Skocz do zawartości

Rejestracja na zabytek brak dokumentów


Jaromior

Rekomendowane odpowiedzi

Na podstawie WT. Przepis wprowadził obowiązek posiadania trwale naniesionego numeru jako drugiej cechy identyfikacyjnej. Wówczas albo uznajemy tabliczkę jako trwale naniesiony numer i dokładamy do tego TZZ lub jeżeli uznajemy, że jest ona TZ to brakuje numeru który trzeba nadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

22 minuty temu, michal_k napisał:

Tylko na jakiej podstawie?

to raz , a dwa czy ta tabliczka z numerem z 1937 r była tabliczką znamionową czy raczej tabliczką z numerami jak dziś uznajemy w amerykańcach. I trzy czy w opisanej sytuacji  wpisany nie pełny nr ramy zastępowano nowym nabijanym czy raczej uzupełniano np star potrafił mieć wpisane ostanie cyfry xxxxx lub np W200xxxxx lub pełen nr  podobnie było z innymi pojazdami w tamtych latach i raczej uzupełniano nie nadawano

Tak czy owak-dzis z tego powodu nikt nie nabije nowego nr , raczej go uzupełni.

Edytowane przez duchu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, duchu napisał:

raczej tabliczką z nr jak np dziś w amerykanach.

Myślę, że był to po prostu trwale naniesiony numer tak jak wspominasz.

Zmiany w przepisach wprowadzające dwie cechy identyfikacyjne nie miały odpustu wg daty pierwszej rejestracji i dlatego trudno jest rozstrzygać co uznawać za co, zapewne sądzono, że poumierają te pojazdy śmiercią naturalną i sprawa sama się wyprostuje. Niestety jak widać do tej pory BT robione były z przymrużeniem oka i pomimo ponad dwudziestu lat obowiązywania nie zrobiono porządku a klepano jak leci i teraz kiedy takie pojazdy w dalszym ciągu ostały się przy życiu są problemy z wyprostowaniem tematu.

Godzinę temu, duchu napisał:

Proszę cię, własnie podważyłeś większość produktów Rometa, bo tam w większości nie nadawano tabliczek..

Sądzę, że jednak ta firma spełniała ówczesne wymagania:

https://chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=45799

 

romet.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, duchu napisał:

A... romet  , po za rzadkimi przypadkami ,

 

to taka odpowiedz gdybys nie doczytał , na to:

1 godzinę temu, adam1501 napisał:

Sądzę, że jednak ta firma spełniała ówczesne wymagania:

 

A nadawała z tego co wiem tabliczki na eksport i na poczatku produkcji..Później już jakoś nie

Edytowane przez duchu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, adam1501 napisał:

Na podstawie WT.

Nie ma czegoś takiego. Wszystkie przypadki nadania numeru opisane są w art. 66a PORD.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie nasze zmartwienie. Pojazdy od ponad dwudziestu lat mają mieć dwie cechy identyfikacyjne. Jeżeli nie posiadają dwóch zgodnych ze sobą ciągów znaków to nie spełniają WT. Czy ustawodawca miał świadomość tego co czyni? Nie mam pojęcia, nie mnie to rozpatrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2022 o 17:57, Jaromior napisał:

Okej czyli w sumie jak nie mogę go zasiedzieć to muszę zgłosić ze kupiłem motor z numerami S0xxxxxxx i na tabliczce nabić tez S0xxxxxxx i potem biała karta 

I widzicie do jakich idiotyzmów prowadzi namawianie do dopisywania w numerze ramy SO. On sobie weźmie i dobije SO do tabliczki :)  !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.08.2022 o 23:20, Czolgista napisał:

Panie rzeczoznawco, więc jak to jest? OBT mojej WSKi wykonywał też rzeczoznawca i twierdzi dokładnie coś odwrotnego.

Panie biorący udział w przestępstwie, odpowiem jak to jest. Ciśnienie na dopisywanie SO jest po to by rejestrować kradzione motocykle " na ten sam numer" bo jak się do niego dopisze SO to teoretycznie nie jest ten sam numer a źródło dokumentów jest to samo. Napiszę tylko tyle, by nie szkolić cwaniaków ale dopisywanie SO jest pomocą w przestępstwie. Popatrzcie ile jest "kolekcjonerskich DR do kupienia na allegro. Zróbcie zróbcie sobie zrzut z ekranu z aukcji i za pół roku sprawdźcie CEPiK. Kradzieże starych motocykli to obecnie plaga. Mnie ukradziono 6 szt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, markes30 napisał:

Napiszę tylko tyle, by nie szkolić cwaniaków ale dopisywanie SO jest pomocą w przestępstwie. Popatrzcie ile jest "kolekcjonerskich DR do kupienia na allegro. Zróbcie zróbcie sobie zrzut z ekranu z aukcji i za pół roku sprawdźcie CEPiK.

Nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Jak ktoś kupuje motocykl bez żadnych dokumentów z myślą rejestracji na zabytek musi mieć jakiś dowód zakupu pojazdu z numerem ramy (umowa K-S), a nie "kolekcjonerski" DR.  A jak ktoś kradnie motocykl i cudownie robi z niego zabytek to sprawa dla innych organów niż SKP.

2 godziny temu, markes30 napisał:

Kradzieże starych motocykli to obecnie plaga. Mnie ukradziono 6 szt. 

Po pierwsze, chyba jednak nie wszędzie. Po drugie, wygląda na to, że słabo się pilnujesz, jeśli ktoś zapi****ł Ci "tylko" 6 pojazdów.

  

21 godzin temu, adam1501 napisał:

te dwie pierwsze cyfry to rok produkcji a nie numer ramy.

Na serio gratuluję pomyślunku... Nie przyszło Ci czasem do głowy, że te 2 pierwsze cyfry to jednak jest nr ramy gwarantujący niepowtarzalność tego numeru! W romecie w 99,9% przypadków brak jest fabrycznej TZ, więc do czego się odniesiesz? Jaką masz podkładkę, że akurat 6 a nie 8 cyferek to jest numer ramy? Wkleiłeś zdjęcie "wyjątkowego" (z TZ) komara, który akurat ma 6 cyfr na TZ i 6 cyfr na ramie, czyli jest numerowany podług starej niumeracji w romecie. Ale później (ok. roku 80-tego) romet zaczął nabijać numery 8 znakowe (RR-XXXXXX), w tym czasie chyba zupełnie zniknęły z nich TZ. Sądzę, że nie zrobili tego "bo tak", tylko musiał być ku temu jakiś istotny powód. Najpewniej był nim wyprodukowany 999999 motorower. Aby mieć porządek w papierach najpewniej postanowili wprowadzić nową, niedublującą się numerację ram. Wpisując tylko 6 ostatnich cyfr robisz klientom wilczą przysługę. Tworzysz kilka pojazdów jednego producenta z tym samym numerem ramy, czyli sytuację dokładnie taką jak opisywałem kilka postów wcześniej.

Kolega z pracy właśnie przerabia taki temat z przyczepą Autosan. Buja się z rejestracją blisko 2 lata bo po kraju latają 2 przyczepy z tym samym nr ramy, tyle że każda z innego roku produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Czolgista napisał:

Buja się z rejestracją blisko 2 lata bo po kraju latają 2 przyczepy z tym samym nr ramy, tyle że każda z innego roku produkcji.

Jak widać nie tylko ja mam taką fantazję :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czolgista napisał:

A jak ktoś kradnie motocykl i cudownie robi z niego zabytek to sprawa dla innych organów niż SKP.

Tylko jak diagnosta SKP dopisuje SO do właściwego numeru ramy po to by w CEPIK nie powtórzyła się WSK z tym samum numerem to bierze współudział w przestępstwie legalizowania kradzionych pojazdów najczęściej właśnie na zabytek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czolgista napisał:

że te 2 pierwsze cyfry

Spokojnie , jak będę miał troczę czasu to na rozluźnienie emocji  zadam zagadkę w tym temacie

39 minut temu, markes30 napisał:

dopisuje SO do właściwego numeru ramy

Czyli  rozumiem , ze jak odczytam i uzupełnie pełen nr ramy w takim np Starze gdzie przy okazji ,powiedzmy zaginęła tabliczka, to także 

41 minut temu, markes30 napisał:

bierze współudział w przestępstwie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie należy uzupełniać numeru ramy i zostawić tak jak został zarejestrowany. Uzupełniania najczęściej kończą się pomyłką albo różnicą między numerem uzupełnionym a TZ. Uzupełnianie to nadgorliwość nie poparta przepisami a czasem nawet przestępstwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciekawa teoria.

Wracając do tematu kradzieży i pomocy w legalizacji poprzez dopisanie tych dwóch znaków, nie myślisz że jakby miała uzupełnione te znaki to trudniej byłoby o legalizacje ? I dalej jak sadzisz, patrząc na dublowanie się w  cepiku numerów w obrębie marki a i czasem i modelu , jakby ten złodziej poszedł (z numerami w twojej wersji) ,z dobrze zrobionymi kwitami  ( odpowiednio poprawiając model) to nie zalegalizuje? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę tłumaczył jak legalizują kradzione pojazdy. Ostrzegam diagnostów by nie dopisywać niczego do numeru ramy już zarejestrowanych pojazdów bo nie ma na to podstawy prawnej i często pomagają w przestępstwie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.08.2022 o 19:03, markes30 napisał:

Ostrzegam diagnostów by nie dopisywać niczego do numeru ramy już zarejestrowanych pojazdów bo nie ma na to podstawy prawnej i często pomagają w przestępstwie.

A co w odwrotnej sytuacji? W DR mam wpisane S0XXXXXXX, a do Ciebie na BT zgodność stawia się pojazd z tym samym nr ramy, tyle że we wniosku jest XXXXXXX, legalizujesz takiego bubla czy nie?  Przecież pod numerem bez S0 w CEPie też nic nie widnieje... A i zgodny z TZ taki numer... 

Edytowane przez Czolgista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, adam1501 napisał:

na TZZ

Nie, na fabrycznej TZ. Zakładam przypadek standardowy, gdzie nikt wcześniej nie dzielił włosa na 4. Nie doszukiwał się kwadratowych jaj. Ani nic podobnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Czolgista napisał:

Nie, na fabrycznej TZ.

To skąd się wzięło S0 skoro do 1995 roku cechą identyfikacyjną był numer na tabliczce a nie na ramie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytaj tych, którzy wystawiali faktury w GSach.

W moim DR, wydanym w latach 80-tych, nr ramy był z S0. Na zdjęciach faktury, które wklejałem wcześniej było 50/50, a urząd najpewniej  rejestrował tak jak było na fakturze.

Widać już lata temu ten temat budził wątpliwości. Albo już wtedy ktoś zapobiegawczo pomagał w przestępstwie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Czolgista napisał:

Widać już lata temu ten temat budził wątpliwości

Już lata temu klepano DR a nie wykonywano BT :faint:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, adam1501 napisał:

skoro do 1995 roku cechą identyfikacyjną był numer na tabliczce a nie na ramie?

Powoli ,powoli już ci udowodniłem że jakoś to nie do końca tak, bo były pojazdy które nie miały tabliczki.

Pojazdy krajowego producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, duchu napisał:

powoli już ci udowodniłem że jakoś to nie do końca tak

Podaj paragraf, że było inaczej niż mówię.

Motocykle podlegały rejestracji i badaniom technicznym od dawien dawna kiedy jedyną cechą identyfikacyjną była tabliczka a na niej nigdy nie było sławetnego S0.

Motorowery miały obowiązek posiadania dwóch cech identyfikacyjnych już 1999 r., a od 2010 miały obowiązek pojawiania się na SKP. Do prawie końca 2017 roku niezgodność danych (nie wspominając o cechach identyfikacyjnych) to był sagan.

Tyle przepisy. Wszelkie działania producentów, lokalnego prawodawstwa, braku elementarnej wiedzy diagnostów klepiących te pojazdy nie stanowią żadnej podkładki do tego, że te pojazdy dzisiaj są niekompletne lub mają błędne cechy identyfikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, duchu napisał:

były pojazdy które nie miały tabliczki.

Bo nie musiały jej mieć.  Ten przepis dotyczył pojazdów samochodowych, więc motorowery się nie lapały.

Czyli rozumiem, że tablice do tych pojazdów były wydawane nielegalnie? Bo na "niekoszerny" numer ramy. Trochę rozwieje jaźni...

Kolego @adam1501, a Jawki 50 też kierowałeś na nabicie numeru ramy, czy zadawałeś się TZ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.