Skocz do zawartości

wydzial komunikacji GDANSK


WOJT999

Rekomendowane odpowiedzi

Dziennik Ustaw Nr 133, poz. 1123 z 2002 r.

 

§ 12. 1. W przypadku kradzieży tablic (tablicy) rejestracyjnych organ rejestrujący na wniosek właściciela pojazdu wydaje nowy dowód rejestracyjny i zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne z nowym numerem rejestracyjnym oraz nalepkę kontrolną po:

1) oddaniu dotychczasowego dowodu rejestracyjnego,

2) przedstawieniu karty pojazdu, jeżeli była wydana,

3) przedstawieniu zaświadczenia wydanego przez właściwy organ Policji potwierdzającego zgłoszenie kradzieży tablic (tablicy) rejestracyjnych.

2. W przypadku zgubienia tablic (tablicy) rejestracyjnych organ rejestrujący na wniosek właściciela pojazdu wydaje nowy dowód rejestracyjny pojazdu i zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne z nowym numerem rejestracyjnym oraz nalepkę kontrolną po:

1) oddaniu dotychczasowego dowodu rejestracyjnego,

2) przedstawieniu karty pojazdu, jeżeli była wydana,

3) złożeniu przez właściciela stosownego oświadczenia pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań.

3. W przypadku zniszczenia tablic (tablicy) rejestracyjnych organ rejestrujący na wniosek właściciela pojazdu wydaje, z zastrzeżeniem ust. 4, nowy dowód rejestracyjny pojazdu i zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne z nowym numerem rejestracyjnym oraz nalepkę kontrolną po:

1) oddaniu dotychczasowego dowodu rejestracyjnego i tablic (tablicy) rejestracyjnych,

2) przedstawieniu karty pojazdu, jeżeli była wydana.

4. W przypadku, o którym mowa w ust. 3, organ rejestrujący na wniosek właściciela pojazdu wydaje zalegalizowaną tablicę (tablice) rejestracyjną (wtórnik), jeżeli z oddanej tablicy (tablic) rejestracyjnej możliwe jest odczytanie numeru rejestracyjnego, po przedstawieniu przez właściciela pojazdu dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu, jeżeli była wydana.

5. Na okres konieczny do wykonania tablicy rejestracyjnej (wtórnika), ale nie dłuższy niż określony w art. 74 ust. 3 ustawy, organ rejestrujący wydaje na wniosek właściciela pojazdu pozwolenie czasowe oraz zalegalizowane tymczasowe tablice (tablicę) rejestracyjne.

 

 

Zmiana Dziennik Ustaw Nr 110, poz. 1169 z 2004 r.

 

w § 12 ust. 4 otrzymuje brzmienie:

"4. W przypadkach, o których mowa w ust. 1-3, organ rejestrujący, na wniosek właściciela pojazdu może wydać zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne (wtórnik) z zachowaniem dotychczasowego numeru rejestracyjnego, po przedstawieniu przez właściciela pojazdu:

1) dowodu rejestracyjnego,

2) karty pojazdu, jeżeli była wydana,

3) stosownego oświadczenia pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań.";

 

Dziennik Ustaw Nr 192, poz. 1878 z 2003 r.

 

Załącznik nr 1

 

§ 10. 1. W przypadku wydawania tablic rejestracyjnych z powodu kradzieży, zgubienia lub zniszczenia dotychczasowych tablic rejestracyjnych, z zastrzeżeniem ust. 2, organ rejestrujący przyjmuje wniosek właściciela pojazdu po przedstawieniu dokumentów określonych w rozporządzeniu o rejestracji pojazdów i:

1) przyjmuje dotychczasowe tablice rejestracyjne, w przypadku ich zniszczenia;

2) pobiera określone przepisami opłaty;

3) unieważnia dotychczasowy dowód rejestracyjny;

4) nadaje pojazdowi nowy numer rejestracyjny i na podstawie przedstawionych dokumentów zamieszcza w bazie danych dane i informacje zgodnie z zakresem określonym w § 3 rozporządzenia, z zachowaniem w bazie danych poprzedniego numeru rejestracyjnego;

5) legalizuje odpowiednio tablice rejestracyjne zgodnie z zasadami określonymi w rozporządzeniu o legalizacji tablic rejestracyjnych;

6) wystawia zgodnie z zasadami określonymi w § 11 dowód rejestracyjny;

7) wypełnia kartę pojazdu, jeżeli była wydana, po czym zwraca ją właścicielowi pojazdu;

8 ) wydaje za pisemnym potwierdzeniem właściciela pojazdu w karcie informacyjnej pojazdu dowód rejestracyjny pojazdu, nalepkę kontrolną i zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne.

2. W przypadku gdy ze zniszczonych tablic rejestracyjnych możliwe jest odczytanie numeru rejestracyjnego i właściciel pojazdu złożył wniosek o wydanie wtórnika tablic (tablicy) rejestracyjnych, organ rejestrujący zamawia u producenta tablic rejestracyjnych wtórnik dotychczasowych tablic (tablicy).

 

ZMIANA Dziennik Ustaw Nr 211, poz. 2247 z 2004 r.

 

g) w § 10:

– w ust. 1 pkt 6 otrzymuje brzmienie:

"6) zamawia spersonalizowany dowód rejestracyjny;",

– ust. 2 otrzymuje brzmienie:

"2. W przypadkach, o których mowa w ust. 1, organ rejestrujący na wniosek właściciela pojazdu może wydać zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne (wtórnik) z zachowaniem dotychczasowego numeru rejestracyjnego i dowodu rejestracyjnego, po przedstawieniu przez właściciela pojazdu dokumentów wymienionych w § 12 ust. 4 rozporządzenia o rejestracji pojazdów.",

 

czy w przytoczonych przepisach mówi się coś o rejestracji pojzadu: :?:

 

Art. 72. 1. Rejestracji dokonuje się na podstawie:

 

4) zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego pojazdu, jeżeli jest wymagane;

 

a sprawa systemu komputerowego nie jest tłumaczeniem, zapewne można dokonać poprawek zgodnie z obowiązującymi przepisami

 

ponieważ nie jestem biegły w temacie rejestracji pojazdów - jesli coś przeoczyłem proszę o poprawę

ale, czy nie następuje rejestracja czasowa i wydawane jest pozwolenie czasowe w którym mozna wpisać: do badania??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ABC Bardzo trafnie rozumiesz. Jednak o ile się nie mylę (a nie mam przy sobie tych przepisów więc piszę z pamięci) to przytoczony Dz. Nr 133 i Dz. U. Nr 110 już nie obowiązuje (tylko wązki zakres nie dotyczący instrukcji ws rejestracji). Aktualnie obowiązujący jest Dz. U. Nr 192 z późn. zm. (wiem nie musisz mi przypominać jest tworzona przeze mnie wersja jednolita i już nie długo będzie dostępna tylko wpierw jestem rozliczany przez szefa z planu kontroli stąd opóźnienie).

 

W każdym bądź razie prawidłowo przytoczyłeś par. 10 z Dz. U. Nr 192 i 211.

Jak sam zauważyłeś:

6) wystawia zgodnie z zasadami określonymi w § 11 dowód rejestracyjny;

Pozwole sobie przytoczyć co jest w tym zastrzeżeniu ponieważ jest ono istotne:

 

 

Dz. U. Nr 192

§ 11. 1. Dowód rejestracyjny, pozwolenie czasowe, w tym pozwolenie czasowe badawcze, z zastrzeżeniem ust. 2-6, wystawia się zgodnie z następującymi zasadami:

2. Dane i informacje z bazy danych drukuje się odpowiednio w poszczególnych rubrykach dokumentów, o których mowa w ust. 1, stosując następujące zasady:

13) "Następne badanie techniczne do dnia" - wpisuje się termin następnego badania technicznego na podstawie dokumentów przedstawionych do rejestracji i zgodnie z zasadami określonymi w ustawie;

 

I tu wracamy do art. 72 ust. 1 pkt Prawa o ruchu drogowym:

 

Art. 72. 1. Rejestracji dokonuje się na podstawie:

 

4) zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego pojazdu, jeżeli jest wymagane;

 

A więc zaświadczenie w tym wypadku było wymagane i nie jest istotne czy pojazd jest już zarejestrowany czy nie ponieważ każda czynność wydania dowodu rejestracyjnego polega na rejestracji pojazdu.

 

W omawianym przypadku kradzieży tablic rejestracyjnych musimy rozróżnić cztery sytuacje, które nie były wyjaśnione i stąd może te niedomówienia:

 

1. Gościowi kradną 1 tablice rejestracyjną udaje się do organu rejestracyjnego i wyrabia wtórnik tablicy rejestracyjnej. Żadne badanie techniczne nie jest potrzebne. I nie ma dyskusji.

 

2. Gościowi kradną tablice rejestracyjne i skończyło mu się badanie techiczne - ma pecha ale świat się nie zawalił. Jedzie na SKP i diagnosta wystawia zaświadczenie z badania z wynikiem negatywnym (bo brak jest zalegalizowanej tablicy). Dokonuje adnotacji że po zalegalizowaniu tablicy wynik pozytywny, nast. wynik badania do ..... W sumie tego zaświadczenia gość nie okazuje w organie rejestrującym tylko trzyma w kieszeni. Wyrabia nową tablicę przyjeżdża na badanie i diagnosta widząc zalegalizowane 2 tablice wbija pieczątkę do dowodu.

 

3. Gościowi kradną tablicę skończyło mu się badanie i nie ma miejsca na wpis w dowodzie rejestracyjnym albo/i postanowił zmienić numery rejestracyjne a badanie się skończyło. Myślę że jest to omawiana sytuacja bo z jakiegoś powodu musiał udać się do Wydziału Komunikacji i urzędnik w Gdańsku zażądał pozytywnego wyniku badania.

A więc w takiej sytuacji diagnosta wydaje zaświadczenie z wynikiem negatywnym bo brak 1 zalegalizowanej tablicy i dokonuje adnotacji w uwagach ponieważ nie może wystawić badania pozytywnego (Dz. U. Nr 227 zał. 1) a organ rejestrujący zgodnie z par. 11 z Dz. U. Nr 192 i art. 72 ust. 1 pkt 4 Prawka musi wydać nowy dowód rejestracyjny na podstawie zaświadczenia z badania.

 

4. Gościowi skradli tablicę rejestracyjną i chce zmienić tablice na inne numery rejestracyjne a badanie techniczne jest ważne w dotychczasowym dowodzie rejestracyjnym. To co on szuka na stacji? Zaświadczenie nie jest wymagane bo badanie spisuje się z dotychczasowego dowodu.

 

Z opisanych sytuacji tylko w 3-cim przypadku (z zastrzeżeniem przypadku 2) musi przyjechać jednocześnie na stację kontroli pojazdów i do organu rejestracyjnego.

 

W żadnym przypadku wynik badania nie może być pozytywny bo naruszy to wspomniany pkt 1.3 oznaczenie pojazdu z (Dz. U. Nr 227).

 

Myślę że takie doprecyzowanie było konieczne ponieważ z treści pierwszej wypowiedzi nie wiemy dlaczego właściciel pojazdu znalazł się w urzędzie. Możemy się jedynie domyślać, że chodziło o trzeci przypadek.

 

Swoją drogą cieszę się, co wielokrotnie już mówiłem, że mogę współpracować w gronie takich profesjonalistów, a wypowiedzi kolegi "ABC" i innych bardzo mi się podobają. :lol:

 

PS. No może jeszcze właściciel pojazdu pobrać tablice czasowe na badanie przy założeniu że badanie techniczne straciło ważność.

PS. 2 Sam też nie jestem biegły w rejestracji pojazdów, gdyż mamy wąskie specjalizacje ja w SKP.

PS. 3. Odbiegając od tematu fajnie na forum ktoś napisał że w Lublinie kontrola stacji z urzędu trwa 2,5 godziny a nazajutrz ukazał się artykuł na pierwszej stronie że w Lublinie zamknięto 2 diagnostów za lewe badania autobusów. Bez komentarza. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dz. Nr 133 i Dz. U. Nr 110 już nie obowiązuje

to jest rozporządznie w sprawie rejestracji

 

 

Dziennik Ustaw Nr 133, poz. 1123 z 2002 r.

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA INFRASTRUKTURY

z dnia 22 lipca 2002 r.

w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów.

(Dz. U. z dnia 21 sierpnia 2002 r.)

 

natomiast

 

Dziennik Ustaw Nr 192, poz. 1878 z 2003 r.

 

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA INFRASTRUKTURY

z dnia 27 września 2003 r.

 

w sprawie szczegółowych czynności organów w sprawach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu oraz wzorów dokumentów w tych sprawach

 

są to dwa różne rozporządzenia :?

 

Ale patrząc na te przepisy to w przypadku utraty tablicy, następuje przerejestrowanie pojazdu (zalecane) i wydane nowe tablice oraz pozwolenie czasowe w którym mozna wpisać że jest wydane celem badania technicznego??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinien iść do urzędu i dostać nowe tablice. Bo ten samochód jest zatejestrowany!!! Wydanie nowego numeru rejestracyjnego nie jest ponowną rejestracją bo ten samochód jest już w ewidencji czyli jest zarejestrowany. Wpisuje się termin "następnego badania" ale następnego względem czego ???? Przecież nie następnego wzgledem rejestracji. Wiec dlaczego termin następnego badania nie moze być w przeszłości, skoro ono jest następne wzgledęm przeprowadzonego ???

 

Na jaką cholerę ten klient w pkt. 2 idzie z zaswiadczeniem w kieszeni do WK jakby nie logiczniej było odwrotnie.

I po co w pkt. 3 zaświadczenie skoro jego wynik jest i tak negatywny?

 

 

 

 

 

PS. No może jeszcze właściciel pojazdu pobrać tablice czasowe na badanie przy założeniu że badanie techniczne straciło ważność.

 

Może tylko po co ??? Jesli faktycznie jedzie na badanie to nawet jak zatrzyma go policja nic nie ryzykuje - po d wraunkiem ze urząd zgodnie z prawem wyda mu tablice z numerami na które jest zarejestrowany samochód.

 

 

PS. 3. Odbiegając od tematu fajnie na forum ktoś napisał że w Lublinie kontrola stacji z urzędu trwa 2,5 godziny a nazajutrz ukazał się artykuł na pierwszej stronie że w Lublinie zamknięto 2 diagnostów za lewe badania autobusów. Bez komentarza.

 

No więc ja tu skomentuje bo czuje się wezwany do tablicy jako jedyny z Lublina. Co do 2,5 godziny to kolega z Poznania stwierdził "że dlaczego nie". W Lublinie kontrola trwa dłuzej bynajmniej nie z powodu sprawdzania "pionu budowlanego i kątomierza". Kontrolujący jest biegłym sądowym i rzeczoznawcą w zakresie motoryzacji, więc zdaje sobie sprawe co jest istotne a co nie. Poza tym sadze ze ma dla mnie tyle szacunku że nie chciałby mnie narazić na turlanie się ze smiechu po podłodze - bo taka byłaby moja rekacja na pytanie o te dwie bardzo istotne rzeczy.

 

Jest głęboką naiwnoscią sadzić, iż wykonanie kontroli raz do roku nawet przez 8 godzin moze cokolwiek zmienić w kwestii jakości badań.

 

Jakies 2 lata temu w Bydgoszczy równiez była afera i to na stacji o dużej ilosci przeglądow. Może Boguś powiesz nam jak ją zgrabnie zakonczono ??

 

W Lublinie nie jest to pierwsza afera, a conajmniej 3 na przestrzeni ostatnich lat. Nie jest efektem działań kontrolnych a wynikiem przekroczenia "masy krytycznej" na jakies 100 000 samochodów przypada 36 stacji, i jak z rybami w zaciasnym akwarium zaczyna się kanibalizm.

 

Mimo wszytko nie posądzam Cię o naiwność (choć nie wiem jak traktować wątek o wyptywaniu konkurencji), wiec napewno zdajesz sobie sprawę ze taki proceder jak na aferalnej stacji w Lublinie w wiekszym lub mniejszym stopniu ma miejsce rónież w Bydgoszczy - tylko co z tego wynika ze zdajesz sobie sprawę???

Nawet 16 godzinne kontrole tego nie zmienią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt: "Jest głęboką naiwnoscią sadzić, iż wykonanie kontroli raz do roku nawet przez 8 godzin moze cokolwiek zmienić w kwestii jakości badań".

 

Jakies 2 lata temu w Bydgoszczy równiez była afera i to na stacji o dużej ilosci przeglądow. Może Boguś powiesz nam jak ją zgrabnie zakonczono ??

 

Policja wykonała kupę naprawdę dobrej roboty, prokurator pomylił artykuły, świadkowie wskazali na rozpoznaniu policjantów zamiast diagnostów, sprawę umożono. Adwokaci byli nieźli. A diagności swoje przeżyli.

 

 

Nawet 16 godzinne kontrole tego nie zmienią.

 

Masz rację bo sam prowadzę kontrolę różnie. W ubiegłym roku kończyła się w 4 godziny po wejściu nowego Prawa o ruchu drogowym i ustawy o swobodzie dzialalności gospodarczej trwa to minimum 2 dni (teraz nie tyle liczy się jak wykonano badania ile zgodność papierów przedsiębiorcy, kody PKD, zgodność siedzib, oznaczeń przedsiębiorcy, aktualizacja NIP w przypadku zmian, niekaralności członków zarządu) i takich tematów jest mnóstwo stąd nie mmożliwe wykonanie w 2,5 godziny.

 

A swoją drogą masz rację ile by się nie kontrolowało to diagnosta jest tylko człowiekiem i czasami weźmie lub zrobi przekręt i tylko on może za to odpowiadać. Wiem bo mam teraz takie sprawy oczywiście na pisemne oficjalne zawiadomienia z policji lub skargi właścicieli pojazdów (notabane wpierw właściciel pojazdu dogaduje się z diagnostą a później na niego skargę piszę - no samo życie).

 

Podkreślam jeszcze raz. Przy kradzieży tablicy rejestracyjnej nie ma potrzeby udawania się na stację kontroli pojazdów, chyba że podczas wyrabiania wtórnika tablicy okaże się, że badanie techniczne straciło ważność.

 

Nie wiem nad czym dyskutujemy skoro jasno stwierdzono, że urzędnik z Gdańska polecił to i tamto diagnoście. Znaczy coś było przyczyną, że musiał się znaleźć na badaniu, a jedynym logicznym tego wyjaśnieniem jest przypadek nr 3.

 

W Bydgoszczy takie sprawy załatwia się bez problemowo z korzyścią dla urzędu, diagnosty i klienta po to by go nie gonić a już tym bardziej poruszać tego na forum, no chyba że dla przykładu.

Krótko nie ma badania wyrabia tablicę w organie rejestrującym bez żadnych zaświadczeń z badania.

Nie ma ważnego badania technicznego i istnieje konieczność wymiany dowodu rejestracyjnego jedzie na badanie zgodnie z przepisami wynik badania jest negatywny więc by załatwić nowy dowód rejestracyjny gdzie wymagane jest zaświadczenie z wynikiem pozytywnym wpisuje na drugiej stronie po dokonaiu zmian w WK wynik pozytywny nast. termin badania do.....

 

Ludzie i po co sobie życie komplikujecie. Owszem staram się rozumieć diagnostów ale Wy zrozumcie urzędników rejestrujących pojazdy, że ich też obowiązują przepisy i zaświadczenie pozytywne musi być i dajcie sobie spokój z nudnym już hasłem że pojazd już jest zarejestrowany.

 

Odnośnie dzienników zaznaczam jestem w domu i nie widzę aktualnego stanu prawnego ale jestem przekonany że Dz. 133 został zniesiony i tylko kilka artykułów jeszcze obowiązuje.

 

 

Powinien iść do urzędu i dostać nowe tablice. Bo ten samochód jest zatejestrowany!!! Wydanie nowego numeru rejestracyjnego nie jest ponowną rejestracją bo ten samochód jest już w ewidencji czyli jest zarejestrowany.

No i jak ja mam ci Piotrze wytłumaczyć, że tak nie jest bo każda czynność w urzędzie to jest rejestracja pojazdu. No nie da się tego inaczej powiedzieć. Każde przerejestrowanie - czytaj zmiana tablic - to nowa rejestracja - wydanie dowodu rejestracyjnego nowego to też rejestracja pojazdu i cała procedura z tym związana.

 

RAZ ZAREJESTROWANY NIE ZNACZY NA ZAWSZE ZAREJESTROWANY. PIOTRZE ZYJ I DAJ ŻYĆ INNYM. :lol:

 

 

Z innego tematu im gorszy i krótszy nadzór tym diagności czują, że wszystko im wolno i nikt ich nie przyłapie. Wybacz ale tu przemawiają za mną lata praktyki i prowadzonych postępowań. Stąd kontrole urzędu z kamerami i policją (nie tylko w Bydgoszczy). I po takiej kontroli diagnosta leży na całej linii bo jest pojazd zaraz po badaniu. A jak ocenia się pracę diagnosty podczas zwykłej kontroli to udowodnij mi że wykonasz badanie samochodu w 10 minut. Nie jesteś w stanie. Więc jak rejestr dzienny odnotowuje że diagnosta wykonał więcej niż 19 badań to jest poddana w wątpliwość zasadnie jakość wykonywanych badań zgodnie z zakresem czynności i można na to zwrócić uwagę. Skoro jesteś diagnostą to wiesz, że na przyjazd pojazdu na badanie czasami czeka się kilka godzin plus kilkadziesiąt minut samo badanie. Więc nie ma szansy na 2,5godz. chyba że kontrolujący nie realizuje :

 

Art. 83b. 1. Prawka - Nadzór nad stacjami kontroli pojazdów sprawuje starosta.

2. W ramach wykonywanego nadzoru starosta:

1) co najmniej raz w roku przeprowadza kontrolę stacji kontroli pojazdów w zakresie:

a) zgodności stacji z wymaganiami, o których mowa w art. 83 ust. 3,

b) prawidłowości wykonywania badań technicznych pojazdów,

c) prawidłowości prowadzenia wymaganej dokumentacji;

Nie ukrywam, że już nie raz zaufałem diagności i tego nie żałuje bo przez lata nie zdażyło się bym musiał się zawieść po raz drugi. Ale to na marginesie (pod warunkiem że czyn nie był przestępstwem). Podam najprostrzy przykład: jak myślicie ilu kierowców zwalnia do 40km/h na widok ograniczenia prędkości lub jeździ po mieście 50km/h a ilu jedzie przepisowo na widok fotoradaru lub policjanta z radarem? Tak samo jest z diagnostami. To niestety Polska a nie kultura jazdy rodowitych niemców czy skandynawów.

 

[ Dodano: Czw Gru 15, 2005 9:06 am ]

PS. Sprawdziłem ten przytoczony par. 10 z Dz. U. Nr 133 nadal obowiązuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem ten przytoczony par. 10 z Dz. U. Nr 133 nadal obowiązuje

 

ja tez sprawdziłem i cała 133 obowiązuje po uwzglednieniu zmian z dz.u

 

Dz.U.02.133.1123

2002-10-09 sprost. Dz.U.02.167.1379 ogólne

2003-10-17 zm. Dz.U.03.161.1564 §1

2004-05-21 zm. Dz.U.04.110.1169 §1

2004-06-01 zm. Dz.U.04.110.1169 §1

2005-03-01 zm. Dz.U.04.110.1169 §1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja wykonała kupę naprawdę dobrej roboty, prokurator pomylił artykuły, świadkowie wskazali na rozpoznaniu policjantów zamiast diagnostów, sprawę umożono. Adwokaci byli nieźli. A diagności swoje przeżyli.

Tym razem ja to pozostawię bez komentarza ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ocenia się pracę diagnosty podczas zwykłej kontroli to udowodnij mi że wykonasz badanie samochodu w 10 minut. Nie jesteś w stanie.

No w 10min to moze nie , ale przy samochodzie 3 letnim nie musze tak skrupulatnie sprawdzać kazdego spawu i szukac rdzy,bo wydaje mi sie że była by to nadgorliwość ze strony diagnosty co nie znaczy że wykonam to badanie "byle jak",a jak to sie ma do samochodu np.15 letniego do którego potrzeba się juz trochę więcej czasu do poświęcenia,tak że chyba większość sie ze mną zgodzi że przegląd przeglądowi nie równy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis taki sam przypadek ,dostal N ciekawe czy wroci po P

Jest to jeden z niewielu tamatów gdzie tak mnie zaangażowaliście i moje emocje (chociaż cały czas byłem opanowany) ale okres zdenerwowania już minął a teraz to już mnie bawi.

 

Urzędnicy w Gdańsku mają te same przepisy i diagnosta może zadzwonić do osoby która nadzoruje stacje kontroli pojazdów i podać przytoczone przeze mnie przepisy i sama to wyjaśni z kierownikiem rejestracji pojazdów. Diagnoście nie polecam dzwonić do rejestracji bo będzie tym najgorszym i nie potrzebnie sobie zapamiętają tego diagnoste. Rejestracja nie ma pojęcia o przepisach SKP (coś tam gdzieś słyszeli) tak jak diagności nie siedzą w przepisach rejestracyjnych. I po to urzędnicy nadzorujący SKP i rejestracje sami muszą znaleźć jakieś wyjście.

 

Może być zupełnie odmienne od Bydgoskiego i diagnosta ma obowiązek się zastosować do osoby ją nadzorującej. Dlaczego? Już ktoś to kiedyś tu napisał (w stylu nie teraz to gdzie indziej się potknie), bez komentarza, ale to jest samo życie.

 

Z doświadczenia ja zawsze rozmawiając z diagnostą trzymam przepis przed sobą i proponuję tak poprosić osobę nadzorującą SKP by zechciała wziąść ten przepis przed swe lico. Wątpię by musiała, bo jeśli nadzoruje SKP to jest to takie oczywiste, że nie ma o czym mówić. Wynik negatywny i jedyne wyjście to zapis na stronie 2 a jak się nie podoba to niech wydadzą tablice czasowe na dojazd na SKP to właściciel pojazdu im wyjaśni co myśli o naciąganiu na kolejny wydatek (chyba 80 zł.). :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RAZ ZAREJESTROWANY NIE ZNACZY NA ZAWSZE ZAREJESTROWANY. PIOTRZE ZYJ I DAJ ŻYĆ INNYM.

 

Boguś dzisiaj o tej porze nie mam sił na wiecej ale na to jedno pytanie bardzo proszę odpowiedz:

 

A co takiego się stało, że ten pojazd przestał być zarejestrowany: to że stracił tablice czy to, że nie ma aktualnego badania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda czynność rejestracyjna to rejestracja pojazdu a szczególnie zmiana tablic, która wiąże się z wydaniem nowego dowodu rejestracyjnego. Wówczas przepis rozporządzenia odsyła do procedury wydania dowodu wg ustawy.

 

Tylko trochę zeszliśmy z tematu. Pytanie brzmiało czy urzędnik mial rację karząc diagnoście zmienić wynik badania z negatywnego na pozytywny w przypadku gdy pojazd na badaniu nie miał tablicy rejestracyjnej. I to było przedmiotem rozważań.

 

Zakładamy więc że musiał przyjechać na badanie bo tak wynika z pierwszego postu. A będąc "łącznikiem" diagnostów w Bydgoszczy by jakoś to się kulało pomiędzy rejestracją a diagnostami podałem wszystkie możliwe opcje kiedy musi przyjechać na badanie a kiedy nie ma takiej potrzeby.

 

Błagam już mi się nie chce gadać na ten sam temat nie mówiąc o godzinie. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.