Skocz do zawartości

Dziś straci życie 16 Polaków ...


Norbert Jezierski

Rekomendowane odpowiedzi

Bijemy czarne, europejskie rekordy dotyczące (nie) bezpieczeństwa w ruchu drogowym: mamy największą liczbę zabitych w każdych 100 wypadkach, w Polsce rocznie w wyniku wypadków znika średnie miasteczko.

 

- Najważniejszą statystyką jest ta dotycząca liczby ofiar śmiertelnych na każde 100 wypadków. Niestety, to do nas należy czarny rekord w krajach Unii Europejskiej - mówi Maria Dąbrowska z Instytutu Transportu Samochodowego.

 

Poruszanie się po naszych drogach jest niemalże tak niebezpieczne jak udział w bitwie. Aż 11 Polaków umiera na każde 100 wypadków, gdy Niemców jedynie 2!

 

- Średnia w Unii Europejskiej, która z roku na rok poprawia się, to trzy ofiary śmiertelne. To pokazuje, jak wielka przepaść dzieli nas od cywilizacji - tłumaczy Dąbrowska.

 

Fachowcy od ruchu drogowego wskazują jeszcze na inną porażającą liczbę (niestety, kolejny nasz rekord). W ciągu roku na drogach naszego kraju umiera prawie 6 tysięcy osób. Niemalże tyle samo, ile w dwukrotnie liczniejszych Niemczech, gdzie panuje kilkakrotnie większy ruch!

 

- Walkę o zmniejszenie liczby wypadków te kraje rozpoczęły w latach 70. My dopiero zaczynamy uświadamiać ludzi, uczyć jeździć i myśleć - uważa Dąbrowska. Według niej, oprócz nauki i poprawy jakości dróg jest jeszcze jedna niezwykle ważna rzecz do zrobienia: - Statystyczny polski kierowca jeździ jak szalony, nie bojąc się policji. Bo jej nie ma na drogach, więc kalkuluje, że zapłaci mandat raz do roku - mówi. Ta sytuacja długo się jeszcze nie poprawi, gdyż z danych Komendy Głównej Policji wynika, że z roku na rok spada liczba policjantów drogówki.

 

Pomysł "Super Expressu", aby wprowadzić naukę jazdy do szkół, jest krokiem we właściwym kierunku. Stworzenie takiego systemu, aby młodzi ludzie dobrze poznali zasady ruchu, jest pierwszym warunkiem naszego bezpieczeństwa.

 

Wszyscy wiedzą, jaki jest stan polskich dróg. To zadanie dla rządu, ale równie ważną rzeczą jest poprawa ich oznakowania. Często bezsensowne nakazy, np. ograniczenia prędkości do 30 kilometrów, uczą kierowców lekceważenia znaków.

 

Polacy nie są gorszymi, innymi ludźmi niż Szwedzi, Szwajcarzy czy Duńczycy. Tam jeździ się tak jak znaki każą, gdyż wszyscy wiedzą, że z powodu przekroczenia prędkości, złamania zasad zostaną dotkliwie ukarani.

 

(źródło: www.mi.gov.pl)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.