No tak, przepisy a życie, dwie odległe sprawy, jak wiadomo. Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł - wywalić reflektory ze zderzaka i założyć jakieś LEDowe zespolone homologowane, pionowo na bocznych słupkach kontenera, na wysokości zgodnej z przepisami. Stojąc za samochodem np. w korku kompletnie nie widać tych reflektorów, chyba, że z gokarta No ale jeśli już, to poczekam z tym jakiś czas, niedawno udało mi się dojść z tymi głównymi do porządku (poprawka instalacji, kolejna wymiana klosza), zobaczymy, jak będą się sprawować podczas jesieni / zimy. Wtedy wrócę do czytania przepisów, czy wszystkie odległości są OK. Ale udało mi się też znaleźć na allegro lampę LED z odpowiednią homologacją. Wg mnie tam nad kółkiem ze znakiem homologacji europejskiej jest wytłoczone AR. Do potwierdzenia ze sprzedającym. I myślę, że para takich by rozwiązała sprawę ciemni za samochodem. Zobaczymy, co powie diagnosta na stacji Jak nie zwróci uwagi, to poczekam do momentu, aż oryginalne lampy zaczną się sypać.  

Zapewne są to reflektory robocze a je można montować tylko w ciągnikach rolniczych aczkolwiek dość często się je spotyka w ciężarówkach - przepisy swoje a życie swoje...

A @TeDe może być szarpany za "potwierdzenie nieprawdy" .

Jakich badań? Sprowadzony jako rozbity? Jeżeli sprowadzony jako cały to robisz jedno, badanie zabytkowego co do zgodności.

Skoro ma pozwolenie czasowe to znaczy że jest już w CEP. Pobierasz dane, robisz badanie co do zgodności , zapisujesz, drukujesz, kasujesz siano i koniec. Dalej klient działa w urzędzie