Skocz do zawartości

zmiana PORD


pawelbis

Rekomendowane odpowiedzi

A ja czytając to wszystko mam jakieś takie wrażenie że chodzi tu o wykończenie przedsiębiorców i wtedy wybuduje się stacje państwowe. Nagle rezygnacja z budowy centrów badawczych TDT (żeby nikt nie zarzucił że powstaje dodatkowa konkurencja). Rezygnacja z podwyżki cennika i wyśrubowane wymogi. Stare stacje gdzie nie ma dużego przerobu pewnie się zamkną, następnie kolejne jak zacznie do tego brakować diagnostów, a wtedy państwo zacznie stawiać swoje twierdząc że jest zbyt mało stacji, a zdąży na to nazbierać po 3,5 ze stówy śmigniętej naszym kosztem. I tym sposobem będą czyści. Może się mylę ale tak mi to wygląda.

 

I jeszcze dodam. Tutaj tak samo chodzi o bezpieczeństwo jak na skrzyżowaniach ze światłami gdzie pozakładali kamery i zegary czasowe informujące o zmianie światła, które następnie pościągano bo nikt na czerwonym nie jeździł i wpływów do budżetu nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewers: jak dla mnie to ty jesteś zwykłą, nieuczciwą konkurencją, którą należy tępić. Mam również nadzieję, że niedługo popracujesz w zawodzie, bo odpowiednie służby cię wyeliminują. A poza tym twoje wpisy w tym wątku mogą łamać regulamin forum oraz zasady netykiety...

A tak konkretnie, to co masz mi do zarzucenia? A a a, a w zawodzie jestem już od 20 lat, nieraz byłem kontrolowany i odpowiednie służby nie miały mi nic do zarzucenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare stacje gdzie nie ma dużego przerobu pewnie się zamkną, następnie kolejne jak zacznie do tego brakować diagnostów

wolnych diagnostów to przybędzie na pęczki jak padną skp z powodów finansowych i dopiero wtedy zaczniemy płakać bo na miejsce zatrudnionego czyhać będzie ze 3 innych, następnie padną centra szkoleniowe bo nie będzie chętnych jak o pracę będzie bardzo trudno itd itp. normalnie apokalipsa. :faint:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolnych diagnostów to przybędzie na pęczki jak padną skp z powodów finansowych i dopiero wtedy zaczniemy płakać bo na miejsce zatrudnionego czyhać będzie ze 3 innych

 

Nie wydaje mi się tym bardziej że w większości wiek diagnosty przekracza grubo ponad 50lat. Przynajmniej tych co ja znam, a ilu emerytów pracuje. Dzisiaj nie ma ludzi do normalnej roboty, a co dopiero takiej z takimi wymogami. Tym bardziej jak będą kamery i inne cuda to część sama zrezygnuje. No ale czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel - chciałbyś być właścicielem SKP w sytuacji gdy ponosisz pełną odpowiedzialność za błędy pracowników? Jak to sobie wyobrażasz?W jakich granicach i formie?

Jak byś sprawdzał i weryfikował pracę pracownika?

I nie mów mi o narzędziach z kodeksu pracy, bo to już jest po fakcie. Jak jako pracownik zrobię wała to możesz mnie zwolnić czy cokolwiek innego - za wiele Ci to nie da jeśli potencjalnie dla Ciebie będzie to zamknięcie stacji.

Nie jestem za zdejmowaniem odpowiedzialności z przedsiębiorców, ale chciałbym konkretnie porozmawiać i usłyszeć jak miałoby to w praktyce funkcjonować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałbyś być właścicielem SKP w sytuacji gdy ponosisz pełną odpowiedzialność za błędy pracowników

 

Nie pełną, ale tylko finansową... "Tylko" bo przy odpowiedzialności karnej diagnosty to i tak jest pikuś...

 

ale chciałbym konkretnie porozmawiać i usłyszeć jak miałoby to w praktyce funkcjonować.

 

Tak jak od lat proponuje środowisko diagnostów. Tak jak funkcjonują szpitale (lekarz popełni błąd to odpowiada, ale jednocześnie płaci szpital), tak jak funkcjonują służby mundurowe (policjant popełni błąd, płaci Policja) itp.

 

Nie jest to nic strasznego, ani dziwnego w normalnym państwie, że pracodawca odpowiada finansowo za swojego pracownika.

 

Jak kafelkarz pracujący z ramienia firmy xyz spier..li u Ciebie kafle, to kto Ci wypłaci rekompensatę? On czy jego szef?

 

Jak mechanik w serwisie Ci uszkodzi auto, to idziesz po kasę do niego czy do jego szefa?

 

A tu nagle... bum!!! tylko biedny diagnosta jest winny za wszystko, w tym za gradobicie i koklusz też... :evil::evil::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK.

Jestem właściciel SKP.

Jeden z moich diagnostów wziął łapówkę za badanie.

Sprawą zainteresowały się organa ścigania. I teraz wiadomo - dla diagnosty odpowiedzialność karna, administracyjna itd. Co ja jako właściciel stacji mam zrekompensować (zapłacić) i komu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja jako właściciel stacji mam zrekompensować (zapłacić) i komu?

 

Może rekompensata to złe słowo, bardziej by pasowało odpowiedzialność finansowa. Kierowca nie dopilnował załadunku auta, auto jest przeładowane. Firma tez płaci mandat mimo, że szefa przy tym nie było i nie nadzorował załadunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psuj - ale konkretnie - co by miało grozić właścicielowi SKP w opisanej przeze mnie sytuacji?

Bo nie czarujmy się - opisany przypadek, nawet jeśli bardzo uproszczony jest najczęstszy.

 

Myślę, że w przypadku solidarnej odpowiedzialności w grę wchodzić by mógł tylko system ubezpieczeń OC - zarówno właściciela jak i diagnosty.

W przeciwnym razie jako właściciel SKP starał bym się zetrzeć finansowo na pył diagnostę, za którego błąd przy pracy musiał bym odpowiadać majątkiem własnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to starcie pyłowe nie spowodowałoby poprawy pracy diagnosty? Diagnosta mając świadomość pyłu stałby się fachowcem w swoim fachu a nie klepaczem, który nie zna elementarnych przepisów, nie potrafi obronić tego co napisał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co by miało grozić właścicielowi SKP w opisanej przeze mnie sytuacji

 

Kara finansowa. Bo odpowiedzialność karna grozi tylko sprawcy czynu.

 

W przeciwnym razie jako właściciel SKP starał bym się zetrzeć finansowo na pył diagnostę, za którego błąd przy pracy musiał bym odpowiadać majątkiem własnym.

 

Do trzech pensji może przedsiębiorca odzyskać.

 

Nie odniosłeś się do właściciela firmy transportowej, którego kierowca przeładuje auto, albo założy magnes. Też przedsiębiorca płaci kare administracyjną, tak samo jak złapany kierowca. Dlaczego uważasz, że nie może być tak samo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odniosłeś się do właściciela firmy transportowej, którego kierowca przeładuje auto, albo założy magnes. Też przedsiębiorca płaci kare administracyjną, tak samo jak złapany kierowca. Dlaczego uważasz, że nie może być tak samo?

 

W magnesy i inne cuda na tacho to sami pracodawcy wyposażają kierowców i każą im tak jeździć. Widocznie kary jeszcze są za małe, lub wykrywalność zbyt niska skoro im to się opłaca.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sami pracodawcy wyposażają kierowców i każą im tak jeździć.

Podobnie jak diagnostom każą klepać ,,,

 

Jest analogia jak nic. Dlatego takie kary dla przedsiębiorców trochę te zapędy do nacisków na diagnostów by ograniczyły.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego takie kary dla przedsiębiorców trochę te zapędy do nacisków na diagnostów by ograniczyły.

 

Również jestem za. A parę stacji już przerobiłem to wiem co mówię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psuj i adam1501, jesteście moimi idolami. Nikt tak konkretnie i w sposób łatwostrawialny nie wytłumaczył nadchodzących zmian w tym zakresie. Działalność regulowana to obowiązki przedsiębiorcy, który oprócz dbania o warunki lokalowo-sprzętowe powinien zadbać o właściwe wykonywanie BT przez zatrudnionych pracowników. Diagnosta to taki zawód, od którego klienci i pracodawcy często oczekują, żeby nie robił tego co do niego należy. Taki ewenement na skalę europejską. Pora urwać temu łeb i przepisami wymusić na pracodawcach dbanie o prawidłowe funkcjonowanie swojej firmy. W Holandii nie mają z tym problemu.

 

Powoli zmienia się mentalność właścicieli/posiadaczy pojazdów. Mam wiele przypadków gdzie to właśnie klientowi zależy na prawidłowym sprawdzeniu pojazdu i wydaniu zaświadczenia z usterkami. Dzięki temu mogą wskazać mechanikowi konkrety, a po naprawie jeszcze mają sprawdzoną jej poprawność (nikt nie lubi wydawać pieniędzy na bylejakość). Niestety mechanikom to nie na rękę, co mnie osobiście bardzo dziwi. przecież klient z wykazem usterek do naprawy to szybki pewny zarobek. Nie ma obaw, że klient mechanikowi zarzuci wymianę niepotrzebną, zbyt drogą itp. Ale niektórzy mechanicy mają podejście "jedź Pan gdzie indziej, bo tam się czepiają, a na tym to Pan jeszcze z sezon dwa obleci". Nosz qr.a mać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt nie lubi wydawać pieniędzy na bylejakość

chyba jeden z wyjątków to "będzie pan zadowolony " , gdzie mając nagrane dowody fuszerek - płacą zadowoleni :razz:

 

Oglądałem ten program z zaciekawieniem aż do momentu gdy autorzy programu zapłacili bez słowa 3700 za niepotrzebną wymianę sprzęgła i koła dwumasowego, a wystarczyło odpowietrzyć układ

Pozdrawiam Remik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blakop, a jak to jest z odpowiedzialnością urzędników? Wiem, że tylko ich część wydaje decyzje administracyjne a w praktyce to chyba podpisuje to co podwładni im stworzyli. Co dzieje się gdy taka decyzja zostanie wydana z naruszeniem prawa, bo podwładny coś pomylił a kierownik czy naczelnik jakiegoś referatu podpisał taką decyzje?

Błażeju ja na prawdę nie widzę żadnego problemu z przerzuceniem odpowiedzialności za pracodawcę za jakość wykonania BT. To tak jak w warsztacie mechanik coś zepsuje albo nie dokręci to przed klientem odpowiada firma a jakie konsekwencje wyciągnie od tego mechanika to już inna kwestia. Nie ma sensu zatrudniać pracowników, gdy się im nie ufa lub mają za niskie kwalifikacje. Poprawę lojalności pracownika można uzyskać poprawiając mu warunki pracy i przez wzrost płac a jak ktos na te bodźce nie reaguje to znaczy, że musi zmienić pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli zmienia się mentalność właścicieli/posiadaczy pojazdów. Mam wiele przypadków gdzie to właśnie klientowi zależy na prawidłowym sprawdzeniu pojazdu i wydaniu zaświadczenia z usterkami.

 

Druga strona medalu jest taka, że ludzie po zaostrzeniu przepisów i bujaniu się od stacji do mechanika i z powrotem na stacje mają to gdzieś bo są stratni na kasie i czasie a dopóki samochód ma 4 koła i jeździ to będą jeździć po prostu bez ważnych badań technicznych bo nie ma za to kar jak za np. OC gdzie tu nawet nie ma co porównywać bo jest przepaść. W pracy (nie na warsztacie) znajomi po prostu stwierdzili, że jak będą takie udogodnienia to nawet nie będą zawracać sobie tym głowy, dopóki ktoś wyraźnie nie postawi nacisku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z urzędami to w ogóle jest kołomyja.

Pracownik oczywiście powinien sam podpisywać decyzje - w praktyce jednak faktycznie w wielu urzędach "naczelnik" czy inny "ktoś" podpisuje co mu tam podsuną pod nos bez sprawdzania.

I tu kolejny haczyk. Nie znam z autopsji, czy nawet ze słyszenia przypadku, kiedy stwierdzono by, że decyzja została wydana z RAŻĄCYM NARUSZENIEM PRAWA i wywołało by to jakieś konsekwencje dla pracownika.

W praktyce pracownicy WK w Poznaniu z tego co wiem są ubezpieczeni (dobrowolnie) od takich przypadków, gdyby musieli ponieść odpowiedzialność finansową, choć znowu - nigdy o takiej nie słyszałem tak naprawdę.

Nawet pracowników którzy coś przeskrobali "zwalania" się za porozumieniem stron, żeby uniknąć właśnie odpowiedzialności na górze. No taka prawda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z urzędami to w ogóle jest kołomyja.

Myślałem, że tylko mi się tak wydaje ale jak sam ex-urzędnik tak twierdzi to najwyraźniej były słuszne moje przepuszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
sami pracodawcy wyposażają kierowców i każą im tak jeździć.

Podobnie jak diagnostom każą klepać ,,,

 

Jest analogia jak nic. Dlatego takie kary dla przedsiębiorców trochę te zapędy do nacisków na diagnostów by ograniczyły.

Pozdrawiam.

 

Udowodnienie pracodawcy ze robił naciski na diagnostę myślę że będzie trudno.

Czekam tylko jak ktoś z rządzących wprowadzi zapis " diagnosta urzędnik państwowy " lub cos podobnie. Wtedy skończą sie naciski ze strony pracodawcy. Następnie ,diagnosta podobnie jak ksiądz na jednej placówce załóżmy posiedzi 3 lata i zmiana oczywiście w obrębie miejsca zamieszkania . Pensja odp państwowa i po kłopocie .

Takie moje marzenia :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za. Pensja na poziomie pracownika WK, względnie inspektora instytucji takiej jak ITD i w zawodzie zostaną wyłącznie prawdziwi pasjonaci 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.