z tym dokumentem w "cztery oczy", bardzo proszę o inf..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są odporni na wszelkie argumenty,

 

Ale na piśmie dali ci odmowę rejestracji? czy "na gębę"

 

Domagaj się na piśmie decyzji odmawiającej rejestracji i potem do SKO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są odporni na wszelkie argumenty,

 

Ale na piśmie dali ci odmowę rejestracji? czy "na gębę"

 

Domagaj się na piśmie decyzji odmawiającej rejestracji i potem do SKO...

 

A ja bym się tak do SKO nie pchał, działa czasami zbyt literalnie... widziałem odmowę rej. na podstawie powszechnie uznawanych dokumentów z USA, uzasadnienie - nie potwierdzają rejestracji, nie ma numeru rejestracyjnego itp. Kolega ma stary dokument, zapewne nikt z nas nie zna jego zawartości i nie wiadomy czy to był 50 lat temu dowód rejestracyjny, a polskie przepisy są obecnie dość restrykcyjne. Sam fakt nieposiadania niczego innego nie znaczy że będzie mógł zarejestrować, a po odmowie sytuacja będzie podwójnie skomplikowana, lepiej mieć pewność, tzn. poczekać na odpowiedź z Czech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym się pchał do WK i wymagał odpowiedzi na piśmie (odmowa rejestracji). Próbował bym też w ambasadzie przyśpieszyć temat.

A SKO faktycznie czasem takie głupoty strzela... Ale wtedy pozostaje jeszcze WSA - a tam wygrana jest już raczej pewna. I wtedy z grubej rury - łącznie z odszkodowaniem i ukaraniem winnych urzędników WK i SKO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A SKO faktycznie czasem takie głupoty strzela...

 

A jesteś pewien że np. title - jako dokument, potwierdza rejestrację? Oczywiście w suchym sensie prawnym, nie biorąc pod uwagę Twojej wiedzy na temat jego roli. Człowiek chce zarejestrować, a nie włóczyć się po sądach i mieć rację np. po roku. Ten Prukaz to wygląda raczej jak np. Typenschein, czy też Brief, zarejestrujesz tylko z nimi auto? Chyba że jesteś pewien że to jest ówczesny dowód rejestracyjny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym pewien po przeczytaniu - ale na 99% tak (biorąc pod uwagę co tam jest napisane, a co przytoczył autor pytania). A gdybym nie był pewien to po to do diaska jesteśmy w UE, mamy internet i inne takie, żeby samemu się upewniać , a nie ganiać obywatela po nie wiadomo co... Administracja ma służyć ludziom - nie na odwrót - szkoda, że w Polsce takie podejście ciągle powoduje śmiech urzędasów... Przepis obciąża obywatela dostarczeniem dowodu rejestracyjnego. I on go dostarcza - urząd ma wątpliwości to niech urząd to sprawdza i udowadnia. Ja wiem, że często są przedstawiane stare dowody z państw, które już nie istnieją, ale to naprawdę nie jest niemożliwością sprawdzenie tego. Wielokrotnie potwierdzałem tego typu sprawy mailowo i stwierdzam, że idzie to coraz szybciej. Z niektórymi krajami kontakt jest niemal "live" (bo odpowiedzi mailowe naprawdę często przychodzą po godzinie) - również rejestry typu KSI SIS są ogólnie dla WK dostępne, a czas potwierdzania nie przekracza 24h. Trzeba tylko wykazać trochę inicjatywy i dobrej woli, a wiadomo - kawa stygnie... :?

 

Nie - TITLE nie potwierdza rejestracji. Ale skoro strona amerykańska wyraźnie i rzeczowo wyjaśnia czym on jest, jaki ma charakter i że nic innego nie będziemy mieli to co niby mam zrobić? Zabronić importu pojazdów z USA??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdybym nie był pewien to po to do diaska jesteśmy w UE, mamy internet i inne takie, żeby samemu się upewniać , a nie ganiać obywatela po nie wiadomo co... Administracja ma służyć ludziom - nie na odwrót

 

Blakop trochę wazeliny na twoje serduszko,ale Ty chyba jesteś rodzynkiem wśród urzędasów.Co Ty tam robisz,dawaj do nas. :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym pewien po przeczytaniu - ale na 99% tak (biorąc pod uwagę co tam jest napisane, a co przytoczył autor pytania). A gdybym nie był pewien to po to do diaska jesteśmy w UE, mamy internet i inne takie, żeby samemu się upewniać , a nie ganiać obywatela po nie wiadomo co... Administracja ma służyć ludziom - nie na odwrót - szkoda, że w Polsce takie podejście ciągle powoduje śmiech urzędasów... Przepis obciąża obywatela dostarczeniem dowodu rejestracyjnego. I on go dostarcza - urząd ma wątpliwości to niech urząd to sprawdza i udowadnia. Ja wiem, że często są przedstawiane stare dowody z państw, które już nie istnieją, ale to naprawdę nie jest niemożliwością sprawdzenie tego. Wielokrotnie potwierdzałem tego typu sprawy mailowo i stwierdzam, że idzie to coraz szybciej. Z niektórymi krajami kontakt jest niemal "live" (bo odpowiedzi mailowe naprawdę często przychodzą po godzinie) - również rejestry typu KSI SIS są ogólnie dla WK dostępne, a czas potwierdzania nie przekracza 24h. Trzeba tylko wykazać trochę inicjatywy i dobrej woli, a wiadomo - kawa stygnie... :?

 

Nie - TITLE nie potwierdza rejestracji. Ale skoro strona amerykańska wyraźnie i rzeczowo wyjaśnia czym on jest, jaki ma charakter i że nic innego nie będziemy mieli to co niby mam zrobić? Zabronić importu pojazdów z USA??

 

Późniejsze "wydania" tego dokumentu też zawierają taki zakres danych - dane pojazdu, dane właścicieli, dane o badaniach technicznych a nie tylko na 99 ale nawet na 100% nie są dowodami rejestracyjnymi. Oczywiście to tylko analogia nie dowód, ale mając taką wiedzę ja bym naprawdę był nieco ostrożniejszy z doradzaniem SKO, oczywiście mam nadzieję że tamten WK nie odmówił zupełnie bezpodstawnie... A co do Title- znasz wyraźne i rzeczowe wyjaśnienia strony niemieckiej że np. stary Brief w zupełności wystarcza do rejestracji? Oni co prawda strzelali do Szarika ale zakładam że nie potraktujesz ich gorzej niż USA...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blakop - zawsze cieszyłem się, że mamy spojrzenie "urzędasa" - czyli z drugiej strony i uznanie racji bądź nie.

Ale teraz zastaniawiam po tym co napisałeś (a nie podejrzewałem Cię o tak drastyczne wypowiedzi), czy ty przez przypadek nie domagasz się szacunku na spotkaniu :?:

:piwo:viva::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim należy zastanowić się co to jest dowód rejestracyjny i do jakich absurdów dojdziemy wymagając takich dokumentów z zagranicy - z krajów, w których sama idea dopuszczania do ruchu opiera się na całkowicie innych zasadach.

W przypadku USA zresztą nie potrzebujemy DR, tylko jakikolwiek dokument potwierdzający rejestrację. W mojej ocenie TITLE pośrednio ten warunek spełnia :)

 

W przypadku UE zresztą dyrektywy też mówią o "świadectwie rejestracji" - i tu także jest szerokie pole do interpretacji. Opinie MI w sprawie aut z Francji wiesz jakie jest - a większość SKO w kraju jednak kazało rejestrować! A co z Luksemburgiem?

 

A inna sprawa, że dla pojazdów rejestrowanych w kraju pochodzenia w np. w latach 60-tych ubiegłego wieku trudno wymagać przedstawiania dokumentów spełniających wymogi dyrektyw implementowanych w danym kraju powiedzmy ok. 2005 roku ! (i mam na to stosowne orzecznictwo "mojego" SKO).

 

Reasumując temat. Skoro klient przedstawia dowód rejestracyjny (lub odpowiadający mu dokument) sprzed wielu lat, to czego teraz od niego wymagać? Ma wrócić do Czech i poprosić dotychczasowego właściciela o wyrobienie nowych dokumentów?? Na jakiej podstawie?

W mojej ocenie wina w 100% leży po stronie WK, który musi brać pod uwagę, że w przypadku pojazdów starszych będą przedstawiane dokumenty nie będące dziś w powszechnym obiegu, których wzorów nie ma na stronie MI (tez w ogóle paranoja - nie ma wzoru na stronie MI to odmowa rejestracji? Brak informacji na stronie www MI ma być podstawą prawną??!!) i w takim układzie to po stronie WK powinno leżeć zobowiązanie do uwiarygodnienia dokumentu i jego treści. A jak powtarzam aż tak wielkiego wysiłku ze strony WK to nie wymaga w dzisiejszych czasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bynajmniej rózowych okularów nie załozyłam, ale przyjemnie jest patrzec na Świat poprzez pryzmat takich rozmów...Szacunek dla Ciebie - Blakop mam nie od dziś . To cos fantastycznego, maksymalnie nieporownywalnego dawać cos od siebie . Jakis impuls , zyczliwośc ,świadomosć tego że jest się uzytecznym, wyrozumialym ,bezinteresownym człowiekiem powoduje , ze wzbudza sie u innych , w tym takze we mnie ogromne pokłady wiary w drugiego człowieka... A tak sobie potrzebowalam to powiedzieć... :)

 

Aż tak skrajny w swym szacunku to nie jestem Piszę o stanowisku nie o człowieku Zbyt często uogólnienia Blakopa czytam cała reszta tak jak Gee pisze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.