Skocz do zawartości

Mercedes Sprinter 315 z najazdem 2008rok


dawid018

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Klient przyprowadził sprintera 2008rok z najazdem,auto z Włoch fabrycznie przystosowane pod zabudowę, 7 osobowe,DMC 3500kg,masa całkowita zestawu 5500kg. kategoria N1

 

problemy są przynajmniej 2

 

pierwszy to brak podanej masy własnej ale to już kwestia do ogarnięcia przez właściciela żeby zważyć auto w całości(w tej chwili najazd zdemontowany do konserwacji ramy)

 

drugi to taki że auto w dokumentach ma wpisane ze jest 3 osobowe a faktycznie jest 7(doka)

i tu rodzi się pytanie.co zrobić żeby auto było zarejestrowane na 7 osób.najszybciej było by zrobić dodatkowe na zmianę ilości miejsc ale przecież nic nie było zmieniane

 

ktoś pomoże jak to ugryźć??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale przecież nic nie było zmieniane

 

No jak nie było jak jest różnica między dokumentami a stanem faktycznym. W którymś momencie musiało być coś zmienione.

Teraz to zmiany konstrukcyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którymś momencie musiało być coś zmienione.

nie było.auto wyjechało z fabryki jako doka. nawet po nr vin właściciel sprawdzał.w dodatku obecny właściciel jest 2 właścicielem a pierwszym we Włoszech była jakaś firma ubezpieczeniowa.

myślę ze gdzieś przy 1 rejestracji we Włoszech ktoś coś pokręcił. kiedyś miałem podobny przypadek z transitem z Niemiec tyle ze tam w dowodzie było wpisane ilość miejsc 3-7 a auto było 5 osobowe i wpisałem faktyczna ilość miejsc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogła być doka ale nie koniecznie z tyłu była kanapa. Leżanka mogła być, szafka itd- ja bym obstawił opcję PSUJ-a - zmiany. Tym bardziej że ty na powiat G. robisz? :D a tam lekko nie jest? Jeszcze jest jedna możliwość-żartując-nie koniecznie jest to to auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak podanej masy własnej

 

Na pewno nie ma w adnotacjach DR? Włosi bardzo często tam podają masę własną.

 

myślę ze gdzieś przy 1 rejestracji we Włoszech ktoś coś pokręcił

 

Nawet gdyby, to i tak de facto szybciej zrobić zmiany konstrukcyjne niż "zmuszać" urząd/właściciela do "prostowania" DR we Włoszech (nie bardzo chcą na maila odpowiadać).

 

Zwłaszcza, że:

 

nie koniecznie z tyłu była kanapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak i niekoniecznie był to pierwotnie najazd...

 

Laweta jako "doka" to raczej nasz krajowy wynalazek wykorzystywany wiadomo w jakim celu.

Możliwości może być wiele, ale przekładka jak najbardziej mogła mieć miejsce.

No tak czy inaczej najszybsze wyjście to zmiany, bo niby jak to teraz wyprostować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie ma w adnotacjach DR? Włosi bardzo często tam podają masę własną.

nie ma niestety.jest podana długość 7,4m co odpowiada długości auta z najazdem,jest podana jakaś nośność 1100kg ale nie wiem czego to dotyczy- czyżby ładowność??

 

no trudno będzie musiał sobie właściciel jechać na okregówkę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,jest podana jakaś nośność 1100kg ale nie wiem czego to dotyczy- czyżby ładowność??

No to własnie prawie ustaliłes MW - w przypadku doki taka ładownosć mnie nie dziwi.

 

[ Dodano: 20-02-2016, 09:03 ]

no trudno będzie musiał sobie właściciel jechać na okregówkę :P

Czyli podążacie w kierunku zmian konstrukcyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włosi zawsze podają masę własną w uwagach

 

Nie zawsze, ale w 90% przypadków podają. Za to dla motocykli chyba nie podają prawie nigdy, chociaż można by ją wtedy wyliczyć z "Q".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego nie znajac jezyka i nie majac tlumaczenia chcesz udowodnic co pisze we wloskim DR. Moze to koledzy maja racje odnosnie mas. Po to jest instytucja tlumacza i Rzeczoznawcy Samochodowego, aby z niej korzystac nie narazajac swoich uprawnien. :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znajac jezyka i nie majac tlumaczenia chcesz udowodnic co pisze we wloskim DR.

języka nie znam to fakt ale tłumaczenia mam i również w nich nic nie ma odnośnie masy własnej. temat zamknięty.klient będzie działał na okręgówce

jak nie zapomnę to wrzucę zdjęcie adnotacji z DR może ktoś wyczyta masę własną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jast - a Ty od dawna jesteś Diagnostą?

 

Jak rozumiem sprowadzonych bez tłumaczeń nie robisz... Jakbyś mi jeszcze podał podstawę na jakiej wymagasz tłumaczeń na SKP 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jast - a Ty od dawna jesteś Diagnostą?

 

Jak rozumiem sprowadzonych bez tłumaczeń nie robisz... Jakbyś mi jeszcze podał podstawę na jakiej wymagasz tłumaczeń na SKP 8)

Nieznajomość obcego języka to wystarczający powód. Jak widać wiele istotnych informacji zawarte jest w adnotacjach i z ich rozszyfrowaniem może być problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać wiele istotnych informacji zawarte jest w adnotacjach i z ich rozszyfrowaniem może być problem.

Nie tylko był problem z rozszyfrowaniem tego co w uwagach , ale i z rodzajem pojazdu . Później lament na forum ,że nadzór do stempli się dobiera .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak żeście dotąd działali... O latach wcześniejszych nie wspomnę.

Normalnie, bez tłumaczeń nie podchodziłem . Myślisz że dwadzieścia lat temu tłumaczy nie było ? Byli i to z lepszym podejściem niż teraz .

Do belgijskiego to nie trzeba było tłumacza ,bo nie było co tłumaczyć . :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe - jakbym Ci powiedział kiedy u mnie dopiero się tłumaczenia "przyjęły" to byś chyba osiwiał... ;)

 

Czyli przez te lata doświadczeń nie nauczyliście się nic odnośnie standardowych oznaczeń w DR zagranicznych?? No za dobrze to o Was nie świadczy...

Nie wspominając, że wiele WK do dziś rejestruje bez tłumaczeń i jakoś żyje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli przez te lata doświadczeń

Powiedz to w sądzie. :evil:

Ale żeby nabrać doświadczenia ,to trzeba było przewalić ileś dokumentów z tłumaczeniami .

Nie wspomnę że kupiłem za swoją kasę słownik niemiecko-polski z tłumaczeniem terminów technicznych( cholera gdzie on jest,bo z roboty go zabrałem )

 

[ Dodano: 20-02-2016, 21:48 ]

Niezgodnie z prawem...
Michał, spuśćmy na ten temat zasłonę milczenia , bo bym musiał napisać co wynikło z rozmów w ciągu dwóch dni .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.