Skocz do zawartości

Jakie są dopuszczalne zmiany konstrukcyjne?


kuki

Rekomendowane odpowiedzi

Miło, że odpisałeś. Nie spodziewałem się 8)

 

okazuje się, że nie potraficie tego rozwiązać, głównie z racji tego iż jesteście przeciwni takim przeróbkom, bo boicie się wziąć odpowiedzialności za te przeróbki.

 

A niby dlaczego DIAGNOŚCI mają tą odpowiedzialność, skoro jak już dwukrotnie wspomniałem NIE MAJĄ (!!!) możliwości zbadania i oceny tych zmian w warunkach SKP?? Dlaczego do tego aspektu się nie odniesiesz??

Dlaczego SKP ma oceniać rozwiązania, które na co dzień oceniają rozbudowane instytuty badawcze?? Tu skrzętnie unikasz tematu!!

Unikasz również tematu swojej ODPOWIEDZIALNOŚCI. Łatwo na kimś wymagać decyzję, w sytuacji, kiedy to TY jako autor tej konstrukcji nie będziesz za nią odpowiadał.

 

Mimo, iż na co dzień zajmujecie się dopuszczaniem pojazdów do ruchu, najzwyczajniej w świecie nie powinniście tego robić, bierzecie odpowiedzialność za dopuszczenie pojazdu do ruchu mając praktycznie zerowe możliwości weryfikacji stanu konstrukcji pojazdu, nie jesteście w stanie sprawdzić sztywności 15sto letniego fiata punto

 

No jeżeli nie rozróżniasz zasad oceny stanu technicznego FABRYCZNEJ konstrukcji typu "fiat punto" (homologowanej, sprawdzonej, obliczonej), od swojej świeżo wykonanej konstrukcji na bazie kilku pojazdów plus własnego doświadczenia i wizji to chyba jednak nie jesteś inżynierem 8)

 

Auta zmodyfikowane (lub naprawione) w sposób niemożliwy do zidentyfikowania na stacji - co opisujesz - to po prostu dziura w przepisach i procedurach. I nie wymagaj, aby powoływanie się na tą lukę prawną miało być furtką dla Twoich działań.

Pamiętaj, że przeważnie celowe ludzkie działanie ukierunkowanie na zamaskowanie czegoś w większości przypadków wyprowadzi w pole organy kontroli. Tylko o czym niby to świadczy??

 

Więc Panowie miejcie cywilną odwagę powiedzieć, że żaden z Was nie chce dopuszczać do ruchu takich pojazdów, bo boicie się o swoją robotę, swoje 4 litery, już nie mówiąc o strachu przed prokuratorem.

 

I co w tym niby złego?? Jesteś inżynier to walcz o to, żeby było inaczej. Dla mnie też najlepiej, żeby za taki pojazd odpowiadał właściciel - czyli TY. Ale tak to nie działa.

A Ty byś chciał pracować w firmie, gdzie projektujesz układ hamulcowy, ale główny konstruktor mówi Ci:

- odpowiada Pan za cały pojazd - łącznie z zawieszeniem i silnikiem

- ale przecież ja tym się nie zajmuję...

- nieważne - jak koledzy coś spieprzą Pan odpowiada - mimo, że tylko hamulce pan robi...

Uważasz, że to ok??

 

Tak - mamy chore prawo, które polega na tym, że zmiany konstrukcyjne pozostawiono na SKP. Ale myślę, że to niebawem się zmieni więc chyba będziesz już spokojniejszy :)

 

A jak się żalisz generalnie na łapówkarstwo i cwaniactwo w życiu społecznym to raczej na jakieś forum socjologiczne się zapisz, a nie tu 8)

 

A dlaczego nie idziesz w kierunku, dlaczego to właściciele pojazdów nie odpowiadają za ich stan i konstrukcję?? To Cię nie dziwi w naszym stanie prawnym?? Ale dziwi Cię, że facet, który z założenia ma sprawdzić zawiechę, spaliny i hamulce w Twoim aucie ma się nagle zabawić w instytut badawczy i badać wytwory Twojej wyobraźni?? Niby dlaczego?? No to faktycznie - zrozumienia na tym polu nie znajdziemy... Trochę jakby inżyniera projektującego pojazd winić za to, że ten pojazd kosztuje tyle, a tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek z mojej strony.
Wniosek numer dwa.

Jeszcze zapomniał Kolega o wniosku numer trzy:

zapłacił przynajmniej 30-50tys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, chyba się jakoś w ogóle nie rozumiemy.

Ja absolutnie nie chcę nikogo oskarżać, zmuszać do niczego, nic nie chcę pomijać, zatajać. Moja odpowiedzialność jest myślę dość duża, bo jeżdżąc własnoręcznie poniekąd skonfigurowanym samochodem powierzam swoje życie swoim umiejętnościom konstruktorskim, odpowiadam również za szkody wyrządzone innym na mieniu i osobach.

Myślę, że ta dyskusja już zabrnęła za daleko i chcę abyście mnie zrozumieli, że ja personalnie nie mam nic do żadnego z diagnostów, ja rozumiem że to jest wasza praca tak jak ja mam swoją. Chciałem tylko jakby wyrazić moją dezaprobatę do systemu, gdyż przykre jest to że macie nadane prawa których nie możecie wykorzystywać w praktyce, a co więcej prawa te dodają wam personalnych trosk i obaw. Chcę abyście wiedzieli, że uważam że jest to chore i powinno zostać usankcjonowane w sposób odgórny, tak jak inne luki w prawie które dotykają pojedynczych obywateli. Tutaj dodam tylko tyle, że ja jako człowiek patrzący na napis "zmiany konstrukcyjne" mam rozbudzone nadzieje że jak sobie coś tam poprzerabiam w aucie to jadę do gości na SKP i oni to mają taki napis że przeprowadzają wpisy o zmianach konstrukcyjnych to mi je wpiszą w dowód i gitara. I podejrzewam że tak myśli każdy obywatel nie będący diagnostą lub nie mający styczności z tą branżą. Ja jako inżynier jeżeli nabywam jakieś uprawnienia to nimi władam i poniekąd zawsze opiniuję a tutaj to widzę działa inaczej i to mi wyjaśniliście.

Panowie znam się bardzo na maszynach, konstrukcjach, obliczeniach nawet jak to wytknął jeden z użytkowników tych zmęczeniowych też itp itd więc tutaj możemy dyskutować bez końca, ale wychodzi na to że nie ma po co, bo mam świadomość że nie da się w rozsądnym budżecie zaopiniować pozytywnie tak zaawansowanych zmian w konstrukcji pojazdu.

Rozumiem to i dlatego tutaj się zarejestrowałem żeby mieć jasność zanim coś zbuduję, więc nie buduję malucha 5000KM, zresztą i tak do malucha się nie mieszczę.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi, sorry, że czasem trochę podniosłem ciśnienie, ale tak na prawdę to już na początku widziałem że to trudny temat do dyskusji i że coś tu musi być na rzeczy, no i się dowiedziałem że na rzeczy jest ponoszenie odpowiedzialności za nie własne czyny i to na dodatek brak jakichkolwiek możliwości zbadania czy zmierzenia czynów.

Tak więc nie pozostaje mi nic jak czekać na konstruktywne zmiany w prawie dostosowane do polskiej zasobności portfela a w najgorszym wypadku to zbuduję sobie jakąś uniwersalną maszynę do ogródka.

Pozdro i no offence

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc nie buduję malucha 5000KM

Ty nie ,ale był tu na forum temat gdzie ktoś chciał na dachu malucha hak montować i naczepę ciągać . Z takimi tematami musimy się borykać i być lepsi od Kaszpirowskiego i Jackowskiego ,razem wziętych .99,99 % tego co do nas przyjeżdża ,jest już po zmianach i polega na tym że właściciel chce na siłę zalegalizować to co mu się w głowie uroiło, a żaden się wcześniej nie zapytał jak i co ma ,i co może zrobić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na jakiej zasadzie będziesz niby odpowiadał za wypadek, który spowodujesz??

Właśnie w tym sęk, że z mocy prawa do odpowiedzialności karnej zostanie pociągnięty Diagnosta - nie TY. A pozostałe szkody pokrywa Twoje OC (oczywiście zakładam wypadek jako zdarzenie losowe, bez Twojego celowego działania).

 

Polska ma i tak jedne z najbardziej liberalnych przepisów w tej kwestii w całej UE.

 

Jeśli naoglądałeś się programów na Discovery typu "OCC", czy inne gdzie buduje się własne pojazdy, to pamiętaj, że to Stany, a żadnego z tych pojazdów nie można zarejestrować w UE. Nawet motocykl z OCC przekazany na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy nie jest zarejestrowany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Jacdiag, link nie działa, a z ciekawości chętnie bym przeczytał.

Do Blakop, spokojnie, ja naprawdę pojawiłem się na forum po informacje skuszony napisem "zmiany konstrukcyjne", myślałem, że da się prawnie zalegalizować zmiany bez narażania kogokolwiek na ból głowy, teraz rozumiem że nie i to nie Wasza wina.

Pytam bo chciałem przerobić sobie pojazd na ciekawszy w moim mniemaniu, gdyż lubię tworzyć coś ciekawego i daje mi to przyjemność, ale nie mam 17lat i rozumiem, że nie ma sensu się w to babrać bo to więcej kłopotów z tym będzie, a jakoś nie uśmiecha mi się utopić kilkadziesiąt tys. zł w pojazd, którym powożę się tylko po własnym podwórku. Mam mnóstwo pomysłów na które można spożytkować tę kasę. Przyszedłem zapytałem, okazało się że się nie da, to nie i już.

Ja nie z tych co coś zrobią a potem myślą, ja akurat na odwrót robię. Dlatego zanim cokolwiek zrobiłem przyszedłem tutaj i teraz już wszystko wiem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A spróbuj z jakimś rzeczoznawcą pogadać. Może trafisz na hobbystę, który będzie w stanie ogarnąć temat i z uwagi na wspólną pasję nie będzie z Ciebie fortuny zdzierać.

Oczywiście musi to być rzeczoznawca z listy ministerialnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro dajesz jakiś cień nadziei to może spróbuję poszukać jakiegoś rzeczoznawcy, z tym że na pewno musi współpracować taki rzeczoznawca z jakąś stacją diagnostyczną, aby był dla stacji wiarygodny, bo jak już pisaliście to diagnosta ma kowadło nad głową przy podpisywaniu dopuszczenia.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za przedstawienie sytuacji i rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno musi to być rzeczoznawca z listy ministerialnej. Jeśli będzie to rozbudowana, rzeczowa opinia, to nie sądzę, żeby SKP ją podważyło. Ale oczywiście warto zadbać o to, żeby na linii rzeczoznawca - SKP też nie było zgrzytów. Myślę, że powinieneś zacząć od rzeczoznawcy, a takowy już na pewno odpowiednią stację Ci docelowo wskaże.

Sam - jeśli faktycznie pracujesz w jakiejś instytucji projektującej - zapewne też będziesz mógł sobie i rzeczoznawcy pomóc w obliczeniach, projektach etc. co może przyczynić się do obniżenia kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.