Skocz do zawartości
Pomóżmy Panu Grzegorzowi odbudować dom po tragicznej powodzi! ×

Zaświadczenie z badania.


luket

Rekomendowane odpowiedzi

Klient zgubił DR i teraz chce ponowne zaświadczenie z badania które robił w czerwcu żeby przedstawić w WK. Ja pracuję na stacji od 6 tyg. a starzy diagności pouciekali. Czy w takim przypadku powinienem wystawić takie zaświadczenie i podbić się pod nim czy w żadnym wypadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z adnotacją na zaświadczeniu ( i w rejestrze)

 

A po co w rejestrze???

 

U nas program na zaświadczeniach drukuje kod i nazwisko diagnosty który wykonał badanie. Jeśli kto inny się podbija (w grę wchodzi tylko odpis z badania) to pisze w/z "w zastępstwie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co w rejestrze???

 

U nas program na zaświadczeniach drukuje kod i nazwisko diagnosty który wykonał badanie

jeden program drukuje a inne może nie

luket, nie podał na jakim prowadzi rejestr

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden program drukuje a inne może nie

luket, nie podał na jakim prowadzi rejestr

 

Ale bez znaczenia czy drukuje czy nie. Po co w rejestrze zapisywać czy był wydrukowany odpis badania i gdzie to zapisać? W jakiej rubryce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w takim przypadku wystawiam normalnie zaświadczenie z badania.Na zaświadczeniu jest wpisany diagnosta , który badanie przeprowadzał .Ja stawiam nad jego nazwiskiem moje pieczątki z notatka : "w zastępstwie "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klient zgubił DR i teraz chce ponowne zaświadczenie z badania które robił w czerwcu żeby przedstawić w WK. Ja pracuję na stacji od 6 tyg. a starzy diagności pouciekali. Czy w takim przypadku powinienem wystawić takie zaświadczenie i podbić się pod nim czy w żadnym wypadku?

 

Niemasz innego wyjścia odpis musisz wydać

Ja wpisuje taką informacje: Odpis z badania technicznego z dnia XX-XX-XXXX Pozycja XXXX Wydany w dniu XX-XX-XXXX.

I napewno nic cie złego nie spotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wpisuję jedynie odpis i azymut do WK..

Powiem tobie że z tymi wpisami to dowód za kolege to różnie bywa. U nas była sprawa ale odpowiadał i wzywany był ten co był podpisany w dowodzie rejestracyjnym, mimo tłumaczeń że to on nie robił, może też przez to że sprawa i tak zakończyła sie ugodowo bo klient przyznał się że silnik wymienił po przeglądzie.

(sprawa dotyczyła z czasów jak były numery silnika)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak postepujecie, gdy trzeba wpisać termin BT do DR a diagnosta, który robił BT jest na urlopie?

Ja osobiście nie robiłem w takim przypadku żadnych adnotacji w DR (bo niebardzo jest gdzie) wpisywałem trrmin BT i datę wpisu nie date BT no i oczywiście przystawiałem swoja pieczatkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zaswiadczeniu które zostaje u mnie wpisuję kto robił a kto potwierdził badanie w DR

 

Całkiem niezły pomysł zawsze zostaje jakiś ślad, kto i dlaczego dokonał wpisu w DR.

 

Może ktoś ma jakieś inne propozycje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozważamy sytuację kiedy nie ma osoby która to badanie wykonała.

I nie będzie z różnych powodów.Kiedyś przerabiałem taki temat że trzeba było sprostować pomyłkę w dokumentach po kumplu który już nie pracuje.

Poprzez korektę "przejąłem" badanie na siebie,przy jednoczesnym sprawdzeniu auta ,wystawiłem dokumenty na swoje nazwisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie o taki przypadek chodzi. Diagnosta się zwolnił, a ja jak się przyjmowalem to już go nie było, wiec nawet gościa nie znam i nie wiem jak do badań podchodzil, a trza klienta poratować tym wypisem. Więc mialem watpliwosci czy pod jego badaniem moze się podpisac ktos kto w tym czasie jeszcze tu nie pracował. dodam że nasz program nie drukuje diagnosty wiec jedynym potwierdzeniem nazwiska jest pieczatka imienna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec jedynym potwierdzeniem nazwiska jest pieczatka imienna.
ale podpisujesz się pod magicznym słowem "wypis z badania z dn ... " i tylko za to odpowiadasz, a w rejestrze badanie nadal zostaje przy tamtym diagnoście .

 

i tyle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam że nasz program nie drukuje diagnosty wiec jedynym potwierdzeniem nazwiska jest pieczatka imienna.

 

Jaki masz program?

 

Dz. U. 155 §8.1

Wpisy w dokumentach o których mowa w rozporządzeniu, powinny być potwierdzone odpowiednio pieczątką stacjikontroli pojazdów, datą, PODPISEM UPRAWNIONEGO DIAGNOSTY DOKONUJĄCEGO BADANIA TECHNICZNEGO, pieczatką identyfikacyjną i imienną uprawnionego diagnosty.

 

Z rozporządzenia jednoznacznie wynika, że pod BT powinien podpisać sie ten kto je wykonywał :) . Ustawodawca nie przewidział, że może być konieczność podpisania się za tę osobę przez kogoś innego :( a zatem wszelkie takie zabiegi nie sa zgodne z prawem :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ,z tym że jest to przepis nieżyciowy

 

Tak i to nie tylko ten jeden :-( .

Ale może lepiej za kogoś sie nie podpisywać :? . Lepiej chyba aby to klient miał problem (zawsze może zrobić nowe BT) :( niż diagnosta ma mieć problem z fałszowaniem dokumentów :o .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.