Skocz do zawartości

druciarstwo Polaków


Norbert Jezierski

Rekomendowane odpowiedzi

czy on trochę sie wydłużył ?

Ten sam po liftingu ?

 

TEN TO SIE CHYBA ODRODZI JAK FELIKS Z POPIOŁUW

Chyba się odrodził . Tylko śmiać mi się nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowi na internetach jesteście, że kultowego Cytryna & Gumiaka nie znacie ? :)

Postaci wymyślił i zaniósł pod strzechy red. Tymon Grabowski z "Motoru" prowadzący prywatny blog www.zlomnik.pl , na profilu C&G prezentowane są druciarstwa level master ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co Wy na to.
że jestem w stanie zrobić takie badania (oczywiście mowa o badaniach społecznych) aby wynik był zadowalający dla zamawiającego i nie będzie to miało zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Podobnie jest z interpretacjami prawników, WK...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bus z dziurą w podłodze, prawomocny wyrok i radny, który nie chce oddać mandatu

 

Prowizoryczny gimbus z dziurą w podłodze i siedzeniami powiązanymi drutem. Tak miejscowy radny woził dzieci w Kolnie (woj. podlaskie). Został prawomocnie skazany, bo nakłonił diagnostę samochodowego, by dopuścił do ruchu zardzewiałego busa. Ale radnym i szkolnym kierowcą jest nadal.

 

Zdzisław P. jest prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Małym Płocku, kierowcą szkolnego gimbusa oraz radnym powiatowym i członkiem zarządu powiatowego w Kolnie. Został skazany prawomocnym wyrokiem za nakłanianie do fałszerstwa dokumentów, a komisarz wyborczy wygasił mu mandat.

Nadawał się na złom

 

Radny namówił diagnostę do sfałszowania dowodu rejestracyjnego szkolnego gimbusa nazywanego "Lublinkiem", który był własnością gminy. Trudno było jednak nazwać go autem. Przez dziury w podłodze auta mogło wypaść dziecko, a siedzenia były przywiązane drutem. Bus nadawał się na złom, bo nie miał nawet ważnych badań technicznych. Gdy sprawą zainteresowała się policja, znajomy diagnosta pomógł radnemu sfałszować dowód rejestracyjny.

Dziurawe auto miało na papierze ważne badania techniczne. Radny oraz diagnosta nie chcieli przyznać się do winy. Zostali skazani. Zdzisław P. na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.Radny nie chce zrezygnować z diety

Mężczyzna jednak nie rezygnuje z diet radnego i członka zarządu powiatu wartych 1700 zł ani z pracy kierowcy gimbusa. Choć dzieci wozi już nowym busem.

 

 

Jak tłumaczy reporter "Blisko ludzi" Piotr Czaban, Zdzisław P. odwołał się do sądu administracyjnego. Ma mieć poparcie kolegów w starostwie i wójta, który go zatrudnia.

 

Zanim zapadnie wyrok sądu administracyjnego potwierdzający decyzje komisarza wyborczego o wygaszeniu mandatu radnemu, minie co najmniej pół roku. Reporter wyjaśnia, że Zdzisław P., korzystając z luk w prawie, sam nie chce pozbywać się diety.

 

Dodatkowo, mimo że radny świadomie narażał dzieci na niebezpieczeństwo, nadal jest szkolnym kierowcą. Dyrekcja szkoły, w której pracuje Zdzisław P., nie widzi w tym problemu. Wójt gminy Mały Płock, który bezpośrednio zatrudnia na etacie szkolnego kierowcę, nie tylko go nie zwolnił, ale - jak informuje reporter TTV - zatrudnił również jego syna jako szkolnego kierowcę.

 

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/skazany-radny-wozi-dzieci-do-szkoly-nie-oddaje-mandatu,575963.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....że policja w zmowie z diagnostami....?
ja twierdze ,że nie które starostwa też tak można ocenić.......

 

Dodatkowym problemem, jak podkreśla, jest nie do końca szczelny system kontroli technicznej pojazdów. Wątpliwości co do tego ma również Najwyższa Izba Kontroli, która w raporcie dotyczącym bezpieczeństwa ruchu drogowego z 2014 roku wyraziła zaniepokojenie funkcjonowaniem stacji kontroli pojazdów.

 

Według NIK nadzór starostów nad stacjami kontroli pojazdów sprawowany był nierzetelnie oraz z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa. Jedna czwarta starostów w ogóle nie przeprowadzała kontroli stacji, a ponad 30 proc. z nich nadawało uprawnienia diagnostom, którzy nie mieli odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia. Dochodziło także do sytuacji, w których stacje kontroli pojazdów nawet przez kilka lat działały bez odpowiednich pozwoleń i uprawnień bądź pracowały w nich osoby karane lub podejrzane o fałszowanie wpisów umożliwiających dopuszczenie pojazdów do ruchu drogowego.

 

- Od lat apelujemy do władz o to, żeby uszczelnić system i żeby skończyć z pewnymi patologiami, mowa tu o sytuacjach, kiedy diagnosta przymyka oko na różne nieprawidłowości - twierdzi Bartłomiej Morzycki. - Dla wielu kierowców wciąż stan techniczny pojazdu traktowany jest jak kwestia drugorzędna. Ważne jest to, żeby zdobyć pieczątkę, a nie żeby mieć sprawny pojazd, co w którymś momencie krytycznym może doprowadzić do nieszczęścia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem to wszystko w kierunku przejęcia nadzoru nad skp przez TDT, a gdybyśmy byli niezależni od swoich szefów i nie oni by nam płacili to przymykanie oka by się skończyło, i gdyby ustalić stawkę na poziomie 4 tys zł/mc urzędowo dla diagnosty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i gdyby ustalić stawkę na poziomie 4 tys zł/mc urzędowo dla diagnosty
pewnie... i wczasy pod gruszą i wcześniejszą emeryturę, wolne soboty niedziele i święta i.... :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Według danych policji w 2014 roku jedynie kilkadziesiąt wypadków z ponad 34 tysięcy spowodowanych było niesprawnością techniczną samochodów."

- Pojazd po wypadku bada biegły sądowy!!! Sprawdzają jego stan również policjanci z sekcji wypadkowej. Posądzanie ich o kłamstwo i fałszerstwo w dokumentach procesowych jest ze strony autora artykułu znacznym nadużyciem. (mówiąc delikatnie)

 

"Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że polskie statystyki zaniżają rzeczywistą liczbę wypadków, do których doszło ze względu na zły stan techniczny aut."

- Przede wszystkim jacy eksperci ??? skoro:

Bartłomiej Morzycki - prezes Zarządu Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego od marca 2011 roku, wcześniej - od 2009 roku członek Zarządu PBD. Z wykształcenia politolog, z zawodu specjalista w zakresie komunikacji społecznej oraz współpracy z organami administracji publicznej. W 3M Poland od 2006 roku, wcześniej pracował w agencji Public Relations oraz w instytucjach państwowych, m.in. Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz w Sejmie RP.

Pozostali członkowie również wyglądają bardzo blado w zestawieniu ze słowem "eksperci":

http://www.pbd.org.pl/zarzad

 

"Potwierdza to także raport Najwyższej Izby Kontroli, który informuje, że stacje kontroli pojazdów nadzorowane są nieprawidłowo, a wiele aut w ogóle nie powinno wyjeżdżać na drogi".

Ewidentne przeinaczenie faktów ponieważ raport nie dotyczył badań technicznych i dopuszczenia pojazdów lecz dotyczył nadzoru starostw nad stacjami. Pominięto z premedytacją datę raportu. Od 2009 roku wiele zmieniło się na lepsze w nadzorze.

 

Podsumowując: artykuł nierzetelny, naciągający fakty na potrzeby zleceniodawcy artykułu. Ktoś przy pomocy 4 władzy próbuje wpłynąć na zmianę przepisów. Jak sądzicie kto ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biker 100 a co cie tak cieszy bo nie rozumiem?, to ze godnie powinniśmy zarabiać za odpowiedzialność jaka ponosimy?, mam wrażenie że masz swoją stacje, i diagnoste na najniższej krajowej,lub 2tyszł ktyóry jest też mechanikiem na warsztacie obok, bez urazy dla wszystkich ale moim zdaniem tak właśnie być nie powinno. Diagnosta to diagnosta, może pomóc, czy doradzić a nie wymieniać klocki i rozrządy w miedzyczasie i mieć zs swoją dobrze wykonaną prace godne wynagrodzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojazd po wypadku bada biegły sądowy!!!

 

Markes - tylko po wypadku i to głowy nie dam, czy nie tylko po śmiertelnym. Po kolizjach nikt nie bada żadnych samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biker 100 a co cie tak cieszy bo nie rozumiem?
czego nie rozumiesz? wypisując koncert życzeń na forum chcesz swój los poprawić?
mam wrażenie że masz swoją stacje' date=' i diagnoste na najniższej krajowej,lub 2tyszł ktyóry jest też mechanikiem na warsztacie obok, bez urazy dla wszystkich ale moim zdaniem tak właśnie być nie powinno. [/quote'] w życiu zdaj się jednak na wrażenia jakie ma Twoja żona bo Twoje są dalekie od prawdy żeby nie rzec, że są oderwane od rzeczywistości.
mieć zs swoją dobrze wykonaną prace godne wynagrodzenie
co zrobiłeś w tym kierunku? i nie tylko dla siebie ale dla całego środowiska?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojazd po wypadku bada biegły sądowy!!!

 

Markes - tylko po wypadku i to głowy nie dam, czy nie tylko po śmiertelnym. Po kolizjach nikt nie bada żadnych samochodów.

 

Biegły bada pojazd w przypadku przestępstw drogowych. Wypadek drogowy jest przestępstwem,wówczas, gdy obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni. (tego dotyczą statystyki )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypadek drogowy jest przestępstwem,wówczas, gdy obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni.

 

Wtedy zdarzenie drogowe jest właśnie wypadkiem. Jeśli nie ma uszkodzeń ciała powyżej 7 dni to kolizja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.