Skocz do zawartości

Negatyw - złośliwość diagnosty


Walerian2233

Rekomendowane odpowiedzi

Rant na tarczy i rozwalony sworzeń- pewnie, że to to samo 🤦‍♂️

Edytowane przez Walerian2233
  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Walerian2233 napisał:

Rant na tarczy i rozwalony sworzeń- pewnie, że to to samo

Nie chodzi o "to samo" tylko o to iż klient płacze że diagnosta się czepia. Może też napisze tu że "gnój" dał mu na siłę N ...

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt dyskusji taki, że ani zdjęcia "tarczy, wycieku" ani "vinu", obelgi w stronę diagnosty który ów negatywny wypisał. 

Nie rozumiem dlaczego zlecono mechanikowi wymianę sprawnych część skoro właściciel uznawał, że są w należytym stanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego warto - nawet tylko dla siebie - zrobić (na tyle na ile można rzecz jasna) dokumentację fotograficzną przeprowadzonego badania. Licznika także.
Nawet teraz, kiedy nie ma obowiązku prawnego.

Kropka.

  • Piwo 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj ze zrozumieniem- sprawa ponad rok temu. To skąd chcesz zdjęcia. Po co ci teraz Vin? Żebyście się uwzięli na nowego użytkownika? Bo widzę że wasza grupa zawodowa zachowuje się jak milicja. 
 

Fakt - wtedy mogłem ostrzej do tego podejść - ale mialem już potencjalnych kupujących i chciałem to szybko załatwić- a bez pozytywnego wyniku mogłem zapomnieć o sprzedaży- akurat auto poszło za ponad 40k także laguna za taką kase😉

Druga sprawa - o tym że tarcze są dobre dowiedziałem się już po ich demontażu i pomiarach (nowe już były kupione). Także za robotę i tak musiałbym płacić a zanim coś bym udowodnił to kupujących już by dawno nie było.

Tak żałuję że wtedy mając tarcze w ręku nie dojechałem ich za ten szwindel

 

Norbert- masz całkowitą rację 💪

Edytowane przez Walerian2233
  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, adam1501 napisał:

ponieważ powinien zmierzyć grubość tarczy i na tej podstawie ocenić.

Praktycznie rzecz biorąc to w 99% przypadków diagnosta nie jest w stanie tego zrobić w warunkach SKP (brak możliwości, brak  wartości nominalnych), dlatego też korzysta z doświadczenia które zdobył przed uzyskaniem uprawnień diagnosty.  Druga sprawa to rant rantowi nie jest równy,  czasami rant  jest już  spory, a klient uważa, że to na grubość włosa. 
Zbyt dużo już widziałem samochodów typu Laguna II (tam są m.in tarcze z łożyskami)  gdzie na zjechane tarcze były założone o co najmniej 2 kpl klocków za dużo... 

57 minut temu, Walerian2233 napisał:

o tym że tarcze są dobre dowiedziałem się już po ich demontażu i pomiarach

Ale który mechanik mierzy tarcze po demontażu ?  Takie czynności się wykonuje przed  zdjęciem tarcz. 

Jeżeli sprawa  rozegrała się ponad rok temu to co ma na celu tutaj Twój post ? 
Skoro dowiedziałeś się o forum teraz a samochód sprzedałeś to trzeba było przełknąć ślinę i zapomnieć. 
Teraz to można co najwyżej  cygankę poprosić o pomoc... 

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, dominik_z napisał:

Praktycznie rzecz biorąc to w 99% przypadków diagnosta nie jest w stanie tego zrobić w warunkach SKP (brak możliwości, brak  wartości nominalnych), dlatego też korzysta z doświadczenia które zdobył przed uzyskaniem uprawnień diagnosty.

Wszystko można zrobić tylko wymaga to odrobinę fantazji. My to nie sierżant na drodze, że ma uzasadnione podejrzenie i dmuchnie DR. My jeżeli mamy obiekcje co do stanu technicznego jakiegoś elementu, to mamy to klientowi pokazać, zmierzyć, zważyć... a nie na czuja narobić kosztów klientowi.

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie klient przyjechał na poprawkę po negatywie i zapłacił 21pln w samych pięciogroszówkach,było to liczenia półtorej godziny.I chyba żałował bo dopóki nie policzyłem to badania nie skończyłem.A co do tematu postu i złego diagnosty,to może kolega ;od ziółek; sam zostanie diagnostą i będzie każdemu dobrze robił?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, krzysieknowak napisał:

21pln w samych pięciogroszówkach, było to liczenia półtorej godziny.

Oj ściemniasz... 

To tylko 420 monet, a 90 minut to 5600 s. Liczyłeś 1 monetę przez prawie 13s ? 

 

Licząc 1 monetę na sekundę skończę po 7 minutach 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jacdiag napisał:

Licząc 1 monetę na sekundę skończę po 7 minutach

Chyba że w połowie pomylisz się kilka razy i zaczniesz od początku,a wtedy czas robi się nieograniczony😉

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, krzysieknowak napisał:

Do mnie klient przyjechał na poprawkę po negatywie i zapłacił 21pln w samych pięciogroszówkach

Brak prądu, nie można wykonać badania. Trzeba jechać na inną SKP i zrobić za 99zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2023 o 02:26, Walerian2233 napisał:

jak na przyszłość działać, jeśli wg mnie wynik negatywny jest niesłuszny? 

Na to pewnie tez są procedury

Moim zdaniem to w sposób o którym pisał  tu forumowicz " krzysieknowak"

 

"Do mnie klient przyjechał na poprawkę po negatywie i zapłacił 21pln w samych pięciogroszówkach,było to liczenia półtorej godziny"

  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, dominik_z napisał:

Praktycznie rzecz biorąc to w 99% przypadków diagnosta nie jest w stanie tego zrobić w warunkach SKP (brak możliwości, brak  wartości nominalnych), dlatego też korzysta z doświadczenia które zdobył przed uzyskaniem uprawnień diagnosty.  Druga sprawa to rant rantowi nie jest równy,  czasami rant  jest już  spory, a klient uważa, że to na grubość włosa. 
Zbyt dużo już widziałem samochodów typu Laguna II (tam są m.in tarcze z łożyskami)  gdzie na zjechane tarcze były założone o co najmniej 2 kpl klocków za dużo... 

Ale który mechanik mierzy tarcze po demontażu ?  Takie czynności się wykonuje przed  zdjęciem tarcz. 

Jeżeli sprawa  rozegrała się ponad rok temu to co ma na celu tutaj Twój post ? 
Skoro dowiedziałeś się o forum teraz a samochód sprzedałeś to trzeba było przełknąć ślinę i zapomnieć. 
Teraz to można co najwyżej  cygankę poprosić o pomoc... 

dla tej Laguny nowa tylna tarcza ma 11 mm grubości i 9,5mm przy maksymalnym zużyciu co oznacza, że rant nie może mieć więcej niż 0.8 mm na stronę. Chyba musiało być więcej jak się diagnosta doczepił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, adam1501 napisał:

a nie na czuja narobić kosztów klientowi.

Cenię Twoją wiedzę, uwagi, zdrowy rozsądek, ale powyższy cytat był raczej zbędny, poznałeś sprawę z jednej strony a oceniłeś także drugą. Jak dla mnie niepotrzebnie. :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zależy mi na chorej solidarności zawodowej. Jeżeli nasz kolega po fachu nie pokazał klientowi wyniku z suwmiarki a oparł się tylko odczuciu widocznego rantu tarczy, to niestety zrobił swoją robotę mało fachowo. Gdyby wykonał pomiar i pokazał go klientowi to dziś @Walerian2233 nie wylewałby żalów na forum a przełknął tę żabę, że jednak pojazd nie spełnia warunków technicznych i trzeba go naprawić.

Zdaję sobie sprawę, że słyszę tylko jedną stronę i nie znam szczegółów ale odnoszę się do tego co przedstawia klient.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar suwmiarką? 8/ Jak? Bez demontażu koła ? Napiszę bez zająknięcia, nigdy tak nie robiłem, nie robię i zapewne robić nie będę, stosuję 1.1.14. i wystarczy. Amen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Badania techniczne, oględziny odbywają się bez demontażu. Jest na to przepis. Nikt nie będzie demontował koła żeby jakieś pomiary suwmiarką wykonywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo tak ogólnie napisać, pomiar bez demontażu kół. Na kołach bliźniaczych nie podejdzie z tym przyrządem. To jednak trzeba demontować czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Solaris napisał:

Łatwo tak ogólnie napisać, pomiar bez demontażu kół.

Używam tego przyrządu od lat i nie zdarzyło mi się aby w jakimś pojeździe nie dało się zmierzyć.

4 minuty temu, Solaris napisał:

Na kołach bliźniaczych nie podejdzie z tym przyrządem.

To wówczas nie mamy usterki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, adam1501 napisał:

To wówczas nie mamy usterki.

No dokładnie, nie mamy usterki i w ogóle na kołach bliźniaczych niewiele jesteśmy w stanie powiedzieć. Uszkodzone z boku opony, które widzimy na zewnątrz i zanegujemy, potem wkładają jako wewnętrzne od bliźniaka i już taki samochód z uszkodzoną oponą puszczamy bo nic nie widać  

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.