Zaświadczenie poprawione przez innego diagnostę

[Marek1]

Drogi Marku nie usunę swego postu ponieważ jest on jedyną dobra drogą, jak kto zrobi, to jego sprawa.

Myślałem że zasugerowałeś się moją pomyłką.

Oczywiście, każdy zrobi jak uważa, tylko czy zrobi prawidłowo?

Na razie rozwiązanie b. ma najwiecej przeciwników.

[JANUSZ60]

W stacji

Tak samo jest tylko w SKP Pro,,,plagiat ???

[Marek1]

żeby cokolwiek zapisać musisz ponownie podać hasło. Inaczej nie zapiszesz badania, korekty ani nawet zmiany ustawień programu.

I to właśnie różni Patronat od Stacji 2008.

Nie ma w niej również opcji "przejmij badanie"

Mój opis dokonania korekty odnosił sie do programu Patronat.

[Psuj]

TYLKO wariant "b", który de facto jest korektą

 

Ale wariant B

 

b. ) korygujecie wpis w rejestrze z danymi diagnosty który robił badanie i podpisujecie się z dopiskiem w zastępstwie ??

A jego danymi. jak sam piszesz, nie powinieneś poprawiać bo i skąd masz znać hasło do jego konta.

 

Poprawiam na swoim koncie, na zaświadczeniu tam gdzie stawia się pieczątki jest zapis "badanie wykonał: X" i podbijam moimi pieczątkami gdzie pisze "uprawniony diagnosta Y"

 

makaon, postępowanie jak widzę mamy podobne, tylko różnie odczytaliśmy nieszczęsny punkt "b"

 

P.S

U mnie w programie na szczęście nie ma żadnej opcji przejęcia badania i dzięki za to Norbertowi...

[makaon]

Dokładnie Kolego, chodzi o tto, co będzie na zaświadczeniu : W Patronacie jest akurat tak jak napisałem. Czyli efekt końcowy mamy taki sam

a wykroczeniem jest zmiana osoby widniejącej na zaświadczeniu z X na Y i podpis Y i jego pieczątki:) (bo Y podpisuje w tym momencie coś, czego nie zrobił).

Ech ten upał ( u nas troszkę zaczęło krop[ić, może móżg się odlasuje?).

Sporo namieszaę przez takie sformułowanie pytania.

[Marek1]

U mnie w programie na szczęście nie ma żadnej opcji przejęcia badania i dzięki za to Norbertowi...

No jeszcze jest to sprytne pojawianie się dopisku na zaświadczeniu po korekcie, kto wykonywał badanie, gdy wystawianie zaświadczenie lub korekta jest dokonywana przez innego diagnostę.

 

W Patronacie, żeby wyjść na swoje trzeba zrobić tak jak to już szczegółowo opisał Makaon i nie jest to propozycja z pkt.b

[eborg]

To jest pkt. b!

[Marek1]

To jest pkt. b!

To nie jest to b.o które pytal Janusz1971, pomimo że Makaon tak to uprządkował.

b. byłoby gdyby korygował jako ten drugi diagnosta i podpisywał "w zastępstwie"

[eborg]

Marek:

-pan Y wciska drukuj, podpisuje się, przystawia swoje pieczątki i jak zechce, doda w.z. (od razu po spojrzeniu na zaświadczenie widac , że Y poprawiał po X (tym wydrukowanym na zaświadczeniu).

[Marek1]

Marek:

-pan Y wciska drukuj, podpisuje się, przystawia swoje pieczątki i jak zechce, doda w.z. (od razu po spojrzeniu na zaświadczenie widac , że Y poprawiał po X (tym wydrukowanym na zaświadczeniu).

 

Na zaświadczeniu jest wydrukowane nadal nazwisko diagnosty który wykonał to badanie,

W rejestrze jest ten kto korygował i jego pieczątki i podpis na zaświadczeniu.

Ja zamiast enigmatycznego w.z. na zaświadczeniu dopisuję przy nazwisku diagnosty: "badanie wykonane przez - " i wszystko jest o.k.

[eborg]

To nie jest enigmatyczne.

Robimy to w "zastępstwie", wobec tego skrót w.z., jest jak najbardziej normalny.

Marek, czy widzisz że to jednak :

 

b. ) korygujecie wpis w rejestrze z danymi diagnosty który robił badanie i podpisujecie się z dopiskiem w zastępstwie.

 

Chciałbym usłyszeć od Ciebie: "pomyliłem się" - możesz???

[ketiw38]

No cóż naprawdę należy zmienić to forum na poradnik prawniczy i rozumowanie i rozbieranie włosa na czworo.

Chciałbym aby autor pytania napisał co miał na myśli.

Po pierwsze zaczynamy rozbierać zdanie na części pierwsze (to chyba język polski, z którego nigdy nie miałem wysokich lotów)

1 korygujecie wpis w rejestrze z danymi diagnosty który robił badanie czyli korygujemy badanie wykonane przez innego diagnostę

2. korygujecie wpis w rejestrze z danymi diagnosty który robił badanie czyli korygujemy badanie podszywając się pod diagnostę, aby chłop sam nie musiał się męczyć bo ma problemy z trafieniem w klawisze, a siedzi obok

2. korygujecie wpis w rejestrze z danymi diagnosty który robił badanie czyli korygujemy badanie podszywając się pod diagnostę, aby chłop sam nie musiał się męczyć bo ma problemy z trafieniem w klawisze, a on wyszedł na piwo

 

A dalszy ciąg historii niech dopisze autor pytania bo robi się ciekawie zwłaszcza że to tylko połowa pkt b

 

[ Dodano: 24-05-2012, 19:56 ]

PS a po co tam wasza pieczątka imienna, czy musi być wydruk imienia i nazwiska diagnosty

Gdzie tytuły dr hab mgr inż "Kowalski Jan" - bo drukuje tylko Kowalski Jan, a ja się z tym nie zgadzam

[Marek1]

To nie jest enigmatyczne.

Robimy to w "zastępstwie", wobec tego skrót w.z., jest jak najbardziej normalny.

Nie jest normalny bo tak naprawdę nie wiadomo czego dotyczy.

Gdyby ktoś wziął pieczątki innego diagnosty i je przystawił to podpisałby się także w/z...

a znam takiego pisarczyka z biura SKP który tak robił.

 

Dlatego chciałby żebyś przyznał, że nie przemyślałeś tak do końca tego przypadku.

[eborg]

Zróbmy tak: każdy z nas robi tak jak uważa za stosowne. Życie to zweryfikuje.

Fajnie, że mogliśmy sobie temat skonsultować.

[Janusz1971]

Koledzy poruszyłem temat o który pokłóciłem się z diagnostami z mojej 2 zmiany i widzę po ilości postów że to nie tylko u mnie w pracy zdania są podzielone.

Najlepszym rozwiązaniem jest odesłać klienta do diagnosty który robił badanie żeby poprawił swoje zaświadczenie ,a jak niema takiej mozliwości to każdy robi po swojemu

[Marek1]

poruszyłem temat o który pokłóciłem się z diagnostami z mojej 2 zmiany i widzę po ilości postów że to nie tylko u mnie w pracy zdania są podzielone.

No tu też się raczej nikt nie głaskał.

Mam wrażenie, że próba ustalenia wspólnego zdania prowadzi tylko do kłótni a każdy i tak pozostaje przy swoim.

W końcu gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania...

[eborg]

W końcu gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania...

Raczej, gdy brak jasnej wykładni prawnej.....

[Marek1]

Raczej, gdy brak jasnej wykładni prawnej.....

To jednak nie zwalnia od myślenia.

[eborg]

Marek , każdy ma swoją ścieżkę........

I.... tak to zostawmy!

[ketiw38]

Koledzy poruszyłem temat o który pokłóciłem się z diagnostami z mojej 2 zmiany i widzę po ilości postów że to nie tylko u mnie w pracy zdania są podzielone.

Najlepszym rozwiązaniem jest odesłać klienta do diagnosty który robił badanie żeby poprawił swoje zaświadczenie ,a jak niema takiej mozliwości to każdy robi po swojemu

Niestety nie do końca.

 

Primo - u mnie na zaświadczeniu nie drukuje imienia i nazwiska diagnosty - bo takiej potrzeby nie ma. problem wydruku nazwiska rozwiązany - nie ma go.

 

Secundo - jak ja wydaje zaświadczenie to się podbijam imiennymi swoimi pieczątkami. Wieć nie ma potrzeby pisania wz i innych bajerów. Po prostu podpisuje się pod swoją pieczątką.

 

Nie wiem jak jest dalej - ale po trzecie Dlatego mamy inne zdanie ponieważ jak poprawiam badanie zakończone przez kolegę, to muszę po pierwsze wykonać zmiany na jego zaświadczeniu, po drugie aby zapisać zmiany muszę podać swoje hasło, po trzecie zmiany zostają odnotowane u nas w kompie tzn kto wykonał badanie i kto poprawiał ile razy i co zostało zmieniane, i wszystkie zaświadczenia, które drukuje ja podbijam ja

 

Widocznie dl tego nie rozumiem waszych problemów.

Widocznie dla tego rozumiałem inaczej pytania i były one proste, nim stały się trudne

Nie wiem gdzie jest wymóg formalny aby drukować imię nazwisko, bo w zaświadczeniu wyraźnie stoi pieczątka imienna i podpis

[grzegorz70]

Primo - u mnie na zaświadczeniu nie drukuje imienia i nazwiska diagnosty - bo takiej potrzeby nie ma. problem wydruku nazwiska rozwiązany - nie ma go.

 

Secundo - jak ja wydaje zaświadczenie to się podbijam imiennymi swoimi pieczątkami. Wieć nie ma potrzeby pisania wz i innych bajerów. Po prostu podpisuje się pod swoją pieczątką.

 

Nie wiem jak jest dalej - ale po trzecie Dlatego mamy inne zdanie ponieważ jak poprawiam badanie zakończone przez kolegę, to muszę po pierwsze wykonać zmiany na jego zaświadczeniu, po drugie aby zapisać zmiany muszę podać swoje hasło, po trzecie zmiany zostają odnotowane u nas w kompie tzn kto wykonał badanie i kto poprawiał ile razy i co zostało zmieniane, i wszystkie zaświadczenia, które drukuje ja podbijam ja

 

Widocznie dl tego nie rozumiem waszych problemów.

Widocznie dla tego rozumiałem inaczej pytania i były one proste, nim stały się trudne

Nie wiem gdzie jest wymóg formalny aby drukować imię nazwisko, bo w zaświadczeniu wyraźnie stoi pieczątka imienna i podpis

[STERNIK]

Wlasnie mialem taki przypadek ,dzwonik kobitka z WK i mowi ze w 1BT nie zgadza sie masa wlasna z brfem .WK oddalony 200km od stacji wiec poprawilem wyslalem meilem i poczta .Na badaniu bylo ze on je robil i moje pieczatki na poprawionym wydruku .Wiec chyba jest ok bo inaczej by nie prosila o takie tylko gonila klijeta.

[Grzegorz Łódź]

klijeta.

Chyba powinno być "klienta"

[berecik]

klijeta.

Chyba powinno być "klienta"

To jest naprawdę smutne stwierdzenie "panie profesorze"