Skocz do zawartości

Negatywny wynik badania z powodu papierów - prośba o pomoc


lichaczew

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Piszę z prośbą o pomoc w sprawie, która miała być prosta, a na razie nie jest.

 

Diagnosta dał mi negatywny wynik badania technicznego. Mam usterkę istotną "oczywista omyłka w dowodzie rejestracyjnym związana z danymi technicznymi pojazdu, nieprawidłowa wartość DMC pojazdu, w dowodzie 1720 kg, na tabliczce 1770 kg". Stan techniczny został uznany za niezadowalający z tego powodu, mam też napisane POJAZD SPRAWNY TECHNICZNIE.

Skierował mnie do Wydziału Komunikacji gdzie takie rzeczy załatwiane są od ręki wpisem i pieczątką w dowodzie rejestracyjnym (tak powiedział). W WK odmówili załatwienia sprawy bo nie mają u siebie żadnych kwitów w teczce mojego samochodu. Próbowali wyjaśniać w WK w Gorzowie bo tam była pierwsza rejestracja w kraju. W Gorzowie w archiwum mają dowód rejestracyjny z Belgii, w którym nie ma masy pojazdu, ale napisane jest coś odręcznie jakby 1720 choć nie ma pewności. Radzą mi udać się do dealera w Polsce i prosić o świadectwo homologacji. Staram się to załatwić, ale wiem już że od ręki tego się nie uzyska. Minęły dwa tygodnie i niestety nic jeszcze nie mam.

Mam następujące pytania:

1) Jeżeli diagnosta uznaje to za oczywistą pomyłkę w dowodzie rejestracyjnym to dlaczego w WK nie chcą mi tego zmienić na wartość podaną na tabliczce?

2) Czy mogę poruszać się tym samochodem po drogach (mam wrażenie, że nie, bo to taki dziwny kraj).

3) Czy to prawda, że w październiku 2012 zmieniły się przepisy, a wcześniej diagnosta nie musiał sprawdzać wszystkich danych (np. masy) na tabliczce znamionowej pojazdu?

4) Może ktoś podpowie jak szybko wybrnąć z sytuacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli diagnosta uznaje to za oczywistą pomyłkę w dowodzie rejestracyjnym to dlaczego w WK nie chcą mi tego zmienić na wartość podaną na tabliczce?

No dobre pytanie u mnie też by Ci nie zmienili ot tak :razz: ale różne WK różnie do tego podchodzą :-P

2) Czy mogę poruszać się tym samochodem po drogach (mam wrażenie, że nie, bo to taki dziwny kraj).

Nie bo w zaświadczeniu jak byk jest napisane że pojazd nie spełnia art. 66 PoRD

3) Czy to prawda, że w październiku 2012 zmieniły się przepisy, a wcześniej diagnosta nie musiał sprawdzać wszystkich danych (np. masy) na tabliczce znamionowej pojazdu?

Zawsze trzeba było sprawdzać zapisy na TZ i w DR.

4) Może ktoś podpowie jak szybko wybrnąć z sytuacji?

Szybko to można było wybrnąć jak byłeś na badaniu teraz to już po herbacie :-P trzeba czekać na homologację o ile jakiś dealer Ci ją załatwi za odpowiednią opłatą :P

 

No i bonus: Skoro minęło 2 tygodnie od badania to niestety będziesz musiał zapłacić za badanie jeszcze raz pełną kwotę a nie 20 zł za poprawkowe :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobre pytanie u mnie też by Ci nie zmienili ot tak :razz: ale różne WK różnie do tego podchodzą :-P
dokładnie niektóre nie zmienią danych bez zapisu: dane zgodne z tabliczką znamionową F.2 - 1779kg.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie niektóre nie zmienią danych bez zapisu: dane zgodne z tabliczką znamionową F.2 - 1779kg.

 

U mnie możesz pisać co chcesz w uwagach i tak bez nowej homologacji lub jakiegoś innego pisma od producenta nie ruszą i nie skorygują, no chyba że oczywista omyłka nastąpiła w samym WK wówczas korekta trwa 2 minuty i wszystko można zrobić w adnotacjach :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z negatywem do urzędu po tymczasowy i tymczasowe tablice.

Powrót na SKP na podstawie pozwolenia zaświadczenie i poprawne dane.

Powrót do urzędu i wniosek o nowy dowód z poprawnymi parametrami. :D

O innej drodze nie śmiem nawet zaklikać. :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie możesz pisać co chcesz w uwagach i tak bez nowej homologacji lub jakiegoś innego pisma od producenta nie ruszą i nie skorygują, no chyba że oczywista omyłka nastąpiła w samym WK wówczas korekta trwa 2 minuty i wszystko można zrobić w adnotacjach :razz:
Qnick często jest też tak, zwłaszcza w pojazdach ściągniętych, że UDS-owi nie chciało się spisać danych z TZ tylko posłużył się katalogiem no i lipa. :shock:

 

[ Dodano: 13-07-2013, 21:34 ]

O innej drodze nie śmiem nawet zaklikać. :x
są WK, że korektę danych robią w adnotacjach urzędowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowali wyjaśniać w WK w Gorzowie bo tam była pierwsza rejestracja w kraju. W Gorzowie w archiwum mają dowód rejestracyjny z Belgii, w którym nie ma masy pojazdu, ale napisane jest coś odręcznie jakby 1720 choć nie ma pewności. Radzą mi udać się do dealera w Polsce i prosić o świadectwo homologacji. Staram się to załatwić, ale wiem już że od ręki tego się nie uzyska. Minęły dwa tygodnie i niestety nic jeszcze nie mam.

A nie prościej o duplikat z badania przed pierwszą rejestracją w kraju ze stacji która je wykonywała :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie prościej o duplikat z badania przed pierwszą rejestracją w kraju ze stacji która je wykonywała

No przecież najprawdopodobniej tam 1720 będzie. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie prościej o duplikat z badania przed pierwszą rejestracją w kraju ze stacji która je wykonywała :x
Grześ przecież w Gorzowie takowy jest, ale z doświadczenia wiem, że w Gorzowie ciężko się rozmawia z WK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qnick często jest też tak, zwłaszcza w pojazdach ściągniętych, że UDS-owi nie chciało się spisać danych z TZ tylko posłużył się katalogiem no i lipa.

 

No lipa bo robi krzywdę klientowi, bo mu się się chce du..y ruszyć i spisać z TZ dane a potem takie kwiatki wychodzą. No chyba że w ogóle taki "UDS" pojazdu nawet nie ogląda to już jest totalna lipa a dane do DIP zasysa z katalogu.

 

A nie prościej o duplikat z badania przed pierwszą rejestracją w kraju ze stacji która je wykonywała

A myślisz że będzie coś innego niż jest w DR :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są WK, że korektę danych robią w adnotacjach urzędowych.

Jak wydziały tak robią i jest dobrze, to dla mnie 50 kg różnicy też może być ok.

Szczególnie jak samochód z powodu wieku, stanu technicznego ku upadkowi się chyli, albo dowód rejestracyjny zaklepany pieczęciami zbliża się ku wymianie to dokonam poprawki po ostatniej pieczęci. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślisz że będzie coś innego niż jest w DR :)

Właśnie myślę że nie ,ale...

W Gorzowie w archiwum mają dowód rejestracyjny z Belgii, w którym nie ma masy pojazdu, ale napisane jest coś odręcznie jakby 1720 choć nie ma pewności.

:?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieprawidłowa wartość DMC pojazdu, w dowodzie 1720 kg, na tabliczce 1770 kg"

A to nie przypadkiem jakiś VW lub Opel(chyba ciężarowe ),nie pamiętam dokładnie modelu ale różnica 50kg między dokumentami a TZ była na porządku dziennym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybko to można było wybrnąć jak byłeś na badaniu teraz to już po herbacie :-P

 

To już oczywiście za późno, ale jak można było wybrnąć na badaniu?

 

U mnie z negatywem do urzędu po tymczasowy i tymczasowe tablice.

Powrót na SKP na podstawie pozwolenia zaświadczenie i poprawne dane.

Powrót do urzędu i wniosek o nowy dowód z poprawnymi parametrami. :D

O innej drodze nie śmiem nawet zaklikać. :x

 

Powrót do SKP na podstawie jakiego pozwolenia? Jakie zaświadczenie? Sorry, ale nic nie rozumiem.

 

A nie prościej o duplikat z badania przed pierwszą rejestracją w kraju ze stacji która je wykonywała :x

 

Papier z badania przed rejestracją jest w WK w Gorzowie, ale on powiela to co było niewyraźnie na oryginalnym belgijskim dowodzie rejestracyjnym. Nie widziałem tego na własne oczy, a wiem z rozmowy telefonicznej z urzędnikiem z WK w Gorzowie, który wyciągnął papiery z archiwum.

 

A to nie przypadkiem jakiś VW lub Opel(chyba ciężarowe ),nie pamiętam dokładnie modelu ale różnica 50kg między dokumentami a TZ była na porządku dziennym .

 

To Volvo S40 z 2003 roku. Pierwsza rejestracja w kraju 2007 rok, ja kupiłem samochód w komisie samochodowym na fakturę (ale czy to coś zmienia?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papier z badania przed rejestracją jest w WK w Gorzowie, ale on powiela to co było niewyraźnie na oryginalnym belgijskim dowodzie rejestracyjnym

Moim zdaniem to:albo drążysz temat i niech ta stacja wyjaśnia, albo udajesz się do dilera i sprawdzasz czy tabliczka została wydana zgodnie z homologacją (a jak nie to wymieniają na właściwą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

U mnie z negatywem do urzędu po tymczasowy i tymczasowe tablice.

Powrót na SKP na podstawie pozwolenia zaświadczenie i poprawne dane.

Powrót do urzędu i wniosek o nowy dowód z poprawnymi parametrami. :D

O innej drodze nie śmiem nawet zaklikać. :x

 

Powrót do SKP na podstawie jakiego pozwolenia? Jakie zaświadczenie? Sorry, ale nic nie rozumiem.

 

 

Wynik badania okresowego powinien być N... (niezgodność danych z DR ze stanem faktycznym). Do tego dodatkowe na ustalenie tych danych, potem klient do WK po czerwone blachy i PC i z powrotem na stację już na okresowe z wynikiem P (albo poprawkowe tylko, tak?) Czy tak wyglądałaby procedura we Wrocławiu??
TAK WYGLĄDA PROCEDURA WE WROCŁAWIU!!! :cool:

 

Dokładnie... :ok

 

Stan techniczny został uznany za niezadowalający z tego powodu, mam też napisane POJAZD SPRAWNY TECHNICZNIE.

............................................................................................................................................................................................. :razz::evil:

Pora zmienić "diagno... styka". :cool:

 

A teraz pomalutku:

1.Wynik z badania "N" jakby urzędowi "wiąże ręce".

2.Z zaświadczeniem ze stacji kontroli z przeprowadzonego badania technicznego pojazdu stawiamy się w urzędzie.

3.Wnioskujemy o wydanie PC - pozwolenia czasowego i tablic rejestracyjnych do niego - "czerwonych blach".

Dowód zawierający mylne dane zostaje w urzędzie razem z tablicami (czarnymi) w depozycie.

4.Wracamy na stację kontroli już z PC i tablicami tymczasowymi celem dokonania badania i albo mieścimy się w 14 dniach i tylko "poprawka", a jeżeli 14 dniowy termin przepadł to badanie od początku w tej samej lub dowolnej stacji.

5.Badanie powinno być poparte zaświadczeniem, w którym znajdą się poprawne dane techniczne pojazdu.

6.Powrót do urzędu z zaświadczeniem i niestety wniosek o nowy dowód rejestracyjny na koszt wnoszącego.

7.Pozwolenie Czasowe ważne ze 30 dni, więc spokojnie jeździmy z niecierpliwością oczekując nadejścia upragnionego dokumentu.

8.Podczas odbioru dowodu z urzędu starannie czytamy co dostaliśmy i wiedząc z praktyki, parafujemy każdą karteczkę, że wszystko jest OK, bo później wychodzą niesłuszne pretensję, że urzędnik miał coś i gdzieś.

9. TO MY REJESTRUJEMY AUTO - NIE URZĄD, czyli urząd NAM na NASZ wniosek rejestruje i powinniśmy wiedzieć jak to się czyni.

Jaką dokumentację dostarczymy - tak będziemy mieli.

Jak w zaświadczeniach popisano "kity", to niestety kiedyś to się "mści". (Czego właśnie doświadcza autor tematu).

10.Były też opcje zawarte w postach wyżej (dopisek poprawnej masy do rubryki adnotacje urzędowe dowodu rejestracyjnego).

11.Za żadnymi homologacjami nie ma co latać, bo sprawa jest oczywista. Dane do Dokumentu Identyfikacyjnego Pojazdu podczas przeprowadzania badania zaraz po sprowadzeniu Volviaka zostały zassane z belgijskiego dowodu, albo z sufitu, problem było ruszyć cielsko i porównać z tabliczką.

Urząd ma 30 dni by sprawę wyjaśnić i niech se grzebie w archiwum w szpargałach kto i jak badanie przeprowadzał.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dane na TZ zapewne jak w przykładzie poniżej....

 

biker100 - coś zaczynam rozumieć :D

Moja tabliczka jest taka:

 

347-22

 

czyli teraz pozostaje mi już tylko zdobyć kopię homologacji samochodu gdzie będzie taki numer?

tabliczka_mini.jpg.b59a932e32e0d2f0f47c9fb1082ea40d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli teraz pozostaje mi już tylko zdobyć kopię homologacji samochodu gdzie będzie taki numer?

Trza jeszcze klepać zdrowaśki, aby to co w zdobytej homologacji odpowiadało tabliczce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli teraz pozostaje mi już tylko zdobyć kopię homologacji samochodu gdzie będzie taki numer?

Trza jeszcze klepać zdrowaśki, aby to co w zdobytej homologacji odpowiadało tabliczce.

Już nie strasz chłopaka. Po VIN-ie przecież będą ustalać, a skoro tak wyjechało z fabryki (patrz TZ) to tak był homologowany. Miałem podobny przypadek z Audi z USA. Ktoś przy pierwszej rejestracji popisał takie bzdury, że ręce opadają (średnie różnice w danych to jakieś 200-250 kg). Klient dostał ode mnie negata, z uzupełnionymi właściwymi danymi. Dodatkowo zdobył oświadczenie producenta i z tym załatwił wszystko w WK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie strasz chłopaka.

Nie straszę, a może Ty, czy ktoś inny napisze krok po kroku jaka droga go czeka.

Nawet jak zdobędzie odpis świadectwa, czy tam inne poświadczenie od przedstawiciela producenta.

Na chwilę obecną N ma z badania i jest po 14 dniowym "okresie ochronnym" i co, pojedzie na kolejne zapłaci prawie stówę i zarobi następną N-kę.

Czy może dostarczy zdobyty dokument do badania wręczy go diagnoście i co dalej... zgodnie z przepisami jakim wynikiem zostanie "okraszone" to badanie???

Czy może zasugerować diagnoście, aby wpisał P w rubrykę z wynikiem, a oczywiste omyłki związane z danymi technicznym pojazdu opisał w uwagach???

Czy może z tym co zdobędzie ma się udać do urzędu i próbować przy braku ważnych badań w dowodzie rejestracyjnym wpisać do adnotacji poprawny parametr dopuszczalnej masy.

 

Oczekuję konstruktywnych propozycji jak to ma być zrobione tak na tip-top. :)

Po męsku rzeczowo, bez szemrania, zbędnego gdybania i filozofowania. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekuję konstruktywnych propozycji jak to ma być zrobione tak na tip-top

Trzeba to dogazdać z WK, w którym zarejestrowany jest pojazd, do w różnych wydziałach komunikacja procedura może być odmienna. W Lublinie WK nie robi problemów zkorektą błędów zawartych w DR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Lublinie WK nie robi problemów zkorektą błędów zawartych w DR.

Nawet jak w dowodzie nie ma ważnych badan???

I nie chodzi co w lubelskiem słychać, ale o ten konkretny przypadek!

 

Ten kolega był już w urzędzie i właśnie się dogadał. :evil:

 

Grześ przecież w Gorzowie takowy jest, ale z doświadczenia wiem, że w Gorzowie ciężko się rozmawia z WK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak w dowodzie nie ma ważnych badan???

Procedura jest taka, że najczęściej wystarcza zaświadczenie z N i opisem niezgodności i na tej podstawie WK poprawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.