Skocz do zawartości

Art 84


ketiw38

Rekomendowane odpowiedzi

Ano właśnie??

Nigdzie nie napisałem, że to prosta sprawa... Gdyby tak było sam dałbym rozwiązanie pewnie...

 

Póki co - nawet Prezydenci Miast potrafią rządzić zza krat do czasu udowodnienia (lub nie) swojej niewinności. Czemu diagnoście to prawo odbierać???

 

Oczywiście pozostaje pytanie co potem - jeśli jednak wynik będzie negatywny - co z decyzjami wydanymi przez niego od czasu wszczęcia postępowania do wyroku??? :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 174
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Marek1

    36

  • ketiw38

    18

  • blakop

    17

  • DARIO64

    15

Top Posters In This Topic

A moim pokręconym zdaniem projekt ustawy i artykuł 84 może iść w parze.

Przymarudzę.

Ja bym się zastanowił nie tyle nad karaniem diagnostów, lecz nad przesłankami powodującymi stosowanie artykułu 84. I nie mam za wiele do powiedzenia na szczęście.

Idzie o to za co karać; za poświadczenie nieprawdy, czy niezamierzone omyłki.

Pierwsze bez komentarza. Natomiast drugie występuje częściej i nie winiłbym tu diagnosty, a bardziej warunki pracy nie tyle na stanowisku kontrolnym, co w tak zwanym biurze. Jak jest takowe, bo często spotyka się znamiona biurka z krzesełkiem bezpośrednio przy ławie pomiarowej. A już całkiem lipa gdy stacja wydzielona jest przepierzeniem z dykty od hali serwisowej, gdzie warkot kluczy pneumatycznych całkowicie niweluje poprawne wypełnienie DIP-a, no chyba że ktoś klika w behapowskich nausznikach.

Nie uniknie się omyłek, kixów, wtop, jak tak dalej będzie postrzegana praca na stacjach, że to tylko pieczątka i w pięć minut załatwiona sprawa.

Dopóki nie będzie określony czas i kwota na wykonanie czynności kontrolnych, to nadal będzie wolna amerykanka w zakresach, czynnościach, ilościach. Naciski z góry, ponaglenia klientów: „ panie byłem pierwszy, panie mi się spieszy”. No i ta gonitwa by z miesiąca na miesiąc na konto przybywało więcej, a wiadomo jakim kosztem w stosunku do rzetelnych obowiązków to osiągnąć.

Więc jak najważniejszy jest spryt, szybkość, ilość, a nie powaga, cisza, spokój, solidność, to sorry że jeden z drugim od czasu do czasu stawia się przed wymiarem sprawiedliwości (bez dzielenia na temidę bądź starostę).

Osobiście nie wierzę, aby można to połączyć i błędów nie robić. Inaczej: niska kwota = licha robota.

Podsumowując: czas pracy jej warunki, jej cena i szacunek do tego co pan diagnosta/inspektor robi, bo to nie tanie pierdoły, a na bank spraw z tego artykułu będzie mniej, bez wnikania czy ten artykuł zostanie, zmieni, skreśli się.

Ciśnie mi się na klawe takie coś, lecz może opacznie odebrane zostać.

W wielu przypadkach należy... odmienić oblicze zawodu, tego zawodu!

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie??

Nigdzie nie napisałem, że to prosta sprawa... Gdyby tak było sam dałbym rozwiązanie pewnie...

 

No to może jednak coś z rozwiązań obowiązujących urzędników WK da się wykorzystać.

 

Póki co - nawet Prezydenci Miast potrafią rządzić zza krat do czasu udowodnienia (lub nie) swojej niewinności. Czemu diagnoście to prawo odbierać???

Oczywiście pozostaje pytanie co potem - jeśli jednak wynik będzie negatywny - co z decyzjami wydanymi przez niego od czasu wszczęcia postępowania do wyroku??? :?

 

Jak to co?

Sąd orzeknie ewentualny zakaz wykonywania zawodu od momentu wydania wyroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego rozsiewana głównie przez Ciebie aura tajemnicy

Mam zmienić nick na Copperfield,albo zrobić DARIO64/Copperfield ? W tej kwestii lepiej nie będzie . :)

Na jednym forum forsujecie projekt ustawy o diagnostach... Tutaj całkiem mu przeczący projekt zmiany art.84

Oj blakop,blakop . A co jak projektów ustawy lub zmian do ustawy będzie więcej (a jest ,i znowu Copperfield :lol: ) ?

A moim pokręconym zdaniem projekt ustawy i artykuł 84 może iść w parze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim pokręconym zdaniem projekt ustawy i artykuł 84 może iść w parze.

 

A moim nie!! Trzeba się na coś zdecydować i za tym lobbować...

 

Nikt też z Was (OSDS) jasno nie mówi co z tezami... Mi to w sumie rybka, ale nie każdy jest bywalcem salonów i wie co jest na rzeczy... W tej sytuacji takie niejasne, enigmatyczne działania zwolenników Wam nie przyniosą, a o to przede wszystkim powinniście chyba jednak zabiegać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim nie!! Trzeba się na coś zdecydować i za tym lobbować...

Nie przyszło Ci do głowy że to są dwa oddzielne wózki ,które mogą być pchane prze różne osoby .

Autorem wstępnego projektu jest Natasza i Jarolud, więc mam nadzieję, że wola autorów będzie miała duże znaczenie, komu powierzyć realizację podjętej inicjatywy.

 

Nikt też z Was (OSDS) jasno nie mówi co z tezami...

Chyba za bardzo przyzwyczaiłeś się do Mikołaja . :lol:

Znowu powiem tajemniczo , coś ostatnio "pisałem" (tylko zginęło w tłumie ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak nie macie jeszcze dość ?

Jeśli nie to proszę bardzo rozważcie poniższe. By było sprawiedliwie wrzucone na trzy fora.

 

Art.84

 

3. Starosta cofa diagnoście uprawnienie do wykonywania badań technicznych, jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli, o której mowa w art. 83 ust. 6, stwierdzono:

 

1) przeprowadzenie przez diagnostę w sposób zamierzony badania technicznego niezgodnie z określonym zakresem i sposobem wykonania;

 

2) wydanie przez diagnostę w sposób zamierzony zaświadczenia albo dokonanie wpisu do dowodu rejestracyjnego pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami.

 

4. W przypadku cofnięcia diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicznych, ponowne uprawnienie nie może być wydane wcześniej niż po upływie 2 lat od dnia, w którym decyzja o cofnięciu stała się ostateczna oraz po przedstawieniu zaświadczenia o ukończeniu obowiązkowego szkolenia w zakresie przeprowadzania badań technicznych pojazdów odbytego (ukończonego)nie wcześniej niż 6 miesięcy przed terminem przywrócenia uprawnień.

 

5. Starosta na podstawie stwierdzenia wynikającego z przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego, że czynności, o których mowa w pkt.3 nie były działaniem zamierzonym lub były działaniem pod przymusem odstępuje od cofnięcia uprawnień diagnoście, jednak może nałożyć na diagnostę karę upomnienia lub nagany.

 

Uwaga mała zmiana pkt 4 w związku z sugestią BIkera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) przeprowadzenie przez diagnostę w sposób zamierzony badania technicznego niezgodnie z określonym zakresem i sposobem wykonania;

 

2) wydanie przez diagnostę w sposób zamierzony zaświadczenia albo dokonanie wpisu do dowodu rejestracyjnego pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami.

czynności, o których mowa w pkt.3 nie były działaniem zamierzonym lub były działaniem pod przymusem odstępuje od cofnięcia uprawnień

 

Możesz doprecyzować co to"czynności zamierzone",a Jak będzie to zwykła niewiedza diagnosty?

 

W czasie kontroli -przymus :?

Z tym "przymusem" bym sie zastanowił 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Starosta cofa diagnoście uprawnienie do wykonywania badań technicznych, jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli, o której mowa w art. 83 ust. 6, stwierdzono:

Powinno w tym się zawrzeć stwierdzenie o wyrokach sądowych, żeby nie było jak na dzień dzisiejszy, że wyrok sądowy nie wpływa na decyzję starosty, który odbierze uprawnienia jeżeli przeprowadzi kontrolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz doprecyzować co to"czynności zamierzone",a Jak będzie to zwykła niewiedza diagnosty?

W czasie kontroli -przymus :?

Z tym "przymusem" bym sie zastanowił 8)

 

Oczywiście, że mogę. Proszę bardzo by nie było wątpliwości uzupełnijmy zatem

 

"czynności celowe i zamierzone"

 

Czy muszę przy takim znaczeniu doprecyzować powyższe? Przymus w czasie kontroli ? Nic bardziej mylnego. Nie chodzi mi o przymus podczas kontroli, lecz o sytuację, gdy podczas postępowania wyjaśniającego diagnosta udowodni, że działał pod presją i przymusem chociażby ze strony właściciela SKP. Czy teraz jasne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czynności celowe i zamierzone -przyjmiemy że watpliwości pozostaną w 10% :lol:

 

diagnosta udowodni, że działał pod presją i przymusem chociażby ze strony właściciela SKP

 

1.bardzo ciężki temat do udowodnienia. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lecz o sytuację, gdy podczas postępowania wyjaśniającego diagnosta udowodni, że działał pod presją i przymusem chociażby ze strony właściciela SKP.

 

Czy Starostwo ma odpowiednie służby, żeby rozstrzygać w takich zawiłościach?

Tu i sądowi byłoby niełatwo...

Może więc zostawmy to sądom a starostwo może podjąć działania gdy będzie już gotowy, prawomocny wyrok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.bardzo ciężki temat do udowodnienia. 8)
Podobnie jak mobbing, ale przepisy są. I co ciekawe sprawy sądowe też są rozstrzygane.

A czynności celowe i zamierzone zastąpiłbym stwierdzeniem "świadomie", bo to definiuje wszystko w tym zagadnieniu. "Świadomie wykonuje BT niezgodnie z jego zakresem", "świadomie potwierdza nieprawdę w DR lub wydanym zaświadczeniu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno w tym się zawrzeć stwierdzenie o wyrokach sądowych, żeby nie było jak na dzień dzisiejszy, że wyrok sądowy nie wpływa na decyzję starosty, który odbierze uprawnienia jeżeli przeprowadzi kontrolę.

Też jestem tego zdania, że o zabraniu uprawnień diagnoście powinien decydować tylko i wyłącznie sąd. Inne organa kontrolne tylko upomnienia nagany ewentualnie mandaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diagnosta udowodni, że działał pod presją i przymusem chociażby ze strony właściciela SKP

 

Życzę powodzenia w dowiedzeniu tego przed sądem. Bo tylko tak można tego dowieść - w to chyba nie wątpicie?? Dla mnie w tym brzmieniu to przepis absolutnie martwy. A to dlatego, że faktu działania pod przymusem absolutnie nie można pozostawić do oceny organu nadzoru jakim jest starosta. On (a dokładnie pracownicy WK działający z jego upoważnienia) nie mają takich wiedzy ani kwalifikacji, by to oceniać!! To są zagadnienia z prawa karnego i na tym gruncie tylko i wyłącznie powinny być rozpatrywane!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem tego zdania, że o zabraniu uprawnień diagnoście powinien decydować tylko i wyłącznie sąd. Inne organa kontrolne tylko upomnienia nagany ewentualnie mandaty.

 

Rozważ jak powyższe będzie się miało do rzeczywistości? W myśl art. 84.2.

Starosta wydaje uprawnienie do wykonywania badań technicznych …

 

Skoro powyższy artykuł wyraźnie mówi, kto jest upoważniony do wydania uprawnień, a jest nim starosta, to jak logicznie uzasadnisz, dlaczego chcesz organ ten pozbawić możliwości cofnięcia wydanych przez niego uprawnień. Czyż nie trąci to herezją? Odpowiedz proszę czy obecnie nawet na podstawie prawomocnego wyroku to sąd cofa wydane uprawnienia, czy też starosta? Rozważ powyższe i wyciągnij właściwe wnioski. Do czego zmierzamy w tej dyskusji? Czy na pewno zmierzamy do uregulowania kwestii kar, gdyż trudno mi to dostrzec.

 

[ Dodano: 15-11-2013, 18:30 ]

On (a dokładnie pracownicy WK działający z jego upoważnienia) nie mają takich wiedzy ani kwalifikacji, by to oceniać!! To są zagadnienia z prawa karnego i na tym gruncie tylko i wyłącznie powinny być rozpatrywane!

Poważnie? Nie żartujesz sobie? Jak ma się Twoje stwierdzenie do obecnie obowiązujących przepisów. Skoro nie mają kwalifikacji i wiedzy co podkreśliłeś w swojej wypowiedzi, to na jakiej podstawie cofnięto uprawnienia diagnostom?

 

No jak dalej będą toczone dywagacje w tym temacie, czy wniesiemy coś twórczego ?

Specjalnie dla Ciecie z prośbą o komentarz.

 

Art.84

3. Starosta cofa diagnoście uprawnienie do wykonywania badań technicznych, jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli, o której mowa w art. 83 ust. 6, stwierdzono:

 

1) przeprowadzenie przez diagnostę w sposób świadomy badania technicznego niezgodnie z określonym zakresem i sposobem wykonania;

 

2) wydanie przez diagnostę w sposób świadomy zaświadczenia albo dokonanie świadomego wpisu do dowodu rejestracyjnego pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami.

 

4. W przypadku cofnięcia diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicznych, ponowne uprawnienie nie może być wydane wcześniej niż po upływie 2 lat od dnia, w którym decyzja o cofnięciu stała się ostateczna oraz po przedstawieniu zaświadczenia o ukończeniu obowiązkowego szkolenia w zakresie przeprowadzania badań technicznych pojazdów wydanego nie wcześniej niż 6 miesięcy przed terminem przywrócenia uprawnień.

 

5. Starosta na podstawie przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego, w którym stwierdzono że czynności, o których mowa w pkt.3 nie były działaniem świadomym może nałożyć na diagnostę wyłącznie karę upomnienia lub nagany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro powyższy artykuł wyraźnie mówi, kto jest upoważniony do wydania uprawnień, a jest nim starosta, to jak logicznie uzasadnisz, dlaczego chcesz organ ten pozbawić możliwości cofnięcia wydanych przez niego uprawnień. Czyż nie trąci to herezją? Odpowiedz proszę czy obecnie nawet na podstawie prawomocnego wyroku to sąd cofa wydane uprawnienia, czy też starosta?

 

Zgadza się, sąd tylko zakazuje wykonywania zawodu, uprawnienia cofa ten kto je nadał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On (a dokładnie pracownicy WK działający z jego upoważnienia) nie mają takich wiedzy ani kwalifikacji, by to oceniać!! To są zagadnienia z prawa karnego i na tym gruncie tylko i wyłącznie powinny być rozpatrywane!

Poważnie? Nie żartujesz sobie? Jak ma się Twoje stwierdzenie do obecnie obowiązujących przepisów. Skoro nie mają kwalifikacji i wiedzy co podkreśliłeś w swojej wypowiedzi, to na jakiej podstawie cofnięto uprawnienia diagnostom?

Natasza, nie dość, że "wyrwałeś" jedno zdanie z całej wypowiedzi blakop-a, to jeszcze w ogóle pominąłeś do czego ta wypowiedź się odnosiła.

Przeczytaj zatem jeszcze raz cały post blakop-a.

 

Pracownicy WK nie są od przeprowadzania dochodzenia i oceny, czy diagnosta działał pod przymusem, czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, sąd tylko zakazuje wykonywania zawodu, uprawnienia cofa ten kto je nadał...

 

I niech tak i będzie zapis ustawowy.- "Starosta cofa diagnoście uprawnienia na podstawie wyroku sądu". Co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracownicy WK nie są od przeprowadzania dochodzenia i oceny, czy diagnosta działał pod przymusem, czy nie.

Pominąłem do czego ta wypowiedź się odniosła? Przyznam, że to ciekawy zarzut. Może za chwilę przeczytam, że robię wycieczki osobiste pod jego adresem? Wycieczki osobiste nie , natomiast ironia do jego wypowiedzi owszem. Dlaczego? Przyznam się, że mimo wszystko nie mam kłopotów ani z czytaniem, ani też z pisaniem. Dokładnie czytam posty i to nie tylko samego „blakop-a”. Postaram się więc spokojnie wytłumaczyć swoją wypowiedź, aby nikt łącznie z Tobą nie miał złudzeń. Proszę przeczytaj najpierw uważnie co takiego napisałem

5. Starosta na podstawie stwierdzenia wynikającego z przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego, że czynności, o których mowa w pkt.3 nie były działaniem zamierzonym lub były działaniem pod przymusem…

A teraz wypowiedź „blakop-a”.

Życzę powodzenia w dowiedzeniu tego przed sądem. Bo tylko tak można tego dowieść - w to chyba nie wątpicie?? …

…On (a dokładnie pracownicy WK działający z jego upoważnienia) nie mają takich wiedzy ani kwalifikacji, by to oceniać!! To są zagadnienia z prawa karnego i na tym gruncie tylko i wyłącznie powinny być rozpatrywane!

Odpowiedz więc na kilka pytań. Czy w mojej wypowiedzi dostrzegasz mowę o rozpatrywaniu sprawy na drodze postępowania sądowego, czy na drodze administracyjnej w postępowaniu wyjaśniającym? Uważam , że nie dostrzegasz różnicy. Czy by ocenić diagnostę należy go tylko i wyłącznie postawić przed sądem? Czy nie jest to ostateczność? Wskazane byłoby raczej przeprowadzić w stosunku do diagnosty postępowania wyjaśniające zanim zostanie podjęta decyzja administracyjna o cofnięciu uprawnień. Mylę się? Nie sądzę. Czy tak naprawdę trudnością dla pracownika WK jest zapoznanie się w wyjaśnieniami diagnosty? Jakiej wiedzy i kwalifikacji potrzeba pracownikowi WK by wysłuchał wyjaśnień diagnosty, który może mieć niepodważalne dowody na swoją obronę. Zauważ, że cały czas mówię o drodze administracyjnej rozstrzygania sprawy , a nie o drodze postępowania sądowego, więc proszę rozpatruj moja wypowiedź wyłącznie z tego punktu widzenia. Wybacz, lecz w mojej ocenie Twoja poniższa wypowiedź

Pracownicy WK nie są od przeprowadzania dochodzenia i oceny, czy diagnosta działał pod przymusem, czy nie.

może zostać wyłącznie odebrana jako „umywanie rąk” w celu nie brania odpowiedzialności za decyzję cofnięcia uprawnień diagnoście. Łatwo jest zrzucić z siebie odpowiedzialność za skutki podjętej decyzji? A co jeśli ta podjęta decyzja jest błędna? Podkreślę raz jeszcze na drodze postępowania wyjaśniającego pracownik WK ma obowiązek przeanalizowania złożonych przez diagnostę wyjaśnień oraz dowodów na jego obronę. Proszę nie róbmy z pracowników WK osób niekompetentnych z brakiem kwalifikacji i wiedzy, gdyż takimi w rzeczywistości nie są!

 

Blakop odpowiedz proszę, czy chcesz pomóc, czy też nie środowisku diagnostycznemu? Oszczędź sobie wywodów i włącz się twórczo do dyskusji, a nie prowokuj do dywagacji. Tylko nie mów mi, że brakuje Tobie wiedzy i kwalifikacji, gdyż w to nie uwierzę.

 

Czy teraz wszystko jasne? Możemy bez podtekstów przejść do tworzenia art.84 ?

 

[ Dodano: 16-11-2013, 07:40 ]

I niech tak i będzie zapis ustawowy.- "Starosta cofa diagnoście uprawnienia na podstawie wyroku sądu". Co wy na to?

Uważam, ze jest to propozycja godna rozważenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w obliczu groźby utraty uprawnień, każdy sięgnie po ten instrument i powie, że działał pod przymusem. I co? Diagnosta powie "pracodawca mnie zmuszał" i sprawa załatwiona?? No ok - w następnej kolejności WK wezwie tegoż właściciela. Nie spodziewam się innej postawy tegoż pracodawcy niż "absolutnie do niczego go nie zmuszałem". Słucham - co dalej? Kolejni świadkowie? Może jakieś nagrania ukrytą kamerą. Nagle nie wiedzieć kiedy z WK robi nam się sala sądowa - nie sądzisz?

 

Moje zdanie jest niezmienne - ten zapis o unikaniu kary w przypadku działania pod przymusem jest zły, bo tego typu sprawy, jak ocenianie, czy strona działała pod przymusem nie należy do pracownika administracyjnego WK. Przecież to będą personalne oskarżenia i słowo jednej osoby przeciwko drugiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest niezmienne - ten zapis o unikaniu kary w przypadku działania pod przymusem jest zły,

W pełni podzielam Twoje zdanie i aby uniknąc przymuszania diagnosty do przymykania oka należy część kary przerzucić na właściciela SKP a wówczas w jego interesie była by dbałość o jakość BT a nie tak jak jest teraz, że tylko kasa się liczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natasza, Twoja reakcja na mój post, jak dla mnie, jest co najmniej dziwna. :-?

Doszukujesz się w tym, co napisałam nie wiadomo czego.

Po prostu uważam (i nie tylko ja), że niektóre kwestie do rozstrzygnięcia, m.in. ocenianie czy ktoś działał pod wpływem przymusu, czy nie i co się z tym wiąże, należy pozostawić sądom - to wszystko. Nie ujmuję tym pracownikom WK.

 

Jeśli Ty uważasz inaczej, to oczywiście broń swojego stanowiska, a nie "wyskakujesz" mi z takim tekstem:

Wybacz, lecz w mojej ocenie Twoja poniższa wypowiedź
Pracownicy WK nie są od przeprowadzania dochodzenia i oceny, czy diagnosta działał pod przymusem, czy nie.
może zostać wyłącznie odebrana jako „umywanie rąk” w celu nie brania odpowiedzialności za decyzję cofnięcia uprawnień diagnoście. Łatwo jest zrzucić z siebie odpowiedzialność za skutki podjętej decyzji?

Że niby od czego ja chcę umywać ręce? Co chcę zrzucać z siebie? :shock:

Napisałam zwyczajnie, co myślę o tym zapisie.

Czyż z tego, co zacytowałam wyżej (i nie tylko z tego) nie wynika, że każdemu kto nie jest diagnostą i się wypowie nie po Twojej myśli w tym temacie, przypisujesz brak obiektywizmu i złe intencje?

 

Mam pytania w związku z tym zapisem:

5.Starosta na podstawie stwierdzenia wynikającego z przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego, że czynności, o których mowa w pkt.3 nie były działaniem zamierzonym lub były działaniem pod przymusem odstępuje od cofnięcia uprawnień diagnoście, jednak może nałożyć na diagnostę karę upomnienia lub nagany.

1. Czy tam, gdzie pogrubiłam nie miało być "ust. 3"?

2. Co według zwolenników tego zapisu ma zrobić starosta (WK), jeśli stwierdziłby w wyniku postępowania wyjaśniającego, że diagnosta działał pod wpływem przymusu? Bo według mnie takie ustalenie rodzi pewne dalsze konsekwencje - mamy bowiem w takiej sytuacji nie tylko osobę, która działała pod wpływem przymusu (co do tej osoby postępowanie jest określone w zacytowanym zapisie), ale mamy też kogoś, kto tę osobę przymusił do działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.