Piotr Barczuk Napisano 7 Luty 2007 Share Napisano 7 Luty 2007 szczególnie ze jakimś magicznym sposobem te same motorowery które za odrą rozpedzają się do 50 km/h jakims magicznym sposobem po przekroczeniu granicy zostają homologowane jako te które moga tylko 45 km/h. Mówię o nowych pojazdach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacdiag Napisano 8 Luty 2007 Share Napisano 8 Luty 2007 Magiczny sposób może polegać na wymianie zębatki od łańcucha przy tylnym kole na większą i tym samym prędkość spadnie. Tylko że bardzo łatwo to działanie odwrócić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr Barczuk Napisano 8 Luty 2007 Share Napisano 8 Luty 2007 Magiczny sposób może polegać na wymianie zębatki od łańcucha przy tylnym kole na większą i tym samym prędkość spadnie. Tylko że bardzo łatwo to działanie odwrócić A ja mam wrazenie ze to trochę jak z IVeco - polska homologacja do 3,5 t a z VIN wynika ze konstrukcja 4,9 t. I do tego furgon wielki jak pół domu z czasów średniego Gierka ma ładowność 400 kg. Snieg co dzisiaj spadł lezacy na dachu tego samochodu wazy wiecej A wracjąc do motrowerów, równie łatwo jest załozyć cylinder o wikekszej pojemnosci skokowej i co z tego wynika? Tylko tyle ze mamy kolejny pasztet z serii "lub czasopisma" wystarczyło naspiać ze samochody OD 3,5 płaca podatek żeby to co jezdzi na zachodzie z dmc 3,5t u nas miało dmc 3,49t i tak samo z motorowerami. Głupota do kwadratu, nikt sobie głowy nie rozbije przez te 5 km/h wiecej na papierze, a ze wszystkie motrowery jak jeden ganiają 70 km/h to na to juz nikt nie zwraca uwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leniwiec Napisano 8 Luty 2007 Share Napisano 8 Luty 2007 Magiczny sposób może polegać na wymianie zębatki od łańcucha przy tylnym kole na większą i tym samym prędkość spadnie. Tylko że bardzo łatwo to działanie odwrócić U nas podobno montują dysze ograniczająca w gażniku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 8 Luty 2007 Share Napisano 8 Luty 2007 Tylko tyle ze mamy kolejny pasztet z serii "lub czasopisma" Oto nasz kraj niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lala17 Napisano 9 Luty 2007 Share Napisano 9 Luty 2007 Obawiam się Panowie, że te wszystkie ustrojstwa montowane (lub nie), które mają ograniczyć prędkość to wielki PIC a poważny jest tylko nasz podpis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boden Napisano 9 Luty 2007 Share Napisano 9 Luty 2007 Przy rejestracji wychodzi wszystko w porządku , a później pełny tyning z pełnym wypasem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jackow Napisano 9 Luty 2007 Share Napisano 9 Luty 2007 Może i wychodzi wszystko w porządku ale papiery na podstawie których diagnosta wykonał dane badanie ktoś podpisał, ktoś również posiadający pewne uprawnienia. Taki rzeczoznawca napewno (w razie co) się nie wywinie od ewentualnych konsekwencji. Może dostanie mniej dotkliwą karę. Trochę to śmieszne jak klient przyjedzie do badania z motocyklem np 125cm3, mniejsza o markę, i okazuje papiery od rzeczoznawcy, że to ma 49,9 cm3 i jedzie tyko 40 km/h. Przecież to jest śmieszne. Tym bardziej, że do większości takich motorów nie można nawet kupić cylindra o mniejszej pojemności a co dopiero mówić o ograniczeniu prędkości. Jakby do mnie ktoś z takim "cudem" przyjechał to szybko wskazałbym drogę do wyjścia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 9 Luty 2007 Share Napisano 9 Luty 2007 Być może kiedyś ta sprawa zostanie unormowana - przynajmniej w granicach UE. Na dzień dzisiejszy coraz więcej krajów unijnych wprowadza obowiązek rejestracji tych pojazdów - równiez tych zakupionych wcześniej (np. w Holandii od tego roku wszystko musi juz być zarejestrowane). Również Włochy (można powiedzieć ojczyzna tych pojazdów) również zaczynają rejestrowac jak sie okazuje te pojazdy. Motorwery objęto też wspólnotową procedurą homologacyjną. Wszystko to jednak musi potrwać. Nie tak łatwo zmienić ustawodastwo w tej kwestii w wielu krajach unijnych. Nowi członkowie (tak jak my) mają łatwiej - u nas przepisy i tak zaczyna sie tworzyc od podstaw więc przechodzi to bezbolesnie. W takich Niemczech natomiast trudno nakłonic społeczeństwo do zmiany kilkudziesięcioletnich przyzwyczajeń (u nich te pojazdy NIGDY w historii nie były rejestrowane) - pewnie będa ostatnim krajem, który wprowadzi te zmiany. No i Belgia pewnie, która ma najgorszy "zlew" ze wszystkich europejskich państw w na kwestie związane z dopuszczaniem pojazdów do ruchu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.