Skocz do zawartości

quad 500


b0yczek

Rekomendowane odpowiedzi

Pomijając badanie i jego błędy to temat jest bardzo ciekawy. W Niemczech takie kłady są dopuszczane do ruchu z tym, że w adnotacjach mamy bardzo dużo informacji. Fajnie byłoby gdyby ktoś to ładnie przetłumaczył, żeby dowiedzieć się na jakiej podstawie pojazd ten został tam dopuszczony do ruchu. 

W przypadku ciągników rolniczych i pojazdów czterokołowych jest ten problem, ze można od producenta kupić zarówno taki z homologacją, jak i taki bez homologacji. Tutaj zapewne pojazd na rynek amerykański, chociaż Polaris robi również pojazdy na rynek europejski z homologacją i VINem zaczynającym się od cyfry... tak, że na pierwszy rzut oka ciężko stwierdzić... 

Dla przykładu strona gdzie można zakupić nowe pojazdy np. taki:

http://www.sklepatv.pl/can-am-renegade-1000r-x-xc-2022.html

Gdzie fajnie pisze, że pojazd homologacji nie posiada, ale dopłacając i uzupełniając pojazd o m.in. lusterka, kierunkowskazy itd... można tą homologacje otrzymać... Pytanie czy każdy, nawet taki z rynku amerykańskiego po uzupełnieniu tego brakującego osprzętu będzie spełnia wszystkie wymagania homologacyjne ?? Czy w produkcji takiego pojazdu z homologacją i bez są tylko takie różnice, że brakuje tylko tych kilku rzeczy (lusterka, kierunki itd...) czy jednak jest to grubszy temat ?? Może ktoś coś więcej się zna na temacie to coś opowie...

I proszę, pomińcie w końcu to stwierdzenie, że ciągnik rolniczy nie może poruszać się z prędkością powyżej 40 km/h ponieważ dyrektywa 167/2013 jasno mówi, ze pojazdy kategorii "b" są pojazdami które poruszają się z prędkością powyżej 40 km/h i jest to zapisane w ich DEFINICJI... I może nasze prawo jest na tyle nie ogarnięte, że nie będzie im pozwalać się z takimi prędkościami poruszać, ale to już jest sprawa policjantów a nie nasza... Jeżeli pojazd spełnia wymagania homologacyjne, to nie rozumiem dlaczego ja niby mam się o tą maksymalną prędkość przyczepiać ?!?!?

 

Edytowane przez Logen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Logen napisał:

I proszę, pomińcie w końcu to stwierdzenie, że ciągnik rolniczy nie może poruszać się z prędkością powyżej 40 km/h ponieważ dyrektywa 167/2013 jasno mówi, ze pojazdy kategorii "b" są pojazdami które poruszają się z prędkością powyżej 40 km/h i jest to zapisane w ich DEFINICJI... I może nasze prawo jest na tyle nie ogarnięte, że nie będzie im pozwalać się z takimi prędkościami poruszać, ale to już jest sprawa policjantów a nie nasza... Jeżeli pojazd spełnia wymagania homologacyjne, to nie rozumiem dlaczego ja niby mam się o tą maksymalną prędkość przyczepiać ?!?!?

Rozporządzenie 168. Nikt nie kwestionuje pojazdu homologowanego z odpowiednią kategorią i takowy może sobie mieć na cyferblacie ponad 40 km/h. Natomiast my nie homologujemy pojazdów tylko sprawdzamy czy spełniają warunki techniczne - a te nakładają ograniczenie prędkości jako jeden z warunków.

24 minuty temu, Logen napisał:

Fajnie byłoby gdyby ktoś to ładnie przetłumaczył, żeby dowiedzieć się na jakiej podstawie pojazd ten został tam dopuszczony do ruchu. 

Te pojazdy tam są dopuszczone do ruchu na podstawie odstępstwa od warunków technicznych na terenie kraju (tak jak retrofity led) . Po przekroczeniu granicy muszą spełniać warunki techniczne kraju nowej rejestracji.

27 minut temu, Logen napisał:

Tutaj zapewne pojazd na rynek amerykański

Te pojazdy w USA nie posiadają homologacji, ponieważ nie wolno się nimi poruszać po drogach publicznych (za drobnymi wyjątkami w poszczególnych stanach). Dlatego jako nie posiadające jakiejkolwiek homologacji nie mogą być "normalnie" dopuszczone do ruchu. U nas takie pojazdy musiałyby przejść dopuszczenie jednostkowe. Dlatego kombinuje się z tymi pojazdami poprzez bardziej liberalne kraje i jako już zarejestrowane - sprowadzone próbuje się to zalegalizować u nas, tylko jest problem z klasyfikacją i WT. Ot cała mecyja z gadami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Logen napisał:

Fajnie byłoby gdyby ktoś to ładnie przetłumaczył, żeby dowiedzieć się na jakiej podstawie pojazd ten został tam dopuszczony do ruchu. 

 

Ale co tłumaczyć. Wszystko jasno w uwagach stoi; dopuszcza się koła/felgi o konkretnych rozmiarach, dopuszcza się wymieniony hak oraz wciągarkę. To wszystko. I najciekawsze jest to, że Niemcy nie puszczają tego wynalazku w publiczny ruch jako quada, tylko jako "traktor", czyli coś na rzeczy leży! A to, czy pojazd był homologowany tak, siak, owak o niczym nie świadczy na dzień badania. Nie raz było już o zmianach konstrukcyjnych gadane i wieloetapowych homologacjach. Dlatego bardzo mnie dziwi wołanie tu o homo, no chyba że o cele zapoznawczo-porównawczych się rozchodzi.

Poza tym rozmawiamy o pojeździe niehomologowanym, bo ściągniętym z USA, który został dopuszczony na podstawie wewnętrznych przepisów obowiązujących w danym kraju, a nie w całej Unii. Także tu nie ma mowy o jakiejkolwiek homo-kategorii i przynależnej do niej prędkości.

**SIEHE ALLONGE** odnieść się do uwag, zapoznać się, stosować cały czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale np. taki Polaris produkuje pojazdy na rynek amerykański jak i na rynek europejski... i np. czym się różni taki Sportsman:

https://en.bidfax.info/polaris/12933588-polaris-sportsman-570-eps-2018-green-567-vin-4xasee579ja105040.html

Od takiego, którego można sobie kupić na stronie Polarisa z homologacją T3b:

https://polarislublin.pl/sportsman-570/

Na pierwszy rzut oka brakuje lusterek... czyli co wystarczy dodać: 

Cytat

Montaż kitu homologacyjnego (klakson, kierunkowskazy, światła awaryjne, zaczep tylny z gniazdem przyczepy, podświetlenie tablicy rejestracyjnej, lusterka) 

I mamy wszystko tak jak w takim kupowanym w Polskim salonie ??

Co do zakazu poruszania się po drogach w Ameryce... większość takich "Gadów" ma zakaz poruszania się po drogach utwardzanych...  nawet te z homologacją kupowane w salonie... ale homologacje mają, rejestrować można i badania im robić trzeba...

Samochody z rynku amerykańskiego jakoś są sprowadzane i po przerobieniu świateł rejestrowane... A homologacji europejskiej to one nie widziały... 

A co jeżeli te quady różnią się tylko tym, że nie mają lusterek, kierunków i oświetlenia rejestracji żeby spełniać wszystkie wymagania homologacyjne ?? Czym różni się dołożenie kierunkowskazów od dołożenia przeciwmgielnego tylnego w samochodzie osobowym ??

Nie chce tutaj promować pojazdów z rynku amerykańskiego... jak dla mnie to mógłby być zakaz rejestrowania takich pojazdów bo są z nimi tylko problemy... Po prostu jestem ciekawy... Jeżeli w osobowym wystarczy coś tam przerobić światła, to dlaczego w quadach nie można dorobić tych lusterek, kierunków itd... i normalnie zarejestrować ??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy pojazd można dostosować do przepisów panujących w danych kraju. Z quadami jest tak że te z UE nie mają na założone blokady prędkości i kwesta jest ustalenia wymaganych danych technicznych. 

Z samochodem jest łatwiejsza sprawa, bo "Quad" może być zarówno jako czterokołowiec (samochodowy inny) jak i ciągnik rolniczy i tutaj jest kwesta homologacji. A czy możemy sobie wybrać rodzaj pojazdu? Ciężko, zwłaszcza że mają na to taki parametry wpływ jak moc silnika (który cieżko ustalić bez informacji producenta) i maksymalna prędkość która diagnosta raczej nie ustali ale rzeczoznawca już tak..

Edytowane przez LimonQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Logen napisał:

Samochody z rynku amerykańskiego jakoś są sprowadzane i po przerobieniu świateł rejestrowane... A homologacji europejskiej to one nie widziały... 

Zauważ pewną subtelną różnicę. Pojazd homologowany - pojazd bez homologacji. Pojazd homologowany na tereny za oceanem jest pojazdem homologowanym (czytaj przebadanym) i można go zarejestrować w dowolnym kraju pod warunkiem dostosowania do poszczególnych warunków technicznych danego kraju, natomiast pojazd poskręcany nawet przez samego p. Forda ale nie przebadany (homologowany) jest tworem typu "...my ze szwagrem nie takie cuda skręcali..." i tu się bierze problem.  W skrócie w/w przypadku jest to twór typu SAM poskręcany przez Polarisa. Zrób w Polsce SAMa i go zarejestruj a poczujesz wagę problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale taki Polaris posiada homologację na swoje pojazdy... Możemy bez problemu kupić w salonie Polarisa Sportsmana z homologacją, możemy również sprowadzić z USA lekko uszkodzonego, ale za to dużo tańszego :P Moim zdaniem to samo co sprowadzenie osobówki z Ameryki :P 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Logen napisał:

No ale taki Polaris posiada homologację na swoje pojazdy...

Oczywiście, niestety nie na wszystkie

33 minuty temu, Logen napisał:

z USA lekko uszkodzonego, ale za to dużo tańszego

i za te taniej trzeba się potem gimnastykować przy rejestracji. Można również się nie gimnastykować i nie rejestrować a używać zgodnie z przeznaczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Logen napisał:

Polaris posiada homologację na swoje pojazdy.

No to może na tego używanego sprowadzonego też wystawią homologację za odpowiednią opłatą i klient sobie ją powiesi w .. a w razie potrzeby i tak z niej nie skorzysta bo papier za twardy. Moim zdaniem jeżeli w DR nie ma wpisanego nr i kat homologacyjnej to porównujemy czy pojazd spełnia warunki ogólne dla naszego rozporządzenia, a jakieś dostarczanie homo które nawet nie wiadomo czy faktycznie wyszło od producenta czy klient sobie coś spreparował nic nie daje, nie mamy prawa porównywać z tą kartką papieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie pismo z ministerstwa już pewnie nie raz wklejane też na forum, które informuje, że klasyfikacja pojazdów na potrzeby rejestracji w zakresie Rodzaj Pojazdu - jest niezharmonizowana w całej Unii i dlatego określenie rodzaju pojazdu dokonane w innym kraju Unii nie musi być wiążące w Polsce i należy dostosować rodzaj pojazdu do naszej klasyfikacji. 

W tym przypadku ogranicznik prędkości na 40 km/h bo pojazd niehomologowany i odjazd jako ciągnik rolniczy.  Nie ma co za długo się rozwodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Badanie techniczne w tym kraju, a raczej zaświadczenie z niego powinno służyć do podcierania du*y, bo tyle jest warty ten dokument i te przepisy...Szkoda nawet komentować

Chodzą jeszcze słuchy że przed wyborami nie będzie ani zmian przepisów, ani cennika. Tak że...

Edytowane przez Rafi90
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rafi90 napisał:

Badanie techniczne w tym kraju

U nas nie badanie należałoby zmienić a raczej proces rejestracji. Rejestracja powinna być dokonywana na podstawie dokumentów i opinii rzeczoznawcy odnośnie niezbędnych danych do rejestracji bez udziału SKP. Urząd weryfikuje poprawność posiadanych dokumentów i otrzymuje od specjalisty w dziedzinie niezbędne dane. Na tej podstawie powinien być wystawiany DR i wówczas pojazd po przejściu z wynikiem pozytywnym BT jest dopuszczony do ruchu.

Tak wiem, zaraz stos zapłonie - przeroby na stacjach... itd. Tylko zwróćcie uwagę, że tak naprawdę stacja chociażby z rokiem produkcji powinna się zwracać do rzeczoznawcy a nie tworzyć kółka wzajemnej adoracji i na własną rękę doszukiwać się tego czy innego parametru. Diagnosta powinien się skupiać nad sprawnością pojazdu a nie nad jego formalnością. Jak ktoś już nie jeden raz opisywał badania za granicą które obserwował, to diagnosta nie roztrząsał tego co jest zapisane w DR tylko skupiał się na pomiarach i badaniu pojazdu wydając kwity mówiące o jego sprawności lub nie. Na tym powinna się opierać nasza praca. Czynności w urzędzie związane z rejestracją pojazdu powinny być sprawą czysto formalną bazującą na niezbędnych dokumentach ("kwit" własności + kompletne, niezbędne  dane techniczne), następnie po spełnieniu tych formalności badanie techniczne, które stawałoby się dopuszczeniem pojazdu do ruchu a nie dzisiejsze cudowanie zarejestrowany - dopuszczony do ruchu, tylko ewentualnie niesprawny, bo bez BT. Rejestracja - formalność + dopuszczenie do ruchu - sprawność pojazdu poświadczona ważnym BT.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że wizerunek diagnosty na dziś dzień to "jakiś tam chłop co ma pieczątkę". Tylko że w innym fachu jak choćby urząd, WORD itd ten ktoś to już nie jest chłop z pieczątką tylko PAN. Robi się z badania wielce urzędową czynność, sprawę życia i śmieci, a pieczątki rozdaje się komu popadnie przy okazji zezwalając na nieograniczoną liczbę bankomatów zwanych SKP... Nikt nie patrzy że wielu diagnostów ma wiedzę większą niż urzędnik, policjant i rzeczoznawca razem wzięci. Cały system jest do zmiany,a nie tylko udawanie dostosowania do dyrektywy i cennik

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Logen napisał:

proszę, pomińcie w końcu to stwierdzenie, że ciągnik rolniczy nie może poruszać się z prędkością powyżej 40 km/h ponieważ dyrektywa 167/2013 jasno mówi, ze pojazdy kategorii "b" są pojazdami które poruszają się z prędkością powyżej 40 km/h

Sęk w tym, że to "b" musi zostać potwierdzone przez dokument zwany homologacją bo inaczej posiadanie a nieposiadanie tej literki jest nie do ustalenia, a formalnie literka ta ma diametralne znaczenie dla klasyfikacji danego pojazdu.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.