benz13 Napisano 26 Lipiec 2011 Napisano 26 Lipiec 2011 Witam, panowie chciałbym wiedzieć kto dokonuje wjazdu na stanowisko kontrolne właśćciel pojazdu czy diagnosta Ja zawsze uważałem że badania dokonuje diagnosta i to on wieżdża na stanowisko kontrolne ( tak przynajmniej jest u nas na stacji) , ale dziś miałem dość wyszczekaną klijentke, która przyjechała na badanie i stwierdziła że nie mogę wśąść do jej auta i co to za zwyczaj że diagnosta wieżdżała bo ona była w tamtym roku na badaniu na innej stacji w naszym powiecie i sama wieżdżała . jak się okazuje to faktycznie na trzech stacjach w naszym powiecie wjazdu dokonuje klijent . Moim zdaniem to totalna porażka ponieważ jak diagnosta może ocenić prawidłowo stan techniczny pojazdu nie wsiadając do niego .Po długiej dyskusji klientka zgodziła się abym to ja dokonał wjazdu no i zong- pedał hamulca podłoga !!!!! no i pani wiedzie sobie na innej stacji bo do nas chyba już nie wróci. Cytuj
leniwiec Napisano 26 Lipiec 2011 Napisano 26 Lipiec 2011 No i sam sobie odpowiedziałeś dlaczego diagnosta powinien wjeżdżać na stanowisko, pomijając inne kwestie. Cytuj
Qnick Napisano 26 Lipiec 2011 Napisano 26 Lipiec 2011 No dobra, moim zdaniem diagnosta powinien wjechać a jak robicie z osobami niepełnosprawnymi poruszającymi się na wózku wysadzacie ich czy jadą przez stanowisko sami Cytuj
blakop Napisano 26 Lipiec 2011 Napisano 26 Lipiec 2011 Większość SKP jakie znam wjeżdża klient. Generalnie jako klient w opisanej sytuacji żądałbym zwrotu za naprawę spowodowanej usterki No dobra - przewód hamulcowy to osobna bajka - zgadzam się. Ale nie boicie się, że stanie się cokolwiek innego? Nawet w samej kabinie - niechcący coś zarysujecie, kopniecie, rozedrzecie... czy nawet uszkodzicie fotel ciężko siadając. Już nie mówię, że przy odrobinie pecha można coś tam przerysować itd... Moim zdaniem w tym momencie klient ma prawo mieć pretensje - po co Wam to? Cytuj
DARIO64 Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Ale nie boicie się, że stanie się cokolwiek innego? W sobotę się stało,kumpel został przyciśnięty do drzwi na szczęście nic mu nie jest. Cytuj
janmarek Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Większość SKP jakie znam wjeżdża klient. Generalnie jako klient w opisanej sytuacji żądałbym zwrotu za naprawę spowodowanej usterki No dobra - przewód hamulcowy to osobna bajka - zgadzam się. Ale nie boicie się, że stanie się cokolwiek innego? Nawet w samej kabinie - niechcący coś zarysujecie, kopniecie, rozedrzecie... czy nawet uszkodzicie fotel ciężko siadając. Już nie mówię, że przy odrobinie pecha można coś tam przerysować itd... Moim zdaniem w tym momencie klient ma prawo mieć pretensje - po co Wam to? Ryzyko zawodowe Moja stacja jest ubezpieczona i jak coś się stanie z winy diagnosty to płaci ubezpieczalnia. Nie wyobrażam sobie żeby klient sam wieżdżał na linię diagnostyczną,jeżeli już bardzo chce to daję mu pilota i mówię żeby zrobił badanie,narazie wszyscy pękają i wysiadają grzecznie z samochodu Cytuj
benz13 Napisano 27 Lipiec 2011 Autor Napisano 27 Lipiec 2011 Ciekawi mnie jeszcze wjaki sposób gdy klijent wieżdża sam na stanowisko mocujecie miernik siły nacisku na pedał hamulca, jeśli to ładna dziewczyna w sukeince to sama frajda ale jak przejedzie facet z tygodniowymi skarpetami ????? I nadal niewyobrażam sobie aby klijent sam wieżdżał na stacje, a może wystawmy pieczątki przed stacje i napiszmy samoobsługa i problem zgłowy? Cytuj
esy Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 janmarek napisał; Moja stacja jest ubezpieczona i jak coś się stanie z winy diagnosty to płaci ubezpieczalnia. Nie wyobrażam sobie żeby klient sam wieżdżał na linię diagnostyczną,jeżeli już bardzo chce to daję mu pilota i mówię żeby zrobił badanie,narazie wszyscy pękają i wysiadają grzecznie z samochodu . Nieraz tłumaczyłem dlaczego na stanowisko wjeżdża diagnosta ,teraz będę robił jak pisze janmarek Cytuj
JACEK GUZ Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Bez względu na pojazd czy właściciela wjeżdżamy sami i tylko sami Kilka razy klinci zapędzili sie aż do rolek i piękny jest widok gdy pacjent walczy z kierownicą na włączonych rolkach Cytuj
zjc Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 My również sami wjeżdżamy na stanowisko diagnostyczne - nie dotyczy to tylko dużych pojazdów ciężarowych i zespołów. Cytuj
DARIO64 Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Kilka razy klinci zapędzili sie aż do rolek i piękny jest widok gdy pacjent walczy z kierownicą na włączonych rolkach Jeszcze piękniejszy jest wyraz twarzy klienta jak wysiądzie z auta przed uruchomieniem rolek i wyjmie kluczyk ze stacyjki Cytuj
danielg539 Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Moim zdaniem to totalna porażka ponieważ jak diagnosta może ocenić prawidłowo stan techniczny pojazdu nie wsiadając do niego Masz rację. Ja zawsze sam wjeżdżam pojazdami na linię diagnostyczną. Cytuj
Psuj Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Po kilku incydentach osobowymi i busami wjeżdżamy my, ciężarówki zostawiamy kierowcom, ale ci to akurat zawodowcy Ale nie boicie się, że stanie się cokolwiek innego? No, raz mi klient prawie do kanału wjechał, ja mu pokazuje w prawo, a on w lewo. Dwa razy już leżałem na masce (nie, to nie Policja ani CBŚ mnie tak urządzili) bo klient nie wyhamował !!!!!! przed wjazdem (z prędkości 5-7 km na godz). Normą jest (a raczej było) walnięcie beką zawieszenia o ramę rolek (za szybki wjazd). Że nie wspomnę o próbach oszustwa i np zamiast samego hamulca nożnego cwaniaczki próbują zaciągać jednocześnie ręczny. Po prostu szkoda mi sprzętu i moich nerwów, jak klient ma opory to jeżeli już bardzo chce to daję mu pilota i mówię żeby zrobił badanie,narazie wszyscy pękają i wysiadają grzecznie z samochodu Cytuj "Społeczeństwo postanowiło kiedyś mieć Policję, aby pilnowała przestrzegania prawa, ustanowionego umysłami przedstawicieli tego społeczeństwa. Postanowiło mieć także diagnostów, którzy będą kontrolować pojazdy poruszające się po drogach, aby społeczeństwu było bezpiecznie. Teraz społeczeństwo ma problem kiedy Policjant karze mandatem za łamanie prawa, albo diagnosta nie chce dopuścić niesprawnego pojazdu. Bo prawa powinni przestrzegać inni a w stosunku do MNIE powinno wystarczyć jedynie moje ustne zapewnienie, że jestem wzorowym przedstawicielem tego społeczeństwa. Ci, którzy chcą wykonywać swe obowiązki tak jak NAKAZUJE prawo nie mają lekkiego życia....." - by abcs
grzegorz70 Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 My również sami wjeżdżamy na stanowisko diagnostyczne - nie dotyczy to tylko dużych pojazdów ciężarowych i zespołów. Kiedyś tak było, teraz podstawowa więc wjeżdżam wszystkimi . Cytuj
darkdog Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 ja też sam wjerzdzam na stacje no chyba ze to zestaw to wtedy wjerzdzają kierowcy Cytuj
Qnick Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 ja też sam wjerzdzam na stacje no chyba ze to zestaw to wtedy wjerzdzają kierowcy Ja do 3,5t to osobiście a powyżej to po uważaniu czasem sam, a czasem kierowca jedzie zależy jak mi się chce, nie pcham się do ciężarowych bo w niektórych jest czyściej niz u mnie w domu Cytuj
Olga Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Ja zawsze na placu przekazuję samochód diagnoście i uważam, że tak właśnie być powinno. I wcale nie dlatego, że obawiam się wjazdu do kanału Cytuj
pietrek_k Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 My wjeżdżamy sami, szkoda urządzeń poza tym klienci często zapominają jak się włącza światła i zamiast hamulca sprzęgło wciskają. A po co marnować zdrowie gryząc paznokcie czy wjedzie w kanał czy wyskoczy z drzwiami??? Cytuj
Psuj Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 było już kilka razy a poza tym nie wiadomo czy to baba... Natomiast nie jest tajemnicą, że ludzie w sytuacji lekko stresowej jaka jest wizyta na skp robią różne rzeczy i naciśnięcie sprzęgła lub, co gorsza, gazu zamiast hamulca nie jest niczym niezwykłym... Cytuj "Społeczeństwo postanowiło kiedyś mieć Policję, aby pilnowała przestrzegania prawa, ustanowionego umysłami przedstawicieli tego społeczeństwa. Postanowiło mieć także diagnostów, którzy będą kontrolować pojazdy poruszające się po drogach, aby społeczeństwu było bezpiecznie. Teraz społeczeństwo ma problem kiedy Policjant karze mandatem za łamanie prawa, albo diagnosta nie chce dopuścić niesprawnego pojazdu. Bo prawa powinni przestrzegać inni a w stosunku do MNIE powinno wystarczyć jedynie moje ustne zapewnienie, że jestem wzorowym przedstawicielem tego społeczeństwa. Ci, którzy chcą wykonywać swe obowiązki tak jak NAKAZUJE prawo nie mają lekkiego życia....." - by abcs
darkdog Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Natomiast nie jest tajemnicą, że ludzie w sytuacji lekko stresowej jaka jest wizyta na skp robią różne rzeczy i naciśnięcie sprzęgła lub, co gorsza, gazu zamiast hamulca nie jest niczym niezwykłym... dokładnie było już kilka razy a poza tym nie wiadomo czy to baba... ja tylko tak dla rozluźnienia się Cytuj
Jackow Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 Natomiast nie jest tajemnicą, że ludzie w sytuacji lekko stresowej jaka jest wizyta na skp robią różne rzeczy i naciśnięcie sprzęgła lub, co gorsza, gazu zamiast hamulca nie jest niczym niezwykłym... Jasne . Ja miałem pacjenta co zakleszczył skrzynię biegów. Tak go wizyta na SKP zestresowała Cytuj
wiletrans Napisano 9 Sierpień 2011 Napisano 9 Sierpień 2011 w projekcie ustawy o dopuszczeniu pojdów do ruchu jest zapis, ktory w jasny sposób precyzuje kto ma wykonywac badanie : Art. 92. 1. Badanie techniczne pojazdu przeprowadza diagnosta Cytuj
JACEK GUZ Napisano 9 Sierpień 2011 Napisano 9 Sierpień 2011 Tym bardziej że ja lubię sobie pojezdzić czymś większym a skoro mam uprawnienia to dlaczego nie Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.