Skocz do zawartości

Klient SKP wpada do kanału przeglądowego.


skpauto

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 108
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • blakop

    15

  • Paprock

    14

  • skpauto

    10

  • Psuj

    8

Top Posters In This Topic

Posted Images

Art. 84.

1. Badanie techniczne pojazdów wykonuje zatrudniony w stacji kontroli pojazdów uprawniony diagnosta.

- więc nie klient, nie pomocnik, nie kolega mechanik, nie kierownik, itp.

Wykonywać badanie a prowadzić pojazd podczas badania to dwie różne sprawy, gdybym potrafił jak niektórzy tu "szukać" to cytowaliśmy już kiedyś zapis ; " Podczas badania pojazd prowadzi kierowca, właściciel bądź uprawniony diagnosta " myślę, że chodziło tam również o uprawnienia do prowadzenia pojazdu, bo za chwilę dojdziemy do stwierdzenia, iż mając kartę rowerową możemy każdy samolot prowadzić, byle nad własnym podwórkiem ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iż mając kartę rowerową możemy każdy samolot prowadzić, byle nad własnym podwórkiem ,,,
- a nawet bez karty. :evil:

Mam świadomość, że prowadzenie pojazdu podczas wykonywania badania to trudna sprawa. Lecz w tu opisanym przypadku/wypadku jest totalna masakra. Bo co robił pasażer pojazdu w bliskiej odległości kanału, a może w trakcie badania wsiadał/wysiadał z pojazdu. Na serwisie też klienta na podnośniku wywindujesz w górę, żeby pompował pedał jak odpowietrza się hamulce.

gdybym potrafił jak niektórzy tu "szukać" to cytowaliśmy już kiedyś zapis ; " Podczas badania pojazd prowadzi kierowca, właściciel bądź uprawniony diagnosta " myślę, że chodziło tam również o uprawnienia do prowadzenia pojazdu
- może i był zapis i posty i temat. Nie wiem, nie trafiłem, nie czytałem.

Natomiast ja pisałem, że jest przyzwolenie niepisane ;) na przebywanie klientów po halach serwisowych, po halach stacji kontroli.

Kto znajdzie inną gałąź gospodarki, przemysłu, działalności jakiejkolwiek, że klient łazi, szwenda się, pałęta za tym co oddał do serwisu, naprawy, diagnozy, badania, modyfikacji. Do laboratorium za swoim gów... też polezie?

Kto znajdzie behapowsko-pipowskie przyzwolenie na przebywanie osób postronnych???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeśli nie zagrażam bezpieczeństwu to po własnym podwórku (a takim jest zapewne SKP) mogę sobie jeździć bez uprawnień.

Niemniej jednak gdy komuż w trakcie takiej zabawy "przejeżdżasz po nodze". Twój pasażer wpada do kanału itd to już pod to podlegasz :)

Pozostaje tez kwestia tego jak usytuowany jest wjazd i wyjazd z SKP - nie zawsze będzie to droga wewnętrzna.

 

Ciekawe czy na tego kurs obsługi wystarczy, czy prawko kategorii jakiejś?

 

Trzeba kursu - długiego i kosztownego z tego co wiem. Jak i wymagania są spore. Spore doświadczenie na zwykłych ciężarówkach na dzień dobry (a więc siłą rzeczy kat.C na start).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 81.

1. Właściciel pojazdu samochodowego (…) jest zobowiązany przedstawić go do badania technicznego.

 

Art. 83.

1. Badanie techniczne jest przeprowadzane na koszt właściciela lub posiadacza pojazdu, w:

1) podstawowej stacji kontroli pojazdów – w zakresie: (…)

2) okręgowej stacji kontroli pojazdów – w zakresie: (…)

 

3. Stację kontroli pojazdów może prowadzić przedsiębiorca, który: (…)

6) zatrudnia uprawnionych diagnostów

 

Art. 84.

1. Badanie techniczne pojazdów wykonuje zatrudniony w stacji kontroli pojazdów uprawniony diagnosta.

 

No jak ktoś potrafi powiązać przedstawienie do badania z wykonywaniem badania, to później się dzieje jak w temacie.

Czy gdzieś wyżej padło o koniecznej obecności, bytności, pomocy, wsparciu ze strony klienta?

A może diagnoście dać uprawnienia do wydawania poleceń wzorem kanarów komunikacji miejskiej?

Pisałem; rola diagnosty wobec pojazdu klienta zaczyna się na parkingu i tam powinna się kończyć.

Na całą obyczajność, praktyki stosowane, bo tak wygodniej, bo tak się utarło przepisów jakby zabrakło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest wysoce niedoprecyzowany jeśli już.

Jak wykazałem w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia oprócz odpowiedzialności cywilnej diagnosta może odpowiedzieć też za poruszanie się pojazdem bez uprawnień - to raz.

 

Dwa - jest przynajmniej kilka czynności, których w sumie nie sposób wykonać będąc jednocześnie za kółkiem badanego pojazdu i sprawdzając go z zewnątrz. A jak sam wskazałeś pomocników dla diagnosty się nie przewiduje. To jak sobie radzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.powiedzcie mi gdzie jest napisane ,ze na kanał ma wjeżdzać diagnosta.

pozdrawiam

 

ps u mnie ja kieruja kierowce na kanł przeglądowy !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemieszczanie pojazdu związane z wykonaniem badania nie wchodzi w zakres czynności kontrolnych.
A badanie hamulców opóźnieniomerzem ,no i to :

7.8. Prędkościomierz

Kontrola organoleptyczna i sprawdzenie działania w czasie jazdy lub za pomocą przyrządów elektronicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blakop, przesadzasz z tą odpowiedzialnością. Poza cywilną brak tu jakichkolwiek przesłanek do podciągania przypadku prowadzenia bez uprawnień na SKP pod to co sugerujesz. Jeśli znasz jakiś przepis na obalenie tego co napisałem to przytocz.

 

U mnie każdy diagnosta wjeżdża na stanowisko pojazdem klienta, a klient grzecznie czeka z boku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps u mnie ja kieruja kierowce na kanł przeglądowy !!
- i się skończy jak się do kanału wpier...

Poźniej będzie, że: to diagnosta kazał mi tak jechać, to jego wina, on mi krzywo pokazywał. Trza się z be-ha-po-wcem skonsultować i dopytać. Poza tym jak wytłumaczyć zasadność lądowania w kanale, gdy się go niefortunnie przeskoczyło okrakiem. Czyżby kazał ktoś do biura lecieć skrótem???

Diagnosta to nie organ, że do wydawania poleceń obywaletlom (klientom, kierowcom) ma uprawnienia. Tu bym rzecznika praw obywatelskich pytał ;).

I uwaga; dla wielu klientów są to sytuacje stresujące, więc pod znęcanie można podpadać. :D

 

A jak sam wskazałeś pomocników dla diagnosty się nie przewiduje. To jak sobie radzisz?
- a radzę jakoś. :cool:

Tam jest przykładowa fotka jak to w innym kraju wygląda: tam.gifhttp://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?p=180563#180563

A u nas tylko koszty, ciąć koszty, ograniczać koszty, a i tak wszystkiemu winne składki na ZUS! :evil:

 

A wracając do przedszkolaków. Ciekawe czy "składacz spadochronowy" umie na tym skakać co komuś układa? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze nie którzy nawet nie zaglądają do wnętrza pojazdu -a przy przejeździe prze ścieżkę ile elementów

można od razu sprawdzić -siedzenia ,pasy ,kontrolki i inne podzespoły -więc nie jest to czas zmarnowany.A hamowanie na rolkach to nie jest tylko hamowanie -to są pewne czynności które należy wykonać. Klient oddaje dowód ,kluczyki i spokojnie siedzi na krzesełku - a my wykonujemy to co do nas należy -badanie techniczne pojazdu :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie każdy diagnosta wjeżdża na stanowisko pojazdem klienta, a klient grzecznie czeka z boku.
:ok
a my wykonujemy to co do nas należy -badanie techniczne pojazdu :D :D
:ok

I nik nie śmie, nie ma podstaw, niech się nie waży zapytać diagnosty jakie ma prawo jazdy!!! :evil::evil::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wykazałem w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia oprócz odpowiedzialności cywilnej diagnosta może odpowiedzieć też za poruszanie się pojazdem bez uprawnień - to raz.

 

Na pewno? Teraz kwestia uprawnień jest w ustawie o kierujących, a ta nie obowiązuje na terenie "prywatnego podwórka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie-bądzmy realistami -jesli pytam czy jest gdzies taki zapis ,ze ta diagnosta ma wjeżdzac na kanał to poprosze go przytoczyc?

a nie odpowiadac jakijes bajki odbiegające od tresci pytania.

milej nocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie-bądzmy realistami -jesli pytam czy jest gdzies taki zapis ,ze ta diagnosta ma wjeżdzac na kanał to poprosze go przytoczyc?
- może odechce się "zapisów": →
(do końca życia nie wyjaśni sobie tej głupoty)

Pomyślności i szczęścia w pracy zawodowej, a najważniejsze jest zdrowie!

 

Panowie-bądzmy realistami
- realnie to można mu wcisnąć w rękę od linii pilota i niech se sam jeszcze nadyma koła!

:evil:

a nie odpowiadac jakijes bajki odbiegające od tresci
- ciąg dalszy nastąpił:

A w kuźni to woźnica, czy kowal kuje konia! Elagancko z fasonem zajeżdża furmanką, wyprzęga konia, a dalej wypisz wymaluja jak przed stacją.

Lejce (dowód) przekazuje wraz z pojazdem (koniem).

- Komu?

- Kowalowi, czy diagnoście? (Oczywiście bez urazy wobec rzemieślników trudniących się tym szlachetnym zawodem. Szacun za ręczną robotę. :ok)

:evil:

 

Są normy kto i gdzie zajmuje miejsce w szeregu. W naszym przypadku klient = parking/poczekalnia, diagnosta = stanowisko kontrolne/ława pomiarowa!

Cała reszta to wolna amerykanka dopóki ktoś do kanału nie wpadnie, zęby wybije, wydarzy się wypadek!

 

A jadę na grzyby. :roll: I mogę wrócić z koszykiem grzybów, a o pięć tysięcy uboższy, bo zniszczyłem w czyimś lesie runo leśne. ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poźniej będzie, że: to diagnosta kazał mi tak jechać, to jego wina, on mi krzywo pokazywał. Trza się z be-ha-po-wcem skonsultować i dopytać.

Nie pomyślałeś tylko, że zdań będzie tyle ilu behapowców, ale z Twoim zapewne wspólne poglądy macie ,,,

 

 

czy jest gdzies taki zapis ,ze ta diagnosta ma wjeżdzac na kanał to poprosze go przytoczyc?

Mówiłem już, że kiepski w "szukaniu " jestem, ale był zapis (pochodzący z któregoś ze starszych rozporządzeń) pozwalający na wjazd kierowcy lub diagnoście,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście sam wjeżdżam wszystkimi pojazdami na stanowisko przeglądowe i nie wyobrażam sobie aby to kierowca wykonywał czynności związane z pomiarem sił hamowania. W mojej ocenie na stanowisku przeglądowym diagnosta siedząc za kierownicą nie prowadzi pojazdu a dokonuje oceny funkcjonowania poszczególnych jego podzespołów do czego posiada stosowne uprawnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście sam wjeżdżam wszystkimi pojazdami na stanowisko przeglądowe i nie wyobrażam sobie aby to kierowca wykonywał czynności związane z pomiarem sił hamowania. W mojej ocenie na stanowisku przeglądowym diagnosta siedząc za kierownicą nie prowadzi pojazdu a dokonuje oceny funkcjonowania poszczególnych jego podzespołów do czego posiada stosowne uprawnienia.

dokładnie i ja tak czynię :oops: chociaż dawno temu przyjechał pan i mu mówię proszę pana ja sam wjadę na OSKP , ależ absolutnie Nie to mój samochód i nie pozwolę panu do niego wsiąść i na dodatek jest pan brudny i tym bardziej nie pozwolę panu na wjazd, tłumacze panie urządzenia są tak skonfigurowane że pan nie będzie wiedział kiedy zacząć hamować kiedy zjechać z rolek Nie i koniec nie wpuszczę pana do auta, no to ja mówię bardzo mi przykro ale ja BT nie wykonam :) ale jak to przecież ja za nie zapłaciłem to niech pan mi da je wykonać to ja idę na skargę do szefa :x bardzo proszę nawet pana zaprowadzę do niego i pan znowu swoje panie pracownik jest tak brudny że nie pozwolę jemu wsiąść do auta szef na to panie nie obrażam tu nikogo ale mój pracownik jest czyściejszy w ubraniach roboczych niż Pan :evil: zobaczcie PANOWIE jak to jest :? jak nas postrzegają Klienci Brudas :razz: takie przypadki się zdarzają i będą się zdarzać żebym nie wiem jak oznaczyć dla bezpieczeństwa miejsce pracy to i tak ciekawscy, niedowiarki będą wchodzić bez pozwolenia do kanału bawić się rolkami nie wspomnę o płycie zbieżności, taki to nasz zawód :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wykazałem w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia oprócz odpowiedzialności cywilnej diagnosta może odpowiedzieć też za poruszanie się pojazdem bez uprawnień - to raz.

 

Oczywiście, że nie. Jak komuś zrobisz krzywdę to zawsze odpowiadasz, czy mu kołem przejedziesz po nodze czy cegłówką w łeb trachniesz...

 

A skp, to ani droga publiczna, ani strefa ruchu, ani parking tylko ni mniej ni wiecej teren prywatny ( w większości przypadków) i jeśli właściciel terenu to dopuszcza to możesz nawet przyczłapką do bulgulatora jeździć. A jak powszechnie wiadomo "Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie"

 

Odpowiada sie tylko cywilnie za wyrządzone szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie-bądzmy realistami -jesli pytam czy jest gdzies taki zapis ,ze ta diagnosta ma wjeżdzac na kanał to poprosze go przytoczyc?

a nie odpowiadac jakijes bajki odbiegające od tresci pytania.

milej nocy

Klient nie jest przeszkolony z obsługi urządzeń na SKP. Jak koledzy wspomnieli (puki co) użycie miernika nacisku na pedał obowiązkowe. Czy klienci, którzy u was wjeżdżają na rolki używają miernika nacisku na pedał hamulca ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, trochę trzepiecie pianę. Nic nie stoi na przeszkodzie aby kierowca wjechał na SKP na urządzenie rolkowe, dał miejsce diagnoście, który zrobi swoje (miernik nacisku) i znów odda pojazd w ręce kierowcy. Wszystko co mówicie będzie dobre (wjeżdża kierowca, diagnosta) pod względem bezpieczeństwa poruszania się, wykonywania badań i.... do momentu aż się coś komuś stanie. Wówczas znajdzie się przepis jak nie na kierowanie, to na obsługę urządzeń, to na istnienie kanału. Trzeba do tematu podchodzić zdroworozsądkowo aby zminimalizować niebezpieczeństwo. Nie mam uprawnień do kierowania danym pojazdem to do niego nie wsiadam (minimalizacja zagrożenia), jest kanał - to robię przed każdym wejściem informację o tym niebezpieczeństwie i pilnuję w miarę możliwości aby nikt nie szwendał się po stanowisku.... nie unikniemy wszystkich zagrożeń ale możemy je zminimalizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 1996 roku posiadam samochód. Jak nie taki to inny. A w pewnych okresach to i po kilka. I jak się domyślacie przez te lata poddaję te pojazdy badaniom na SKP. Dlatego też wiem już z grubsza jak takie badanie wygląda, jakie czynności, co diagnosta po kolei sprawdza itd... W końcu tyle badań, na tylu stacjach u tylu diagnostów zaliczyłem, że i bez uprawnień z grubsza wiem co i jak.

 

I tu rodzi się moje pytanie: CO TO JEST "miernik nacisku na pedał hamulca"?? :evil:

 

Ot taki czarny humor przy poniedziałku 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.