Skocz do zawartości

13 lat później 🤣...


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie, konto założyłem w 2007 roku, w tym samym czasie uczęszczałem na kurs dla kandydatów na diagnostę w PZ-MOT w Poznaniu, w 2012 roku zdałem egzamin a miesiąc temu wystąpiłem o nadanie mi numeru diagnosty i podjąłem pracę w zawodzie 😁 dotychczas pracowałem jako elektromechanik autobusowy, zmieniłem zawód głównie dlatego że nie chce mi się robić 😜, od wczoraj zrobiłem już 5 przeglądów samodzielnie, pozdrawiam wszystkich i liczę na waszą pomoc głównie w sprawach przepisów, ogólnie w papierkowej robocie bo od strony technicznej na samochodach i innych pojazdach znam się aż za dobrze

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, bertone122 napisał:

od strony technicznej na samochodach i innych pojazdach znam się aż za dobrze

to w co ty się pchasz człowieku?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, ede napisał:

bo nie chce mu się robić ?

Praca diagnosty jest na pewno lżejsza fizycznie, niż praca elektromechanika autobusowego.  Chyba o to chodziło autorowi postu ale trzeba przyznać odważna decyzja, biorąc pod uwagę nadchodzące już od jakiegoś czasu zmiany.

 

Edytowane przez Bartek24
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, bertone122 napisał:

zmieniłem zawód głównie dlatego że nie chce mi się robić

Czym więcej w tym siedzisz i zastanawiasz się nad tym co robisz, tym więcej niewiadomych, będziesz miał wrażenie że prawodawca napisał tak przepisy aby diagnostę uje... Jak byś nie zrobił to zawsze można inaczej zinterpretować przepis. Popracujesz, zobaczysz czy to taki lekki chleb, masz egzekwować jakieś tam prawo a wszyscy (klient, pracodawca, czasami starostwo) oczekują że będziesz im pomagał je obchodzić. Powodzenia.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Grzegorz Łódź
2 godziny temu, biker100 napisał:

w co ty się pchasz człowieku?

Znaczy się nadszedł ten czas 😁

  • Haha 1
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Bartek24 napisał:

Praca diagnosty jest na pewno lżejsza fizycznie, niż praca elektromechanika autobusowego.  Chyba o to chodziło autorowi postu ale trzeba przyznać odważna decyzja, biorąc pod uwagę nadchodzące już od jakiegoś czasu zmiany.

 

Tak jak piszesz :) jest lżej i praca w ciepłe, zarobię mniej ale może podleczę chorobę reumatyczną której nabawiłem się przez 17 lat pracy na warsztacie, słyszałem że nadchodzą zmiany, TDT ma przykręcić nam śrubę nieprawdaż?

11 minut temu, wojteczek napisał:

Czym więcej w tym siedzisz i zastanawiasz się nad tym co robisz, tym więcej niewiadomych, będziesz miał wrażenie że prawodawca napisał tak przepisy aby diagnostę uje... Jak byś nie zrobił to zawsze można inaczej zinterpretować przepis. Popracujesz, zobaczysz czy to taki lekki chleb, masz egzekwować jakieś tam prawo a wszyscy (klient, pracodawca, czasami starostwo) oczekują że będziesz im pomagał je obchodzić. Powodzenia.

Dziękuję, każdy zawód ciągnie za sobą odpowiedzialność, faktycznie przepisy w naszym kraju są napisane tak że najlepiej ich za dużo nie czytać bo to tak jak ze schematami instalacji elektrycznej autobusu Solaris U12 Hybrid najnowszej generacji 😁, szukasz jak i gdzie jest podłączona pompka obiegowa układu chłodzenia silnika trakcyjnego i po przewertowaniu 4 stron dochodzisz do wniosku że zapomniałeś czego szukałeś.

Tak ogólnie to mogłem podjąć pracę w tym zawodzie już dawno temu ale zawsze wolałem kręcić śrubkami bo to jest również moje hobby, lubię to i pracowałem na warsztacie tak długo aż po prostu zabrakło mi sił, myślałem że to nastąpi trochę później ale widocznie siły wyższe które kierują moim życiem miały inny plan wobec mnie, zawsze do tego zawodu mogę wrócić jak zaliczę wtopę. Do was mam pytanie które mnie od dawna nurtuje, jak to jest że każdy z was marudzi, narzeka że tak mu źle, że diagnosta tak mało zarabia,że "to jest Polska, tu się ciężko oddycha" 😁 a cały czas pracujecie w tym zawodzie, przecież zawsze można robić coś innego, cokolwiek, nawet zamiatać ulice, pracować na myjni (bardzo fajna robota) ? Co wami kieruje? 

52 minuty temu, Grzegorz Łódź napisał:

Znaczy się nadszedł ten czas 😁

Eeeej to ja kiedyś napisałem 🤣 ale jaja, w 2012 roku byłem w pełni sił 😁 pracowałem na warsztacie 10-11 godzin dziennie a w piątek po pracy jeździłem do dziewczyny mieszkającej 170 km ode mnie 😋 poprzytulać się i takie tam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, bertone122 napisał:

jak to jest że każdy z was marudzi, narzeka że tak mu źle, że diagnosta tak mało zarabia,

Ooooo nieeee!!!!! Prawie każdy! ja nie narzekam 😎. Ale fakt,jest tu kilku płaczków  ale to narzekanie to chyba z braku zajęcia🙂

Edytowane przez yogi1984
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, yogi1984 napisał:

ale to narzekanie to chyba z braku zajęcia🙂

Narzekanie to sport narodowy Polaków akurat :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Grzegorz Łódź
10 godzin temu, bertone122 napisał:

w piątek po pracy jeździłem do dziewczyny mieszkającej 170 km ode mnie 😋 poprzytulać się i takie tam

A teraz myślisz,że pieczątki pomogą:wink:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już przerabialiśmy czasy gdy każdy był milionerem, ale czy czy choć jedna osoba z tego powodu była szczęśliwa? Mam wątpliwości. 

11 godzin temu, bertone122 napisał:

jest lżej i praca w ciepłe, zarobię mniej ale może podleczę chorobę reumatyczną której nabawiłem się przez 17 lat pracy na warsztacie, słyszałem że nadchodzą zmiany,

Z tym w ciepłe to bym nie przesadzał, jak siedzisz w biurze to owszem, ale jak wejdziesz na halę to się wszystkiego odniechciewa. Zwłaszcza jak pryncypal jest przygłupem i co rusz otwiera bramę na maksa, "żeby ludzie widzieli, że otwarte"...

Praca fizycznie może i nie wymagająca, natomiast ja jak na 10 godzinnej dniówce zrobię 3 badania, to na wyjściu czyje się bardziej zmęczony niż jak co chwila ktoś podjeżdża pod bramę i nie ma czasu się po d... podrapać.

Natomiast psychiczne... To jest zupełnie inna para kaloszy... Ale tak jak napisał @Tomek D , jak zrobisz kilkatysięcy badań to ponownie przeczytaj swój post. Jeśli dalej będziesz miał ten sam entuzjazm co teraz, to gratulacje.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sami malkontenci. Skoro wam tak źle, to może pora zmienić zawód. Idzie nowe, ale tak samo było przy usuwaniu numeru silnika z DR. Też miała być katastrofa.

Wysłane z mojego CPH2043 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, aboz napisał:

Idzie nowe

Jędruś mi nowe nie przeszkadza, bardziej mnie irytują stare nawyki diagnostów i pracowników WK. Czas na zmiany. ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie narzekam. Według mnie to bardzo dobra praca. Ciepło mam (19 na hali) , pryncypał się nie wcina, płaci w miarę dobrze, stali klienci są więc nie można narzekać. Jedno wiem że prędzej czy później nadejdzie czas na zmianę miejsca pracy, a SKP zostanie  ewentualnie jako dodatkowe zajęcie żeby być  w temacie. W prywatnym zakładzie przyszłość dziś mało pewna, a o świadczenia są jakie są. Na dłuższą metę słaby pomysł, przynajmniej dla mnie.

Edytowane przez Rafi90
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, biker100 napisał:

 bardziej mnie irytują stare nawyki diagnostów i pracowników WK. Czas na zmiany. ;)

Dołączyłbym nawyki właścicieli pojazdów. Bo jeżeli na dzień dobry padają słowa " na pewno coś tam jest do wymiany , ale oczywiście przegląd trzeba zrobić żeby się policja nie czepiała ". 😀 Komu w takim razie potrzebne są zmiany , bo ogromna większość klientów  myśli podobnie . Przyjeżdżają na " przegląd" po pieczątkę,a nie w trosce o bezpieczeństwo w ruchu drogowym .

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, wadi napisał:

Dołączyłbym nawyki właścicieli pojazdów

To nie są nawyki właścicieli a długoletnie przyzwolenie diagnostów na takie postępowanie.

5 minut temu, wadi napisał:

Przyjeżdżają na " przegląd" po pieczątkę,

Bo tak zostali nauczeni....

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jak "grochem o ścianę" , koło w samochodzie lata , luz na końcówce , albo na sworzniu  , lub też  inne inne usterki a co jest najważniejsze -" czy przeszedł przegląd". Normalnie ręce "opadywują" .

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego,co prawda  powtórzę się, ale bardzo dobrym rozwiązaniem było "warunkowe dopuszczenie do ruchu" z określonymi uwagami czego w tym czasie nie wolno, system represyjny nigdy i nigdzie nie był i nie jest dobry, życie w każdej dziedzinie nie jest namalowane barwami białą i czarną, zawsze jest coś pośredniego, działania prewencyjne i uświadamiające mogą przynieść więcej pożytku. Komu to przeszkadzało ?. Prosty przykład, po tym co widać na drogach ze światłami (wszystkimi) zwłaszcza o tej porze roku zdecydowana większość z nas przymyka oko na niedociągnięcia, daje UD i wpis do DR, a w przypadku "warunkowego" które byłoby bez dopłaty, brak wpisu w DR, ograniczenia czasowe i użytkowe, podejrzewam, że lepiej by to dotarło do opornych, no ale jest jak jest. 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś za warunkowe dopuszczenie w razie draki to papuga z ubezpieczycielem by Cię zjedli i zmielili. Każdy z nich zwalił by winę na diagnostę bez mrugnięcia okiem.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś dopuszczenie warunkowe obowiązywało i jakoś nie było słychać o zamykaniu diagnostów. Czym innym jest nieprawidłowe działanie hamulców, a czym innym braki w oświetleniu. Przy dopuszczeniu warunkowym, właściciel/posiadacz pojazdu byłby odpowiedzialny za naruszenie warunków dopuszczenia (nałożone przez diagnostę ograniczenia w poruszaniu się pojazdem).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 4.11.2020 o 09:37, Grzegorz Łódź napisał:

A teraz myślisz,że pieczątki pomogą:wink:

🤔 Prędzej coś namierzę na stacji niż w kanale na warsztacie 🙂

 

Dopiero teraz odpisuję bo dziś o godzinie 15:30 do 19:30 zwaliło mi się na głowę 8 przeglądów 😳, z czego jednego gruza wygoniłem, Opel Zafira, zerwana prawa guma tylnej belki, wylany amortyzator tył prawy, reflektory do polerki, silnik mokry od góry do dołu od oleju, reszty nie pamiętam, ogólnie to odnoszę wrażenie że kobiety są lepszymi kierowcami niż mężczyźni ponieważ mimo braku hamulców, braku gum w zawieszeniu nic nie słyszą, nie widzą, nie narzekają, po prostu jadą 😁 a tak z ciekawości zapytam was doświadczonych diagnostów przepuszczacie na zwykłym przeglądzie okresowym niesprawne amory? Wiadomo że nie trzeba sprawdzać ich sprawności ale jako kierowca wiem że jazda takim autem jest nieprzyjemna i niebezpieczna

Ahh i jeszcze jedno spostrzeżenie, do niedawna tylko słyszałem o tym że kobiety mają syf w aucie a w domu porządek a mężczyźni na odwrót, teraz już wiem napewno 😁, faceci mają posprzątane jak w muzeum a do samochodów kobiet chyba zacznę ubierać rękawiczki

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, cezary napisał:

dobrym rozwiązaniem było "warunkowe dopuszczenie do ruchu" z określonymi uwagami

Wg mnie w tabeli jest za mało usterek drobnych. Np. luz w zawieszeniu powinien być UD, UI lub USZ i nie ma problemu z właścicielem, który pali głupa przy rozpiętym wahaczu, że nie wiedział a diagnosta był ślepy. Przy wypadku z tego powodu ubezpieczyciel wypina się na takiego klienta i za moment mamy pełne warsztaty po BT. Gdyby były szersze możliwości usterek drobnych i służby na drodze pracowałyby a nie robiły statystyki, to wszystkim żyłoby się spokojniej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.