Skocz do zawartości

VAT - 2


Rubel

Rekomendowane odpowiedzi

właściciel będzie winny a diagnosta współwinny?

Pobożne życzenie,

znając nasze sądy wyjdzie na to, że właściciel się na tym znać nie musi, to diagnosta jest fachowcem który to umożliwił ,,,

o to mi chodzi

a najlepsze jest to że takie twory ciągle powstają choć na szczęście już nie na taką skalę co kiedyś

samobójcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • zdz

    13

  • michal_k

    7

  • ketiw38

    6

  • aboz

    5

Top Posters In This Topic

A może pojazd przyszedł z zagranicy z takimi danymi, a nie było podstaw żeby je podważyć przy I rejestracji...

Odpowiedź masz tu:

tutaj rozmawiamy o konkretnym przypadku

z Niemiec czy innego kraju nie przyjedzie sprinter na bliźniaku do 3,5t

takie twory powstają tylko w Polsce

Ja dodam więcej powstają też w Niemczech na potrzeby wywozowe – powiedzenie „ordnung muss sein” jeżeli chodzi o samochody – u mnie już jest tylko mitem.

Natomiast:

Czy to nasza wina, że polskie ustawodawstwo nie dopuszcza administracyjnego obniżenia DMC na wniosek właściciela? Inne państwa UE dopuszczają taką możliwość i z takimi danymi pojazdy trafiają do Polski.

To już inna bajka. Uważam, że powinno być ułatwienie dla klienta, ale też jakieś normy dla diagnosty. Na przykład; „Jeżeli diagnosta ma prawo zaniżyć administracyjnie w samochodzie ciężarowym DMC administracyjnie to powinien mieć wyraźnie napisane, że minimalna ładowność takiego samochodu to jest 500kg +masa kierowcy + masa pasażera/ów

 

Jest jeszcze jeden aspekt ważny tej sprawy, który poruszyłeś - to nie tylko ustawodawca jest winien – to my obywatele, to my diagności

 

I tak długo jak diagności się nie zorganizują, tak długo będą zdani na to co wprowadzą inni. I podobnie jak Janusz uważam, że najwięcej obrywa najsłabszy.

A zamiast zmieniać złe prawo, czekamy z utęsknieniem na nową interpretację. Takie czasami interpretacje podaje tu Michał, ale ........... to tylko interpretacja i punk widzenia. Gorzej jak się wejdzie w szczegóły :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że powinno być ułatwienie dla klienta, ale też jakieś normy dla diagnosty. Na przykład; „Jeżeli diagnosta ma prawo zaniżyć administracyjnie w samochodzie ciężarowym DMC administracyjnie to powinien mieć wyraźnie napisane, że minimalna ładowność takiego samochodu to jest 500kg +masa kierowcy + masa pasażera/ów

 

Skąd te 500 kg? Dlaczego nie 400 czy 600? Są przypadki, że wystarczy 200, bo ktoś wozi styropian i raczej tego przepisy nie powinny regulować ale kontrole na drodze powinny być na tyle częste i dotkliwe, że spowodowały by szybkie usunięcie przeładowanych pojazdów z dróg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale kontrole na drodze powinny być na tyle częste i dotkliwe, że spowodowały by szybkie usunięcie przeładowanych pojazdów z dróg.

Tego aspektu nie chciałem poruszać, ponieważ już jest to w Polsce, tylko .........

 

Ładowność jest określona w DR.

Już są przypadki, że za przeładowanie pojazdu:

- kierowca dostaje mandat 500 zł

- właściciel firmy 5000 zł

- firma dokonująca załadunku 20 000 zł

 

Nie wspomnę tu o tym, że czasami rozładowują pojazd i ważą i co wtedy się dzieje :x

 

Tylko jeszcze to nie dotarło do społeczeństwa, ponieważ nikt o tym nie pisze. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skąd te 500 kg? Dlaczego nie 400 czy 600? Są przypadki, że wystarczy 200, bo ktoś wozi styropian i raczej tego przepisy nie powinny regulować ale kontrole na drodze powinny być na tyle częste i dotkliwe, że spowodowały by szybkie usunięcie przeładowanych pojazdów z dróg.

 

 

masz racje ktoś kupi sprintera na bliźniaku i przerobi go na 3,5t żeby wozić styropian

takie rzeczy robią tylko oszuści którzy celowo przerabiają te auta na 3,5 by ciąć koszty a jeżdżą przeładowani

mandaty są wliczone w koszty

a część diagnostów (mała ale jednak) pomaga w tym procederze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już są przypadki, że za przeładowanie pojazdu:

- kierowca dostaje mandat 500 zł

- właściciel firmy 5000 zł

- firma dokonująca załadunku 20 000 zł

Mam nadzieje, że takich przypadków będzie więcej choć te 20000 PLN dla firmy ładującej to raczej dużych ciężarówek dotyczy, bo busa to można przeładować ręcznie wrzucając 30 worków cementu.

 

[ Dodano: 21-02-2015, 10:06 ]

zdz nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, bo zawsze ktoś się znajdzie, że busa o ładowności 600 kg nigdy nie przeładuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeży temat - MAN F.1 6600 F.2 3500 G. 3260 Sprowadzony z Niemiec wywrotka . Klient chce go odciążyć - :D Nowa TZ 3500 Stary brif do wglądu + nowy DR nieniecki z nowymi danymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeży temat - MAN F.1 6600 F.2 3500 G. 3260 Sprowadzony z Niemiec wywrotka
to on pióra będzie tą wywrotką woził?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdz nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, bo zawsze ktoś się znajdzie, że busa o ładowności 600 kg nigdy nie przeładuje.

 

masz rację ale normalny człowiek jeżeli chce wozić ładunki do 600kg czy 1500kg kupi sprintera na pojedynczym kole i nie będzie kombinował

 

[ Dodano: 21-02-2015, 10:24 ]

po co ludzie kupują auta z dużą ładownością powiedzmy 3t i zmniejszają ją do 1t

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako normalny człowiek wiozłem 850 kg węgla na przyczepie o ładowności (w DR) 400 kg

 

bo tyle "się sypneło" operatorowi ładowarki na składzie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako normalny człowiek wiozłem 850 kg węgla na przyczepie o ładowności (w DR) 400 kg

 

bo tyle "się sypneło" operatorowi ładowarki na składzie ...

 

 

co to ma wspólnego z kierowcami którzy codziennie pakują na sprintera na bliźniaku lub inne tego typu auto 5t ładunku a mogą teoretycznie 1t i śmieją się wszystkim w twarz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie?

A co nas obchodzi na jakiej podstawie . Auto było przeładowane coś koło tony.

Pogadaj sobie z tymi co wożą węgiel , czy kopalnia załaduje więcej niż jest ładowności. Swego czasu to ich trzepali od razu po wyjeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

normalny człowiek jeżeli chce wozić ładunki do 600kg czy 1500kg kupi sprintera na pojedynczym kole i nie będzie kombinował

Zważywszy na fakt, że duża część busów pochodzi w wtórnego obrotu, to często bywa tak, że ludzie kupują takiego busa jaki znajdą w ofertach a nie dokładnie takiego jaki jest im potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiozłem 850 kg węgla na przyczepie o ładowności (w DR) 400 kg

Rozumiem, że płaciłeś za 400, reszta to prezent od operatora ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako normalny człowiek wiozłem 850 kg węgla na przyczepie o ładowności (w DR) 400 kg

 

bo tyle "się sypneło" operatorowi ładowarki na składzie ...

Gdybyś został zatrzymany - i dostał 500 zł mandatu, a firma, która wykonała załadunek 10 000 zł - wierz mi nie powiedział byś już nigdy - operatorowi .....

 

To właśnie u nas brak jest "niby" osób odpowiedzialnych.

Po pierwsze - firma węglowa ma wagę, więc z całą premedytacją Ty przekroczyłeś ładowność przyczepki, a o zakładzie ładującym, który powinien sprawdzić dokument (bo tak już się dzieje na firmach) wie ile ładunku mogłeś wywieźć ze składu.

 

Nie wspomnę ile ty powinieneś mieć kłopotów podczas zatrzymania.

np. podstawienie drugiego pojazdu i przeładowanie. ;)

 

Nie chcę tu rozpatrywać nawet udziału tej przyczepki w zdarzeniu drogowym, bo to może zrobić się dopiero ciepło :x

 

Co do mandatu poprzedniego to dostała go masarnia za przeładowanie pojazdu do 3500 kg, który rozwoził towar "na miasto" i przeładowany był tonę :x

 

Nigdy potem sytuacja się ni powtórzyła :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak nawiasem mówiąc coraz częściej myślę, że udzielacie porad dla cwaniaków - a wam się wydaje, że prowadzicie dysputy filozoficzne.

 

A później taki filozof (co się nasłuchał na forach) przyjeżdża na stację i udaje alfę i omegę :nook

 

Jednak w drugą stronę to są i takie dysputy w, których wyraża się gotowe wnioski dla organów nadzoru SKP a może i ścigania z której strony można by jeszcze diagnostę udupiać.

 

Ten temat jest tego najlepszym przykładem.

 

Co ma wspólnego diagnosta z przeładowywaniem przez użytkowników pojazdów do 3500 kg niezależnie od tego na jakim bazują one podwoziu i jaką mają ładowność i MMC ?

 

Pojazdy w innych grupach tonażowych np. z tabel Viatol-a są także przeładowywane.

Czy to także "wina" diagnosty?

Pojazdy czteroosiowe rejestruje je się 32 tony DMC pomimo że mają np. 38 ton MMC i użytkownik może je sobie spokojnie przeładowywać, więc to także "wina" diagnosty?

 

Przypisujecie sobie i "przy okazji" innym diagnostom, za dużą odpowiedzialność za pokraczne funkcjonowanie rynku samochodowego i transportowego w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masarnia

Obraza majestatu

Agent nie powiedział, że w okolicy znajdują się zakłady mięsne (= produkujące wyroby mięsne).

Za komuny pod mięsnym często stała kilometrowa kolejka. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypisujecie sobie i "przy okazji" innym diagnostom, za dużą odpowiedzialność za pokraczne funkcjonowanie rynku samochodowego i transportowego w Polsce.

 

Otóż to. Diagnosta powinien tylko sprawdzić, czy konstrukcja pojazdu wytrzyma DMC/MMC wpisane w DR - tzn. czy nie jest za "słaba". Odwrotnie nie ma problemu, bo wiadomo, że przewymiarowane części na pewno nie zawiodą pod mniejszym obciążeniem.

 

Natomiast kary powinny być bardzo surowe. Za załadunek odpowiada kierowca, a nie diagnosta. To kierowca musi wiedzieć ile może załadować. Ale to już działka organów kontroli na drodze, a nie SKP.

 

[ Dodano: 21-02-2015, 13:25 ]

Analogiczna sytuacja jest np. z przyczepami lekkimi. Świadectwo zgodności jest wydawane pod klienta, czyli pod możliwości jego samochodu. IDENTYCZNE przyczepy raz dostaną DMC 400, innym razem 600, a innym 750 kg. Za tym idzie odpowiednia naklejka (tabliczka) znamionowa.

 

Załóżmy, że trzeba dokonać identyfikacji takiej przyczepy (np. podczas badania powypadkowego). Czy z miejsca dacie N, bo w DR jest 400 kg, a konstrukcja (oś, zaczep itd.) wytrzyma 750? Obstawiam, że nie. Przyjmiecie, że skoro konstrukcja wytrzyma 750, to tym bardziej wytrzyma 400 określone przez producenta. Natomiast to kierujący odpowiada za to, żeby mu operator nie nasypał za dużo węgla. I tylko kierujący, a nie diagnosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście kary dla kierowcy i właściciela powinny być ogromne ale póki co to wszystko zależy od diagnosty

to on weryfikuje TZ przy pierwszym badaniu i nie powinno go obchodzić to co jest napisane w brifie

WK dostaje dokumenty i rejestruje nie widząc auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to on weryfikuje TZ przy pierwszym badaniu i nie powinno go obchodzić to co jest napisane w brifie

 

O ile TZ zawiera jakiekolwiek dane (np. zastępcza).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.