luket Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 Może pracownik stacji obsługi samochodów - podobno ostatnio tak jest modnie . Dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 A czy był zatrudniony na lakierni czy w zakladzie (warsztacie) naprawy pojazdów?I co miał napisane w umowie? Lakiernik czy mechanik? w umowie ma wpisane stanowisko lakiernik samochodowy wykształcenie posiada odpowiednie Bardzo WAS proszę, przestańcie się pocić, bo decyzję podejmie pracownik starostwa, nie My ,,, 2) posiada średnie wykształcenie techniczne o specjalności samochodowej i udokumentowane 4 lata praktyki w stacji obsługi pojazdów lub w zakładzie (warsztacie) naprawy pojazdów na stanowisku naprawy lub obsługi pojazdów; Ja znam diagnostów, którzy pracowali wcześniej tylko jako kierowcy ,,, [ Dodano: 10-11-2010, 19:15 ] Dodam tylko, że moim zdaniem lakiernik samochodowy naprawia, podobnie jak kierowca obsługuje samochody ,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DARIO64 Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 Dodam tylko, że moim zdaniem lakiernik samochodowy naprawia, podobnie jak kierowca obsługuje samochody ,, ..i jako fachowiec rozpozna który był malowany czyli po dzwonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janusz1971 Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 Dokładnie tak jak napisał Janusz weź papiery i udaj się do WK i zapytaj czy dla pani lub pana naczelnika to wykształcenie i doświadczenie wystarczy ,nasze pomysły na forum i tak nie zmienią interpretacji przepisów przez urzędnieka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogusław Maćkowski Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 w stacji obsługi pojazdów lub w zakładzie (warsztacie) naprawy pojazdów na stanowisku naprawy lub obsługi pojazdów; Lakiernik samochodowy. Jak ktoś tu wspomniał decyduje Starosta według miejsca zamieszkania wnioskodawcy i jemu pozostawmy decyzję. Osoba taka z dokumentami powinna się udać do urzędnika nadzorującego SKP. Jednak tutaj można sobie poteoreryzować. Nie wiem dlaczego się utarło, że stanowisko naprawy i obsługi pojazdów to wyłącznie mechanik pojazdów samochodowych. Inne spojrzenie jakie mam zawdzięczam przełożonym o wykształceniu prawniczym dali mi kiedyś pod rozwagę zapis czytany literalnie: 4 lata praktyki Zaznaczam, że każdy wniosek rozpatrywany jest indywidualnie bo naprawdę każdy z Was przedstawia inne dokumenty i nie ma szablonu, jedni są z wojska inni byli zatrudnieni a inni prowadzili własną działalność gospodarczą. Kiedyś zgłosił się kandydat na diagnostę i miał świadectwo pracy nie jako mechanik pojazdów samochodowych tylko uczeń na mechanika pojazdów samochodowych. Szef przeczytał przepis i zapytał panie Bogusiu czy ten Pan jako uczeń odbył praktykę na stanowisku naprawy pojazdów? Odpowiedziałem: w sumie nauka to też praktyka a gdzie jest powiedziane, że ma pracować jako mechanik. Nie ukrywam, że pracowałem 5 lat na stanowisku naprawy pojazdów jako elektryk samochodowy i diagnosta i stąd mam troszkę szersze spojrzenie na to kto pracuje na stanowisku naprawy pojazdów. Naprawia pojazdy zarówno mechanik pojazdów samochodowych jak i elektryk pojazdów samochodowych i także lakiernik naprawia pojazdy i mało tego dokładnie zna auto od podszewki. Dla mnie blacharz również pracuje na stanowisku naprawy pojazdów bo w końcu naprawia pojazdy. A także kierownik serwisu naprawy pojazdów, który kwalifikuje usterkę i zaleca sposób naprawy. Natomiast do dzisiaj trwa dyskusja ze mną na temat tapicera pojazdów samochodowych, który tłumacze też naprawia elementy pojazdów samochodowych ale nie potrafie znaleźć argumentu z Dz. 155 i tu dałem za wygraną. W sumie trzeba popatrzeć, który z tych zawodów potrafi rozpoznać usterki podczas badania technicznego pojazdu. I tu myślę decydującym będzie Dz. 155 z kolumną 3 w zał. nr 1 czyli powody uznania za wynik negatywny np: 1) kontrola wskazań kontrolek, oświetlenia, akumulator - elektryk poj. sam. 2) stuki puki w zawieszeniu, hamulce i ukł. kier. - mechanik poj. sam. 3) wystające ostre krawędzie, pęknięcia zderzaka i wgniecienia pokolizyjne - blacharz poj. sam. 4) korozja elementów nośnych i instalacji i zbiorniczków, przewodów hamulcowych, - lakiernik pojazdów samochodowych. Każdy z tych zawodów zna się na stanie pojazdu jednak niektóre zawody znają się lepiej w szczegółach. Mechanik rozpozna że światło drogowe nie świeci ale ... elektryk na tym będzie się znał lepiej. Tak samo mechanik rozpozna korozje elementów nośnych ale uważam, że lakiernik ma lepsze oko do wykrycia pojawiającej się korozji. Być może inni koledzy wydający uprawnienia diagnostom będą mieli wątpliwości jednak myślę, że lakiernik pojazdów samochodowych pracuje na stanowisku naprawy i obsługi pojazdów samochodowych. Zaznaczam, że każdą decyzję podejmuje się nie na podstawie tego co ktoś mówi czy napisał tylko tego co wynika z dokumentów. Myślę, że co niektórym ta wypowiedź rozwieje wątpliwości. I nie opowiadajcie, że urzędnicy robią Wam tylko pod górkę i z klapkami na oczach patrzą na przepisy PS. Z całym szacunkiem może się zdarzyć, że urzędnik nadzorujący stacje jest teoretykiem a nie praktykiem i wtedy z klapkami na oczach powie tylko mechanik pojazdów samochodowych. Ale nie przesadzajcie w pewnych sytuacjach my też dajemy odmowę. I nie jest to wyssane z palca tylko obiektywnie spójrzmy, że protokół NIK ujawnił, że niektóre osoby nadzorujące stacje nie miały kwalifikacji do zajmowania tego stanowiska. Po to tworzone są przepisy o kwalifikacjach urzędników nadzorujących SKP. Nie znaczy, że w TDT należy przekazać nadzór ale się nie wypowiadam, bo mam wiedzę, tylko o jednym pracowniku TDT mającym w małym palcu teorie i praktykę a nie mam wiedzy jak pozostali. Być może są fachowcami? I na tym forum czytałem: a był urzędnik na kontroli na kawce i po 2 godzinach zostawił protokół. Nie nadarmo na forum CEPIK napisano, że wysoki poziom kontroli jest w Bydgoszczy. Nie ukrywam, że podczas kontroli jestem wymagający jednak mamy uważam naprawdę świetnych diagnostów i stacje na wysokim poziomie i z radością zdarz mie się czasami podpisać protokół bez żadnych uwag. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SZYMON-OSKP Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 Dzięki koledzy myślę że w naszym WK nie powinno być problemów , ale chciałem poznać wasze zdanie na ten temat Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomekw33 Napisano 11 Grudzień 2010 Share Napisano 11 Grudzień 2010 Przeglądając inne fora rzucił mi się w oczy pewien temat poruszony na jednym ze szkoleń organizowanym dla diagnostów 6) Wyrok Sądu Administracyjnego dotyczącego osoby, która ukończyła szkolenie dla diagnostów przed 2004 rokiem starającej się o uprawnienia diagnosty. Czy jest konieczne ponowne szkolenie i zdawanie egzaminu? Czy słyszeliście coś na ten temat -czy znacie jak sąd ustosunkował się do tego problemów -a wiem że parę osób podchodziło do tego problemu Witam według wyroku WSA w Lublinie z dn 1 lipca 2008 syg. akt SA/LU6/2008 uprawnienia zbobyte przed 2004r sa auktulane i na ich podstwie mozna sie ubiegac o imienne uprawnienia diagnosty. Wiadomo iz cały czas cos sie zmienia u naszym ustawodostwie. Jakie wiec to ma znaczenie ze zlozylem wniosek o wydanie uprawnien zaraz po szkoleniu i tak nie pracujac w zawodzie np. w 2003r czy zrobilem to w 2009r . Zadjac egzamin w TDT np. 2006r. a o uprawnienia zlozylem wniosek w 2010 r. bo akurat mi sa potrzebne do pracy wedlug logoki iz przepisy sie zmienily tez powinieniem zdawac 2 raz egzamin. A nigdzie w ustawach nie jest napisane iz nie bedac aktywnym diagnosta trzeba poraz kolejny zdawac egzamin przed TDT. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowal Napisano 11 Grudzień 2010 Autor Share Napisano 11 Grudzień 2010 Już sprawa się wyjaśniła i jest okey wszyscy są usatysfakcjonowani wyrokiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 11 Grudzień 2010 Share Napisano 11 Grudzień 2010 wszyscy są usatysfakcjonowani wyrokiem Jaki wyrok masz na myśli ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowal Napisano 11 Grudzień 2010 Autor Share Napisano 11 Grudzień 2010 Witam według wyroku WSA w Lublinie z dn 1 lipca 2008 syg. akt SA/LU6/2008 uprawnienia zbobyte przed 2004r sa auktulane i na ich podstwie mozna sie ubiegac o imienne uprawnienia diagnosty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 11 Grudzień 2010 Share Napisano 11 Grudzień 2010 Problem nie nie polegał chyba na tym, czy je uznawać, lecz na tym, że były one niekompletne w sensie niepełne , i rozszerzenia należy robić na nowych warunkach,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomekw33 Napisano 21 Grudzień 2010 Share Napisano 21 Grudzień 2010 Witam Jesli wczesniej posiadales np. tylko podstawowe to kolejne:(gaz, samy, autobusy 100 adr) robisz na nowych zasadach, czyli kurs a potem egzamin w TDT i wszycho. Ja tak wlasnie mam. I jutro praktyczny w Poznaniu Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tytus Napisano 1 Luty 2011 Share Napisano 1 Luty 2011 Siemka Witam według wyroku WSA w Lublinie z dn 1 lipca 2008 syg. akt SA/LU6/2008 uprawnienia zbobyte przed 2004r sa auktulane i na ich podstwie mozna sie ubiegac o imienne uprawnienia diagnosty. Czyli zarowno pan Mackowski jak i pani urzedniczka ktora odmowila przyjecia dokumentow z ukonczonych w 2003 roku szkolen na diagnoste do weryfikacji mylili sie. I niepotrzebnie robilem ponowny kurs i zaplacilem za niego. byc moze to: http://www.rp.pl/artykul/597262.html zmieni cos w urzedach, Choc wg mnie sparalizuje procesy decyzyjne urzednikow. No i jest kolejna nauczka - podejmowane przez urzednikow decyzje brac na pismie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arex Napisano 1 Luty 2011 Share Napisano 1 Luty 2011 Jak sądzicie czy po upływie 5 lat na jaki cofnięto diagnoście imienne uprawnienia a więc nadane w związku ze słynnymi zmianami z 2004 roku, diagnosta będzie musiał zdawać ponownie egzamin przed TDT. Nadmieniam, iż pierwsze uprawnienia diagnosta uzyskał w 1998 roku i pracował do 2005 roku w którym to roku utracił uprawnienia na skutek wykonania badania niezgodnie z przepisami. Diagnosta z OSKP a więc z ful uprawnieniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 Jak sądzicie czy po upływie 5 lat Na razie przepisy nic nie mówią o utracie ważności uprawnień ,,, PoRD 84.4. W przypadku cofnięcia diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicznych, ponowne uprawnienie nie moŜe być wydane wcześniej niŜ po upływie 5 lat od dnia, w którym decyzja o cofnięciu stała się ostateczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzegorz70 Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 Czy w związku z zapisem " ponowne uprawnienie" nie chodzi o to że trzeba je ponownie zdobyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 nie chodzi o to że trzeba je ponownie zdobyć? obyś nie wykrakał ,,, to tylko kwestia interpretacji ,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JACEK GUZ Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 Czy w związku z zapisem " ponowne uprawnienie" nie chodzi o to że trzeba je ponownie zdobyć? Z tego co wiem to po prostu po pięciu latach znów możesz odebrać uprawnienia i działać jako diagnosta tylko czy ktoś po takiej przerwie wraca do tego zawodu? nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boras205 Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 Witam. Przy okazji tematu uprawnień diagnostów mam pytanie. Czy po pozytywnie ukończonym egzaminie, uprawnienia wydaje starosta odpowiedni ze względu na miejsce zameldowania. Czy może to być "obojętne starostwo". Powiem tylko , że mieszkam (i chciałbym pracować) o 400km od miejsca zameldowania. W dziennikach nie mogę dotrzeć do takiej informacji. Tylko , że uprawnienia już nadane są ważne bez względu na zmianę miejsca zameldowania. A jak to się ma wydania uprawnień po raz pierwszy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 Czy po pozytywnie ukończonym egzaminie, uprawnienia wydaje starosta odpowiedni ze względu na miejsce zameldowania. TAK Otrzymasz numer uprawnień zaczynający się jak tablice rejestracyjne w Twoim powiecie potem będzie /D/ i numer kolejny. A pracować możesz gdziekolwiek. Ja tak pracuję, nawet robię w innym województwie niz mieszkam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arex Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 Niestety nie otrzymałem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi na pytanie : czy po upływie 5 lat na jaki cofnięto diagnoście imienne uprawnienia a więc nadane w związku ze słynnymi zmianami z 2004 roku, diagnosta będzie musiał zdawać ponownie egzamin przed TDT. Nadmieniam, iż pierwsze uprawnienia diagnosta uzyskał w 1998 roku i pracował do 2005 roku w którym to roku utracił uprawnienia na skutek wykonania badania niezgodnie z przepisami. Diagnosta z OSKP a więc z ful uprawnieniami. Wcale mnie nie dziwi, że nie dostałem satysfakcjonującej odp. bo trudno ją dać. Powodem tego jest jak zwykle niejasne prawo, nieprecyzyjnie regulujące tą kwestię jak i wiele innych. "Art. 84. 1. Badanie techniczne pojazdów wykonuje zatrudniony w stacji kontroli pojazdów uprawniony diagnosta. 2. Starosta wydaje uprawnienie do wykonywania badań technicznych, jeżeli osoba ubiegająca się o jego wydanie posiada wymagane wykształcenie techniczne i praktykę, odbyła wymagane szkolenie oraz zdała z wynikiem pozytywnym egzamin kwalifikacyjny. 2a. Egzamin, o którym mowa w ust. 2, przeprowadza za opłatą komisja powołana przez Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego. 3. Starosta cofa diagnoście uprawnienie do wykonywania badań technicznych, jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli, o której mowa w art. 83 ust. 6(53) , stwierdzono: 1) przeprowadzenie przez diagnostę badania technicznego niezgodnie z określonym zakresem i sposobem wykonania; 2) wydanie przez diagnostę zaświadczenia albo dokonanie wpisu do dowodu rejestracyjnego pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami. 4. W przypadku cofnięcia diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicznych, ponowne uprawnienie nie może być wydane wcześniej niż po upływie 5 lat od dnia, w którym decyzja o cofnięciu stała się ostateczna." W punkcie 4 "ponowne uprawnienie nie może być wydane wcześniej niż po upływie 5 lat od dnia, w którym decyzja o cofnięciu stała się ostateczna." Pytanie brzmi, czy diagnosta, który posiadał imienne uprawnienia, po upływie pięciu lat od cofnięcia uprawnienia musi przedłożyć ponownie to wszystko co zawiera pkt.2 czyli wykształcenie, praktykę i egzaminy z TDT. Dlaczego pytam, ponieważ spotkałem się z taką interpretacją przez jednego z urzędników, że od diagnosty któremu cofnięto uprawnienia na 5 lat, po upływie tej kary, zarządano tego co zawarte jest w pkt.2 i oczywiście najważniejszego to egzaminu przed TDT. Celowo zaznaczyłem na czerwono słowa wydaje w pkt.2 i pkt. 4 aby pokazać, że urzędnicza interpretacja ma sens. Wychodzi z niej, że jeśli cofnięto diagnoście uprawnienia na 5 lat to tal jakby je zabrano bezterminowo. Bo aby stać się ponownie diagnostą trzeba wykazać wykształcenie, praktykę i zdany egzamin TDT. Co wy na to? Proszę o wasze zdanie? Wiem też o takim przypadku, że diagnoście cofnięto uprawnienia na pięć lat a on za kilka miesięcy zmienił miejsce zamieszkania na inne województwo i wystąpił tam, przedstawiając wykształcenie, praktykę i egzamin o nowe uprawnienie i otrzymał je bo tamci nic nie wiedzieli, że on był już kiedyś diagnostą. Chłop pracuje po dziś dzień i się śmieje. Ot i głupi kraj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacdiag Napisano 2 Luty 2011 Share Napisano 2 Luty 2011 że on był już kiedyś diagnostą. ale on wiedział, że ma cofnięte uprawnienia i jak to wypłynie (jak oliwa), to ma lepiej niż ciepło a powiedzmy, że już zaczyna wypływać, bo "ktoś" o tym napisał na forum ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 3 Luty 2011 Share Napisano 3 Luty 2011 Co wy na to? Proszę o wasze zdanie? Moim zdaniem brzmienie tego zapisu jak i doskonałej większości niejasnych zapisów prawnych w Polsce jest celowe aby możliwa była przynajmniej dwojaka interpretacja, bo nie mogę uwierzyć aby się nie dało stworzyć przejrzystego prawa,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielg539 Napisano 3 Luty 2011 Share Napisano 3 Luty 2011 Wiem też o takim przypadku, że diagnoście cofnięto uprawnienia na pięć lat a on za kilka miesięcy zmienił miejsce zamieszkania na inne województwo i wystąpił tam, przedstawiając wykształcenie, praktykę i egzamin o nowe uprawnienie i otrzymał je bo tamci nic nie wiedzieli, Z tego co słyszałem to takich przypadków jest sporo i będą one miały miejsce do momentu aż powstanie Centralny Rejestr Diagnostów. Pytanie brzmi, czy diagnosta, który posiadał imienne uprawnienia, po upływie pięciu lat od cofnięcia uprawnienia musi przedłożyć ponownie to wszystko co zawiera pkt.2 Myślę, że w tym przypadku duże znaczenie będzie miało to kiedy diagnosta uzyskał uprawnienia i czy zdawał egzamin przed TDT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tytus Napisano 3 Luty 2011 Share Napisano 3 Luty 2011 Siemka Niestety nie otrzymałem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi na pytanie : czy po upływie 5 lat na jaki cofnięto diagnoście imienne uprawnienia a więc nadane w związku ze słynnymi zmianami z 2004 roku, diagnosta będzie musiał zdawać ponownie egzamin przed TDT. Co wy na to? Proszę o wasze zdanie?. Takiej odpowiedzi bedzie mogl Ci udzielic i to w formie decyzji administracyjnej stosowny Starosta. On i tylko on - zebys nie popelnil takiego bledu jak ja kiedy uznalem za wiazaca ustna odpowiedz pani urzednik - ktora swoja wiedze zaczerpnela prawdopodobnie z tego forum ale w czasach kiedy jeszcze nie zapadly w tej sprawie wyroki sadow. Wiem też o takim przypadku, że diagnoście cofnięto uprawnienia na pięć lat a on za kilka miesięcy zmienił miejsce zamieszkania na inne województwo i wystąpił tam, przedstawiając wykształcenie, praktykę i egzamin o nowe uprawnienie i otrzymał je bo tamci nic nie wiedzieli, że on był już kiedyś diagnostą. Chłop pracuje po dziś dzień i się śmieje. Ot i głupi kraj. He he zmiana meldunku jest dosc pospolita praktyka - osobiscie znam 22 czy 23 letniego "diagnoste" ktoremu zaswiadczenie o 8 letniej praktyce wystawil ktos z bliskiej rodziny. A ze nie cieszyl sie on szczegolna estyma w tym starostwie to zazadano kopii umowy o prace i kopii wplat ZUS za okres zatrudnienia tegoz mlodzienca. I na to urzednicze dzialanie zadzialala zmiana meldunku i przeniesienie mlodego adepta z meldunkiem do innego powiatu gdzie bez wiekszych klopotow otrzymal uprawnienia. Bo w tym powiecie nikt nie zastanawial sie jak mlody czlowiek pogodzil obowiazki dziennego liceum ogolnoksztalcacego a potem dziennych studiow z warsztatowa praktyka. No ale nie mozna wymagac zbyt duzo od niektorych - prawda??? Slyszymy rowniez czesto o tym ze wyroki sadow "nie docieraja" do wiedzy starostow i pracodawcow i tacy pracownicy nadal wykonuja zawod diagnosty. Czesto "silnie wiaze" to pracownika z pracodawca :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.