Skocz do zawartości

Wpisy w dowodzie rejestracyjnym


S.K.P-POZNAŃ

Rekomendowane odpowiedzi

e a może faktycznie za długo trzymał te baki, nauczy się, kiedyś zmiennik który 3 lata pracuje zadzwonił zapytac na ile bt motoroweru rok czy dwa?, nieraz z głowy wylecim albo sie nie pomysli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 135
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Lukasz0417

    18

  • crackers

    12

  • michal_k

    11

  • Marek1

    10

Top Posters In This Topic

Posted Images

Tak masz rację, że lepiej i nie ma głupich pytań, jednakże nie porównuj pytania o badaniu zabytkowym, do czytania DR - elementarnego działania diagnosty.

 

Dodatkowo jeżeli jest to świeżo upieczony diagnosta to zdaje mi się, że mam za mały "łeb" bo w nim to się nie mieści. :/:nook

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie porównuj pytania o badaniu zabytkowym, do czytania DR - elementarnego działania diagnosty
:ok
Dodatkowo jeżeli jest to świeżo upieczony diagnosta to zdaje mi się' date=' że mam za mały "łeb" bo w nim to się nie mieści. :/:nook[/quote']Niby się z Tobą zgadzam,a nawet na pewno,taką wiedzę odnośnie F3 powinien posiadać każdy facet choć minimalnie interesujący się motoryzacją.Niestety z mojego doświadczenia taką wiedzę posiada 20-25% zainteresowanych.Rzesze mechaników,handlarzy i innej maści specjalistów nie mają pojęcia ani o F3,ani o zapisach na TZ pojazdu za wyjątkiem VIN-u(nie usprawiedliwia to kolegi,ale na bank miał pomroczność jasną :x )A co powiecie na księgowe(z wieloletnim stażem,jak mówią przez telefon),które żądają VAT-ów(pozytywnych)na auta 4,5 osobowe..."przecież tu jest jasno napisane,przecież ja się znam,siedzę w tym od lat,tu sie VAT należy itd,itp"mniej więcej argumenty jednej z pań dzwoniących dzisiaj :razz: .Wszędzie zdarzają się babole,najważniejsze to wyciągnać wnioski na przyszłość :) .pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie zawężać grona osób - pisząc diagnosta miałem na myśli panów i panie.

najważniejsze to wyciągnać wnioski na przyszłość :)

Z tym zgadzam się na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie zawężać grona osób - pisząc diagnosta miałem na myśli panów i panie.

nie zawężam,tylko kobietom w niektórych sprawach wybaczam więcej,albo mniej wymagam-OT takie moje równouprawnienie :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiające jest w tym jedno. Wymogi formalne i proces szkolenia są dość wymagające. Egzamin jeśli wierzyć temu co tu się pisze na forum jest wręcz arcytrudny. Jak zatem rozumieć taką sytuację, że po takich egzaminach diagnosta nie zna wzoru krajowego DR?

Absolutnie nie chodzi mi w tej wypowiedzi o to, żeby osobiście dopiec Koledze. Bardziej stawiam tą tezę pod kątem tego, gdzie tkwi błąd i luka w tym systemie, że doprowadza do takich sytuacji? Czy to nie trochę jak z egzaminem na PJ? Kierowca podjeżdża z linijką do słupków na placu, ale faktyczne, życiowe sytuacje na drodze - nawet te niby najprostsze często go przerastają... :?

Czy tu nie jest podobnie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tu nie jest podobnie??
Myślę,że jest.Tak to jest,jak diagnosta zamiast skupić się na stanie technicznym pojazdu,musi być prawnikiem,poborcą skarbowym,specjalistą w dziedzinie rejestracji,grafologiem,ekspertem od fałszerstw i wszystkich TR świata,wróżką,jasnowidzem itd,itp.W takiej sytuacji,przy tym ogromie zagadnień gubi się gdzieś sens podstawowych zachowań i nawyków diagnosty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej stawiam tą tezę pod kątem tego, gdzie tkwi błąd i luka w tym systemie, że doprowadza do takich sytuacji? Czy to nie trochę jak z egzaminem na PJ?

Wg mnie kwestia jest w szkoleniu. Miałem to szczęście, że szkolenie przechodziłem jeszcze "po staremu" (uzupełniałem 100 i ADR po nowemu) ale ze szkolącymi z najwyższej półki i w sposób bardzo interesujący. Część teoretyczna była omawiana przez dwóch panów. Jeden z nich typowa "papuga" - artykuł ... ustęp... pkt... w związku z ..... z uwzględnieniem ..... . Drugi natomiast zawodowy praktyk, znający luki w przepisach i niespójność zapisów w stosunku do sytuacji w realu na skp. Szkolenie polegało na dialogu pomiędzy dwoma panami, jeden wszystko pod linijkę a drugi z praktyki, jak to zrobić a jak tamto, bo przepis niejednoznaczny. Oczywiście nie wszystkie aspekty dało się przerobić, zapamiętać ale było to szkolenie, które pokazywało podejście do tematu w normalnych warunkach i pokazywało jak brać się za bary z niektórymi tematami.

Dziś niestety, mam kolegę, który przeszedł szkolenie i nic po nim nie wie, nawet podstaw. Elementarna wiedza jaka powinna być wyniesiona z tego kursu albo nie została przekazana lub słuchający nie był na nią przygotowany.

Coś podobnie jak kierowcy, którzy rzekomo posiadają dokument do prowadzenia pojazdu a nie potrafią posługiwać się jego przełącznikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to szczęście, że szkolenie przechodziłem jeszcze "po staremu"

 

Ja też. Zajęcia były z diagnostami, praktyka na PSKP, bus100 i adr odwiedziliśmy okręgówkę, a gaz nam wykładał jeden z pierwszych montażystów gazu w Gorzowie. A i tak początki lekkie nie były, tym bardziej, że wylądowałem sam (drugi był szef który unikał odpowiedzialności jak diabeł święconej wody) na nowej PSKP z rozszerzeniami. Jak potem moi koledzy uzyskali uprawnienia po nowemu, to byłem w szoku niskim poziomem wiedzy przekazanej na szkoleniu. Jak ja miałem ciężko, to jak "nowi" teraz mają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też robiłem po staremu - szkolenie fizycznie na SKP - teoria w bardzo małym zakresie, powiedzmy podstawowym, za to praktyki w hu i trochą. Moim zdaniem nie ukończenie kursu lecz potwierdzenie fizycznej pracy przy USD-sie powinno być wykładnią do egzaminu. Delikwent po roku lub dwóch powinien dostać od UDS-a glejt o możliwości przystąpienia do egzaminu. Diagnosta ręczył by za przygotowanie do zawodu. I skończyły by się problemy z wydaniem uprawnień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diagnosta ręczył by za przygotowanie do zawodu. I skończyły by się problemy z wydaniem uprawnień

Gdyby Cię do egzaminu przygotował stary diagnosta, przed komisją TDTu oblałbyś na pewno ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Cię do egzaminu przygotował stary diagnosta, przed komisją TDTu oblałbyś na pewno

Teraz przygotowuję "ośrodki" - jak jest to widać i słychać - wiedzy go głowy nie wlejesz ale praktyki nic nie zastąpi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy USD-sie
IVVO co to za cudo? ;)
Teraz przygotowuję "ośrodki" - jak jest to widać i słychać
IVVO ja bym się tak nie chwalił wszem i wobec :x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla policjanta żadna, u nas za takie wpisy zatrzymują DR :) przez co mamy więcej kasy na SKP :D

 

Jeśli Policjant zatrzymuje DR z powodu wpisów "---" to działa niezgodnie z prawem, a za takie postępowanie powinien "beknąć" :razz:

 

Dlaczego niezgodnie z prawem?

Jeśli taki wpis jest np. w nacisku na oś to znaczy, że to nie pojazd tylko sterowiec?

Albo jak właściciel dziarsko ciągnie przyczepę, a w pozycji O1 i O2 ma wpisane "---" to też Policjant powinien "beknąć" jak zatrzyma DR?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo jak właściciel dziarsko ciągnie przyczepę, a w pozycji O1 i O2 ma wpisane "---" to też Policjant powinien "beknąć" jak zatrzyma DR?

Za to to powinien beknąć WK bo jakim prawem wpisał "hak" do DR w którym nie były podane masy przyczep.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo jak właściciel dziarsko ciągnie przyczepę, a w pozycji O1 i O2 ma wpisane "---" to też Policjant powinien "beknąć" jak zatrzyma DR?

Za to to powinien beknąć WK bo jakim prawem wpisał "hak" do DR w którym nie były podane masy przyczep.

 

Koledzy nie rozliczajmy innych nie znając dokładnego zakresu obowiązków, odpowiedzialności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy nie rozliczajmy innych

Może masz i racje, bo fachowców i ekspertów w danej dziedzinie jest jak na lekarstwo. Znaczna część urzędników czy diagnostów kieruje się stereotypami i szablonami działająć w oderwaniu od prawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego niezgodnie z prawem?

Jeśli taki wpis jest np. w nacisku na oś to znaczy, że to nie pojazd tylko sterowiec?

Albo jak właściciel dziarsko ciągnie przyczepę, a w pozycji O1 i O2 ma wpisane "---" to też Policjant powinien "beknąć" jak zatrzyma DR?

 

"---" nie musi oznaczać "0". A za "brak danych" nie ma podstawy do zatrzymania DR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A za "brak danych" nie ma podstawy do zatrzymania DR.

 

A Art 132 PORD to czym jest jeśli nie podstawą do zatrzymania:

 

Art. 132.

1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:

7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

 

0 nie odpowiada stanowi faktycznemu, ale "---" ciężko pod to podciągnąć. Po prostu wydano DR z niepełnymi danymi, ale nie ma podstawy do jego zatrzymania z tego powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.