hugh_h Napisano 20 Grudzień 2010 Napisano 20 Grudzień 2010 Mam takie pytanie, czy diagnosta może mi wystawić oświadczenie, że np samochód nie przejdzie badania technicznego po naprawie... ? Sprawa jest taka, miałem wypadek (jeżdżę nissanam pickupem) na tyłku zatrzymały mi się 3 samochody osobowe, gołym okiem widać że rama jest skrzywiona, ubezpieczyciel twierdzi że da się to naprawić i oferuje mi grosze. Ja i większość osób które pytałem w warsztatach mówi ze rama kwalifikuje się do wymiany a nie do naprawy. zgięta jest mocno nawet nadłamana końcówka ramy przy mocowaniu haka holowniczego oraz gdzieś po środku co widać po rozchodzącej się szczelinie pomiędzy kabiną a przestrzenią bagażową Dlatego interesuje mnie papier od osoby kompetentnej (poza rzeczoznawca PZMot), że faktycznie tak jest a nie że tylko ja tak uważam. No i pytanie jeśli to może zrobić to czy mi nie zabierze DR przy tym. Cytuj
luket Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Moim zdaniem.... Skocz na badanie okresowe i dostaniesz N i poproś aby diagnosta napisał w uwagach że uszkodzony element nośny pojazdu- do wymiany. Zapłacisz za to 98zł ale pamiętaj że nie jesteśmy rzeczoznawcami i takie coś można łatwo podważyć. Cytuj
JANUSZ60 Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 ubezpieczyciel twierdzi że da się to naprawić i oferuje mi grosze Tobie nie jest potrzebne zaświadczenie od diagnosty lecz kosztorys naprawy wystawiony przez serwis, który przedstawiasz do akceptacji firmie ubezpieczeniowej ,,, Cytuj
wolf Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Możesz jak wyżej jechać na BT i N, ale także możesz powołać niezależnego rzeczoznawcę do określenia jakości naprawy. Jednak no cóż jak się uprą (ubezpieczalnia) to pozostaje tylko droga sądowa. Cytuj
danielg539 Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 jak się uprą (ubezpieczalnia) to pozostaje tylko droga sądowa. Może lepiej spróbować naprawić auto w serwisie, gdzie często sprawę mozna załtwić w sposób bezgotówkowy. Cytuj
Jackow Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 ubezpieczyciel twierdzi że da się to naprawić i oferuje mi grosze. Ja i większość osób które pytałem w warsztatach mówi ze rama kwalifikuje się do wymiany a nie do naprawy Trzeba by spytać producenta za pośrednictwem dilera czy takie uszkodzenia są do naprawy. Bo jak się okaże, że da się to naprawić to nic nie wskórasz. Cytuj
hugh_h Napisano 21 Grudzień 2010 Autor Napisano 21 Grudzień 2010 rzeczoznawca che wziąć samochód na pomiary ramy - razem z jego usługa wyjdzie około 500-600zł, - jedyny plus tego to taki ze gdyby nie poskutkowało odwołanie bezpośrednie do ubezpieczyciela to mam gotowe dokumenty do sądu ASO za wycenę bierze 200, bezgotówkowo nie robią bo nie maja podpisanej umowy, mam przygotowany kosztorys naprawy z innego warsztatu ale nie wiem czy to jest wystarczający argument Cytuj
Jackow Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Teoretycznie dokument z ASO jest niepodważalny. Tylko czy będzie na Twoją korzyść? Cytuj
danielg539 Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Tylko czy będzie na Twoją korzyść? Kosztorysowo na pewno będzie na kożyść klienta Cytuj
hugh_h Napisano 21 Grudzień 2010 Autor Napisano 21 Grudzień 2010 czyli jak bym miał kosztorys z ASO na którym jest ze wymieniają ramę to należało by rozumieć ze nie można naprawić? no niekoniecznie, nawet jeżeli mi napiszą że można naprawić to koszty naprawy mogą być podobne jak przy włożeniu ramy [ Dodano: 21-12-2010, 15:48 ] Tylko czy będzie na Twoją korzyść? Kosztorysowo na pewno będzie na kożyść klienta kosztorysowo to będzie wtedy szkoda całkowita czyli i tak dobrze Cytuj
danielg539 Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 kosztorysowo to będzie wtedy szkoda całkowita czyli i tak dobrze Jeżeli takie rozwiązanie Cię zadowala, to zleć naprawę w ASO i będziesz miał szkode całkowitą. Cytuj
hugh_h Napisano 21 Grudzień 2010 Autor Napisano 21 Grudzień 2010 no samochód jest warty jakieś 15k a za wymianę ramy w nie ASO tylko jakimś małym warsztaciku biorą 10k więc inaczej nie wyjdzie ... Cytuj
Psuj Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Teoretycznie dokument z ASO jest niepodważalny. Tylko czy będzie na Twoją korzyść? Praktycznie nawet jeśli ASO ma podpisaną umowę z ubezpieczycielem to klient dostaje do podpisania kwit, że różnicę między wyceną ASO i ubezpieczycielem pokrywa klient. Nie raz i nie dwa bywało, że ASO wyceniło na X złotych a ubezpieczyciel wypłaca tylko Y złotych i klient nie ma nic do gadania. Czyste złodziejstwo. Cytuj "Społeczeństwo postanowiło kiedyś mieć Policję, aby pilnowała przestrzegania prawa, ustanowionego umysłami przedstawicieli tego społeczeństwa. Postanowiło mieć także diagnostów, którzy będą kontrolować pojazdy poruszające się po drogach, aby społeczeństwu było bezpiecznie. Teraz społeczeństwo ma problem kiedy Policjant karze mandatem za łamanie prawa, albo diagnosta nie chce dopuścić niesprawnego pojazdu. Bo prawa powinni przestrzegać inni a w stosunku do MNIE powinno wystarczyć jedynie moje ustne zapewnienie, że jestem wzorowym przedstawicielem tego społeczeństwa. Ci, którzy chcą wykonywać swe obowiązki tak jak NAKAZUJE prawo nie mają lekkiego życia....." - by abcs
markes30 Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Proponuję zacząć od czynności najprostszej. Rozebrać trochę osłony podwozia i inne elementy zasłaniające uszkodzoną część ramy po czym wezwać likwidatora do warsztatu na dodatkowe oględziny. Podczas oględzin zaprzyjaźniony blacharz niech powie że profile zamknięte (rama) nie mają technologicznej możliwości wykonania naprawy. Likwidator widząc z kanału lub na podnośniku pełen zakres uszkodzeń może zmienić kwalifikacje. 50-100zł na warsztacie i powinno pomóc. Cytuj
JANUSZ60 Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Zauważyłem, że jeśli nie ma szkody całkowitej to ubezpieczyciel akceptuje kosztorysy wystawione przez nasz serwis (na części oryginalne), natomiast indywidualnie klient ma poważne problemy w uzyskaniu korzystnych kwot na naprawę ,,, Cytuj
hugh_h Napisano 21 Grudzień 2010 Autor Napisano 21 Grudzień 2010 Proponuję zacząć od czynności najprostszej. Rozebrać trochę osłony podwozia i inne elementy zasłaniające uszkodzoną część ramy po czym wezwać likwidatora do warsztatu na dodatkowe oględziny. Podczas oględzin zaprzyjaźniony blacharz niech powie że profile zamknięte (rama) nie mają technologicznej możliwości wykonania naprawy. Likwidator widząc z kanału lub na podnośniku pełen zakres uszkodzeń może zmienić kwalifikacje. 50-100zł na warsztacie i powinno pomóc. tak na początku zamierzałem, ale próbowali mnie wrobić trochę... powiedzieli ze przyjadą na dodatkowe oględziny jak rozpocznę naprawę, wtedy bym oczywiście już zlikwidował ewentualne dowody na później. jak powiedziałem ze nie mam zamiaru zaczynać naprawy zanim zakończymy sprawę to już nie cha drugi raz oglądać. na razie jestem na etapie ze dostałem gwarantowana kwotę przez nich 2500 i mam w tym momencie 30 dni na odwołanie. chyba im przedstawię wycenę nie ASO i spróbuje ściągnąć na kolejne oględziny. Cytuj
rurek777 Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 podczas naprawy też możesz zrobić dodatkowe ogledziny Cytuj
Jacdiag Napisano 22 Grudzień 2010 Napisano 22 Grudzień 2010 a najlepiej podczas demontarzu poszczególnych elementów robić fotografie Cytuj Wszystkie drogi prowadzą do . . . ... trumny
blakop Napisano 23 Grudzień 2010 Napisano 23 Grudzień 2010 W sprawach odszkodowania niestety gapowe trzeba zapłacić... Ja ostatnio dochodziłem szkody całkowitej. Najpierw sam - zero efektu. Potem przez firmę brokerską - oddałem 10% ubezpieczenia, ale przyznam, że dostałem tyle, że nawet po odjęciu tej prowizji brokera miałem nieco więcej niż dostałbym ze sprzedaży pojazdu Teraz już wyłącznie ubezpieczam i wszystko załatwiam przez firmę brokerską. Cytuj
Tomek D Napisano 24 Grudzień 2010 Napisano 24 Grudzień 2010 Ja ostatnio dochodziłem szkody całkowitej. A ubezpieczalnia nie odliczyła Ci wartości tego co pozostało po aucie ? Cytuj
Kozioiek Napisano 24 Grudzień 2010 Napisano 24 Grudzień 2010 Witaj! Sprawa w tym wypadku jest prosta. Przy wyborze rozliczenia szkody nie wybieraj rozliczenia kosztorysowego tylko rozliczenie serwisowe. To znaczy że warsztat który będzie to robił musi wystawić kosztorys naprawy i przesłać go do akceptacji do TU. Jeżeli jednak warsztat nie zgadza się z kwalifikacją np. naprawy i uważa że rama musi być wymieniona to zgłasza to do TU i prosi o zmianę kwalifikacji naprawy tego elementu nie przez naprawę lecz przez wymianę oczywiście do tego należy dołączyć pomiary ramy za co ubezpieczyciel musi zapłacić. Pamiętać musisz że koszt naprawy w tym przypadku ulega znacznemu powiększeniu i możesz się liczyć ,że naprawa Twojego pojazdu może być ekonomicznie nie uzasadniona. Nie wiem jaki to rocznik pojazdu no i jaka jest tego wartość. To tyle jeżeli masz więcej pytań to zadzwoń 695-159-314 tylko po 15 bo nie mam telefonu przy sobie lub dziosiaj do 12 tel. 67-2622697 pozdrawiam PK Cytuj
hugh_h Napisano 4 Styczeń 2011 Autor Napisano 4 Styczeń 2011 dziękuje wszystkim za sugestie, jednak chyba będę pisał odwołanie sam, podpierając się wyceną z warsztatu, pomiarami we własnym zakresie, zdjęciami i symulacją komputerową gięcia belki o takim kształcie akurat bardzo ładnie wychodzi że maksymalne naprężenia są tam gdzie się zgiął. generalnie muszę zmienić kwalifikacje z ramy do naprawy jako do wymiany. mam pytanie: wielokrotnie spotkałem się z twierdzeniem że profile zamknięte nie podlegają naprawie, czy jest to może zapisane gdzieś? w jakichś dokumentach, regulaminach, wytycznych itp ? jakiś papier na który można się powołać. Cytuj
Jackow Napisano 5 Styczeń 2011 Napisano 5 Styczeń 2011 wielokrotnie spotkałem się z twierdzeniem że profile zamknięte nie podlegają naprawie, czy jest to może zapisane gdzieś? w jakichś dokumentach, regulaminach, wytycznych itp ? jakiś papier na który można się powołać. Najlepsza była by dokumentacja producenta. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.