eborg Napisano 29 Kwiecień 2013 Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Miałem dziś koledzy BT ciągnika siodłowego, po kolizji. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, tyle że policjant zamiast VIN , wpisał nr polisy........ Dowód zabrany gdzieś (daleko) w Polsce. Dzwonię do WK, Naczelnik mówi mi, że jeśli nr rej. się zgadza to można zrobić........... Fakt, że pojazd już u mnie był, rok temu. Co Panowie w tym temacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pentagram Napisano 29 Kwiecień 2013 Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Co Panowie w tym temacie? VIN odczytać z natury, policjanta na szkolenie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 29 Kwiecień 2013 Autor Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Tak też zrobiłem, tylko jak to się ma do identyfikacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qnick Napisano 29 Kwiecień 2013 Share Napisano 29 Kwiecień 2013 tylko jak to się ma do identyfikacji? Przecież miałeś go rok temu więc porównałeś z rejestrem swoim Myślę że nie powinno być problemu a jakbyś chciał być upierdliwy to klient musiałby prostować wpis w pokwitowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 29 Kwiecień 2013 Autor Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Przecież miałeś go rok temu więc porównałeś z rejestrem swoim A gdybym go nie miał - przecież może się tak zdarzyć?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qnick Napisano 29 Kwiecień 2013 Share Napisano 29 Kwiecień 2013 przecież może się tak zdarzyć Decyzja należy do Ciebie jak zawsze. Twoja decyzja, Twoje stemple ja bym zrobił bo pomylić się jest rzeczą ludzką myślę tu o Policjancie, a co miałby zrobić klient gdybyś odmówił badania musiałby dymać do komendy która wystawiła pokwitowanie na drugi koniec Polski żeby poprawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 29 Kwiecień 2013 Autor Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Wiesz, chodzi o podejście WK, dlatego zadzwoniłem - chciałem zrobić nie nadstawiając czterech liter. Ale , jak ktoś chciałby zrobić zadymę , to by zrobił. W końcu rozmawiałem tylko przez tel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qnick Napisano 29 Kwiecień 2013 Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Wiesz, chodzi o podejście WK, dlatego zadzwoniłem Wiem, ja też bym zadzwonił. A WK jak ktoś będzie chciał zrobić dym to zrobi, pretekst zawsze się znajdzie prędzej czy później. Czasem trochę zrozumienia dla drugiego człowieka nie zaszkodzi oczywiście w granicach rozsądku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 29 Kwiecień 2013 Autor Share Napisano 29 Kwiecień 2013 zasem trochę zrozumienia dla drugiego człowieka nie zaszkodzi oczywiście w granicach rozsądku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 29 Kwiecień 2013 Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Kiedyś miałem podobny przypadek. Policjant w pokwitowaniu "po dzwonie" napisał tylko numer rejestracyjny i to wszystko. Właściciel z centralnej Polski, policjant z sąsiedniego powiatu, urlop, odebrany pojazd z warsztatu i zonk, bo nie wiem co za pojazd, jakie warunki zastosować bo nie ma nawet daty rejestracji. Załatwiłem wszystko telefonicznie. W magistracie pojazdu mieli takie samo pokwitowanie, więc pani podała mi markę i datę pierwszej rejestracji - vin kazała spisać z natury, zrobić adnotację, że ustalono to telefonicznie z magistratem. Następnie po telefonie do naczelnika komisariatu oddzwonił policjant, który dokonał tak istotnych zapisów w pokwitowaniu - przekazał wszelkie informacje na temat uszkodzeń. Dokonałem adnotacji, że uszkodzenia ustalono z odpowiednią KPP. Uzbrojony w tak skonstruowane zaświadczenie właściciel odebrał DR - oddzwonił, że wszystko w porządku i podziękował, że nie musiał ganiać od miasta do miasta aby uzupełniać kwitki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 29 Kwiecień 2013 Autor Share Napisano 29 Kwiecień 2013 I tu należałoby się od "gentelmena" browarów sto! Myślę o policjancie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skpauto Napisano 29 Kwiecień 2013 Share Napisano 29 Kwiecień 2013 Do czego nas te różne nagonki doprowadziły? Boimy się być ludzcy. Często proste rozwiązania, logiczne urastają do rangi przestępstwa. To jest chore Koledzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 30 Kwiecień 2013 Share Napisano 30 Kwiecień 2013 Bo wszystko cacy, dopóki ktoś się tej rozmowy nie wyprze... Niestety miałem w pracy taki przypadek... Wolałbym nie opisywać publicznie, ale osoba konsultująca sprawę telefonicznie wyparła się rozmowy... W innych przypadkach z kolei w ogóle rozmowy nie było, choć notatka o jej przeprowadzaniu się pojawiała itd... Niestety takie życie... Złotego środka nie ma.. Ludziom trzeba pomagać - jasne. Ale czasami niestety rodzi to konsekwencje Własne wyczucie, intuicja... Nie wiem co najlepsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vega Napisano 4 Maj 2013 Share Napisano 4 Maj 2013 Macie taką pozycję w rejestrze uwagi? Tam wpisujecie wasze działania bo za rok zapomnicie. Jest to użyteczne bo w razie "w"można odtworzyć .Ja wpisuję z kim , kiedy i co wyjaśniałem.Zgadzam się, że jesteśmy dla klienta ale czasami" kto ma miękkie serce ten ma twardą ......", stąd tak się zabezpieczam w w/w sytuacjach. Zawsze jednak jest to duże ryzyko jak u kol.blakopa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skpauto Napisano 5 Maj 2013 Share Napisano 5 Maj 2013 Napiszesz w uwagach, że ustaliłeś coś telefonicznie- problem w tym, że ty masz potwierdzenie wpisane w uwagach, ale czy ten na linii, po drugiej stronie to potwierdzi za pół roku? Tak marzę sobie o zapisie w PoRD " decyzja diagnosty jest niepodważalna" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 5 Maj 2013 Share Napisano 5 Maj 2013 decyzja diagnosty jest niepodważalna No a jest w praktyce? Na pracownika WK to jeszcze się poskarżysz, od decyzji się odwołasz... A diagnosta? Komu i gdzie i na co mogę się poskarżyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
biker100 Napisano 6 Maj 2013 Share Napisano 6 Maj 2013 A diagnosta? Komu i gdzie i na co mogę się poskarżyć? zawsze można pracodawcy, chyba, że tymże diagnostą jest właściciel stacji to wtedy upssss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 6 Maj 2013 Share Napisano 6 Maj 2013 chyba, że tymże diagnostą jest właściciel stacji to wtedy upssss No właśnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vega Napisano 6 Maj 2013 Share Napisano 6 Maj 2013 Jak znam życie to nie potwierdzi.I stąd zapis w uwagach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skpauto Napisano 6 Maj 2013 Share Napisano 6 Maj 2013 decyzja diagnosty jest niepodważalna No a jest w praktyce? Na pracownika WK to jeszcze się poskarżysz, od decyzji się odwołasz... A diagnosta? Komu i gdzie i na co mogę się poskarżyć? No jak się nie poskarżysz? Do starostwa, jako organu nadzorującego. I jeżeli masz rację to dopiero się dzieje. Ciach i po uprawnieniach na 5 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzegorz Łódź Napisano 6 Maj 2013 Share Napisano 6 Maj 2013 Jak znam życie to nie potwierdzi.I stąd zapis w uwagach. A skoro nie potwierdzi to czy sam " zapis w uwagach" potwierdzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.