Skocz do zawartości

Nawet fotoradar może się mylić


doli

Rekomendowane odpowiedzi

Wyciąg z homologacji ciężarówki też jest w sądzie dowodem na to, że kierowca nie mógł się rozpędzić do prędkości wykazanej podczas kontroli Kierowca ze Słupska dostał zdjęcie z fotoradaru, z którego wynikało, że znacząco przekroczył prędkość. W terenie zabudowanym, na którym obowiązywało ograniczenie do 50 km/godz., miał jechać z prędkością 105 km/godz. Mężczyzna był tym bardziej zaskoczony, że w jego ciężarowym samochodzie zainstalowany jest ogranicznik prędkości, który nie pozwala jechać szybciej niż 85 km/godz.

Straż gminna będąca właścicielem fotoradaru wezwała kierowcę do wskazania, kto kierował sfotografowanym pojazdem, a więc kto popełnił wykroczenie. W odpowiedzi mężczyzna przekazał straży swoje dane, jednocześnie jednak odmówił przyjęcia mandatu. Przekonany był bowiem, że jechał z prawidłową prędkością, a urządzenie źle zmierzyło prędkość. Chcąc sprawę wyjaśnić i załatwić polubownie, przekazał straży dokument homologacji pojazdu, z którego jasno wynika, że nie był w stanie jechać z prędkością wskazaną przez fotoradar. Straży gminnej ten argument jednak nie przekonał. Postanowiła skierować sprawę do sądu.

Homologacja jako dowód

Dokument homologacji pojazdu, w którym wskazano, z jaką maksymalną prędkością porusza się dany pojazd, na pewno może być ważnym dowodem przed sądem. Potwierdza to prof. Ryszard Stefański, ekspert w dziedzinie przepisów ruchu drogowego z Uczelni Łazarskiego.

– W przypadku gdy kierowca jest pewien, że jechał z niższą prędkością niż ta, którą zarejestrował fotoradar, warto żądać, by straż miejska okazała świadectwo legalizacji takiego urządzenia – podpowiada prof. Stefański. Jak podkreśla, nieraz zdarza się, że taka dokumentacja nie jest aktualizowana. A jeżeli okaże się, że w dniu, w którym fotoradar zarejestrował wykroczenie, urządzenie nie miało ważnego świadectwa legalizacji, nie sposób będzie udowodnić, że działało prawidłowo i podawało precyzyjne prędkości.

– Jeżeli kierowca jest pewny, że nie złamał przepisów, to może wnioskować o powołanie biegłego, który to sprawdzi – mówi prof. Ryszard Stefański.

Błędny pomiar

Przypadki, żeby fotoradar dokonał błędnego pomiaru prędkości, nie są zjawiskiem częstym, ale z pewnością się zdarzają. I zwykle dotyczą właśnie samochodów o dużych gabarytach, takich jak ten należący do kierowcy ze Słupska.

– W instrukcjach fotoradarów opisywane są zresztą szczególne sytuacje, w których radar mierzy prędkość nieprawidłowo – przyznaje Andrzej Konarzewski z firmy ZURAD, specjalizującej się w produkcji fotoradarów. Chodzić może o przypadki, w których na zdjęciu znalazł się duży pojazd, np. autobus lub samochód ciężarowy, a odczyt z fotoradaru wskazuje, że jechał z prędkością 120 – 130 km/godz. Zdaniem naszego rozmówcy takie przekłamania wynikają ze zwykłych praw fizyki.

– W normalnych warunkach fotoradar strzela wiązką lasera w kierunku nadjeżdżającego pojazdu. Po odbiciu wiązka wraca bezpośrednio do fotoradaru, dając częstotliwość dopplerowską, na podstawie której mierzona jest prędkość pojazdu – tłumaczy Andrzej Konarzewski. Jednak w przypadku dużych samochodów może zdarzyć się tak, że wiązka nie odbije się bezpośrednio i dojdzie do tzw. podwójnego odbicia.

– Samochody o dużych rozmiarach charakteryzują się dużą powierzchnią skuteczną odbicia. Wiązka wyzwolona przez fotoradar nie wraca bezpośrednio do niego, ale błądzi, odbija się na boki. Może odbić się choćby od reklamy stojącej przy drodze albo innego dużego pojazdu, który akurat przejeżdżał obok – wyjaśnia Andrzej Konarzewski.

– Każde takie odbicie daje dodatkową częstotliwość dopplerowską i mamy sytuację, w której rzeczywista prędkość pojazdu wynosiła 60 – 70 km/h na godzinę, a radar wskazał nawet dwa razy więcej – mówi ekspert.

Co więcej, okazuje się, że producenci urządzeń rejestrujących nie są w stanie wyeliminować tego zjawiska całkowicie.

– Staramy się zminimalizować występowanie takich przypadków, ale nie jesteśmy w stanie ich wykluczyć. Nie mamy przecież wpływu na ruch pojazdów, na otoczenie, w którym stoi fotoradar itp. – tłumaczy Konarzewski. I nie chodzi tu o fotoradary wyłącznie jednego producenta. Wszyscy oni umieszczają w swoich instrukcjach wzmiankę, że tego typu przypadki mogą się zdarzyć i powodować błędny pomiar

Ingerencja w ogranicznik

Ograniczniki prędkości w samochodach ciężarowych i autobusach to urządzenia wymagane przez prawo. Zgodnie z ustawą – Prawo o ruchu drogowym autobusy powinny mieć technicznie ograniczoną prędkość jazdy do 100 km/godz., a inne pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony do 90 km/godz. Wprowadzając te ograniczenia, ustawodawca kierował się względami bezpieczeństwa. Jednak kierowcy ciężarówek często ścigają się z czasem. Ich pracodawcom zależy, by towar dotarł jak najszybciej do celu. Z tego powodu stosowane są różne sztuczki, które powodują, że ogranicznik nie działa. Możliwości ingerencji jest kilka.

Łukasz Szarama, ekspert Polskiej Izby Motoryzacji, wskazuje, że najprostszym sposobem jest przymocowanie przy skrzyni biegów magnesu. Zakłóca on działanie urządzenia, które przekazuje informacje do ogranicznika.

– Wielu elektryków samochodowych jest w stanie założyć takie mechanizmy, które spowodują, że kierowca w dowolnej chwili może wyłączyć ogranicznik – mówi Łukasz Szarama. Dodaje, że mogą to być nie tylko zwykłe przełączniki, ale nawet rozwiązania funkcjonujące zdalnie, na pilota.

Niewykluczone więc, że kierowca pojazdu, któremu zmierzono wyższą, niż deklaruje, prędkość, będzie musiał udowodnić przed sądem, że w jego przypadku nie było żadnej ingerencji w ogranicznik prędkości.

– Najprostszą metodą na zweryfikowanie, czy samochód ciężarowy jeździ szybciej, niż pozwala na to ogranicznik, jest przeprowadzenie eksperymentu procesowego pod nadzorem sądu. Policja zamyka wówczas pas ruchu, rozpędza samochód i mierzy uzyskaną prędkość – tłumaczy dr inż. Bolesław Pakulski, biegły sądowy z Poznania.

– Możliwości ingerencji w ograniczniki prędkości jest jednak bardzo wiele, gdyż każdy pojazd może mieć zupełnie inne rozwiązanie. Sprawdzenie tego jest oczywiście możliwe, ale wcale niełatwe. Często jest to jak rozwiązywanie zagadki – mówi inż. Pakulski. Dodaje przy tym, że osoby, które konstruują mechanizmy zakłócające pracę ograniczników, bywają naprawdę pomysłowe.

Przegląd techniczny

Pojazdy ciężarowe przechodzą jednak badania techniczne. W przypadku gdyby diagnosta zauważył, że w samochodzie brakuje ogranicznika prędkości lub nie ma przy nim plomb, nie powinien dopuścić takiego pojazdu do ruchu. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach (Dz.U. z 2009 r. nr 39, poz. 316) w trakcie takiej kontroli sprawdzane jest zarówno to, czy ogranicznik jest zamontowany, jak i to, czy rzeczywiście uniemożliwia przekroczenie określonych prędkości.

– Zgodnie z przepisami prawa te i inne elementy są sprawdzane, o ile jest to w ogóle możliwe. Przepisy biorą bowiem pod uwagę i to, że konstrukcja wielu pojazdów uniemożliwia diagnostom sprawdzenie stanu i sposobu funkcjonowania ograniczników – mówi Rafał Szczerbicki, radca prawny i właściciel kancelarii Skp-Lex. Dodaje przy tym, że diagnosta nie może np. wymontować jakiegoś elementu pojazdu po to, by go sprawdzić.

W konsekwencji wiele samochodów ciężarowych, które mają rozwiązania odłączające ogranicznik, jeździ przez nikogo nieniepokojone po naszych drogach. Do sądu należeć będzie rozstrzygnięcie, czy w słupskim przypadku rację miała straż miejska, czy też kierowca ciężarówki, której fabryczna konstrukcja nie pozwalała jechać tak szybko, jak wskazał fotoradar.

Mamy sprawdzać czy ograniczniki rzeczywiście uniemożliwiają przekroczenie określonej prędkości. ::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy sprawdzać czy ograniczniki rzeczywiście uniemożliwiają przekroczenie określonej prędkości

 

9.1.14. Ogranicznik prędkości 1. Sprawdzenie, czy zainstalowany

jest ogranicznik prędkości - o ile

jest to moŜliwe.

2. Sprawdzenie waŜności tabliczki

ogranicznika prędkości1) - o ile

występuje.

3. Sprawdzenie, czy ogranicznik

prędkości uniemoŜliwia

przekroczenie określonych wartości

prędkości - o ile jest to możliwe.

4. Sprawdzenie, czy na ograniczniku

prędkości nie zostały naruszone

plomby lub inne środki

zabezpieczające przed

nieuprawnioną manipulacją - o ile

jest to moŜliwe.

1. Brak ogranicznika prędkości - o ile

jest wymagany.

2. Brak waŜnej tabliczki1) ogranicznika

prędkości - o ile występuje.

3. Ogranicznik prędkości umoŜliwia

przekroczenie określonych wartości

prędkości.

4. Naruszenie plomb lub innych

środków zabezpieczających przed

nieuprawnioną manipulacją.

9.1.15. Tachograf (jeŜeli jest

zamontowany)

1. Sprawdzenie,

Brak chęci z mojej strony sprawia że jest to niemożliwe :x:D

A na poważnie to jak ten co wymyślił ten przepis to sobie wyobraża?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na poważnie, to jak ten, co wymyślił ten przepis, to sobie wyobraża?

on tylko wymyślił przepis, ale przypuszczam, że podczas tego nie myślał :razz:

 

[ Dodano: 28-10-2011, 20:23 ]

całkiem niedawno było głośno w TV o zdjęciu z fotoradaru, na którym jelcz 315 (lub kamaz) miały przypisaną prędkość +/- 130 km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do fotoradarów nie będę się wypowiadał co bym za dużo nie napisał...

 

Co do tych ala homologacji to tak samo jak z motorowerami, co z tego, że ma do 45km/h jak większość małolatów nie ma ogranicznika... Tak samo Wy tego nie sprawdzicie i ja do póki nie wykonam pomiaru prędkości. Ostatnio kumpel zmierzył takiego 108km/h, nie wiem jak gość doprowadził motorower żeby tyle szedł ale po zatrzymaniu wszystko się w nim paliło :)

 

Co do fotoradarów i wszystkich urządzeń pomiarowych to jakby to nazwać w dużym procencie prawidłowość zależy od człowieka. No pomijając odbijanie tych wiązek od ciężarówek gdzie kiedyś sam zgrałem zdjęcie autobusu PKS 134 km/h :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do fotoradarów i wszystkich urządzeń pomiarowych to jakby to nazwać w dużym procencie prawidłowość zależy od człowieka

 

Widzisz i tym stwierdzeniem utrwaliłeś mnie w przekonaniu że fotoradary służą jednak do wyciągania kasy z kieszeni kierowców. Niech będą ustawiane tylko stacjonarne, tylko w sposób poprawny w miejscach niebezpiecznych (nie jestem ich przeciwnikiem w takich miejscach) ale wystarczy nie do końca ustawić go zgodnie z instrukcją i już masz przekłamania w pomiarach a który kierowca udowodni przed sądem że urządzenie było ustawione nieprawidłowo :-P zwłaszcza jak to było kilka miesięcy wcześniej :razz:

 

Wniosek jest taki że wszystkie fotoradary przenośne powinny zostać wycofane, powinny zostać te stałe bo tam można tylko uzyskać prawidłowe parametry pomiaru (ustawienia urządzenia).

 

A teraz ITD to nawet podobno zdjęcia nie przysyła to jest dopiero dziadostwo :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co wiem bo sam przekazywałem fotoradar do ITD to każdy masz ma być połączony z internetem i zrobione zdjęcie `przelatuje` gdzieś tam do ich komputerowego mózgu. Póki tego nie będzie nie będą instalowane fotoradary w masztach. Efekt jest taki, że od paru ładnych miesięcy maszty stoją puste. I stać jeszcze długo będą... jedyny plus to, że ja to wiem i kilka osób jeszcze :) najgorsze jest to, że sam nie znam dnia ani godziny :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to każdy masz ma być połączony z internetem i zrobione zdjęcie `przelatuje`

 

A co z przenośnymi fotoradarami czy one przestana funkcjonować, czy dalej Straże Miejskie, Gminne, Wiejskie, Powiatowe i jakie tam są będą reperować budżety jednostek pod które podlegają, to mnie już całkiem denerwuje bo IMHO one powstały tylko po to by kosić kierowców i niczym więcej się nie zajmują :x

 

Podobno teraz z ITD jak przychodzi mandat z fotoradaru to jest napisane jakie auto gdzie i kiedy i o ile przekroczyło oraz jest propozycja ugody finansowej z ich strony ale foty ponoć brak (głównego dowodu) ponoć można ją obejrzeć dopiero w sądzie :shock: co moim zdaniem jest zupełnie bez sensu :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Efekt jest taki, że od paru ładnych miesięcy maszty stoją puste.

Raczej maszty nie stoją puste-są wyrywkowo uzupełniane. Co do tego autobusu PKS pędzącego ponad 130 km/h to należy kierowcy wybaczyć gdyż nie wiedział co czyni :-P prawdopodobnie licznik miał do 120 :lol: . Sam kiedyś jezdziłem turystycznym,uznanej marki z mocą ok 360KM i nie wiem czy dałbym rade go tak rozbujać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawdopodobnie licznik miał do 120

 

to był stary autosan, który nie wiem czy teraz wyciągnie 70km/h :)

 

Podobno teraz z ITD jak przychodzi mandat z fotoradaru to jest napisane jakie auto gdzie i kiedy i o ile przekroczyło oraz jest propozycja ugody finansowej z ich strony ale foty ponoć brak (głównego dowodu) ponoć można ją obejrzeć dopiero w sądzie

 

Nie słyszałem nic o takich sposobach, u mnie cisza, maszty puste. Teraz to chyba mało kto wie jak to dokładnie będzie wyglądało... Ale zdjęcie wg mnie powinno być. Takie trochę dziwne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki automatyzacji procesów obsługą działającego od 1 lipca w strukturach GITD nowego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym i prowadzeniem postępowań mandatowych zajmuje się obecnie jedynie 70 osób, podczas gdy w Policji do tych samych działań dedykowanych było około 500 funkcjonariuszy ruchu drogowego.

Patrzcie jak się usprawiedliwiają i jak próbują uzasadnić konieczność swego istnienia, przecież gdyby taki system uruchomiono dla Policji to też wystarczyłoby 70 policjantów. A całej "wierchuszki" ITD na utrzymaniu podatników by nie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mandaty są nakładane na podstawie USTAWY podpisanej przez Prezydenta RP, więc powinny trafiać do budżetu państwa :!:

a gdy kierowca złamie przepisy uchwalane przez gminy, to wtedy do ich kasy :evil:

 

coś w temacie SM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego odcinka chyba nie oglądałem, dobry gość 8)

i takich potrzeba,szkoda, że u mnie takiego nie ma co zacząłby rzeźbić w wewnętrznych sprawach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.