zmiana cen za BT

[rurek777]

Wtedy będą po50-70 zł

[Mecher]

1 godzinę temu, radekd2 napisał:

Będzie heca jak po prostu uwolnią ceny.

Tego się najbardziej boją właściciele. Raz, nie będzie na kogo zwalić winy, do tej pory to zawsze minister był winny, albo "jaśnie Pan" diagnosta.

Dwa, powyrywają sobie wszystkie włosy, o białej gorączce nie wspominając.

 

A swoja drogą, już chyba była taka propozycja ...

[norcom19787]

1 godzinę temu, radekd2 napisał:

Będzie heca jak po prostu uwolnią ceny.

W moich stronach jedna OSKP już się zamyka koszty ich wykończyły.

Myślę że pensje diagnostów plus zusy plus media plus podatki od nieruchomości itp to jakieś 20 tys kosztów miesięcznych jest a zarobić to nie takie łatwe.

[danielg539]

17 godzin temu, radekd2 napisał:

Będzie heca jak po prostu uwolnią ceny.

Jakoś nikt na ten temat nic nie wspomina. Wydaje mi się, że właściciele SKP by tego nie chcieli. Im chodzi o kasę a nie o konkurowanie ze sobą. Chcieli by OBT po 500 zł i wtedy byli by szczęśliwi...

[Mecher]

17 godzin temu, norcom19787 napisał:

W moich stronach jedna OSKP już się zamyka koszty ich wykończyły.

Kuba, a może konkurencja wykończyła, ta robiąca np. badania "na titlu" ? 🤔

[dominik_z]

W dniu 25.04.2024 o 14:40, radekd2 napisał:

Będzie heca jak po prostu uwolnią ceny.

Nie ma ku temu absolutnie żadnych przesłanek żeby doszło do uwolnienia cen za badania techniczne.  Ceny wolnorynkowe mają sens jeżeli służą poprawie konkurencji na rynku, zatem jak myślisz co by się zadziało gdyby doszło do uwolnienia cen za czynność urzędową ? W mojej ocenie doszłoby do sytuacji odwrotnej niż np. ceny za usługi mechaników, bo nikt nie zapłaci 300zł za to żeby mieć dobrze przebadany pojazd przez kadrę posiadającą ponadprzeciętne umiejętności diagnostyki (może za wyjątkiem pojedynczych przypadków), tylko znaczna większość ludzi wybierze opcję w której otrzyma pieczątkę do DR w jak najkrótszym czasie, za jak najmniejszą stawkę przez kadrę jak najmniej znającą się na pojazdach.  Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku warsztatów (gdzie ceny są wolnorynkowe). Wymianę klocków można zrobić na poczekaniu u Pana Kazia (z całym szacunkiem) za 100zł spacerując przed garażem w oczekiwaniu na zakończenie usługi, inni wybiorą wymianę w serwisie typu Bosch service, gdzie zapłacą 200zł, ale będzie gdzie usiąść, poczekać, i dostać paragon za usługę (czasami może będzie można się napić kawy), a jeszcze inni wybiorą ASO, bo będą uważali, że nikt tak się nie zna na danej marce jak właśnie oni, zostaną obsłużeni przez doradcę w "garniturze", zostanie sporządzony protokół przyjęcia etc. a w oczekiwaniu na auto będą mogli spocząć w przytulnej strefie klienta i będą mogli rozkoszować się kawą "Kopi Luwak", nie mniej jednak za tę usługę zapłacą 400zł (i więcej). Kolejny powód to przy uwolnieniu ceny urzędowej może dojść do jeszcze większego zmonopolizowania rynku badań. Najpierw obniżka cen żeby zmniejszyć konkurencję, a następnie jak na rynku zostanie kilku dużych graczy dojdzie do zmowy cenowej i wywindowania stawek. 

Czas pokaże jaką decyzję podejmą tęgie głowy z Ministerstwa, aczkolwiek bez uszczelnienia systemu BT np. poprzez zmianę nadzoru, podniesienie wymagań dla diagnostów, okresowe obowiązkowe szkolenia, kary finansowe dla pracodawców (wtedy w końcu zacznie im zależeć żeby zatrudnić kogoś innego niż głuchego i ślepego diagnostę) Zmiany (podwyżka) cen za badania techniczne nie maja żadnego sensu, bo dojdzie do tego, że ponownie jakość BT spadnie, może też równie dobrze przybyć kilka nowych SKP, bo teraz ktoś czeka z inwestycją na ruch w sprawie stawek za BT.  I nie mówcie mi, że to wykończy kogokolwiek, bo na obecną chwilę "padają" SKP które jeszcze jako tako starają się utrzymywać poziom BT, a Ci u których przejazd przez ścieżkę trwa 5 minut mają się bardzo dobrze. I mam nadzieję, że zapowiedzi P. R. Webera zostaną dotrzymane, tzn. wprowadzenie dyrektywy 2014/45/UE (zmiana ustawy PoRD) a następnie waloryzacja cen za BT. 

Myślę, że każdy z was idąc chodnikiem czy jadąc do pracy widzi jakie pojazdy poruszają się po drogach

[nesiasps]

51 minut temu, dominik_z napisał:

Wymianę klocków można zrobić na poczekaniu u Pana Kazia

Pan "Kazik" za 100 zł zrobi ci to czasem bardziej fachowo niż ten fachowiec zatrudniony na serwisie - Pana Kazia nikt nie goni na monitoringu, ma czas na czyszczenie, smarowanie - na papierosa też tak że cóż...  perskie dywny nie świadczą że mieszka tam prawdziwy mędrzec

W prywatnych rękach państwowy interes sensu nigdy nie odnajdzie.. co najwyżej zmieni taktykę

[danielg539]

35 minut temu, nesiasps napisał:

W prywatnych rękach państwowy interes sensu nigdy nie odnajdzie.. co najwyżej zmieni taktykę

[Solaris]

1 godzinę temu, dominik_z napisał:

że zapowiedzi P. R. Webera zostaną dotrzymane, tzn.

Webera już nie ma to można pominąć to co zapowiadał. Z komisji senackiej wynika stanowisko, że w pierwszej kolejności zmiana cennika a dopiero potem ewentualne zmiany w systemie badań.

Edytowane 26 Kwiecień przez Solaris

[dominik_z]

24 minuty temu, nesiasps napisał:

Pan "Kazik" za 100 zł zrobi ci to czasem bardziej fachowo niż ten fachowiec zatrudniony na serwisie

Cena czyni cuda, jeszcze się nie spotkałem z tym żeby Ci co wymieniają klocki za 50zł/oś wyczyściliby chociaż jarzmo... nie wspominając już o weryfikacji pozostałych podzespołów układu hamulcowego, czy spuszczeniu zanieczyszczonego płynu hamulcowego z zacisku. 
Nie mniej jednak zakładam, że wszyscy Ci oferują usługę naprawy na tym samym poziomie, bo rozbijając się na atomy dojdziemy do tego, że Pan "Kaziu"  używa wózka warsztatowego Tagred, a serwis ASO używa wózka z takim samym wyposażeniem ale np. firmy Sata i z tego powodu musi liczyć więcej za usługę...