Skocz do zawartości

CBA rozpoczęło kontrolę w CEPiK


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma to sensu bo kto zabroni mi przyjechać na poprawkę za 3,5 czy 7 dni

no nikt -zle to wyraziłem -na tej samej stacji zawsze -a na innej po jakimś czasie .Nie którzy odłuczyli by sie Turystyki -jak to teraz bywa .Objezdza sie najpierw wszystkie stacje i robi rozpoznanie gdzie diagnosta bedzie miły i wstawi pieczatke nie ogladajac pojazdu :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nikt -zle to wyraziłem -na tej samej stacji zawsze -a na innej po jakimś czasie

 

Tak to może być :) Jestem za to kiedy to wchodzi w życie :lol::lol::lol:;D::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nikt -zle to wyraziłem -na tej samej stacji zawsze -a na innej po jakimś czasie

 

Tak to może być :) Jestem za to kiedy to wchodzi w życie :lol::lol::lol:;D::hey

U chyba drogi Kolego raczej się tego niedoczekamy ::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psuj, -"binokle" spadly mi z nosa jak to zobaczylem... :D:D

Bardziej na czasie byłby przepis, żeby po N mógł się zjawić TYLKO na stacji która dała N, a nie mógł pojechać na inną zrobić całego badania.

:ok:ok:ok Tez tak bym chciał.Ale jestem pewny ze tego nie dozyję... :x;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej na czasie byłby przepis, żeby po N mógł się zjawić TYLKO na stacji która dała N, a nie mógł pojechać na inną zrobić całego badania.

 

Chyba tylko dla tej stacji byłoby to korzystne. Dla właściciela - niekoniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba tylko dla tej stacji byłoby to korzystne. Dla właściciela - niekoniecznie.

A niby dlaczego... :?: Moze wreszcie dotarłoby do niego ze czas zaczac jezdzic pojazdem sprawnym tech..... :!::!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby dlaczego... :?: Moze wreszcie dotarłoby do niego ze czas zaczac jezdzic pojazdem sprawnym tech..... :!::!:

 

A np. dlatego, że mogłem się pojawić na SKP w Zakopanem, gdzie byłem przejazdem. Załóżmy, że mieszkam np. w Warszawie - wiesz jaki byłby koszt powrotu pojazdem do Zakopanego???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A np. dlatego, że mogłem się pojawić na SKP w Zakopanem, gdzie byłem przejazdem. Załóżmy, że mieszkam np. w Warszawie - wiesz jaki byłby koszt powrotu pojazdem do Zakopanego???

Widze ze prędzej "dzieciolę"niz dumam...Faktycznie tutaj to raczej sytuacja patowa.Bo jezeli ja osobiscie nie raz mam watpliwosci do jakosci wykonania OBT przez współpracownika na jednej SKP to jak do tego podejsc kiedy poprawke ma wykonac inna SKP...Chociaz na dzień dzisiejszy jest to niemozliwe...A więc powrot... :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to miałem na myśli - Zapomniał o terminie badania - 50 % drożej za badanie.

Zapomniał o wpisie zamian w DR w WKw ciągu 30 dni - 50 % drożej.

A nei chodziło mi o rejonizację tylko jak pojechał na wczasy do zakopanego 14 dni i zapomniał o przeglądzie i jedzie na stację w zakopanym to niech tam naprawia u nieznanych warsztatach.

lub jedzie do domu naprawia i jedzie na stację do zakopanego.

Z której strony by nie patrzył to za sklerozę się płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Summa summarum - i tak sprawa się rozbija o rzetelność dzisiejszej pracy diagnostów.

 

Wszelkie zmiany, o których teraz dyskutujemy, to próba naprawienia tej sytuacji.

To nie właściciel pojazdu jest be, to diagnosta nie widzi tego, co ma zobaczyć - prawda ?

Wszystko idzie pod to podpiąć ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to miałem na myśli - Zapomniał o terminie badania - 50 % drożej za badanie.

Zapomniał o wpisie zamian w DR w WKw ciągu 30 dni - 50 % drożej.

Z której strony by nie patrzył to za sklerozę się płaci.

 

Bez sensu - a jeśli nie jeździł pojazdem to czemu ma później płacić 50% więcej? Za to, że pojazd stał w garażu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) RAK zzera system badań .

Masz rację. Do tego coraz większa wojna na gratisy doskonale go odżywia.

Jak tak dalej pójdzie i nic nie zostanie amputowane albo nie dostanie chemii to padnie cały organizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu - a jeśli nie jeździł pojazdem to czemu ma później płacić 50% więcej? Za to, że pojazd stał w garażu?

 

A za łamanie prawa... dlaczego ten artykuł niby można lekceważyć?

 

Art. 81. 1. Właściciel pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, pojazdu

wolnobieżnego wchodzącego w skład kolejki turystycznej, motoroweru lub przyczepy jest

obowiązany przedstawiać go do badania technicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie zmiany, o których teraz dyskutujemy, to próba naprawienia tej sytuacji.

To nie właściciel pojazdu jest be, to diagnosta nie widzi tego, co ma zobaczyć - prawda ?

Wszystko idzie pod to podpiąć ...

 

Niestety ale to prawda i obawiam się, że żadne kosmetyczne zmiany, o których tu dyskutujemy za wiela w tej materii nie zmienią :( . Jedynie rewolucyjne rozwiązania są w stanie doprowadzić badania techniczne pojazdów do akceptowalnego poziomu :( .

Pytanie jest czy ktoś się odważy na takie zmiany???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 8 months later...
Sprawa skierowana do prokuratury.

Czemu to u nas takie normalne ???

Okaże się, że cepik nie będzie działał, winnych nie będzie i kasy budżet nigdy nie odzyska,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okaże się, że cepik nie będzie działał, winnych nie będzie i kasy budżet nigdy nie odzyska,,,

Dokładnie tak w dodatku trzeba będzie znów zbierać kase na nowy CEPIK i tak w kółko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Summa summarum - i tak sprawa się rozbija o rzetelność dzisiejszej pracy diagnostów.

 

Wszelkie zmiany, o których teraz dyskutujemy, to próba naprawienia tej sytuacji.

To nie właściciel pojazdu jest be, to diagnosta nie widzi tego, co ma zobaczyć - prawda ?

Wszystko idzie pod to podpiąć ...

Tak dzisiaj musiałem się cofnąć w postach i aż strach, że pominąłem taki post :nook

 

Spróbuję napisać jak powinien brzmieć w mojej interpretacji:

 

Summa summarum - i tak sprawa się rozbija o rzetelność właścicieli pojazdów.

 

Wszelkie zmiany, o których teraz dyskutujemy, to próba naprawienia tej sytuacji.

To nie diagnosta jest be, to właściciel pojazdu nie widzi tego, co ma zobaczyć - prawda ?

Wszystko idzie pod to podpiąć ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

 

CEPiK, czyli Centralna Ewidencja Partaczy i Kombinatorów

Autor: Łukasz Bąk, publicysta Dziennika Gazeta Prawna

 

Ubie­głej wio­sny od­wie­dzi­łem zna­jo­me­go Szko­ta miesz­ka­ją­ce­go w pro­win­cjo­nal­nym Dun­dee na wschod­nim wy­brze­żu. O tym, że nie jest to ty­po­wy Szkot, ja­kie­go znamy z dow­ci­pów, niech świad­czy fakt, że co­dzien­nie pła­cił za prze­jazd mo­stem nad rzece Tay, pod­czas gdy wielu jego są­sia­dów wo­la­ło prze­pły­wać ją wpław i oszczę­dzać w ten spo­sób 25 pen­sów.

 

Pew­ne­go dnia uda­li­śmy się z Etha­nem do od­le­głe­go o około 20 mil na za­chód Perth. Tuż za mia­stem za­trzy­mał nas po­li­cjant. Łukasz Bąk, publicysta Dziennika Gazeta Prawna, Fot: Archiwum PolskapresseZanim wy­so­ki, zbu­do­wa­ny jak piec ka­flo­wy mun­du­ro­wy wy­ja­śnił o co cho­dzi, spraw­dził coś w służ­bo­wym lap­to­pie przy­krę­co­nym do służ­bo­wej deski roz­dziel­czej służ­bo­we­go Forda Mon­deo. Po mniej wię­cej 15 se­kun­dach pod­szedł do na­sze­go auta, ge­stem dłoni kazał otwo­rzyć szybę i za­czął od krót­kie­go „Dzień dobry panie Eathan”. Zdę­bia­łem już w tym mo­men­cie, więc mo­że­cie się tylko do­my­ślać jaką mia­łem minę, gdy mun­du­ro­wy kon­ty­nu­ował: „Widzę, że nie­ba­wem koń­czą się panu obo­wiąz­ko­we ba­da­nia tech­nicz­ne sa­mo­cho­du, więc pro­szę o nich pa­mię­tać (…). Nie­ste­ty, oba­wiam się, że nie mogę po­zwo­lić aby dalej pro­wa­dził pan sa­mo­chód, po­nie­waż waż­ność pana prawa jazdy skoń­czy­ła się trzy dni temu. Nie zgło­sił się pan bo­wiem na obo­wiąz­ko­we ba­da­nia wzro­ku”. Ge­ne­ral­nie, od­nio­słem wra­że­nie, że funk­cjo­na­riusz Logan wie­dział o Vau­xhal­lu Astrze Etha­na oraz o samym Etha­nie wię­cej, niż on sam. I to bez za­glą­da­nia w ja­kie­kol­wiek do­ku­men­ty.

 

Gdy już Ethan po­sy­pał głowę po­pio­łem przed ob­li­czem Logan i przy­jął man­dat, a ja za­ją­łem miej­sce za kie­row­ni­cą auta (sam mu­sia­łem wy­le­gi­ty­mo­wać się pra­wem jazdy), wy­tłu­ma­czył mi w czym rzecz. Otóż w Szko­cji z re­gu­ły nie trze­ba wozić przy sobie żad­nych do­ku­men­tów – do­wo­du re­je­stra­cyj­ne­go, badań tech­nicz­nych, ubez­pie­cze­nia, prawa jazdy. Po­li­cja ma w swo­ich kom­pu­te­rach wszyst­kie dane do­ty­czą­ce za­rów­no po­jaz­dów, jak i ich wła­ści­cie­li. Wy­star­czy, że funk­cjo­na­riusz wkle­pie w swój służ­bo­wy kom­pu­ter numer re­je­stra­cyj­ny auta, a od razu wie nie tylko do kogo ono na­le­ży, ale rów­nież kiedy prze­szło ba­da­nia tech­nicz­ne, a być może rów­nież ile pali, kiedy ostat­ni raz było na myjni oraz czy w jego kole za­pa­so­wym jest wła­ści­we ci­śnie­nie. Wła­śnie tak dzia­ła bry­tyj­ski od­po­wied­nik na­sze­go CE­PiK-u.

 

A jak dzia­ła nasz CEPiK? Cóż, sły­sza­łem o go­ściu któ­re­go le­ci­wa Nysa wid­nia­ła w sys­te­mie jako Nis­san, bo jakiś urzęd­nik w wy­dzia­le ko­mu­ni­ka­cji oka­zał się przy­głu­chy i przy­głu­pi jed­no­cze­śnie. Inny gość bar­dzo się zdzi­wił, gdy po za­trzy­ma­niu przez po­li­cję oka­za­ło się, że ma już na kon­cie 250 punk­tów kar­nych, więc – jak stwier­dził mun­du­ro­wy – „kwa­li­fi­ku­je się do po­wtór­ne­go od­by­cia eg­za­mi­nu”. Rzecz w tym, że ów gość dzień wcze­śniej ode­brał pierw­sze prawo jazdy w swoim życiu i jako peł­no­praw­ny kie­row­ca nie zdą­żył jesz­cze prze­je­chać dwu­na­stu ki­lo­me­trów dzie­lą­cych jego dom od miej­sca pracy. No i w CE­PiK-u cią­gle mamy za­re­je­stro­wa­nych 183 tys. Syren tj. dwa razy wię­cej niż np. Toyot Yaris. Aż dziw bie­rze, że w sta­ty­sty­kach nie zna­la­zła się żadna ka­ro­ca, ry­dwan, ani nawet lek­ty­ka Zyg­mun­ta III Wazy.

 

Ponoć w ze­szłym roku CEPiK nie dzia­łał śred­nio raz w mie­sią­cu i to za każ­dym razem przez co naj­mniej kilka dni. Co wię­cej, gdy po­sło­wie za­pro­po­no­wa­li zmia­ny w pra­wie dro­go­wym obej­mu­ją­ce rów­nież nowe li­mi­ty punk­tów kar­nych, oka­za­ło się, że muszą wstrzy­mać się ze swoją le­gi­sla­cyj­ną płod­no­ścią do 2016 roku, bo do­pie­ro wtedy go­to­wy bę­dzie na nią CEPiK. A kilka ty­go­dni temu, do skóry urzęd­ni­kom MSW, od­po­wie­dzial­nym za sys­tem, do­bra­ło się CBA – twier­dzi, że pod­czas prze­tar­gów na elek­tro­nicz­ną ewi­den­cję do­cho­dzi­ło do ko­rup­cji.

 

W tym miej­scu chciał­bym wszyst­kim uświa­do­mić, że nie mamy do czy­nie­nia z apli­ka­cją dzia­ła­ją­cą pod sys­te­mem Win­dows, którą każdy może sobie ścią­gnąć z por­ta­lu chomikuj.​pl, lecz z od­ręb­nym, zbu­do­wa­nym od pod­staw sys­te­mem, który od 2003 roku kosz­to­wał już 1 mld zł. Tak, MI­LIARD ZŁO­TYCH z na­szych kie­sze­ni po­szło na sys­tem ja­ko­ści chiń­skich lam­pek cho­in­ko­wych – czę­ściej nie dzia­ła niż dzia­ła, a jak już dzia­ła to nie tak, jak po­wi­nien: tylko w po­ło­wie, „mru­ga­ją­co” albo po­słu­szeń­stwa od­ma­wia­ją jego po­szcze­gól­ne ob­wo­dy.

 

Nie­ste­ty, oba­wiam się, że CEPiK nigdy nie bę­dzie dzia­łał tak, jak byśmy sobie tego ży­czy­li. Nigdy nie bę­dzie w nim rze­tel­nych in­for­ma­cji o tym, czy dany sa­mo­chód jest ubez­pie­czo­ny, ma prze­gląd tech­nicz­ny, czy jaki jest jego praw­dzi­wy prze­bieg (takie in­for­ma­cje w swo­ich sys­te­mach udo­stęp­nia­ją np. Szwe­dzi i Ame­ry­ka­nie. I to każ­de­mu za­in­te­re­so­wa­ne­mu, który np. chce kupić auto na rynku wtór­nym). Za­wsze bę­dzie­my mu­sie­li pa­mię­tać aby za­bie­rać ze sobą wszyst­kie do­ku­men­ty, bo je­dy­ną rze­czą jaką bez nich bę­dzie w sta­nie oce­nić za­trzy­mu­ją­cy nas po­li­cjant, bę­dzie kolor na­sze­go auta. A wszyst­ko to dla­te­go, że u nas każdy marzy aby zo­stać Ste­vem Job­sem, Bil­lem Ga­te­sem bądź Mar­kiem Zuc­ker­ber­giem. W two­rze­niu CE­PiK-u palce ma­cza­ło już kilka firm, jedna mą­drzej­sza od dru­giej. Koń­czy­ło się za­wsze na zgar­nię­ciu kil­ku­dzie­się­ciu lub kil­ku­set mi­lio­nów z pań­stwo­wej (a ra­czej „po­dat­ni­ko­wej”)kasy i iden­tycz­nej linii obro­ny: „to nie my, to oni spar­to­li­li”. Efekt mamy taki, że z CE­PiK-iem nikt nie może dojść do ładu i nigdy nie doj­dzie. Po­zo­sta­je cze­kać na od­waż­ne­go, który zde­cy­du­je się wci­snąć przy­cisk „unin­stall” na tym ustroj­stwie i w jego miej­sce stwo­rzy od po­staw coś zu­peł­nie no­we­go, spraw­ne­go i na wzór bry­tyj­ski. Co wię­cej, je­stem pe­wien że moż­li­we jest wy­ko­na­nie tego w rok i kosz­tem ja­kichś sze­ściu zło­tych, a nie mi­liar­da.

 

Pa­no­wie z MSW, umie­jęt­ność za­lo­go­wa­nia się na Fa­ce­bo­oku nie ozna­cza, że w swoim CV w ru­bry­ce zawód mo­że­cie wpi­sać „spe­cja­li­sta sys­te­mów IT”. Zleć­cie tą ro­bo­tę komuś, kto na­praw­dę się na tym zna. Naj­le­piej pod­kup­cie go z Al­le­gro, Fa­ce­bo­oka albo nawet z Mi­cro­so­ftu. I za­płać­cie mu nawet 10 mln zł za samo do­radz­two, by­le­by­śmy tylko wy­szli z tego ewi­dent­ne­go ewi­den­cyj­ne­go pata z twa­rzą…

 

 

 

 

http://www.motofakty.pl/artykul/cepik-czyli-centralna-ewidencja-partaczy-i-kombinatorow.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.