grand Napisano 11 Październik 2005 Napisano 11 Październik 2005 Kandydaci na kierowców, którzy boją się ruchu ulicznego, mogą najpierw pojeździć na... drugim piętrze łódzkiej kamienicy. Tam w siedzibie jednej z łódzkich autoszkół kursanci mają możliwość spróbowania swoich sił na symulatorze. – Jest to jedyne takie urządzenie w Polsce – twierdzi Janusz Gołygowski, właściciel autoszkoły. – Pozwala w dużym stopniu na przezwyciężenie strachu przed jazdą ulicą. Cała konstrukcja zbudowana jest na bazie samochodu Łada. Oddane zostało wiernie stanowisko kierowcy. Symulator ma kierownicę, kierunkowskazy, sprzęgło, gaz, hamulec, dźwignię zmiany biegów. Spod nieistniejącej maski wydobywa się odgłos silnika. Na ekranie przed kierowcą odbywa się ruch uliczny. Przyszły kierowca jest informowany o popełnianych błędach. Można poćwiczyć także jazdę nocną lub w czasie deszczu. Specjalny program pokazuje też, jak zachowuje się samochód, kiedy kierujący jest... pod wpływem alkoholu. Szczególnie chętnie z urządzenia korzystają panie. – Nabyte na symulatorze umiejętności wyraźnie wpływają na szybkość nauki, kiedy kursant wyjedzie już na prawdziwe ulice – zapewnia Janusz Gołygowski. Można też bez konsekwencji spowodować kraksę. – Na początku osoby reagują z przerażeniem, potem pojawia się ulga, że to wszystko jest na niby – mówi Janusz Gołygowski. Źródło: motofakty.pl Cytuj
berecik Napisano 11 Październik 2005 Napisano 11 Październik 2005 jeśli komuś brakuje wyobraźni, nie posiada zdolności podejmowania odpowiedzialnych decyzji to i tak to "psu na bude" Cytuj
Tomek D Napisano 11 Październik 2005 Napisano 11 Październik 2005 Może część kierowców (zwłaszcza tych najmłodszych) się dużo najeżdziła na symulatorach i wprowadza to na drogi co widać. Cytuj
Norbert Jezierski Napisano 11 Październik 2005 Napisano 11 Październik 2005 Na drodze nie ma pytań typu "Replay ? Yes/No" - niestety ... Cytuj Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania. Ale takich, co nie chcą się złamać, świat zabija. Zabija w równej mierze najlepszych, najdelikatniejszych i najdzielniejszych. Jeżeli nie jesteś żadnym z nich, możesz być pewien, że zabije cię także, ale bez szczególnego pośpiechu. [Ernest Hemingway, Pożegnanie z bronią (1928)] Nie pytaj się ludzi co można, a co nie, ale zadaj sobie pytanie czy warto. Bowiem - można wszystko, ale nie wszystko warto... [NN]
gladki Napisano 11 Październik 2005 Napisano 11 Październik 2005 Zazwyczaj taka gra się kończy "GAME OVER" Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.