karta pojazdu jako równorzędny dokument?

[wiesiek]

witam,czy w zastępstwie dowodu rej.lub skierowania z urzędu/policji uznajecie kartę pojazdu jako dokument równoważny?

[Psuj]

A gdzie wbijesz pieczątkę? Poza tym masz porównać dane z dowodem a nie kartą. Karta jest przydatna jak są problemy z odczytaniem nr silnika przy nowym dowodzie.

[Tomek D]

Tak karta pojazdu może być jedynie pomocą ale nie może zastąpić dowodu ani kwitka z policji. Klient może nas przybajerować że miał łysą opone a tak na prawde miał kolizje, osobiście miałem takie przypadki.

[Wojciech Jania]

Podstawowym dokumentem dla diagnosty jest dowód rejestracyjny (lub skierowanie). I już. Karta pojazdu go nie zastąpi.

[wiesław]

Dz U 227 par 11.p 2 mówi że dane identyfikacyjne pojazdu zamieszcza się w rejestrze, o którym mowa w ust1 , po porównaniu danych zawartych w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadajacym mu dokumencie ze stanem faktycznym pojazdu. czyli karta pojazdu jest istotnym dokumentem do przeprowadzenia badania w przypadku np. zagubienia dowodu rej.nie potrzebne jest pozwolenie czasowe , normalne jest ze nie wbijesz pieczątki , ale pewnie chodziło o to że do badania klient nie miał dowodu bo zgubił , a miał tylko karte pojazdu , czy tak było ?

[wiesiek]

Tak było.Chodziło o to czy karta pojazdu jest dokumentem na podstawie którego można dokonać identyfikacji danych i wystawić zaświadczenie o wykonaniu okresowego badania technicznego.

[wiesław]

Tak jest, jest to dokument w którym są takie same dane co w dowodzie rej

[vacum]

Popieram.

[markes30]

A co powiecie na mój dzisiejszy przypadek okresowe badanie VW Polo dowód nowy właściciel widząc że się męcze z numerami silnika wyciąga kartę pojazdu a tam zonk z numerami silnika zamiast 8 jest 6 i to nie koniec bo ostatnia jest3 a w karcie7 co robicie w takim przypadku ?

Ja odesłałem po dokument identyfikacyjny (sprowadzony w 2004r) może to tylko pomyłka w WK i łatwo ją poprawi .

[OLEK]

Masz rację, trzeba być normalnym,szczególnie w perspektywie znikajacych w części numerów silnika.W końcu nie kazdy klient to dresiarz.