Skocz do zawartości

Angliki w Polsce .


mmiodzio

Rekomendowane odpowiedzi

chyba trochę kolega ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.

Nie nie mam - po prostu, żyje w tym samym kraju (polak potrafi) Sam napisałeś:

bo samochód pochodzi z Marsa, a kosmici tak mają i to jest w rozporządzeniu to będzie OK?

Troszkę wyobraźni ludzie.

Coś w tym jest :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 214
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Grzegorz Łódź

    23

  • biker100

    19

  • aboz

    17

  • ketiw38

    16

Top Posters In This Topic

Posted Images

Jeżeli przebudowa jest wykonana zgodnie ze sztuką to diagnosta nawet nie będzie wiedział z czym ma do czynienia,
ale gdy pojazd z "wysp" w trakcie drogi został przebudowany w stodole następnie "badanie na poczcie" to jednak i tak magistrat wpis takowy zamieści to może przy kolejnym badaniu trafi się "normalny" diagnosta i zwróci szczególną uwagę na jakość tej przebudowy - a tym samym może uratować istnienie ludzkie i sobie zaoszczędzić kłopotów. Co do samej formy wpisu, zgoda jest nieszczęśliwa - ale jestem za tym aby informacja w jakiejkolwiek formie (oczywiście najmniej szkodliwej, inwazyjnej dla kogokolwiek) była zamieszczana w DR.

 

czy myślisz, że samochód, który jest dla mnie i na moje potrzeby mógłby zostać przerobiony z RHD na LHD w jakiejś szopie przez pana henia z młotkiem?

 

Posiadam 7 sprinterów. Wszystkie to byłe angliki. Połowa z nich jeździ od 2010 roku przerobiona. Ich przeróbka z anglika wyszła im na dobre (odmłodzenie auta).Jakość przebudowy sprintera (to akurat auto banalnie proste do przerobienia) jest na najwyższym poziomie.

 

Poza tym każdy diagnosta, który widzi angielskie blachy nabiera podejrzeń. A ja nie zamierzam nikogo okłamywać i ukrywać, że auto jest przerobione z RHD -> LHD.

To są auta na moje potrzeby i jestem ich pewien na 100%. Robią rocznie po 100-150 tys km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rejestrowałem sprintera pomoc drogową po przekładce kierownicy, gdzie diagnosta wpisał iż kierownica i osprzęt zostały przełożone ze strony prawej na lewą.

odpowiedz na pytanie tak lub nie - Czy przekładkę robiłeś w serwisie

Bo później piszesz

Czyli mam auto przystosowane do ruchu prawostronnego z kierownicą po lewej stronie. Moje auto.

Na razie twoje, ale ......

Czy ja jako kupujący mam prawo wiedzieć, że to jest auto po........... no właśnie po ingerencji zgodnej z homologacją producenta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie twoje, ale ......

Czy ja jako kupujący mam prawo wiedzieć, że to jest auto po........... no właśnie po ingerencji zgodnej z homologacją producenta?

 

nie ukrywam tego. liczniki są nawet nadal w milach i km.

to nie są auta na sprzedaż.

pewnie - kiedyś może je sprzedam (lub zezlomuję), ale odbiegamy od tematu :)

to są sprintery - z tego co wiem są homologowane na obie strony kierownicy.

Ale to naprawdę jest nieistotne.

 

[ Dodano: 23-06-2015, 11:03 ]

odpowiedz na pytanie tak lub nie - Czy przekładkę robiłeś w serwisie

Bo później piszesz

 

Czy każdą naprawę używanego samochodu robisz w serwisie?

w ASO? To gratuluję portfela.

 

przekładkę z anglika potraktuj jako zwykłą naprawę, prace blacharsko-mechaniczne.

Mi wystarczy dobry i zaufany warsztat. I wiem co mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widziałem wile opinii rzeczoznawców i wiele prac wykonanych przez "zaufanych" warsztatowców. Zdarzają się wyjątki .....................

 

Wierz mi, miny właścicieli pojazdów po pokazaniu niedoróbek (szkolnych błędów) podirytowanych klientów - bezcenne. Wierz mi - nie w stosunku do diagnosty. A teksty na tych "zaufanych" - nie warte powtarzania :ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy myślisz, że samochód, który jest dla mnie i na moje potrzeby mógłby zostać przerobiony z RHD na LHD w jakiejś szopie przez pana henia z młotkiem?
ale nie wykluczam przypadku gdy pan Zdzisiek pójdzie do pana Waldka i tak zostanie zrobiony jak opisałem (zbieżność imion przypadkowa). Życie pisze różne scenariusze... lepiej zapobiegać niż leczyć ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sama adnotacja jest zgodna:

 

„KIEROWNICA PO PRAWEJ STRONIE” – dotyczy pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa

członkowskiego, rejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jako:

konstrukcyjnie przystosowany do ruchu lewostronnego (z kierownicą umieszczoną po prawej

stronie pojazdu) albo

konstrukcyjnie przystosowany do ruchu lewostronnego (z kierownicą umieszczoną po prawej

stronie pojazdu), który został następnie przebudowany i przystosowany do ruchu prawostronnego

(z kierownicą umieszczoną po lewej stronie pojazdu).”;

 

Oznacza ona, że pojazd konstrukcyjnie jest przystosowany do ruchu lewostronnego.I nic więcej.

Adnotacja ta nie oznacza po której stronie jest kierownica.Gdyby tak było to wszystkie pojazdy miałyby adnotację: 'kierownica po prawej" "kierownica po lewej" "kierownica po środku"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adnotacja ta nie oznacza po której stronie jest kierownica.

 

Dokładnie o to chodzi. Ale nazwa adnotacji „KIEROWNICA PO PRAWEJ STRONIE” dla kogoś, kto nie zna rozporządzenia (zagraniczna policja itd.), może być myląca.

 

To jest właśnie "polskie" - adnotacja „KIEROWNICA PO PRAWEJ STRONIE” - może oznaczać kierownicę po lewej :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy myślisz, że samochód, który jest dla mnie i na moje potrzeby mógłby zostać przerobiony z RHD na LHD w jakiejś szopie przez pana henia z młotkiem?

 

 

Czy każdą naprawę używanego samochodu robisz w serwisie?

w ASO? To gratuluję portfela.przekładkę z anglika potraktuj jako zwykłą naprawę, prace blacharsko-mechaniczne.

Mi wystarczy dobry i zaufany warsztat. I wiem co mam.

 

Bez komentarza,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ukrywam tego. liczniki są nawet nadal w milach i km.

 

Choćbyś chciał, to nie ukryjesz... Mercedes koduje położenie kierownicy w VIN-ie... ::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się dziwię takiemu stwierdzeniu. Fakt "pisał" - ale od jakiegoś czasu ;) uważam, że wykonuje ciężką, rzetelną pracę dziennikarską. :ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Od chwili pojawienia się ustawy, która pozwala rejestrować „angliki”, minął już prawie miesiąc"

 

A jaka to ustawa się pojawiła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak dla przekory poczytajcie jak różne artykuły można zamieszczać np przez kolegę z zespołu redakcyjnego Romana Dębeckiego, który napisał:

Może się jednak okazać, że rejestracja „anglików" na początku nie będzie taka prosta. Okazuje się bowiem, że nie wszystkie stacje diagnostyczne dostały od starostów (którym podlegają) odpowiednie przepisy i wytyczne, jakie warunki muszą teraz spełniać „angliki", aby mogły zostać dopuszczone do ruchu.

 

Bez tego diagnosta nie wyda zaświadczenia o badaniu technicznym auta, a wydział komunikacji nie zarejestruje go.

źródło: http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/juz-mozna-rejestrowac-angliki/rlwxll

No cóż pewnie wybrańcy dostali i mają wiedzę :evil:

 

Może u Michała ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widziałem wile opinii rzeczoznawców i wiele prac wykonanych przez "zaufanych" warsztatowców. Zdarzają się wyjątki .....................

 

Wierz mi, miny właścicieli pojazdów po pokazaniu niedoróbek (szkolnych błędów) podirytowanych klientów - bezcenne. Wierz mi - nie w stosunku do diagnosty. A teksty na tych "zaufanych" - nie warte powtarzania :ok

 

mam znajomy warsztat od 10 lat. Tylko im ufam i tylko oni mi robią z samochodami. Powoli i solidnie.

Również angliki - bo to jest tylko i wyłącznie praca mechaniczno-blacharska (przekładka), gdyż wiązki elektryczne są nienaruszone (mowa o samochodach typu Sprinter/Master). Samochody te użytkuję od przeszło 7-8 lat i jestem bardzo zadowolony. Tyle w temacie przekładek.

Wy diagności macie na tym punkcie uraz, ale ja sie nie dziwie jak 90% przekładek to spartolona robota handlarzy. Przykre. Mi obcy diagnosta powiedział kiedyś robiąc przegląd Ducato po przekładce, że gdyby tylko tak były wszystkie robione.... Więc skończmy temat jakości, bo tutaj nie ma absolutnie nic do zarzucenia.

Temat dotyczył idiotycznego wpisu w dowód rejestracyjny. kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że ją dostałeś:

Moim zdaniem sama adnotacja jest zgodna:

 

„KIEROWNICA PO PRAWEJ STRONIE” – dotyczy pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa

członkowskiego, rejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jako:

konstrukcyjnie przystosowany do ruchu lewostronnego (z kierownicą umieszczoną po prawej

stronie pojazdu) albo

konstrukcyjnie przystosowany do ruchu lewostronnego (z kierownicą umieszczoną po prawej

stronie pojazdu), który został następnie przebudowany i przystosowany do ruchu prawostronnego

(z kierownicą umieszczoną po lewej stronie pojazdu).”;

 

Oznacza ona, że pojazd konstrukcyjnie jest przystosowany do ruchu lewostronnego.I nic więcej.

Adnotacja ta nie oznacza po której stronie jest kierownica.Gdyby tak było to wszystkie pojazdy miałyby adnotację: 'kierownica po prawej" "kierownica po lewej" "kierownica po środku"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.